Teraz bez wątpienia zaczną się schody. Szefostwo chce dzielnej walki o utrzymanie, ale aż tak trudnego sezonu nie przewiduję. Właściwie, to liczę na awans do czołowej szóstki i - po cichu - na grę w Premiership od następnego sezonu. Pomóc w tym mają nowe transfery.
Jeszcze pod koniec poprzedniego sezonu zgłosiło się Ipswich z ofertą Ł1.5m za Ifilla. Zaproponowałem wymianę za wycenianego na Ł2.4m Davida Unswortha (D LC). Manager Burley się zgodził, więc sprawę załatwiliśmy szybko. Unsworth nie był zbyt wymagający finansowo. Liczy się dla niego tylko gra w pierwszym składzie, co mu obiecałem. Na prawej pomocy został tylko rewelacyjny Byron Bubb i musiałem pomyśleć o jakimś klasowym AMR. No i nawinął mi się szybciej niż się tego spodziewałem. Kandydata znalazłem w... rezerwach. Steven Reid (FRC) został dokooptowany do pierwszego składu. Miał udany sezon w rezerwach: 10 goli, 6 asyst, AvR 7.36. Zagrał nawet w 10 meczach pierwszego zespołu z przyzwoitym skutkiem (2 gole i 3 asysty, AvR 7.40)
Zdecydowałem się także zainwestować w ryzykowny biznes i wyłożyć rekordową sumę Ł3m za Nigeryjczyka z Paris SG. Mowa oczywiście o Jay-Jay'u Okocha. Przystał na tygodniówkę Ł10,000 i klauzulę "Relegation..." na poziomie Ł100,000. We'll see...
Inter rozwiązał kontrakt z Cristianem Brocchim (AM LC), więc zaproponowałem mu dołączenie do naszej paczki. Za tygodniówkę Ł12,000 i Ł850,000 "do łapy" się zgodził. Z Wycombe (D2) przybył za skormne Ł190,000 Sean Divine (SC), którego wyciągnęliśmy dzięki aktywacji klauzuli "Non Promotion". Przyda się taki doświadczony striker (w poprzednim sezonie 28 goli).
Aby wzmocnić naszą - i tak już dużą - siłę rażenia zaangażowałem jeszcze Teddy'ego Sheringhama (Free) oraz 21-letniego obrońcę Lee Wilkie'go, byłego zawodnika Dundee.
Dziwny ten nasz początek w D1. Najpierw jedziemy do Blackburn (a więc od razu zaczynamy od wysokiego "C"), gdzie wygrywamy 3-1 (1-0) z drużyną w składzie której grają tacy zawodnicy jak: Matt Jansen, David Dunn, Henning Berg, Marcus Bent i John Curtis. Następnie przegrywamy u siebie 1-2 z Nottingham Forest, bo bardzo słabej grze. I nieobecność Okochy trudno traktować jako okoliczność usprawiedliwiającą.
Ostatni transfer za Free, to przybycie 21-letniego Holendra Melvina Holvijna (FC), byłego zawodnika Telstar.
W meczu z Wimbledonem my atakowaliśmy, a goście strzelali gole. Ostatecznie skończyło się 2-3 i bardzo żałowałem, że dopiero w 62' wpuściłem Scotta Huckerby'ego (MOM, bramka). Niecodzienny początek: dwie porażki u siebie, trzy zwycięstwa na wyjeździe. Trochę może tłumaczyć to fakt, że staram się znaleźć optymalną pierwszą jedenastkę.
Jest jedna ciekawostka, o której nie wspomniałem w poprzednim sezonie. Chodzi o Pierluigi Casiraghiego, który już jakiś czas temu zawiesił buty na kołku z uwagi na problemy zdrowotne. Otóż w rzeczywistości może i tak jest, ale nie w mojej grze w CM! Zaangażowałem Włocha na początku poprzedniego sezonu za tygodniówkę Ł4000. Pomyślałem sobie, ciekawe czy wyzdrowieje i właśnie wskoczył na "light training". Zobaczymy za 3 miesiące.
