Chciałbym przedstawić Wam moją karierę jako manager Poznańskiego Lecha. Opowiadania zacznę od sezonu 2002/2003. W poprzednim sezonie udało mi się awansować do pierwszej ligi. Na swoim koncie miałem również Puchar Ligi i Puchar Polski. Właśnie dzięki temu zwycięstwu moje opowiadanie będzie jeszcze ciekawsze, gdyż opiszę też moją przygodę w Pucharze UEFA.
Przed sezonem z pełnym portfelem ruszyłem na zakupy i udało mi się sprowadzić do Poznania paru wartościowych graczy. Jednak najpierw zacznę od tych, którzy odeszli. Był wśród nich bardzo dobrze prezentujący się napastnik - Artur Bugaj, jednak skusiła mnie cena jaką zaproponował Stomil – 4mln złotych. Odeszli także Rafał Hubscher - Zagłębie (3M) i Ryszard Remień - Radomsko (900tys).
Na początku na prawie bosmana do klubu przyszedł Dariusz Dźwigała, który poprzednio występował w Pogoni Szczecin. Dołączyli do niego także młodzi zawodnicy:
-Piotr Chwesiuk - gwiazda drugiej ligi, król strzelców (200tys, GKS Bełchatów)
-Bartosz Rachowski - dosyć dobry bramkarz, będzie rezerwowym (350tys, Tłoki Gorzyce)
-Mirosław Sznaucner - obrońca, będzie grał na lewej stronie (2.3M, RKS Radomsko)
-Piotr Dziewicki - środek obrony (1.5M, Polonia Warszawa)
-Rafał Grzelak - reprezentant Polski U21 (1.4M, Ruch Chorzów)
Sprowadziłem także doświadczonych zawodników:
-Krzysztof Bizacki - atakujący pomocnik, będzie grał na ataku (2.5M, Ruch Chorzów)
-Paweł Holc - obrońca lub pomocnik (2M, Pogoń Szczecin)
-Michał Probierz – prawy atakujący pomocnik (2.5M, Górnik Zabrze)
Jak widać, dokonałem dużych zmian w składzie i mam nadzieje że obecna kadra będzie się dobrze spisywać. Tyle czasu poświęciłem tym transferom, że zapomniałem o rozegraniu choćby jednego meczu towarzyskiego, więc pierwszy, który rozegrałem był mecz o Superpuchar Polski z Polonią Warszawa. Na tym meczu padł rekord frekwencji. Kibice, którzy przyszli na stadion nie mogli narzekać na brak emocji. W czasie 90 minut strzelono 4 bramki - Bizacki i Probierz dla Lecha i dwie Bykowski, dla Polonii. W doliczonym czasie gry nie strzelono żadnych goli, więc rozpoczęła się wielka loteria - rzuty karne. Pierwszy do piłki podchodzi Dżwigała i już po chwili kibice cieszą się z prowadzenia, jednak Nazaruk także nie pudłuje. Następna para - Grzelak i Bykowski także wpisuje się na listę strzelców. Bizacki także nie zawiódł kibiców. Przy stanie 3-2 dla Lecha karnego strzela Gołaszewski, lecz Wyłupski broni. Następnie Chwesiuk strzela swojego pierwszego gola w barwach Lecha. Jest 4-2 i do piłki podchodzi Kaliszan, lecz jego strzał broni Wyłupski!!! Do swojej kolekcji dorzucam Superpuchar Polski!!!
Niestety w inauguracyjnym ekstraklasę meczu z Legią zabrakło mi szczęścia i przegrałem 2-3 (Dźwigała, Bizacki). Mecz był wyrównany, kilkanaście strzałów na każdą z bramek i gdy już cieszyłem się z pierwszego punktu w lidze Majewski w ostatniej minucie meczu strzela zwycięską bramkę dla Legii. A było tak blisko...
Po tym meczu odbyło się losowanie drugiej rundy Pucharu Ligi - nie jest źle, rozegram dwa mecze przeciwko drugoligowej drużynie Tłoków Gorzyce. W pierwszym meczu wygrana została w Poznaniu po dwóch golach Bizackiego i jednym Locha, a w rewanżu spokojnie zremisowałem 3-3 (Bizacki 2, Górski).
W eliminacjach do Pucharu UEFA los przydzielił mi Albańską drużyną Elbasani. Zwycięstwo już praktycznie rozstrzygnąłem w pierwszym meczu w Albanii, gdzie wygrałem 3-0 (Tyszkiewicz 2, Probierz) i w Poznaniu wystarczył remis 0-0.
Później musiałem jechać do Lubina, ale opłacało się - po bramkach Bizackiego, Grzelaka i Tyszkiewicza pewnie wygrałem 3-0. Nie miałem problemów także z pokonaniem KSZO - wynik 3-2 (Dźwigała 2, Tyszkiewicz) był zadowalający.
W trzeciej rundzie Pucharu Ligi przyszło mi się zmierzyć z niezbyt wymagającym rywalem - Widzewem Łódź, z którym uporałem się zwycięstwem 2-1 (Bizacki, Loch) i przegraną 2-3 (Dźwigała, Bizacki).
A w lidze cała drużyna grała coraz lepiej, tym razem
świetnie się zaprezentowaliśmy w Krakowie, wygrywając 4-2 (Bizacki, Loch, Dźwigała, Grzelak). Choć w Poznaniu musiałem się zadowolić z jednego punktu po remisie z Widzewem 3-3 (Tyszkiewicz, Bizacki, Probierz), to aż trzech moich zawodników trafiło do jedenastki tygodnia. Piłkarze zrehabilitowali się za ten mecz zwycięstwem nad Radomskiem 5-1 (Tyszkiewicz 2, Grzelak, Dźwigała, Augustyniak).
