Artykuły

Lista życzeń 2010
Seju 30.05.2009 22:45 12502 czytelników 0 komentarzy
6

Football Manager to gra niepowtarzalna. Dzięki niej setki, a nawet tysiące osób skupionych na tematycznych stronach i forach internetowych wymienia się doświadczeniami związanymi z grą, dzieli radami dotyczącymi wielu jej aspektów (treningu, taktyki, zawodników), a także chwali  osiągnięciami, które budząc respekt, zazdrość lub uśmiech na twarzy zwykle wywołują gorącą dyskusję, napędzając naszą społeczność – społeczność eFeManiaków. Pomimo swojej niepowtarzalności FM nie jest jednak idealny. Co rusz pojawia się mnóstwo nowych pomysłów, które mogłyby grę poprawić, udoskonalić lub całkowicie odmienić. Należy poważnie pomyśleć nad kierunkiem rozwoju Football Managera, ponieważ to, co do tej pory wydawało się być najbardziej rewolucyjną możliwością - czyli wprowadzenie trzeciego wymiaru - zostało już wykorzystane. Czym Sports Interactive zaskoczy nas tym razem? Sam nie oczekuję cudów, jednak mam swoją listę Football Managerowych życzeń. Życzeń, których zapewne w najbliższym czasie nie ujrzę, ale dopóki nie zostaliśmy uraczeni zapowiedzią FM-a 2010, możemy się spodziewać wszystkiego...