Po 11 serii spotkań wskoczyliśmy na 2 miejsce i powoli wszystko wraca do normy. Jedyne "ale", to kontuzje. Na tej liście są przede wszystkim Croft, Juninho, Wilkie z pierwszego składu. Wypożyczyłem sobie do końca sezonu Jamie McMastera (AM/F RC) z Leeds.
Wyjazdowy sukces 4-3 (4-1) nad Wolves pokazał, że należy nas uważać, jako zespół należący do głównych faworytów całych rozgrywek. Kolejnym tego przejawem była propozycja transferu ze strony - a jakże! - Ipswich Town. Oferują Ł2.5m za McAteera. Nasz DMC ma bardzo dobry sezon, ale postanawiam jednak negocjować, bo pojawiła się szansa pozyskania Titusa Bramble'a (DC), znakomitego obrońcy. Ipswich się zgodzili na moje warunki: Ł1.4m w gotówce plus Bramble (wyceniany na Ł1.9m). Jestem zadowolony, zmiennik się znajdzie.
Skompromitowaliśmy się w wyjazdowym meczu z WBA. Od 13' graliśmy z przewagą dwóch zawodników. Dopiero w 80'
strzeliliśmy gola (Juninho), ale w 83' gospodarze (Rowlands) wyrównali! Ostatnie 7 minut to bicie głową w mur zakończone totalnym fiaskiem.
Czas na derbowy mecz na szczycie. Uptown Park, West Ham podejmuje Millwall. Ponad 26 tysięcy ludzi na stadionie, w większości kibicuje naszym przeciwnikom. Obawiam się tego meczu, bo WHU to spadkowicz, który ma całkiem mocną kadrę. Składy:
WEST HAM
Robson (generator) - Upson, I.Pearce, Stimac, Byrne - Speed, Carrick, Lampard, Van Der Meyde - Suker, Kanoute. Manager: Frank Rijkaard.
MILLWALL:
Tyler - Unsworth, Livermore, Jordan - Rusk - Brocchi, Okocha, S.Huckerby - Juninho - Sheringham, Devine. Manager: Bartosz Suchacki.
Chłopaki na starcie mieli jakby trochę nogi z waty, bo Suker już w 2' strzelił gola. W 7' Rusk nie strzela karnego, ale już w 15' Teddy jest bezbłędny i remis. W 59' Brocchi daje nam prowadzenie po okresie dobrej gry całego zespołu. Kiedy w 70' Lampard dostaje czerwoną kartkę jest po meczu. Zrobiłem zmiany i już stojąc obserwuję ostatnie chwile meczu, kiedy Suker urywa się śpiącym już obrońcom i wyrównuje! Znowu moje ofermy dały z siebie zrobić durniów! Ech, szkoda gadać. Braki w doświadczeniu młodych defensorów są ewidentne. Jednak jak na mecz w którym zagraliśmy bez kilku podstawowych zawodników, wynik nie jest zły.
Transfer McAteera nie doszedł do skutku, bo Bramble nie chciał u nas grać, chociaż wszystko wyglądało na to, że będzie Ok. Dostał więcej forsy niż chciał, ale taki jego wybór. Teraz Irlandczyka chce mi kupić Everton za Ł3.8m. Negocjuję okrągłą "piątkę" (Ł5m).
Mimo zdecydowanej przewagi w wyjazdowym meczu z "Boro" przegrywamy 1-2. MOM został GK gospodarzy Schwarzer. Szkoda.
1 grudnia 2002 roku po raz pierwszy w pierwszym składzie zadebiutował Pierluigi Casiraghi! Nie był to udany debiut - nota 7, 4 strzały (0 celnych).
W meczu z Nottingham Forest częściowo zrehabilitowaliśmy się za nasze wcześniejsze kalectwo. Najpierw trafia wypożyczony z Leeds, mój ulubieniec, Jamie Mcmaster w 13'. Potem dwa "redy"! (35' McAteer i 39' Tyler). Gospodarze wyrównują, ale w 53' Caldwell (DRC), dopiero co pozyskany z Newcastle, strzelił decydującego gola i wygraliśmy 2-1.
