Artykułem tym rozpoczynam moją nową serię tekstów dotyczących nowinek, jakie ujrzeć chciałbym w kolejnych wersjach Football Managera i które to rozwiązania nie miałyby znamion rewolucyjnych, a raczej realnych do spełnienia, niekoniecznie milowych kroków, w kierunku uatrakcyjnienia rozgrywki. Przy tym jednak kierował będę się przede wszystkim aspektem zwiększenia realizmu gry, gdyż ten jest w moim mniemaniu priorytetem SI Games.
Pierwszym aspektem gry, którym chciałbym się zająć, jest wszystko związane z medycyną w piłce nożnej. O tym elemencie managera mówi się stosunkowo niewiele, najwyżej pod kątem bugu związanego z nadmierną ilością kontuzji w drużynie, o czym też będzie jeszcze czas napisać. Sports Interactive dotąd traktowało sprawy medyczne w grze bardzo "po łebkach", w porównaniu z innymi aspektami wręcz zadziwiająco lekceważąco. Za nim jednak powiem o tym, czego w Football Managerze mi brakuje, przyjrzyjmy się temu co już mamy...
W chwili obecnej w skład sztabu medycznego wchodzą w Football Managerze wyłącznie fizjoterapeuci. Co więcej przypisane mają oni takie same atrybuty oraz cechy, jak inni członkowie sztabu szkoleniowego (m.in. "defensywa", "technika", "ulubiona taktyka", czy "styl treningu"). Tym samym ich kwalifikacje stricte medyczne rozróżnić możemy jedynie na podstawie atrybutu "zdolności medyczne" oraz ewentualnie reputacji. I tak na tle wcześniejszych wersji managera w FM 2006 mamy znaczącą poprawę, gdyż atrybut określający kwalifikacje medyczne został bardziej zróżnicowany, a nie jak chociażby w FM 2005, gdy zdecydowana większość fizjoterapeutów miała ten atrybut na poziomie 19-20, czyli maksymalnym.
Jeżeli chodzi o raporty dotyczące zdrowia naszych piłkarzy, to z pozoru w Football Manager 2006 uczyniono spory krok naprzód, w mojej jednak opinii SI Games chciało nas nieco zaślepić i w rzeczywistości... ośmieszyło się. Może to zbyt ostre słowa, jednak w moim mniemaniu ewolucja poczyniona w tym temacie zmniejsza realizm rozgrywki. Teoretycznie wydaje się, iż podawanie rozpiętości czasu powrotu piłkarza po kontuzji lub chorobie jest lepszym rozwiązaniem niż podawanie konkretnej daty takiego wydarzenia. Może rzeczywiście tak by było, gdyby te rozpiętości nie były tak duże. Na przykład od naszego fizjoterapeuty dowiedzieć się możemy, że nasz zawodni z powodu pękniętych żeber pauzować będzie od trzech tygodni do... dwóch miesięcy. O ile taką sytuację w jakiś sposób możnaby wytłumaczyć, to już zupełnym kuriozum są sprawy chorób naszych graczy. I znowu na pozór bardzo sympatyczna nowinka, dająca nam możliwość wyboru, czy chcemy przykładowo chorego na grypę piłkarza wysłać do domu, czy też zostawić na leczeniu w klubie, obnaża lekceważący stosunek twórców gry do tego tematu. Po pierwsze, zastanawiam się jak wygląda zostawienie piłkarza chorego na grypę na leczeniu w klubie. Ma on przyjeżdżać codziennie do siedziby drużyny, by fizjoterapeuci mierzyli mu temperaturę i oglądali gardło, czy też może przenosi się do klubu na stałe, by fizjoterapeuci pilnowali, czy gracz bierze systematycznie antybiotyki oraz przyrządzali choremu rosołek i gorącą herbatę? Po drugie natomiast wielką zagadką jest dla mnie, dlaczego piłkarz szybciej zdrowieje w klubie (cokolwiek to oznacza), niż w domu. Żeby zachować obiektywność przyznać muszę, że już decydowanie, czy kontuzjowany piłkarz ma poddać się zabiegom fizjoterapeuty, czy też poddać się serii zastrzyków, ma ręce i nogi, chociaż i tu można mieć pewne wątpliwości, na przykład czy piłkarz nie powinien mieć też czegoś do powiedzenia w tym temacie.
W Football Managerze mamy ponadto możliwość zasięgnięcia opinii o stanie zdrowia piłkarza i jego ewentualnej podatności na kontuzje oraz sprawdzania historii kontuzji, urazów i chorób naszych graczy. Jeżeli chodzi o raporty naszych fizjoterapeutów o stanie zdrowia piłkarza, to są one bardzo ogólnikowe i niewiele wnoszą do gry. Historia kontuzji danego zawodnika jest dla odmiany bardzo przydatną opcją - chociażby kiedy sprawdzamy postępy w treningu piłkarzy, to możemy zrewidować je na tle ilości kontuzji i długości absencji w sezonie. W mojej opinii dobrym pomysłem było również wprowadzenie zielonych krzyżyków podczas spotkań, sygnalizujących, iż piłkarz nabawił się jakiegoś urazu, który to jednak nie wyklucza go z meczu. Pomysł dobry, ale... niedokończony. Prosi się aż, by wraz z tym krzyżykiem pojawiała się informacja, co to za rodzaj urazu i ewentualnie jakie ryzyko ponosimy, pozostawiając piłkarza na boisku.
