Artykuły

Czat z Pawłem Zarzecznym
CMRevolution 23.12.2002 15:05 5945 czytelników 0 komentarzy
4
W piątek, 20 grudnia o godzinie 20:00, redakcja CM Revolution wspólnie z serwisem internetowym Komentatorzy przygotowała dla swoich Czytelników czat z Pawłem Zarzecznym. Oto pełen zapis z rozmowy pomiędzy Internautami, a popularnym dziennikarzem.

Paweł Zarzeczny: Cześć!

pils: Paweł co sadzisz o nominacji Janasa na selekcjonera?

Paweł Zarzeczny: Mniejsze zło. Listkiewicz bał się Engela, że go przebije popularnością, a Majewskiego, że po prostu za słaby. A Kasperczaka też się bał - bo władza w piłce uciekłaby do Krakowa. Janas jest dla niego żadnym ryzykiem

Jawor: Czy nie będzie mankamentem Janasa, że od 6 lat praktycznie rzecz biorąc, nie prowadzi żadnej drużyny ?

Paweł Zarzeczny: Poważnym. On nie jest już trenerem, tylko organizatorem futbolu. I to prędzej czy później wyjdzie. Oby później...

Boogy: Co Paweł Janas osiągnie z reprezentacją?

Paweł Zarzeczny: Wygra z Węgrami i zajmie drugie miejsce w grupie za Szwecją, po czym przegra w barażach - jak ze swoją kadrą olimpijską. Obym się mylił, ale ja się rzadko mylę.

Zibi_Boniek: Paweł, osobiście Ty byłeś moim faworytem w walce o fotel selekcjonera! Dlaczego nie wygrałeś?

Paweł Zarzeczny: Szczerze? Trzy z ostatnich sześciu dni spędziłem w Amsterdamie z Listkiewiczem. On jeszcze nie dojrzał do tego, ze najlepsze są proste rozwiązania. Ja bym nie był gorszy od każdego z kandydatów poza Kasperczakiem. Zresztą kiedyś dano kadrę Brazylii dziennikarzowi i awansował z nią do finałów mistrzostw świata 1970. Tak więc wszystko już było.

bear: Czy to prawda, ze to Pan wypromował Pawła Janasa na selekcjonera reprezentacji?
Paweł Zarzeczny: Nieprawda. Wypromował go brak konkurencji i lęk Listkiewicza przed Engelem i Kasperczakiem.

Piotrunia: Co pan sądzi na temat dymisji trenera Bońka?

Paweł Zarzeczny: Za późno. Powinien odejść po obciachu z Łotwą. Kolejny mit w polskiej piłce, że jak ktoś kiedyś trzy razy celnie kopnął, to jest najmądrzejszy.

NIZNIK: Paweł, Janas kiedyś prowadził z sukcesami Legię, czy rzeczywiście jest Ci tak obojętny ?

Paweł Zarzeczny: Ja go bardzo szanuję, zresztą ostatnio w Polsacie gościnnie go zareklamowałem, że Strejlau mógłby za nim buty nosić. Ale Pawka był w Legii dobry w 1993-96, a jest 2002.

kizug: Co sądzi pan o konkursie który ukazał się w PS i Tempie "Liga za złotówkę" czy nie jest to zwykłe naciąganie kibiców i jechanie po ich ambicji????

Paweł Zarzeczny: Nie, jest to zabawa na zimę, żeby nie oglądać tylko skoków narciarskich. Zabawa jest dobrowolna, a mimo to pokazuje sympatie kibiców do klubów, nawet malutkich, to wspaniałe. Zresztą w XXII wieku liga grać będzie bez piłkarzy, oni są zazwyczaj w tym biznesie najsłabsi, za to najlepiej płatni.

dzony_: Skąd czerpiesz tak bogate informacje o zarobkach piłkarzy? Często mówisz w Lidze+, że ktoś tam gdzieś tam tyle i tyle zarabia.

Paweł Zarzeczny: ja praktycznie większość ludzi znam, oni mówią, bo chcą by inni o tym wiedzieli. Ludzie lubią się chwalić, zwłaszcza młodzi.

mietek: Chciałbym zapytać o pewną sprzeczkę, do której doszło w czasie MŚ między tobą a Gmochem, czy mógłbyś wyjaśnić o co dokładnie poszło i dlaczego później już nie wystąpiłeś w Polsacie Sport?