Zdecydowałem się sprzedać dwóch zawodników. w związku z przybyciem za Ł1.2m Caldwella odszedł Morrison (Ł350,000 do WBA). Drugim zawodnikiem, który opuścił klub jest Teddy Sheringham. Odszedł do Barnsley za symboliczne Ł170,000.
Po pierwszym meczu w 2002 roku jesteśmy na 2 miejscu w tabeli (57 pkt) za West Ham (59 pkt). Wszystko wskazuje na pewny awans i - podobnie jak w poprzednim sezonie - trochę mało emocji. Może poza sprawami transferowymi. Hitem ostatnich dni jest przejście naszego asa nad asy, Brazylijczyka Juninho, do Manchesteru United! Poczciwy Sir Alex wyłożył Ł5.75m więc nie blokowałem chłopakowi drogi do kariery. Tym bardziej, że idzie mu 29 roczek. Paczka jest na tyle mocna, że powinniśmy sobie poradzić bez niego. Taka forsa piechotą tez nie chodzi, a w perspektywie mamy rozbudowę stadionu.
Klubowe Mistrzostwa Świata AD 2002 niespodziewanie dla Leeds (3-1 z Flamengo). A w III rundzie Pucharu Anglii z Sheffield Wed pierwszą bramkę dla Millwall zdobył Casiraghi. Skończyło się 3-3, chociaż nasi przeciwnicy prowadzili 3-1 do 75'. Będziemy powtarzać na naszym podwórku, a potem ewentualnie Ipswich albo Chesterfield w IV rundzie.
Cały czas szukam jakichś wzmocnień na następny sezon. Mam na oku super snajpera Lee Hughesa z WBA, bramkarza Ryśka Wrighta z Ipswich - to będą moje próby transferowe numer 1. "Walczę" też z kilkoma zawodnikami, którym kończą się kontrakty latem. Nie zdradzę na razie ich nazwisk.
Sukces 2-0 (Casiraghi, Collins) w powtórce z Sheff Wed okupiliśmy kontuzją Okochy.
Po przegranym meczu z Man City 0-2 (A) do mojej listy życzeń dopisałem znakomitego Kostarykańczyka Wanchope.
Ipwich rozpykali nas po mistrzowsku. Dali się nam wyszumieć i w drugiej połowie trzykrotnie nas skontrowali. Bramkarz Ipswich Richard Wright obronił na dodatek karnego Tony'ego Shieldsa.
Skończyło się 0-3, a jeszcze do 60' było 0-0 i to my przeważaliśmy. Zabrakło Okochy i - nie ma co ukrywać - przydałby się Juninho. Puchar, to jednak nie nasz priorytet, więc nie histeryzujemy. Za rok zrewanżujemy się, o ile Ipswich zdoła się utrzymać (obecnie 19 miejsce).
Mamy jakiś mały kryzysik, bo po porażce z Grimsby (znowu 0-2 i strata goli w 86' i 88') tracimy do lidera 8 pkt, a nad trzecim Watfordem mamy tylko 2 pkt. przewagi.
West Ham w końcu przegrał po 21 meczach bez porażki. W ten sposób po 35 kolejkach tracimy do naszych lokalnych rywali 3 pkt. Szkoda, że dopiero za 3 tygodnie wraca Okocha.
West Ham "puchnie" (1-1 z Nottingham), a my znów wygrywamy grając większość meczu w dziesiątkę (3-1 z Preston, A).
Kilku moich zawodników zostało powołanych do reprezentacji "B" swoich krajów bądź Under 21.
Wracamy na top po 38 serii spotkań! WHU przegrali z zawsze groźnym Blackburn 1-2, a my pokonaliśmy w takim samym stosunku Tranmere u siebie. Graliśmy w odmłodzonym składzie. Do pierwszego składu wrócił już 16-letni Cherno Samba.