Na pierwszy rzut - ekran główny, a dokładniej wiadomości. Moim zdaniem powinny one wywoływać więcej emocji. Pierwszym, podstawowym problemem jest ich powtarzalność – po miesiącu gry znamy na pamięć większość regułek, które funduje nam gra, i w zasadzie spoglądając na tytuł znamy już treść otrzymanego komunikatu. Ciężko tutaj o znalezienie złotego środka, pomijając oczywiście zwiększenie bazy takich newsów. Moim zdaniem ilość informacji, jakie dostajemy, powinna ulec zmniejszeniu. Teraz otrzymując ich dziesięć, jedna po drugiej, czytam zaledwie kilka najbardziej nas interesujących. W tym miejscu proponuję podział wiadomości na: plotki transferowe (które swoją drogą doczekały się już osobnego kącika, czas więc podzielić resztę!), atmosferę przedmeczową, propozycje transferowe, życie klubowe i informacje prywatne. Przy takim stanie rzeczy w miejscu skrzynki odbiorczej znajdowałaby się nasza prywatna skrzynka, na którą wiadomość otrzymywalibyśmy bardzo rzadko, dzięki czemu byłaby ona dla nas interesująca. Moglibyśmy odbierać w niej listy czysto prywatne, czyli np. nieoficjalną propozycję objęcia stanowiska pewnego klubu (o której media nie mają pojęcia), korespondencje z zawodnikami i trenerami, których moglibyśmy namawiać na transfer do naszego zespołu obiecując im złote góry, czy też zlecenia od zarządu, które nie mogą wyjść poza nasz gabinet. Byłoby to bardzo fascynujące, bowiem niejednokrotnie w prawdziwym futbolu spotykamy się z sytuacją, w której prezes sprowadza jakiegoś zawodnika, a później, pomimo jego słabej dyspozycji, trener uparcie wystawia go w pierwszej jedenastce. Media sugerują, że menedżer z wyższego polecenia stawia na nowego, niekoniecznie dobrego piłkarza, ale oficjalne stanowisko zespołu wygląda zupełnie inaczej i trener twierdzi, że posiada autonomię w doborze swojego składu. Dążymy do realizmu, więc dlaczego upiększać piłkę nożną na siłę? Takie sytuacje mają miejsce dość często, więc warto się nad tym zastanowić. Oczywiście jestem zdecydowanym wrogiem implementacji jakichkolwiek zjawisk ułatwiających manipulację wynikami, bowiem to zabiłoby największą przyjemność tej gry, czyli dochodzenie własnymi siłami do zamierzonych, upragnionych celów. Kontynuując wątek wiadomości prywatnych, niedostępnych dla prasy – wymieniłem rozmowy z zawodnikami i członkami sztabu szkoleniowego niezwiązanymi z naszym klubem. Nie od dziś wiadomo, że zawodnicy nieoficjalnie rozmawiają z zarządem klubu, który się nimi interesuje, zanim jeszcze informacja wycieknie do prasy. W najbardziej prestiżowych ligach często paparazzi ujawniają takie sekrety, obserwując znanego zawodnika na rozmowie z przedstawicielem konkurencyjnej drużyny. Wtedy reaguje klub danego gracza, który zwykle nakłada na zawodnika karę. W FM-ie nie mamy możliwości odwiedzania restauracji (i całe szczęście), ale prywatne rozmowy mogłyby się przydać. Obecnie jedyną możliwością nakłonienia gracza do zasilenia naszych szyków jest publiczne chwalenie delikwenta, co jest najczęściej złym pomysłem – szybko reagują na to nasi piłkarze, którzy, zależnie od charakteru, albo się burzą, bojąc się o miejsce w składzie, albo motywują i trenują, by nie stracić pozycji w klubie, lecz niestety to drugie zjawisko występuje zdecydowanie rzadziej. Powinniśmy otrzymać większe pole manewru w tej kwestii, ponieważ nic tak nie przekona zawodnika jak szczera rozmowa z menedżerem, który dodatkowo obiecuje mu walkę o europejskie puchary w przyszłym sezonie. Na prywatną skrzynkę moglibyśmy również otrzymywać wiadomości od innych trenerów i wtedy różniłyby się one znacznie od tych, które dostajemy dzisiaj. Nie miałyby bowiem charakteru nagonki prasowej, ataku, czy też sugerowania przyjaźni, tylko byłyby konkretne i rzeczowe – życzenie powodzenia w danym meczu (od trenera, któremu zależy na tym, byśmy wygrali), pytanie o współpracę (na zasadzie menedżer-menedżer, np. luźna wymiana perspektywicznej młodzieży na zasadzie wypożyczeń) i wiele innych możliwych zapytań. W oknie „Wiadomości klubowe” otrzymywalibyśmy krótkie i zwięzłe informacje o kontuzjach, sprzeczkach w zespole, formie zawodników, czyli uogólniając – wszystkie zdarzenia, jakie wydarzyły się w siedzibie klubu i na murawie. Oprócz tego powinno istnieć zupełnie nowe środowisko, takie jak media. W tym momencie pewnie wielu zmarszczy czoło twierdząc, że owo już istnieje od dawna. Ja jednak się z tym radykalnie nie zgadzam! Media w Football Managerze są odwzorowane fatalnie, dlatego powinny być zbudowane całkowicie od zera. Mniej zupełnie zbędnych plotek (bezsensem jest wysyłanie nam informacji o zawodnikach z naszych list życzeń, bowiem czasem znajdują się na nich dziesiątki piłkarzy, przez co zostajemy zasypywani nieinteresującymi nas zupełnie wiadomościami), a więcej wojenek klubowych, a co! I wcale nie myślę tutaj o niecenzuralnych graffiti na murach, paleniu szalików i wrogich przyśpiewkach stadionowych. Powinniśmy czuć atmosferę meczu. Konferencje zupełnie nie spełniły swojej roli – są żmudne i monotonne, a ich opuszczanie przynosi negatywne skutki. Może zamiast tych kilku (lub kilkunastu) pytań udzielać raz na jakiś czas krótkiego wywiadu, odpowiadając na dwa – trzy szczegółowe pytania, związane z naszą działalnością? Drążąc jednak temat wojenek klubowych – ataki menedżera-przeciwnika (zgryźliwe docinki w mediach, okazywanie braku szacunku, mydlenie oczu naszym zawodnikom) lub właśnie pozorowanie przyjaźni to często spotykane zachowania przed ważniejszymi i bardziej oczekiwanymi spotkaniami w sezonie. Warto byłoby ujrzeć je w Football Managerze, by poczuć atmosferę specyficznych spotkań. Tyle jeśli chodzi o skrzynkę odbiorczą – myślę, że obszerniejsze przedstawienie wiadomości transferowych (ofert, negocjacji itd.) nie jest potrzebne – powinny bowiem pokazywać się w takiej formie jak obecnie plotki transferowe – krótkie, zwięzłe informacje, możliwość negocjacji, zatwierdzenia transferu lub jego anulowania, bez zbędnego zanieczyszczania naszej poczty. Podział wiadomości mamy, czas więc na dalszą część – ekran taktyczny.