Paweł Zarzeczny: Chciałem zrobić trochę dżezu i owinąłem go szalikiem reprezentacji, a on uznał że chcę go udusić i się wystraszył. Potem szefowie stacji analizowali czy to było OK, ale ostatnio dzwonią z zaproszeniami, więc chyba wiedzą już że piłka to show, a nie bredzenie o tym, o czym wszyscy dobrze wiedza. A Gmocha i tak bym nie udusił, mam dobre serce, choć bywam złośliwy.

toom: Czy nie sądzi pan, że Jan Tomaszewski pisze wiele bezsensownych i nie mających potwierdzenia w rzeczywistości oskarżeń, które nie powinny być drukowane, bo nie mają wiele
wspólnego z prawdziwym dziennikarstwem?

Paweł Zarzeczny: Oczywiście że tak, ale wolna prasa to wolne poglądy, nawet takie z którymi sam się nie zgadzam. Ale robię badania kto czyta jakie felietony w gazecie - najwięcej głosów ma Tomaszewski i... no i Zarzeczny. Reszta też jest niezła, ale takie zainteresowanie budzą - w felietonach - tylko ci dwaj autorzy. To brutalna statystyka.

Zibi_Boniek: Paweł co myślisz o konflikcie na linii Tomaszewski-PZPN?

Paweł Zarzeczny: Myślę, że jak upadnie Listkiewicz, a kiedyś to nastąpi - zacznie wprowadzać porządki w nowej ekipie. Czuję że będzie szedł ręka w rękę z Engelem.

As_TS: A może Tomaszewski byłby najlepszym selekcjonerem??

Paweł Zarzeczny: Nie, bo nie toleruje innych poglądów i ludzi inaczej myślących. A praca z grupa ludzi to nieustanne kompromisy.

bandit: Czy przyjaźni się pan z którymś z piłkarzy, czy utrzymuje raczej chłodne kontakty?

Paweł Zarzeczny: Przyjaźnię się z wieloma, ale nie nadużywam znajomości i nie proszę o reklamę, zawsze jest na odwrót. Wielu trenerów to moi przyjaciele, a ostatnio coraz milsi stają się prezesi. Ja to rozumiem.

mietek: Krążą plotki że przed programami na Polsacie lubi pan sobie wypić setkę, czy to prawda?

Paweł Zarzeczny: Dwie setki denaturatu...

speedmati: Paweł pytanko tylko szczerze: Czy wypiłeś jakieś piwko przed wejściem do studia Polsat Sport bo w rozmowie z Mateuszem Borkiem trochę dziwnie się zachowywałeś??

Paweł Zarzeczny: Ja lubię zwracać na siebie uwagę w studio, wiec jestem bardzo luźny - inaczej programy są do niczego a mi jest wstyd, że się wypowiadałem o piłce. Dla mnie ważne jest czy program wzbudził zainteresowanie, czy nie. I tyle. A kiedyś mawiał mi mój przyjaciel Atlas - źle czy dobrze, byle po nazwisku! Dlatego cieszę się że plotkujecie o mnie, a nie o dwóch tysiącach innych dziennikarzy. Ale byście się wynudzili...

Fredy: Czy uprawia Pan jakieś sporty?

Paweł Zarzeczny: Trzy lata temu byłem mistrzem Polski dziennikarzy w darts i tytułu nie broniłem już, bo chciałem odejść jako najlepszy. Grałem w piłkę, w najlepszym towarzystwie, czyli zdążyłem z Deyną, Lato, Gadochą, Tomaszewskim, Dziekanowskim, Janasem... Proszę ich pytać czy mam pojęcie - ja sądzę, że nie najgorsze.

Piotrunia: Co pan myśli o drużynie Wisły Kraków? Czy rzeczywiście mamy już drużynę na miarę europejską?

Paweł Zarzeczny: Dokładnie tak, bo jeżeli Kraków leży w Europie i wygrywa z Włochami czy Niemcami, to jest sto procent europejski.

prezes2: Jakie szanse ma Wisła na wyeliminowanie Lazio.