Niezbyt długo cieszyliśmy się przodownictwem w lidze, bo przegraliśmy 1-2 u siebie z sensacyjnymi zdobywcami Pucharu Ligi Wolves (w finale 3-1 z Chelsea). WHU nie zmarnowali szansy i znów mają 2 pkt więcej od nas. Wkrótce wszystko może się jednak zmienić, bo w następnej, 41 serii spotkań podejmujemy West Ham na naszym 'The New Den'.
Coventry zgodziło się na moje warunki (Ł3.4m w gotówce i młody Adam Poole (D/DM RC), więc w przyszłym sezonie nie zobaczą kibice Millwall w składzie swojego zespołu Davida Unswortha. To nasz najlepszy obrońca, który w 41 meczach zdobył 5 goli, miał 2 asysty, 2 razy był MOM i miał średnią odbioru piłki na mecz = 5.2 (AvR 7.17). Doszedłem jednak do wniosku, że za takie pieniądze nie będę czynił mu przeszkód.
W XI sezonu D1 znaleźli się bramkarz Tyler oraz Byron Bubb. Na rezerwie znalazło się miejsce dla Davida Collinsa.
Mecz sezonu: Millwall - West Ham. Komplet publiczności na The New Den w Londynie. Dzisiejsze gazety spekulują na temat wyjściowych jedenastek w meczu, który praktycznie przesądzi o tym, która z drużyn wygra w tym sezonie Division 1. Jak to zwykle bywa przewidywania sprawdziły się, ale tylko w części. Składy:
MILLWALL:
Tyler - Unsworth, Wilkie, Caldwell - Rusk - Huckerby, McMaster, Bubb - Okocha - Devine, Collins. Manager: BARTOSH! Suchacki.
WEST HAM:
De Goey - Upson, I.Pearce, Stimac, Schemmel - van der Meyde, Carrick, Lamapard, Sinclair - Defoe, Kanoute. Manager: Frank Rijkaard.
W porównaniu z poprzednim meczem w składzie zabrakło Crofta, Livermore'a, Cahilla i Samby. Wiadomo było, że nie zagra kontuzjowany McAteer, któremu nie zagoiła się jeszcze poraniona noga. Nikt nie spodziewał się, że do tak ważnego meczu wystawię Simona Ruska (DMC), który dotąd wystąpił tylko w pięciu meczach. Z kolei Unsworth więcej myślał ostatnio o ustalaniu szczegółów indywidualnego kontraktu. Spodziewano się raczej występu Andy'ego Jordana. Tymczasem zrezygnowałem z Crofta i postawiłem właśnie na doświadczonego, byłego obrońcę Evertonu, który w przyszłym sezonie będzie organizował grę obronną Coventry. W drugiej linii obyło się bez niespodzianek. McMaster uporał się ze swoimi "fitnessowymi" problemami i mógł już zastąpić Cahilla. w ataku wszyscy widzieli jednak parę Collins - Casiraghi niż Collins - Devine, tym bardziej, że reprezentant Irlandii "B" w poprzednim meczu nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych. Pamiętając jednak o słabym występie Devine' a w poprzednich derby, postanowiłem dać mu szansę na zrehabilitowanie się.
Rijkaard zaskoczył tylko postawieniem na Defoe'a w ataku kosztem Gwinejczyka Camarry.
Po 30 minutowym badaniu, daliśmy sygnał do ataku. Goście praktycznie przestali istnieć i w 32' (Collins) oraz w 39' (Devine) De Goey wyciągał piłkę z siatki. Chwilę rozprężenia po drugiej bramce wykorzystał bezbłędnie Kanoute strzelając w 41' kontaktowego gola. W drugiej połowie dobrze zagrał rezerwowy Shields, który asystował przy drugiej bramce Devine'a (69'). w
zasadzie cały czas kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Jednak goście cały czas wywierali na nas presję, bo równie szybko (71') zdobyli drugiego gola (znów Kanoute). W końcówce "Młotki" nawet zdobyły lekką przewagę, ale - dobrze dowodzony przez Unswortha - blok obronny nie dał się zaskoczyć już choćby jeden raz. 3-2 i wracamy na top!
