Artykuły

Koniec złudzeń
Piotr Sebastian 14.06.2010 21:35 4820 czytelników 0 komentarzy
3

Koniec złudzeń, czyli sześć rzeczy: jedna teza, trzy dowody, wniosek i pomysł

Trzy rzeczy nie ulegają wątpliwości:

1.    Football Manager (a do roku 2004 Championship Manager) to najlepsza na świecie gra z gatunku menedżerów piłkarskich.
2.    Wpłaciłem na konto tfurców, z tytułu wszystkich dotychczas zakupionych edycji gry od roku 1998, już grubo ponad 300 euro.
3.    Mój osobisty wkład w rozwój tej serii w Polsce przez te wszystkie lata znacznie przekracza powyższą kwotę.

Kolejne trzy ulegają wątpliwościom, ale nieznacznym:

1.    Tfurcy gry przyjęli „motoryzacyjną” strategię rozwoju dostarczając nam co roku ten sam model gry, z tym że po liftingu oraz z kilkoma nowymi elementami.
2.    Od 2005 roku w kolejnych edycjach gry jedyną rewolucyjną zmianą było wprowadzenie trybu 3D (możemy to uznać za wprowadzenie nowego modelu).
3.    W kolejnych edycjach gry pojawiają się nowe funkcjonalności, ale za każdym razem są one mało odkrywcze, słabo przydatne oraz złej jakości.

Teza:

1.    Tfurcy są skąpi/leniwi/mało kreatywni*
       (*niepotrzebne skreślić, ale nie trzeba koniecznie czegokolwiek skreślać).

Dowód pierwszy:

Nie znam producentów czegokolwiek (choć pewnie tacy gdzieś istnieją), którzy posiadaliby tak liczną i aktywną liczbę Klientów zaangażowanych w rozwój kupowanego przez nich produktu. Dla każdego przedsiębiorstwa jest to bezcenna wartość dodana, która powoduje, że do minimum można ograniczyć nakłady na: badanie rynku i satysfakcję Klientów, innowacyjność i rozwój produktu oraz na kontrolę jakości i serwis posprzedażny. Znam firmy audytorskie, które zajmują się wyceną takich aktywów i radzą wykazywać przedsiębiorcom ich wysokość w bilansie firmy.
To, w jaki sposób tfurcy korzystają z posiadanego aktywu, jest jednak żałosna. Co roku producent wypuszcza na rynek produkt wadliwy (patrz: patche!), a także nie wprowadza wielu postulowanych przez Klientów pożytecznych zmian, w zamian wprowadzając te najmniej kłopotliwe we wdrożeniu. Innowacyjność produktu w jego kolejnych edycjach oceniam bardzo nisko.

Przypis: stawiam dolary przeciwko orzechom, że dwanaście miesięcy niepublikowania postów przez użytkowników na forach internetowych światowej sceny, spowodowałby plajtę producenta (wstrzymanie rozwoju produktu → drastyczny spadek jakości → drastyczny spadek sprzedaży → klapa).

Dowód drugi:
Nie znam żadnych przykładów przedsięwzięć, które miałyby na celu podtrzymanie, zmotywowanie, tudzież wzmocnienie przywiązania do produktu najbardziej aktywnych Klientów na rynkach lokalnych, którzy promują oraz rozwijają markę (a czasami także ją obsługują). Każdy użytkownik Football Managera w Polsce jest w stanie wymienić pewnie dziesięciu ludzi Polskiej Sceny, którzy nie są związani z producentem (czyt. nie otrzymują wynagrodzenia za pracę nad produktem), ale są zasłużeni na scenie w rozwoju i promowaniu marki (czyt. eksperci). Mam podejrzenie graniczące z pewnością, że niedużym nakładem finansowym byłoby przekazanie tym ludziom co roku darmowych egzemplarzy gry, co w skali globalnej oznaczałoby pewnie nie więcej niż dwa tysiące sztuk produktu, a w zamian zwiększałoby pewnie ich motywację i co za tym idzie aktywność, a także pobudzało część pozostałych Klientów do pretendowania do tego grona. Szacunkowy koszt takiego przedsięwzięcia nie przekracza pewnie dwudziestu tysięcy euro, co jest kwotą zaniedbywalną, biorąc pod uwagę wysokość nakładów na promocję i akcje lojalnościowe, które muszą ponosić inne przedsiębiorstwa tej branży.

Przypis: żeby wszystko było jasne i nie budziło niezdrowych emocji – tak, oczekuję dla siebie darmowego egzemplarza kolejnych edycji gry!

Dowód trzeci:
Ludzie odpowiedzialni za rozwój marki nie czytają, tudzież mają kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem listów, które Klienci przesyłają im z nowymi pomysłami (fora, maile, artykuły). Jest to nie tylko prawdziwa skarbnica innowacyjnych rozwiązań i wiedzy o potrzebach Klientów, ale także (a może przede wszystkim) codzienna dawka nowych pomysłów, wśród których znajdują się zarówno te OCZEKIWANE (zaspokajanie potrzeb), jak i te NIEOCZEKIWANE (nowości). A brak olśniewających nowości jest chyba jaskrawo widoczny w tej serii gry. Równie jaskrawy jest fakt, że ci sami ludzie wykazują się zadziwiająco małą kreatywność (słaba rekrutacja?). Nie słyszałem już dawno o nowych pomysłach z grona SI, które wzbudzałyby ekscytujące poruszenie na scenie.

