Ach. Witam ponownie. Tym razem zasypuję Skulldera 8-ą już częścią przygód. W ogóle ciekawe, ile osób czyta te moje wypociny? Ale cóż, żyć trzeba i grać też, więc klikam na ikonkę i dalej jazda :). Tak oto jest data 24.07.2003. Już drugi sezon siedzę w Bundeslidze. Teraz mam nadzieję zająć jakieś wyższe miejsce niż poprzednio, ale najważniejszą rzeczą jaką powinienem zrobić, to przedstawić mój piękny, kochany składzik, moich menów!
BRAMKARZE:

Jürgen STRACK (19) - no cóż, mistrz nad mistrzami, gwiazda pierwszej jasności
Damiel WRIGHT (24 - AUS) - rezerwa, ale pewniak na ławie
Marcin JABŁOŃSKI (26 - POL) - hmm, polonista, muszę być patriotą :)

OBROŃCY:

Steve LABBOZZETTA (32 - AUS) - drugi Australijczyk, ten niestety staruszek powoli odejdzie
Nikolay RODIONOV (27 - RUS) - ruski, na obronę, pomoc i atak (wszechstronność najważniejsza)
Benjamin FALK (33) - Środkowy obrońca, także czeka go emeryturka
Pasi MÄKELÄ (35 - FIN) - No, drugi pod względem wieku. Ale z takimi statystykami jeszcze siedzi
Jan SOMMER (32 - DEN) - Prawy obrońca, stary ale jary :)
Tomasz GRUSZKA (36 - POL) - Toż to kurde potrzebuje chyba Biovital, aby biegać
Jack KOOISTRA (29 - HOL) - Lewy obrońca, nowy nabytek i pewniak w podstawowej 11
Steffen NEUMANN (26) - Wiek spoko, ale noty !!! Tylko jest odważny (20)
Tomislav FILIPOVIC (26) - Chorwato/Niemiec, cały czas gdzieś na wypożyczeniach. U mnie nie....
Ladislav PENICKA (30 - CZE) - Sąsiad zza miedzy, pewne miejsce... na ławie :)
Antônio Fernando RINALDI (27 - BRA) - Nowość, DC, ciekawe, jak poradzi sobie w Europie
Juan TAKAYAMA TOHARA (35 - IRN) - Raczej wygląda na Japońca, staruch.

POMOCNICY:

Zaur BOGDANI (26 - ALB) - Dobra cholera, ale ma takie pozycje, których ja nie mam w taktyce :)
Daniel GUINAZÚ (28 - ARG) - Lepszy, ale sytuacja jak wyżej, czasem gra jako lewy obrońca
Martin KLOSE (24) - Urodzony w Wigilię (Św. Mikołaj za dobrych not mu nie dał)
Edvard SVEJDIK (37 - CZE) - Brak słów, trzymam go, bo nie chcę mu dodatkowej kasy dawać
Petar POPOV (30 - BUL) - Zagrał parę meczów, nie zabłysnął i konsekwencje: ława :)
Michael RASCH (30) - Nadaje się jedynie na wypożyczenie
Mehmet SERKAN (30 - TUR) - Skubaniec dobry, zobaczymy co w sezonie pokaże
Diego SILVA (32 - ARG) - Niedawno dobry, teraz coraz to gorzej (wiek robi swoje :))
Ricardo CAMPODÓNICO (25 - ARG) - No stara się chłopczyna, może mu to wynagrodzę (może!)
Zoltan KISS (26 - HUN) - Kurna, z tego to będzie maszynka do goli, w sparingach walił jak leci
Michael KRAUSE (26) - Ława na prawą pomoc, goli wbił parę, dobry ze stałych
Sascha MENZEL (24) - Ława na prawą pomoc, noty niezłe, ale.... mogłyby być lepsze
Hasan KUC (23 - BOS) - Dużo 20-ek. Lewa pomoc obsadzona na parę ładnych lat
John DE NOOIJER (22 - HOL) - Stracił miejsce na rzecz tego gościa wyżej
Frank VAN DIJK (29 - HOL) - Sytuacja jak wyżej, ale ten wyżej ma pierwszeństwo :)
Dejan VASILJEVIC (21) - YUG/GER, miał być dobry na przyszłość, a tu co..... - gówno :)
Peter WIEß (23) - Uznany niegdyś zawodnikiem klubu. Co wyjdzie z ławy, strzela gola

NAPASTNICY:

Oliver ERTL (19) - GER/AUS, Młody gniewny - chciałoby się tak powiedzieć. Mój dżoker
Nenad MARKOVIC (35 - YUG) - Jego czas upłynął
Alex MOORE (21 - USA) - Dobry, nawet bardzo, ale ze względu na duży skład - na wypożyczeniu
Grzegorz SOKOŁOWSKI (31 - POL) - Tego czas też upłynął, ale no... patriotyzm się odzywa
Daniel VENTURI (28 - ARG) - Podstawowy, brameczki jakoś tak mu, ten tego, nie chce się walnąć
Matthias WOHLERT (28) - Komp dał mu numer 10. Głupi :) Mimo, że 10, to nie gra :)

Taki oto ogromniasty skład wali się przed oczami i mam taką nadzieję, że kiedyś na ekranie składu zniknie mi suwak :), ale wtedy bym musiał wywalić 14 piłkarzy. Svejdik na szczęście sam zrezygnował. Już nóżki odmawiały na treningach posłuszeństwa :). Teraz coś, czego dawno nie robiłem. Asystent mój "przerobi" moich piłkarzy i
zobaczymy, kto się nadaje a kogo wyrąbać :). Niestety, tylko dwóch poszło na listę transferową, reszta albo 'useful' albo inne dobre rzeczy.

I tak rozpoczyna się sezonik. Wydaje mi się, że poprzednia część to była na odwal. Pewnie sporo osób to zauważyło, że nie było zbyt ciekawie. Dlatego ta część ma być porządna, opisowa, śmieszna, ale i pouczająca. Na początek sezonu wygrane z Werderem 3:1 i z Reutlingen 2:0. Myślałem, że to już mistrzostwo Niemiec czeka, ale Hertha (0:3) sprowadziła mnie na ziemię... Kolejne mecze znowu mnie oderwały - Kaiserslautern 4:1, Hansa 3:2. Potem remis i... 5 porażek z rzędu!!! Smaczku dodała wygrana w Pucharze Niemiec w drugiej rundzie z Magdeburg 2:0. Jeszcze 3 mecze na wyjeździe i 5 meczów u siebie!!! Pod rząd. Takiego rozkładu jeszcze nie miałem.

Co ja mam Wam powiedzieć. Jednak tego sezonu nie opiszę w sposób szczegółowy, bo... bo jestem załamany. Kolejne 10 porażek zepchnęło mnie na 15 miejsce. Potem już tylko parę zwycięstw, remisy i jeszcze więcej porażek. No i co? Spadek do drugiej Bundesligi. Czy jest sens grać dalej, rezygnować z Uerdingen czy pozostać wiernym i bić się z powrotem o awans. Zobaczymy, co zadecyduje zarząd. Ludzie, pomóżcie mi przetrwać tę straszną chorobę zwaną spadkiem. Prawdę mówiąc to wszystko wina piłkarzy. Cholerne nieroby. Jak ich trenerzy wyszkolili? G...o zrobili i teraz są tego wyniki. Cholera jeszcze raz. Ale... dla stałych czytelników mego cyklu poświęcę jeszcze trochę nerwów.

Do następnego spotkania.

Rem-8