W końcówce sezonu bardziej emocjonowałem się finałowymi rozstrzygnięciami w europejskich pucharach niż rozgrywkami w D1. Pojechałem nawet, w towarzystwie prezesa Paphitisa, na mecz półfinału Ligi Mistrzów FC Barcelona - Juventus Turyn. Nieprzypadkowo wybraliśmy akurat ten mecz. Przyglądamy się intensywnie Ivanowi Cuadrado (DC), zawodnikowi Barcy, którego być może będziemy chcieli włączyć do naszego zespołu. Obecnie wyceniany jest na Ł1.8m. Byliśmy zatem usatysfakcjonowani, kiedy w 63' pojawił się na boisku w miejsce Patricka Vieiry. Wypadł przyzwoicie. Interesuje nas także Sergio de Windt (D/DM RLC), uniwersalny i młody (19 lat) Holender, obecnie gracz Juventusu. Niestety, ale on nie pojawił się na boisku. Nawiasem mówiąc Barca stuknęła Juve "trójkę" i finał ma w zasadzie zapewniony. W drugiej parze Lazio pokonało Liverpool 1-0. Nie dziwią zatem tytuły "Barca tipped for glory" itp.
Końcowa tabela D1 sezonu 2001/2
1. Millwall 102 pkt
2. West Ham 98 pkt
3. Watford 88 pkt
4. Nottm Forest 81 pkt
5. Bradford 78 pkt
6. Stoke 74 pkt
Sezon minął w zasadzie "bezboleśnie". Początek był trochę dziwny, ale dość szybko wszystko się ustabilizowało na poziomie w pełni mnie satysfakcjonującym. Zbieram znakomite notowania w Anglii, bo jestem na 8 miejscu w klasyfikacji wszystkich managerów chociaż prowadzę klub z D1! Jednak każdy manager zdobywa co sezon ze swoim klubem ponad 100 punktów w lidze. Na świecie jestem dopiero 201, ale jeszcze nie przyszło mierzyć nam się w europejskich pucharach. Może za 2 lata.
Królem strzelców został Kanoute - 23 gole; Collins był trzeci (20 bramek)
Królem ostatniego podania został niespodziewanie Matthew Hamshaw, 20-letni Anglik z Sheffield Wednesday - 17 asyst; Scott Huckerby był drugi (14 asyst), a Jay-Jay dziewiąty - 11 asyst.
McAteer tym razem nie wygrał klasyfikacji na najwięcej "żółtek" i był dopiero trzeci z ośmioma żółtymi kartkami. Zanotowaliśmy jednak najwięcej (7) czerwonych kartek w sezonie. No cóż, cały sezon "hard tacklingu" zrobił swoje.
W pierwszej piątce najlepiej odbierających piłkę znaleźli się Mc Ateer (AvR 5.0 na mecz) i Unsworth (AvR 5.3 na mecz).
Bramkarz nie był naszym najmocniejszym punktem. Tyler lubi łapnąć "reda" i czasem zawalić mecz i jego średnia 1 bramka puszczona na mecz nie jest zbyt imponująca w porównaniu z osiągnięciami całej drużyny. Bray grał w kratkę, Tony Warner dostał szansę w dwóch meczach i nie do końca mnie do siebie przekonał - AvR 8.00, ale 3 gole puszczone. W rezerwach dobry sezon miał Phil Smith, ale to nie jest raczej bramkarz na Premiership. Wydaje mi się, że dwóch z tej czwórki będę się musiał pozbyć, a w zamian zaangażuję jakiegoś solidnego ligowca. Marzy mi się Neil Sullivan z Tottenhamu, ale na 30-krotnego reprezentanta Szkocji nie mam raczej co liczyć.