Paweł Zarzeczny: Z każdym tygodniem bankructwa Cragnottiego coraz większe. Poza tym jeśli Lazio ma teraz szczyt, przez zimę na pewno go nie utrzyma, to w piłce niemożliwe.

maaarcin: Co sądzi Pan o podpisaniu przez Wisłę Kraków nowego kontraktu z Maciejem Żurawskim? Czy to początek potęgi krakowskiego zespołu?

Paweł Zarzeczny: To sygnał dla wielu piłkarzy, że nie warto się pchać na zachód i zarabiać grosze, grac minuty, a udawać przed znajomymi milionera. To wszystko lipa.

Ultras303: CO pan SĄDZI O WIELKIEJ FLADZE WISŁY KRAKÓW (KIBICÓW)???

Paweł Zarzeczny: Super. Cieszy mnie każdy przejaw dbałości o tradycje i wspólne wartości. Nie lubię natomiast doraźnie wywieszanych hasełek w rodzaju - ten to chuj, tamten taki czy owaki. To wstyd. Ludzi na stadionie nie wolno obrażać. Nawet frajerów.

KONRADTS: Co Pan sądzi o wypowiedzi byłego zawodnika Legi Warszawa, który mówi w swojej książce, że nie powinniśmy się zachwycać zwycięstwem Wisły nad przeciętną włoską drużyną, ponieważ to żaden sukces?

Paweł Zarzeczny: To zwykła zazdrość. To myślenie kategoriami dziecka, a nie prawdziwego fana polskiej piłki, którego cieszy każdy sukces, nawet Polonii Warszawa z Porto.

Fredy: Czy nie uważa Pan, że poziom komentatorów (obecnie w zasadzie jednego)
w telewizji publicznej jest żałosny i mimo, ze Dariusz Szpakowski już się trochę wypalił to jego odsuniecie nie było błędem?

Paweł Zarzeczny: Szkoda Szpakowskiego, ale i tak dość długo panował w publicznej i jego grzechem jest to, ze nie wychował uczniów. Uczniów, którzy teraz nie daliby mu zginąć. Czyli - przedobrzył, chciał zawsze być tym jedynym i został jeden.

toom: Co może zrobić młody człowiek, który chce zostać dziennikarzem sportowym w gazecie? Czy trzeba mieć znajomości, czy może wystarczy talent, by zostać gdzieś zatrudnionym?

Paweł Zarzeczny: Wystarczy talent, ale ważniejsza konsekwencja. Dziś trzeba kilka lat próbować, by dostać szansę, a kilkanaście, by zarobić godne pieniądze. Niewielu to wytrzymuje, ale szansa zawsze jest!

ArturK: Czy bezgraniczna krytyka określa Pana styl dziennikarski? Przykładowo od czasów Engela nie widziałem ani jednej pochwały pod adresem selekcjonera Polski.

Paweł Zarzeczny: Bo jak ktoś jest słaby, to nie widzę powodu by chwalić. Engela wypromowałem na trenera, zrobił mnie swoim doradcą, podobnie Boniek, ale żaden nie rozumiał, ze dalej będę pisał obiektywnie. Stąd wojny i jeszcze więcej krytyki.

gryzzli: Paweł jak twój zakład z Olo Moskalewiczem?

Paweł Zarzeczny: Odpuściłem chłopakowi, bo mi go żal - przecież on dziesięciu goli nie strzeliłby nawet w lidze eskimoskiej. Ale go lubię, bo stara się reagować na zaczepki - moje - z humorem. Klasa.

rav_twsd: Czy czytał Pan artykuł w Rzeczpospolitej, z którego wynika, że jedyny dziennik sportowy w Polsce (PS) postrzegany jest jako prasa brukowa? Co Pan sądzi o takim stwierdzeniu?

Paweł Zarzeczny: Sądzę że jedyny dziennik sportowy jest jedyną gazetą, która ma stały wzrost sprzedaży, czyli ma akceptacje czytelników. Inne nam tego zazdroszczą, wiec czasem szczypną w łydkę. Ale robimy swoje. a gazet brukowych w Polsce tak naprawdę nie ma jeszcze, będą za rok, dwa, wtedy zajmą się tematami, którymi dziś jeszcze nie wypada. Ale tematy poczekają.

wislafan: Czy jeśli bym powiedział że jestem przyjacielem Pawła Zarzecznego w redakcji jakiejś gazety to dostałbym tam etat????