Specem od taktyki nigdy nie byłem, zwykle nie kombinuję zbytnio z ustawieniami indywidualnymi i drużynowymi, jednak zawsze miałem wrażenie, że taktyka jest zbyt ograniczona. Wielcy trenerzy (niekoniecznie wielkich klubów) przed ważnymi spotkaniami godzinami ślęczą nad biurkiem z piórem w ręku przygotowując taktykę i rozpracowując rywala. W Football Managerze rywala nie rozpracowujemy wcale. Tuż przed samym meczem możemy jedynie przypisać każdemu z zawodników przeciwnej drużyny krycie lub zmuszanie do gry słabszą nogą. Lepiej byłoby stworzyć ekran z ostatnim ustawieniem naszego kolejnego rywala (bo przecież nie wiemy czy wyjdzie w takiej samej formacji, ale możemy to przewidywać), na którym moglibyśmy dokonywać szczegółowych wyborów – przypisywać krycie danym zawodnikom, przestrzegać naszych graczy przed najgroźniejszymi atakami przeciwnika i wiele innych rzeczy. Oczywiście ekran ten byłby cały czas aktywny, ale moglibyśmy go używać tylko wtedy, kiedy mamy na to ochotę - jego wypełnianie nie byłoby obowiązkiem, pozostawiony bez zmian dałby taki rezultat jak zwykły mecz bez specjalnych ustawień – nie będziemy przecież rozpracowywać drużyny z niższej ligi, z którą się zmierzymy w krajowym pucharze. Przede wszystkim ulec zmianie powinno okno ustalania taktyki i łudzę się, że już niedługo zostanie ono poprawione. Wszakże znacznie zgrabniej byłoby wtedy, gdybyśmy mogli przesuwać i ustawiać swoich graczy w dowolnym miejscu, a nie tylko tam, gdzie teraz pozwala nam gra. To rozwiązanie rodem z Pro Evolution Soccer i tam się doskonale sprawdza. FM znacznie ogranicza nam pole manewru, bowiem - dla przykładu  - nie każdy skrzydłowy lubi grać blisko linii bocznej. Wielu napastników lubi czyhać na linii pola karnego, a inni wychodzą jak najdalej pod bramkę przeciwnika. Opcja swobodnego przemieszczania zawodników na ekranie taktycznym zrodziłaby multum nowych taktyk, nowych rozwiązań i wiele przyjemności, a sformułowanie „gram taktyką 4-4-2” niczego już by nie wyjaśniało… 

Modyfikacji mogłyby ulec również ustawienia taktyczne, lecz nie można przesadzić tak, jak zrobili to twórcy FIFA Managera. Zbyt wiele opcji może jedynie uprzykrzyć rozgrywkę, a godzinne ślęczenie nad instrukcją nie jest chyba szczytem marzeń przeciętnego eFeManiaka. Patrząc dalej – stałe fragmenty gry. Bardzo ważny aspekt przygotowania taktycznego. W Football Managerze traktowany po macoszemu – zbyt mało opcji, zbyt trudny w konfiguracji. Może jakiś dodatkowy edytor, zaimplementowany do gry, pozwalający na planszy boiska przedstawić prowizoryczny rzut wolny, rożny czy nawet karny, którego też można wykonać przecież całkiem nieszablonowo.

Co dalej? Spójrzmy na transfery. Szumnie zapowiadany „pisany od zera nowy moduł transferowy” tak naprawdę nie wniósł wielkiej świeżości. Pomysły? Na pewno podkręcenie negocjacji, które obecnie kompletnie leżą i kwiczą. Podczas składania propozycji powinniśmy zawsze dostawać konkretną odpowiedź, ilu pieniędzy klub żąda za transfer, bo odpowiedź w stylu „nie sprzedamy go za tak śmieszną kwotę” jest mało interesująca, nieprawdaż? Oczywiście jeśli zawodnik nie jest na sprzedaż, taką odpowiedzią raczeni jesteśmy już teraz, ale przecież sami moglibyśmy przekonywać danego gracza do przejścia do naszego klubu, a ten, wywierając presję na swoich przełożonych, dostałby pozwolenie na opuszczenie szeregów swojej drużyny. Transfery są niedopracowane również w innym względzie – masowe zainteresowanie jednym zawodnikiem to na pewno duży minus, którego SI powinno się pozbyć. Grając przykładowo Wisłą Kraków, nasz zawodnik strzela w sezonie 34 bramki. To dużo – wynik idzie w świat, zaczynają się o niego ubiegać większe kluby. No dobrze, ale czy w prawdziwej piłce o Polaka bije się czterdzieści zagranicznych klubów? W dodatku nie przebijając się w cenach, tylko składając równe propozycje? Jest to nierealistyczne i trochę denerwujące, bo mnie osobiście nie zawsze chce się odrzucać kilkudziesięciu ofert za jednego gracza, a zaznaczając „odrzucaj wszystkie” mogę narazić się na anulowanie jednej, jedynej, która będzie bardziej interesująca od całej reszty. Byłbym bardzo szczęśliwy gdyby negocjacje nabrały tempa, były bardziej żywiołowe i co najważniejsze – przynoszące wymierne skutki, dla przykładu: posiadamy budżet na poziomie miliona euro, składamy więc propozycję (za gracza wartego półtora miliona) opiewającą na trzysta tysięcy. Kontrahent podbija do miliona, a my zbijamy do sześciuset tysięcy. Przy wytrwałych negocjacjach jesteśmy w stanie spotkać się na poziomie ośmiuset tysięcy euro, bowiem taka cena nas zadowala. Całkiem ciekawie by to wyglądało, zwłaszcza pod koniec okienka transferowego, podczas którego prowadzilibyśmy kilka takich wytrwałych negocjacji.