Przypis: w mojej skrzynce pocztowej znajduje się obecnie 1348 maili (razem otrzymanych i wysłanych), które są korespondencją dotyczącą gry, pochodzącą z lat 2003 – 2010, w tym 116 maili to korespondencja z tfurcami.

Wniosek:

Nie lubię konstatować faktów, marudzić bez sensu, krytykować niekonstruktywnie i  pozostawiać czytelnika bezradnym. Wobec czego podam konstruktywny przykład. Przykład dobrze rozumianego połączenia pomysłu OCZEKIWANEGO z NIEOCZEKIWANYM, choć olśnienia pewnie nie będzie. :-) Jestem tym rodzajem użytkownika, który kreatywnością nie grzeszy. Tym niemniej...

Pomysł:
Skauting. Tkwiący od iluś tam edycji w niezmienionym kształcie, niemiłosiernie i bez sensu liftingowanym. Dla wielu graczy może zbędny, dla niektórych mało znaczący, ale dla wielu to podstawowe narzędzie polityki transferowej. Ja jestem takim graczem. I wielu, którzy choć raz zdecydowali się zagrać w trybie HC (hardcore) lub mHC (modyfikowany HC). W skrócie: gra hardcore w najogólniejszym zarysie polega na samoograniczaniu się podczas gry, tak by maksymalnie zbliżyć rozgrywkę do rzeczywistości. Jednym z elementów gry w trybie HC jest to, że zatrudniamy WYŁĄCZNIE zawodników poddanych obserwacji przez skautów. Tym samym nasz skaut i jego możliwości determinują nam jakość naszych transferów.

W chwili obecnej możemy co najwyżej postarać się o jak najlepszych skautów i prosić ich o obserwację piłkarzy w wybranych regionach, krajach czy ligach, tudzież wskazać konkretnych zawodników oraz używać filtrów, które odsieją nam ziarno od plew.

Czy tak trudno rozbudować opcje skautingu o kilka przydatnych narzędzi, dzięki czemu menedżer będzie otrzymywał gotowy raport z pożądanymi informacjami, a nie samodzielnie musiał analizować interesujące go parametry znalezionych osób? Wszystkie propozycje trudno będzie tu zmieścić, więc przytaczam tylko kilka:

- analiza wybranych atrybutów obserwowanego zawodnika z jednoczesnym porównaniem atrybutów własnych zawodników grających na tej pozycji,
- dostarczanie materiałów wideo z wybranych akcji obserwowanego zawodnika,
- poszukiwanie zawodników według wybranego profilu osobowości pasującego do naszego zespołu,
- analiza wybranych statystyk obserwowanego zawodnika z jednoczesnym porównaniem atrybutów własnych zawodników grających na tej pozycji,
- poszukiwanie zawodników według wybranych parametrów (np. pozycji, atrybutów, kontraktu) we wszystkich dostępnych dla klubu regionach (obecnie to możliwe tylko na odwrót, czyli możemy wysłać skauta w konkretny region, ale nie możemy mu powiedzieć: nieważne gdzie – znajdź mi takiego zawodnika),
- poszukiwanie pracowników sztabu szkoleniowego,
- obserwacja wybranego klubu, ligi lub rynku pod kątem polityki transferowej (analiza wysokości dokonywanych transferów, aktywności klubów, okien transferowych, przepisów juniorskich, wyprzedaży w klubach w przypadku upadłości itp.),
- poszukiwanie zmienników lub następców dla naszych zawodników (porównywanie i analiza atrybutów, statystyk),
- historia wypowiedzi danego zawodnika i interakcji z mediami, zawodnikami lub menedżerami,
- wybrane raporty na temat obserwowanych zawodników przez skautów z klubów filialnych,
- analiza zawodników proponowanych przez inne kluby lub agentów

… i tak można wyliczać i wyliczać.

Tak, wiem. W chwili obecnej menedżer może to wszystko zrobić samodzielnie, ale w rzeczywistości nigdy tego nie czyni. To jest robota skauta. Menedżer zamawia daną analizę i ją otrzymuje nie tracąc czasu na przeglądanie i analizę dziesiątek czy setek informacji. Każdy menedżer wie czego mu obecnie skauting nie dostarcza i co musi samodzielnie zdobywać szperając przez długie godziny.

Trudne? Wątpię. Odkrywcze? Słabo. Skoro mogłem na to wpaść ja, to z pewnością mógł także ktoś kto się zawodowo tym na co dzień zajmuje. Podejrzewam jednak, że do takich pomysłów potrzeba minimum tego, żeby w Football Managera grać, albo o nim czytać na forach, a wśród tfurców najwyraźniej więcej jest leni i fanów funta szterlinga. :-)

Dziękuję za wypowiedź.

PS. Autor jest z wykształcenia ekonomistą, co tym samym tłumaczy jego wrażliwość na źle wykonaną robotę za duże pieniądze.

 


Słowa kluczowe: 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Najnowsze artykuły

Zobacz także

Wyszukiwarka

Reklama

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.