Strata Unswortha przesądzona już kilka tygodni wcześniej wymusza na mnie sięgnięcie po jakiegoś solidnego obrońcę. Wybornie grał Caldwell zakupiony z Newcastle. Średnia 7.29 z 21 meczów świadczy o tym najlepiej. Strzelił także 3 gole przez co pokazał, że jest także groźny przy stałych fragmentach gry. Pewnym punktem byli także Livermore i Jordan. Nieco poniżej oczekiwań Wilkie oraz Croft. Sezon w rezerwach spędzili Jellyman i Anderson z uwagi na preferowaną przeze mnie taktykę 3x DC. Także w rezerwach grał Michael Broadhurst, rok temu zawodnik podstawowej jedenastki. Rozwija się prawidłowo i jeszcze będzie z niego pożytek. w trakcie sezonu przybyli 18-latek Simon Briggs (DC, z Middlesborough) oraz 20-latek Carl Laurie (D/DM RLC, Ł375,000 z Northampton). Z nimi również wiążę duże nadzieje na przyszłość.
Druga linia to moja największa duma. Jason McAteer znów pokazał, że można na niego liczyć w
najtrudniejszych momentach - AvR 7.51, odbiór piłki 5.0 na mecz i 6 asyst potwierdzają tylko wszechstronność i nieocenioną rolę tego zawodnika w awansie do Premiership. Jednak liderem numer 1 był mimo wszystko Jay-Jay Okocha. Niesłychanie kreatywny (11 asyst), ale również potrafiący wykończyć akcję celnym strzałem (10 goli). Praktycznie cały sezon grał na wysokim poziomie (AvR 7.83) i gdyby nie kontuzja nasz awans stałby się faktem kilka kolejek wcześniej. Z lewej strony nie do powstrzymania był Scott "Giggsy" Huckerby (16 asyst, 7 goli, AvR 7.53, 2.0 udanych dryblingów). Ten 26-latek to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w drużynie, której średnia wieku wynosi 22.32. Na lewej stronie miał grać początkowo najlepiej opłacany w klubie Cristian Brocchi (Ł12,000 tygodniowo). Ostatecznie były zawodnik Interu Mediolan grał w zastępstwie Okochy, Huckerbyego albo na pozycji MC. Szybko też okazało się, że ściągnięcie go na The New Den był bardzo trafnym pociągnięciem. Zawodnik, którym obecnie interesuje się Piacenza, miał bardzo udany sezon. Brocchi zagrał w wyjściowej Xi w 29 meczach, zanotował także 11 asyst, AvR 7.56 i może tylko za mało strzelił goli (tylko 4). Na prawej stronie nie podlegała dyskusji pozycja Byrona Bubba - 42 mecze w sezonie przy AvR 7.63. Pamiętać należy, że on ma dopiero 20 lat i nie planuję zmian na tej pozycji także w Premiership. Najwięcej problemów było z obsadą pozycji MC. Ostatecznie pewniakiem został Jamie Mc Master, wypożyczony z Leeds. Chciałbym go zatrzymać w klubie, ale będzie to bardzo trudne, bo Leeds także wiążą z nim ogromne nadzieje. tak przynajmniej twierdzi manager O'Leary, numer 1 wśród managerów w Anglii. Nieco obniżył loty Tim Cahill, o którego biło się kilka klubów rok temu. 25 startów i tylko po 3 asysty i gole, to stanowczo za mało jak na zawodnika odpowiadającego za inicjację akcji ofensywnych. Nie ratuje go nawet przyzwoita AvR 7.07. Niewątpliwie następny sezon ten 22 -letni zawodnik spędzi w rezerwach. Po raz kolejny sprawdził się super rezerwowy Tony Shields autor 7 bramek w sezonie. Szkoda mi trochę tego uzdolnionego 21-letniego Irlandczyka, bo w innym klubie D1 czy D2 byłby gwiazdą pierwszego formatu. U mnie pozostanie rezerwowym, chyba że zgłosi chęć odejścia do innego klubu. Solidnie prezentowali się także Rusk, Reid oraz Steve Evans (AM LC), pozyskany w trakcie sezonu za Ł200,000 z Crystal Palace. To ulubieniec mojego tureckiego asystenta, który stale poleca mi go do pierwszego składu.