Paweł Zarzeczny: W innych redakcjach mnie nie lubią, bo uważają że wszystko przychodzi mi zbyt łatwo. Mało kto wie, że pracuję siedem dni w tygodniu i to po parenaście godzin. Ale nie dbam o opinie na swój temat.

Speed007: Czy słyszał Pan o grze Championship Manager? (gra w nią m.in. Jurek Engel).

Paweł Zarzeczny: To jak gra Jurek, to chyba ja nie mam szans, bo on się zna na komputerach na pewno lepiej ode mnie.

gryzzli: Paweł, muszę się z tobą nie zgodzić, to że was ludzie czytają nie musi wcale oznaczać, ze jesteście dobrymi felietonistami. Pamiętasz ludzi piszących w dawnym krakowskim Tempie?

Paweł Zarzeczny: Pamiętam. Wysoki poziom, ale zmienił się poziom czytelników. Zobacz na programy Polsatu, TVN. Dawniej byłaby to szmira, a dziś ludzie oglądają bez przerwy. My nie żyjemy w latach 70. tylko w 21 wieku i musimy się liczyć, że ludzie mają inne, na pewno mniej wysublimowane potrzeby. I musimy je zaspokoić, bo to czytelnik wypłaca nasze pensje, nie piłkarze i trenerzy. Przy nich zresztą umarlibyśmy z głodu. Tylko na czytelników można naprawdę liczyć, są wierni barwom czasem przez całe życie. Brawo.

Lukasz_IGOL: Którego z dziennikarzy i komentatorów sportowych ceni pan sobie najbardziej (chodzi mi o bogactwo słownictwa i relacja z odbiorcą)

Paweł Zarzeczny: Mam powiedzieć szczerze? Nikogo. Tomka Smokowskiego i Andrzeja Twarowskiego najbardziej z tych "nikogo" bo są super gościnni i naprawdę dbają, by ich gość wypadł jak najlepiej, a nie jak najgorzej.

NIZNIK: Czy spotykasz się z jakimiś przejawami niechęci ze strony, kibiców, piłkarzy, trenerów ?

Paweł Zarzeczny: Tak, niedawno trener I ligi groził mi pobiciem przez nieznanych sprawców. Trenerzy kadry lubią pisać donosy. Mają pecha - wszystkie
brzydkie gierki będą zapamiętane i opisane.

Boogy: Dlaczego według Ciebie, wadą Mateusza Borka jest to, że "za wielki z niego kibic"?

Paweł Zarzeczny: Bo przyjaźniąc się z piłkarzami - nie ma serca by wytykać ich błędy i zmuszać do samokontroli. Czemu to ja musiałem pisać, że Dudek puszcza szmaty - Mateusz nie mógł? Trzeba najsurowiej oceniać przyjaciół, jedyne wyjście. Ale Mati jest super chłopakiem i sam do tego dochodzi. Myślę, że będzie gwiazdą przez dwadzieścia lat

Jawor: Nie martwi się pan, że przez takie "luźne zachowanie" wielu ludzi może pana przestać szanować?
Paweł Zarzeczny: To oczywiste. Ale nikt nie ma samych przyjaciół. I ja tez pewnego dnia zniknę, i nie będę żałował. Mam co robić - przede wszystkim chciałbym kiedyś mieć jeden dzień wolny od pracy i odpocząć.

TrojaK: Z Twoich wypowiedzi wnioskuję ze bardziej chcesz być Showmanem jak Kuba Wojewódzki a nie dobry dziennikarzem.

Paweł Zarzeczny: Dla jednych jestem showmanem, dla innych dobrym dziennikarzem, dla jeszcze innych zerem. To normalny podział opinii w demokratycznym, wymieszanym społeczeństwie. Tylko w Albanii 99 procent kochało tego samego wodza. Aha, jeszcze w ZSRR, NRD i za Hitlera... Zrozumcie, że jednym podobają się brunetki, innym blondynki, a jeszcze innym – rudzi.

moritz: Czemu Pan został dziennikarzem?