Począwszy od Championship Managera 4 ogromne problemy miało SI Games z "dostrojeniem" ilości kontuzji. W "czwórce" plagi urazów w naszej drużynie uniemożliwiały często normalną rozgrywkę. Z każdą nową łątką i wersją managera stan rzeczy ulegał poprawie, jednak wciąż w mojej opinii - oraz wielu fanów - kontuzji w FM jest zbyt dużo. Ponadto w grze pojawiają się urazy (np. uraz twarzy, złamany nos lub uraz łokcia), które wykluczają piłkarzy na tydzień-dwa, a w prawdziwym futbolu mogliby z tego typu niedogodnościami grać i trenować. Jeżeli chodzi o kwestie medyczne w Fotball Manager 2006, to już w zasadzie wszystko, a w mojej opinii powinno być znacznie więcej.
Najwyższa już pora przejść do moich marzeń, które nie wydają mi się specjalnie wygórowane. Przede wszystkim bezwzględnie SI Games powinno podzielić osoby ze sztabu medycznego na kilka stanowisk oraz przyporządkować im atrybuty inne aniżeli trenerom, asystentom itp. Jeżeli chodzi o podział funkcji w sztabie medycznym, za minimum uważam pojawienie się w bazie danych obok fizjoterapeutów lekarzy, opcjonalnie osób odpowiedzialnych za odnowę biologiczną. W niektórych drużynach funkcji w sztabie medycznym jest jeszcze więcej, ale są to już przykłady odosobnione. Zastanawiam się, kiedy twórcy gry wpadną na pomysł, by osoby ze sztabu medycznego posiadały odrębne atrybuty, tak jak to ma miejsce chociażby w przypadku bramkarzy. O ile większość atrybutów psychicznych mogłaby pozostać bez zmian, to bez wątpienia lepiej stałoby się gdyby takie umiejętności treningowe jak "defensywa", "technika", czy "kierowanie zespołem" zastąpiły takie predyspozycje medyczne, jak np. "kontuzje przewlekłe", "drobne urazy", "trafność diagnozy", "szybkość leczenia" itp.
Widzę także potrzebę poprawienia raportów naszego sztabu medycznego o kontuzjach i chorobach danych piłkarzy. Przede wszystkim trzeba oczywiście zlikwidować te wszystkie niedopatrzenia, o których pisałem wcześniej. Lekarze w mojej opinii podawać powinni. jak to miało miejsce jeszcze w przypadku FM 2005, konkretną datę powrotu piłkarza do treningów (w przypadku drobnych urazów z dokładnością co do dnia, przy poważniejszych - co do tygodnia, przy najgroźniejszych kontuzjach - co do miesiąca). Natomiast mogłyby się pojawiać komunikaty, iż z jakieś przyczyn rehabilitacja danego piłkarza przedłuży się o określony czas. Nasz sztab medyczny mógłby ponadto przedstawiać nam możliwość wysłania zawodnika na przykład do zagranicznej kliniki, co wiązałoby się z szybszym powrotem do zdrowia i mniejszym ryzykiem powikłań, ale przy tym z większymi kosztami. Naturalnie miałoby to zastosowanie nie we wszystkich rozgrywkach ligowych oraz nie w przypadku wszystkich klubów.
Jedną z rzeczy, której mi w managerze SI Games brakuje najbardziej, są przedsezonowe testy medyczne, a już szczytem marzeń byłaby możliwość przeprowadzania takowych testów kiedy nam się podoba. W takiej sytuacji moglibyśmy ocenić stan zdrowia oraz przygotowanie fizyczne piłkarzy, na przykład przed rozpoczęciem okresu przygotowawczego do sezonu i po tymże, czy chociażby mielibyśmy sposobność sprawdzić, jak przerwa świąteczna wpłynęła na naszych graczy. Wzorem prawdziwej piłki, tego typu testy powinny obejmować również zawodników, których zamierzamy zakupić. Co powinny zawierać raporty o takich badaniach? Pole do popisu jest bardzo szerokie. Informacje o niezaleczonych urazach, ewentualnej nadwadze, wydolności piłkarza itp. A wyobrażacie sobie, gdyby jeszcze takie testy medyczne miały wpływ na negocjacje transferowe (patrz przykład Olisadebe)? Jednak w tym momencie już chyba moje marzenia wysuwam w sfery zbyt odległe dla Sports Interactive...
Podsumowując, medycyna w dzisiejszej piłce nożnej i w ogóle sporcie odgrywa niebagatelną role, zarówno pod kątem pozytywnym jak i negatywnym. Firma SI Games od początku jest przeciwna wprowadzania wszelkich patologii występujących w piłce nożnej do swojego managera i jest to filozofia bezdyskusyjnie prawidłowa. Dlatego też nawet przez myśl mi nie przyszło wprowadzenie do Football Managera elementów związanych z dopingiem. Medycynę, także medycynę w sporcie należy jednak pojmować jako przede wszystkim kontrolowanie i czuwanie nad zdrowiem naszych wirtualnych piłkarzy. Wierzę, iż do twórców gry ta świadomość w końcu dojdzie i również na tym polu będziemy mogli mówić o genialnym realizmie rozgrywki.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