Wreszcie napastnicy. Davidwi Collinsowi nie robiło różnicy, czy gra w D2 czy w D1. Z taką samą łatwością zdobywał bramki w minionym sezonie co rok wcześniej. Rok temu 24 gole, teraz 22, tyle samo (5) asyst i wyższa AvR (7.58, a rok temu 7.41). To lider mojej pierwszej linii. Nieco więcej niż 15 bramek spodziewałem się po Seanie Devine. Trudno będzie mu utrzymać miejsce w podstawowym składzie w następnym sezonie. Rozczarował Casiraghi. Nie na to liczyłem po zawodniku, któremu płaciłem Ł4000 tygodniowo przez cały poprzedni rok, wykładając także ciężkie pieniądze na długą rehabilitację. 4 gole, 3 asyst, AvR 7.07 i wszystko w 17 meczach, to stanowczo jak za taką gwiazdę. Jeszcze nie przesądziłem jednak o losie tego 32-letniego zawodnika w następnym sezonie. Cherno Samba więcej grał tym razem w drugim zespole, stąd wynik 20 goli w sezonie sprzed roku nie mógł zostać poprawiony. Jego czas jeszcze przyjdzie, ludzie! przecież ten dzieciak ma dopiero 16 lat!
W rezerwach wiodącą parą napastników byli jednak Holender Melvin Holwijn (19 goli w 24 meczach) oraz Richard Sadlier (17 goli w 32 meczach). Dzielnie wspierał ich pozyskany za Free w trakcie sezonu, 22-letni Paul Bagshaw (9 goli, 7 asyst, 6x MOM i AvR 7.88).
Pojechaliśmy z prezesem także do Turynu na rewanż Juve - Barca. Znów Barca wygrała (1-0), ale tym razem ani de Windt, ani Cuadrado nie weszli na boisko, cały mecz spędzając na ławce. Crespo wykolegował Liverpool z finału, strzelając wyrównującego gola na 1-1 w 88'.
Puchar Anglii dla Leeds (4-1 z Ipswich) i znów podopieczni Davida O'Leary'ego mieli
szczęście, bo Ipswich grali długo w dziesiątkę ("red" dla bramkarza Wrighta, którym się bardzo interesuję).
W finale Pucharu UEFA spotkały się te same drużyny co przed rokiem, ale tym razem lepsza zdecydowanie była Roma, która pokonała Parmę 2-0. W finale play-off o Premiership Stoke zagra z Bradford.
Finał Ligi Mistrzów dla Barcy. Po 120' był remis 1-1 (Totti 69' - Crespo 72'), a więc decydowały karne. W pierwszej serii pomylił się Mendieta (to niemożliwe!), a w trzeciej czeski "Niedźwiedź", a ponieważ gracze Barcy rozpruwali siatkę bramki Peruzziego, Hiszpanie (sorry! Katalończycy) wygrali konkurs 4-1.
Pożegnałem się z moim asystentem w mało europejskim stylu. Nie byłem zadowolony z jego pracy, bo rezerwy przegrały aż 8 meczów. Turek nie podzielał mojego poglądu i oceny na temat jego pracy, więc doszło między nami do sprzeczki. Jako że jestem obecnie w klubie osobą nie do ruszenia, prezes Paphitis przychylił się do mojego wniosku i zamiast Yucela Uyara nowym asystentem został Robert Hopkins (kiedyś Brmosgrove i Scuthorpe). Uyarowi zaproponowałem nawet objęcie funkcji trenera, ale był na tyle obrażony i dumny, że bez wahania odmówił.
Do Premiership ostatecznie obok nas i West Ham awansowało Stoke. Niesamowita drużyna. Rok temu w barażach do D1, teraz też po barażach do Premiership.
Ja tymczasem zostałem Managerem Roku!
Bartosh!
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