Przedostatnią opcją, którą chciałbym widzieć udoskonaloną, a właściwie przywróconą z dawniejszych wersji jest rozbudowany trening. Dzisiaj widzimy kilka suwaków, których jak byśmy nie ustawili, to i tak przynoszą przeciętne efekty. Alternatywą są gotowe treningi, których ściągnięcie pozwala na odcięcie się od kwestii bawienia się suwaczkami. Teraz wystarczy ściągnąć kilku niezłych trenerów i już po zabawie. Wybredny gracz powie, że to zbyt mało, by czuć satysfakcję. Dla mnie wzorem treningu jest ten z Football Managera 2005 – mnogość opcji powalała, trening był ciężki w opanowaniu, a każdy pozytywny jego efekt sprawiał dużą frajdę. Mogliśmy wtedy zawodnikowi przypisać konkretne ćwiczenia takie jak: gra w dziada, biegi przełajowe, przebieżki, gra na małym boisku i wiele innych. Przecież trening w świecie sportu odgrywa ważną, jeśli nie najważniejszą rolę, a w FM-ie został nieco zaniedbany. Być może nastąpi jego rozwinięcie? Oby, bo jest to moim zdaniem potrzebne, a wręcz niezbędne.

Na sam koniec pozostawiłem sobie moje wizje udoskonalenia trybu 3D. Panowie ze Sports Interactive nie ukrywali, że obecny silnik graficzny nie jest dopracowany w stu procentach i zamierzają w przyszłych wersjach nad nim pracować. Ja osobiście chciałbym zobaczyć kibiców na trybunach, a także dostać szansę swobodnego manipulowania ustawieniem kamery, by móc wybraną sytuację obejrzeć z każdej strony, a nie tylko z pozycji ustalonych przez programistów. Tutaj, w trybie meczowym, można również pokusić się o rozwiązania z innych gier, np. ze wspomnianego już Pro Evolution Soccer. Jeśli widzielibyśmy trybuny z podnieconymi kibicami, śpiewającymi klubowe piosenki, to można by dodać kibicowskie flagi i szaliki, generujące się na podstawie klubowych kolorów i herbów. Mogłaby istnieć również możliwość importowania z zewnątrz takich dodatków, co otworzyłoby kolejne drzwi dla eFeMowych grafików.

Reasumując - to jedynie skrawek możliwości, jakie mają twórcy serii Football Manager. Mam nadzieję, że przynajmniej część pomysłów, jakie przedstawiłem w tym tekście znajdzie się kiedyś w mojej ulubionej grze, przed którą spędziłem (nie, nie zmarnowałem) wiele godzin życia. I pomimo tego, że nadzieja na implementację tej listy już w następnej wersji wydaje się być niepoważna, to jednak trzeba spojrzeć prawdzie w oczy – przez wiele lat oczekiwaliśmy trybu 3D i ten się wreszcie pojawił. Co nastąpi teraz? Przecież niewielu graczy zainwestuje pieniądze w grę, w której uaktualniona zostanie jedynie baza danych…


Słowa kluczowe: 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Najnowsze artykuły

Zobacz także

Wyszukiwarka

Reklama

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.