Paweł Zarzeczny: Bo byłem dobry z przedmiotów humanistycznych, a pisanie szło mi jak z płatka. Poza tym to naprawdę wolny zawód - mam chęć to przerywam prace na godzinę i idę na piwo.

chrisek: Jakbyś się odniósł do tego co w ostatnim sportowym forum mówił Boniek na Twój temat.

Paweł Zarzeczny: Próbował się odgryzać za to, że nigdy mu nie czapkowałem. Ale to kłamstwo, że załatwiał mi pracę. Że ma jakiegoś smsa na temat Niedzielana itd. Tak naprawdę Boniek lubi posłuch, a ja jestem niepokorny. Ale po programie sam wysłał mi dwa smsy - myślę ze wie, że każda akcja wywołuje reakcję.

Misiek12: Jakimi językami Pan włada?

Paweł Zarzeczny: Polskim, to chyba najważniejsze, a także angielskim i rosyjskim.

GeForce: Nie myślał pan o blokadzie PZPN? Coś w stylu Andrzeja Leppera.

Paweł Zarzeczny: To nic nie da. Kiedyś Jacek Kuroń za czasów komuny radził - zamiast palić komitety zakładajcie własne. Przyjdzie na to czas.

JDB: Czy Paweł Zarzeczny byłby dobrym prezesem PZPN?

Paweł Zarzeczny: Nie. Nie umiałbym czapkować tym wszystkim emerytom, tym przeróżnym wydziałom, jeździć po Polsce na akademie itp. Ja jestem człowiekiem czynu. Jak PZPN będzie pięcioosobowy - chętnie bym się włączył. Reszta jest - według mnie - kwiatkiem do kożucha.

Rem8: Skończyłeś studia dziennikarskie czy humanistyczne? Po dziennikarstwie podobno nie da rady zostać dziennikarzem a jako jedyny wybił się Tomek Lis.

Paweł Zarzeczny: Ja też skończyłem dziennikarskie, Tomka znam. Dobre studia, bo nie męczą i zostaje trochę szarych komórek na pracę.

Speed007: Najlepszy polski piłkarz?

Paweł Zarzeczny: Najtrudniejsze pytanie - Kucharski i Żurawski.

lary_: Czy odwiedza pan polskie serwisy piłkarskie, jak tak to jakie?

Paweł Zarzeczny: Czasami zaglądam na strony fanów Legii, Wisły, paru innych klubów, ale nie mam wiele czasu. Sporo ciekawych opinii przysyłają mi kibice ma mój mailowy adres - jak jest coś ciekawego zwykle się dowiaduję szybko.

rav_twsd: Czy to, że jesteście jedyną gazetą sportową oznacza, że owa gazeta jest dobra? TP SA też jest monopolistą...

Paweł Zarzeczny: Nie jesteśmy monopolistą. W Katowicach nasze Tempo rywalizuje ze Sportem - jest Tygodnik Kibica, Piłka Nożna etc. Tylko my się rozwijamy - no chyba nie przez to, że Tomaszewski zwalcza Listkiewicza? Mamy najwięcej zdjęć, kolorów, wyników, bo tego chcemy.

rav_twsd: Panie Pawle, jak Pan odbiera słowa Prezydenta RP apelującego do właściciela Wisły Bogusława Cupiała by nie
rozsprzedawał drużyny w momencie, gdy władze państwowe jawnie olewają Wisłę.

Paweł Zarzeczny: Wyborcza i Superekspress, rzepa tez porobiły sportowe dodatki, ale szefowie boją się iść odważniej. Dlatego dostają od nas w skórę. To nie my wymyślamy monopol, to lenistwo konkurencji. Myślę, że politycy zazwyczaj operują frazesami.

NIZNIK: Czy Paweł Zarzeczny zna te tajemnicze powody przez które Boniek złożył dymisje ?

Paweł Zarzeczny: Znam. Ale są naprawdę osobiste i umiem to uszanować.

Jawor: Co pan sądzi o autobiografii Wojtka Kowalczyka pt. "KOWAL-prawdziwa historia"???

Paweł Zarzeczny: Dobra zachęta dla innych zawodników, żeby się otwierali, nawet nie w książkach, w zwykłych wypowiedziach. Szkoda tylko, że u Kowala tyle płynie gorzały, przez co - jak mniemam - ten chłopak nie został gwiazdą światowej piłki.

