Druga runda tak samo jak i faza grupowa okazała się pasmem niespodzianek i zadziwiających rezultatów. Do fazy pucharowej awansowało 8 spośród 16 drużyn, tworząc ćwierćfinałowe pary: Niemcy - USA, Anglia - Brazylia, Senegal - Turcja, Hiszpania - Korea. Patrząc na te pary dochodzimy do wniosku, że najciekawszym pojedynkiem będzie mecz Anglii z Brazylią, gdyż są to drużyny, które - obok Hiszpanów - mają największe szanse na zwycięstwo u bukmacherów. Swoistą niespodzianką jest wyeliminowanie Szwecji i Meksyku, którzy nie sprostali odpowiednio Senegalowi i Stanom Zjednoczonym. Prawdziwą niespodzianką, a wręcz sensacją jest odpadnięcie Włochów, którzy przegrali z dużo niżej notowanymi Koreańczykami. Dziwić też może odpadnięcie współgospodarza mistrzostw, czyli Japonii, którzy uważam, że powinni byli wygrać z Turcją.
Jaka para ćwierćfinałowa budzi największe zdziwienie? Myślę, że pojedynek Senegalu z Turcją, gdyż są to drużyny nie liczące się zbytnio w innych imprezach. Obstawiając wynik tego meczu stawiam na Senegal, bo im kibicuję od początku (bo wygrali z Francuzami :)), jednak myślę, że może być ciężko. A obstawiając wyniki pozostałych meczów: Niemcy - USA: 3-1 (Niemcy grają może nie efektownie, ale efektywnie, mają też trochę szczęścia; dlatego postanowiłem postawić na Niemców), Anglia - Brazylia: 1-2 (być może Anglia jest silniejsza ale kibicuję bardziej Brazylii i wolałbym, żeby to zespół Canarinhos odniósł sukces), Senegal - Turcja: 2-0 (jeśli Senegal zagra tak dobrze jak ze Szwecją czy Francją to mają naprawdę duże szanse na awans do półfinału zwyciężając w tym meczu), Hiszpania - Korea: 4-0 (Hiszpanie na tych mistrzostwach grają naprawdę dobry i efektowny futbol, więc taki wynik mnie nie zaskoczy, nie mogą tylko pozwolić sobie na zbytnie rozluźnienie, bo mogą się męczyć tak jak z Irlandczykami). Przypominam jednocześnie, iż jest to ocena sytuacji bardzo subiektywna, myślę jednak, że w naszym kraju panuje tolerancja i kibice Anglii nie zlinczują mnie po porażce swojej drużyny w potyczce z Brazylią:).
A co jeśli chodzi o przegranych? Paragwaj grając z Niemcami miał duże szanse grać w dogrywce, ale wspaniała kontra zespołu niemieckiego, wspaniały strzał głową Olivera Neuville'a i koniec marzeń Paragwajczyków, mieli po prostu pecha. Dania w meczu z Anglia była ewidentnie słabsza i nic ich nie usprawiedliwia tak wysokiej jednak porażki. Jedynie co może złagodzić pogardę dla Duńczyków, to pogoda panująca podczas tamtego meczu (rzęsisty deszcz - tak jak w meczu Portugalii z Polską). Szwecja nie poradziła sobie z Senegalem, bo według mnie tak jak inni rywale afrykańskiej ekipy zlekceważyli przeciwnika, który może nie okazał się tak wspaniały, ale zaskoczył zupełnie Szwedów. Irlandia tak jak Paragwaj miała pecha, choć zawinili trochę przy strzelaniu karnych (strzelali je zbyt lekko i zbyt łatwo dla obrony bramkarskiej). Meksyk chyba, tak jak Szwecja, zlekceważył przeciwnika, a nie powinien. Amerykanie stali się dobrą drużyną, chyba zbyt dobrą jak na Meksyk. Belgia miała szansę gdy jeszcze przegrywali 1:0 ale gol Ronaldo zupełnie ich pogrążył i nie zdążyli już wyrównać. Nie rozumiem dlaczego przegrała Japonia, czy było to spowodowane presją na wynik, czy złym przygotowaniem do kolejnych meczów, stało się jednak faktem iż musieli poznać gorycz porażki i wrócili z imprezy. Ostatni pechowiec nie zawinił sam tyle co sędzia. Sędziowanie w meczu Włochów z Koreańczykami było wręcz okropne i stało się pretekstem do skomentowania porażki. Zachowanie sędziego było ewidentnie po stronie Azjatów. Podyktowanie rzutu karnego, czerwona kartka dla piłkarza Włoch, kilka innych bezmyślnie pokazanych kartek, błędy w ogólnym sędziowaniu to główne powody dla których mecz powinien się powtórzyć. Taka sytuacja nie zdarzyła się po raz pierwszy. Gdy Włosi grali z Chorwatami sędzia nie uznał dwóch prawidłowo strzelonych bramek, aczkolwiek nie wiem, czy był to ten sam sędzia :). Tak czy owak Włosi jak i inne wielkie potęgi odpadli. Zobaczymy jak dalej potoczą się losy
mistrzostw, kto zdobędzie tytuł i dowiemy się jeszcze wielu innych informacji.