Rem8: Kogo typuje Pan na mistrza Polski w tym roku. Zeszły rok to triumf Legii. Czy Odra znów będzie musiała stoczyć się w dół tabeli, może to samo czeka GKS?

Paweł Zarzeczny: Myślę, że Wisła szykując formę na luty może ligę trochę przespać, Legia się starzeje, więc bez żartów - szanse ma młody Dziurowicz. To duży spryciarz, ma to w genach, super menedżer.

Misiek12: Politykę szefów Legii, polegającą na kupowaniu piłkarzy z Jugosławii nazwał pan idiotyzmem, tymczasem działacze warszawscy planują sprowadzić kolejnych graczy stamtąd...

Paweł Zarzeczny: Bo można zarobić - tanio kupić, drogo sprzedać. Albo liczyć na to. Ja bym w Legii stawiał na Zganiacza, Wróblewskiego, Saganowskiego i Boruca, zamiast na Rudiego Gusnicia na przykład.

pils: Paweł co sądzisz o sytuacji obecnej w Pogoni Szczecin, czy zespół utrzyma się w ekstraklasie??

Paweł Zarzeczny: Nie ma szans, chyba że na wydrę, jak Groclin parę lat temu, ale to by było dla prawdziwych fanów Pogoni chyba nie najlepsze wyjście. Ale lepiej spaść i wejść, niż się trzymać za wszelką cenę.

dzony: Gdyby był Pan selekcjonerem, jaki mniej więcej skład wystawiłby Pan na dzień dzisiejszy (ja np. dałbym najpierw szansę "11" z meczu z USA).

Paweł Zarzeczny: Ja też, ale paru się nie nadaje - Kryszał, Muras, Krzynówek itd. Nie chcę pisać nazwisk na chybił trafił, ale na pewno wziąłbym pięciu z Wisły, ze trzech z Legii, kogoś ze Śląska (Górnego) i zaczął się przyglądać. Zachód moim zdaniem przyjeżdża na mecze kadry jak na wycieczkę, przelot za darmo, można się spotkać z rodziną, pozałatwiać biznesiki, potańczyć w dobrym klubie i wracać. Za łatwe to.

lary_: Czy nie lepiej byłoby, gdyby na fotel selekcjonera wrócił Jerzy Engel?

Paweł Zarzeczny: Dla nas nie, bo on wojował z dziennikarzami i do dzisiaj nie umiał wypracować uczciwej zgody. Ale dojrzeje, i my dojrzejemy, na pewno.

dzony: Czy z tym naśmiewaniem się z Piechniczka to już nie była czasem przesada?

Paweł Zarzeczny: Żeby zwrócić na coś uwagę, czasem trzeba właśnie przesady. Inaczej nie ma szans. Niech pan spojrzy, co robią od lat piosenkarze, jakie małpy z siebie robią, żeby ktoś posłuchał, nawet jak mają talent i niby nie muszą tego robić! A robią! Ale Piechniczka bardzo szanuję i na pewno jest to jeden z mądrzejszych ludzi w Polsce.

Marinh0: Czy umie pan grać w piłkę?? Czy dobrze szło panu za młodu?

Paweł Zarzeczny: Szło mi bardzo dobrze, ale byłem przeraźliwie wolny i w porę wróciłem do książek. Ale z dobrymi piłkarzami grałem bez wstydu.

Tuzin: Paweł ile ważysz?

Paweł Zarzeczny: Chyba 105, albo 110, nie mam wagi. Ostatnio dostałem od Górnika Zabrze koszulkę z życzeniami, bym schudł do 95. Będę walczył.

Somin: Kto powinien według pana bronić w polskiej bramce jako nr.1?????

Paweł Zarzeczny: Teraz - Jarosław Tkocz albo Szamotulski.

JDB: Czy usłyszymy Cię kiedyś jako zawodowego komentatora??

Paweł Zarzeczny: Nie, bo mam dość marny glos, o czym pewnie wiesz.

>moritz: "Cudowny lek" na uzdrowienie naszej piłki?

Paweł Zarzeczny: Kasa misiu, kasa. Mnie lubi sporo kibiców, wiec dlatego tak się dla nich wygłupiam. Ale zawsze się staram znać na rzeczy i nie bredzić głupot, bo nie za to kibice płacą bym usiadł i powiedział - dziś selekcjonerem został Paweł Janas, to świetny wybór. Prezes Listkiewicz to wielki fachowiec. Podobałbym się z taką wazeliną? Przecież to ohydne! A niektórzy tak walą całe życie. Smutne.

sosnafan: Czy Jerzy Dudek zagra jeszcze w bramce Liverpoolu?

Jawore: Napisał pan w felietonie z 25.11. br., na sports.pl, że Houllier źle trenuje Dudka, że nasz bramkarz najlepiej bronił gdy Francuz był w szpitalu. Czy mam rozumieć, że uważa pan, iż w jednej z najlepszych lig nie ma trenerów bramkarzy?

Paweł Zarzeczny: Myślę, że dobrych trenerów bramkarzy nie ma na całym świecie, jak trenerów tenisa ziemnego... Jak można przekazać geniusz? Czy Picasso mógłby wychować lepszego malarza? To złudzenie. Dobry bramkarz rodzi się sam na klepisku, a nie w Liverpoolu czy Realu.

Sedzia: Bramkarz Wisły - Hugues: jak go oceniasz; zdarzyły mu się dwa przykre błędy w meczach z Szelkami, ale także wybronił kilka naprawdę ciężkich sytuacji. Jednak wszyscy pamiętają mu tylko te dwa błędy.

Paweł Zarzeczny: Końcowy bilans jest na plus. Więc na swoje pieniądze uczciwie zarobił. Ale ma 36 lat chyba, trzeba mu poszukać zmiennika i to szybko.

Lukasz_IGOL: Jakie przeszkody trzeba pokonać aby stać dziennikarzem lub komentatorem sportowym??

Paweł Zarzeczny: Trzeba mieć cierpliwość, pomysły i kupę szczęścia w życiu.

Wosz1: Pozostało 10 minut.

NIZNIK: Czy sądzisz, że Arek Bak byłby poważnym wzmocnieniem Wisły??

Paweł Zarzeczny: Jest moim zdaniem zbyt wolny. Byłby wzmocnieniem tylko na ligę, a nie puchary.

McSin: Czy takiej firmie jak Telefonika opłaca się pod względem marketingowym topić takie sumy pieniędzy w Wisłę?

Paweł Zarzeczny: Reklama przez piłkę jest najtańszą dostępną formą reklamy w Polsce. Głupi klip w tv kosztuje o wiele więcej. Czy wiesz, ile bierze reżyser reklamówki za jeden dzień zdjęciowy? 50 tysięcy złotych za parę godzin pracy. Tego nawet Żurawski nie ma.

grzywa: Paweł, co można zrobić żeby kibic w mediach nie był ukazywany jako najgorszy zbir co jest oczywistą nieprawdą; przez tę nagonkę medialną gdy osoba niezwiązana z futbolem dowie się, że chodzę na mecze, patrzy się na mnie jak na bandytę lub psychicznie chorego...

Paweł Zarzeczny: Ja kibiców nie obrażam i staram się rozumieć, nawet jak rozrabiają - bo sam rozrabiałem kiedyś. Przeszkadzają mi jednak te nieustanne bluzgi. Lepszy jest dowcip, żart, milość do swoich barw, niż te głupie - jebać kurwy itd. To żenada.

Waski: Jesteś za wejściem do Unii Europejskiej?

Paweł Zarzeczny: Oczywiście. W ciągu paru lat będziemy jednym z liderów, zapewniam że w to głęboko wierzę. Bo w Polaków wierzę. A świat znam - w niczym nie jest lepszy. Chyba tylko w długości życia i długości autostrad.

tequila_twsd: Czy nie sądzi pan, że Okuka nie potrafi przygotować drużyny na długą rundę - chodzi mi o to że w zeszłym roku Legii bardzo pomogły MŚ bo runda trwała dwa miesiące i sił wystarczyło, na jesień w kilku ostatnich kolejka piłkarze z Wawy ledwo się ruszali...

Paweł Zarzeczny: Okuce najbardziej pomógł kryzys Wisły Kraków - nigdy zespół który szedł po mistrza nie robił wiosną tylu klopsów. Drugi raz może tyle szczęścia nie mieć.

NIZNIK: Jak myślisz, czy rzeczywiście w 2006 roku będziemy mieć stadion narodowy na Legii?

Paweł Zarzeczny: Boję się że nie. Że szybciej!

Sedzia: Czy ewentualny sukces Wisły w UEFA z Lazio lub później w LM mógłby zachęcić inne firmy do poważniejszego inwestowania w polski futbol? Tylko tędy droga do silnej polskiej piłki, bo od góry (reprezentacji) zbudować się jej nie da. Budowa stadionu jest tak prosta jak
budowa stodoły. Trzeba tylko kasy i dużo cementu z piaskiem. No i wody. Wszystkiego mamy w Polsce od groma.

Szakal_69: A co sądzi pan o Miśku z meczu z Wisły z Parmą? U nas nazywa się ich pseudokibicami a we Włoszech nazywa się ich po imieniu - kretyni itd...

Paweł Zarzeczny: Myślę, że cierpi teraz za swój czyn i to jest kara zasłużona. Myślę, że jak wyjdzie - zrozumie że nie tędy droga. I kilku jego kolegów również. Nienawiść to zły doradca.

Szakal_69: A czy jest Pan osobiście zadowolony z wyboru nowego selekcjonera? Kto byłby lepszym z proponowanych kandydatów?

Paweł Zarzeczny: Byłem za Kasperczakiem bo uważam, że trzeba iść za ciosem, a w sporcie często sukces rodzi sukces.

Boogy: Ostatnie 3 pytania!

NIZNIK: Czy obecnie mecze reprezentacji powinny być rozgrywane na Stadionie Śląskim, czy też na innym obiekcie?

Speed007: Średnio 15 tys. osób na meczach Lecha Poznań. Reprezentacja w Poznaniu?

Paweł Zarzeczny: Super pomysł, byle ten mój koleś na meczach kadry nie śpiewał - nigdy nie spadnie, kolejorz nigdy nie spadnie...; jak gra kadra, to nic innego się nie liczy.

NIZNIK: Ulubione piwo Pawła Zarzecznego?

Paweł Zarzeczny: Żywiec, ale ostatnio czeski Pilsner. I bardzo zimne, nawet na mrozie.

Boogy: Na koniec prosimy o życzenia dla Internautów z okazji Świąt Bożego Narodzenia i dziękujemy za udział w chacie!

Paweł Zarzeczny: Wszystkim wam życzę w święta kolorowych snów - o sukcesach swoich drużyn, zwłaszcza naszej reprezentacji. I bądźcie tolerancyjni dla innych, inaczej myślących, inaczej wyglądających - nie dopasowujcie świata do siebie. To wy starajcie się zmieniać tak, by ten świat rozumieć coraz lepiej.

bear_: Dzięki Paweł, strasznie lubię oglądać programy z Tobą. Tak trzymaj!!!

PoiD: dziękujemy.

Paweł Zarzeczny: Dzięki że nawet na chwilę nie daliście mi odetchnąć, do zobaczenia, paolo river.

Therock: THX.

Waski: dzieks.

NIZNIK: Dzięki Paweł 3maj się więcej felietonów!! :)

Greg16: dzięki.

JDB: dzięki.

pasu: dzięki.

Wosz1: Paweł Zarzeczny... Nic dodać nic ująć.

joy: dziękujemy za wszystko.

Jawore: Dzięki za radę, tak dalej, tylko więcej pokory i będzie dobrze.

Szakal_69: Pilsner Czarny - Markety Real 1.89 zł :) (Piwo Pawła).

KONRADTS: narazka jesteś spoko typ ;) piwo dla ciebie :)

Pawel_Wszystkiego_najlepszego: Wszystkiego Najlepszego Paweł.

PoiD: I nawzajem.

Wesolych_pawel: Wesołych świąt Paweł.

Sedzia: Dzięki za życzenia, Wesołych Świąt.

maaarcin: dzięki.

joy: wszystkiego dobrego, spełnienia marzeń!

luk: dzięki.

Paweł Zarzeczny: Za piwko dziękuję, za życzenia również, pozdrawiam wszystkich prócz tego geja z worem.

Paweł Zarzeczny: bye, bye.


Czat z Pawłem Zarzecznym przygotowali: CM Revolution & Komentatorzy

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Najnowsze artykuły

Zobacz także

Wyszukiwarka

Reklama

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.