Pojawiły się dwie oferty wypożyczenia z Warty dla Tomasza Szuflity i Michała Golińkiego, którym nie robiłem przeszkód i już następnego dnia grali na drugim końcu Poznania. W poprzednich meczach nie podobała mi się postawa obrońców, więc postanowiłem dokonać jakichś zmian właśnie w tej formacji. Wypatrzyłem piłkarza Widzewa Sergiusza Wiechowskiego, którego autorzy gry obdarzyli jednymi z najlepszych atrybutów w grze jak na piłkarza grającego na pierwszej linii. I w ten sposób nabyłem za 1.5 miliona złotych dobrego obrońcę.
W pierwszej rundzie Pucharu UEFA natknąłem się na zespół Tomasza Wieszczyckiego - OFI Kreta, o którym nie wiedziałem praktycznie nic. W tym spotkaniu sam Tomek nie mógł wystąpić, podobnie jak Sergiusz Wiechowski, ponieważ nie byli zgłoszeni do gry w pucharach.
W lidze remis z Zagłębiem 1-1 (Dźwigała) dał mi 2 miejsce w tabeli. Tuż po tym meczu w ćwierćfinale Pucharu Polski wylosowałem...właśnie Zagłębie.
Wreszcie przyszedł czas na mecz w pucharze UEFA. 13692 poznańskich kibiców oglądało jednostronny mecz, który drużyna Lech rozstrzygnęła już w pierwszych 20 minutach strzelając trzy bramki (Dźwigała 2, Loch). W drugiej części spotkania Lechici atakowali parokrotnie, lecz nie zdołali strzelić bramki. Pomógł nam natomiast grecki obrońca Foltiadis, który w 90 minucie skierował piłkę do własnej bramki. Ostateczny wynik - 4-0 stawiał nas w korzystnej sytuacji przed meczem rewanżowym w Grecji. Inne polskie zespoły zgodnie wygrały swoje mecze po 4-1: Legia Warszawa ze Skonto Ryga, Wisła Kraków ze Trabzonspor i Polonia Warszawa z Levskim Sofia.
Wracamy do polskich pucharów: w trzeciej rundzie Pucharu Polski pokonałem Koronę Kielce 4-0 (Holc, Augustyniak, Loch, Ślusarski), a w czwartej GKS Bełchatów 2-0 (Dźwigała, Loch).
W lidze kolejny remis, tym razem z KSZO 2-2 (Probierz, Bizacki). W następnym meczu z Legią, podobnie jak w poprzednim byłem bardzo blisko punktu, ale przegrałem 4-5 (Loch 2, Ślusarski 2).
W rewanżowym meczu z OFI w Krecie bez Krzysztofa Bizackiego, który w poprzednim meczu doznał kontuzji, w dość rezerwowym składzie zremisowałem 1-1 (Dźwigała) i awansowałem do 2 rundy, podobnie jak pozostałe polskie zespoły, w której zmierzę się z mistrzem Słowacji, drużyną Interu Bratysława. W Poznaniu dzięki niezawodnemu Dźwigale i Lochowi odniosłem pewne zwycięstwo 2-0, które stawiało mnie w roli faworyta przed rewanżowym meczem na Słowacji.
Wygrana w Poznaniu z Wisłą umocniła mnie na 3 pozycji i praktycznie zapewniła awans do grupy mistrzowskiej, tym bardziej, że miałem jeszcze do rozegrania mecz ze Śląskiem Wrocław. Zdecydowanie najlepszy mecz rozegrałem z Widzewem i rozgromiłem go 5-0. Po dwie bramki strzelili Bartosz Ślusarski i Piotr Tyszkiewicz, a jedną dołożył Maciej Scherfchen. Wszyscy strzelcy dostali maksymalne noty - 10 i zostali wybrani do jedenastki tygodnia, a piłkarzem meczu został Tyszkiewicz. Dzięki temu zwycięstwu zapewniłem sobie utrzymanie w 1 lidze i walkę o pucharowe miejsce. Zaległy mecz ze Śląskiem udało się wygrać 2-1 (Ślusarski, Tyszkiewicz). W tym meczu miało miejsce zdarzanie, z którym nigdy wcześniej się nie spotkałem. Otóż w 30 minucie Piotr Frankowski, piłkarz Śląska fauluje Roberta Górskiego, który odpłaca się kopnięciem i obaj wylatują z czerwonymi kartkami. Po meczu PZPN zdecydował, że Górski będzie pauzował 8 meczy, a Frankowski 9...
Do końca sezonu ligowego pozostały już tylko dwa spotkania. Przez te ciągłe mecze zarówno w kraju, jak i za granicą piłkarzy ciągle łapały kontuzje, także zacząłem trochę oszczędzać tych najlepszych. Ich nieobecność można było zauważyć w przegranym meczu ligowym z Radomskiem 0-2.
A w
Pucharze UEFA byliśmy „czarnym koniem”, ponieważ awansowaliśmy do 3 rundy po zwycięstwie 4-2 z Interem Bratysława (Bizacki 2, Dźwigała, Scherfchen). W drugiej rundzie odpadła Wisła, która przegrała 2-1 z CSKA Moskwa, a awansowała Legia i Pogoń.
W ostatnim meczu grupowym nie poszło mi najlepiej. Do przerwy meczu ze Śląskiem przegrywałem 0-1, a moi piłkarze nie oddali żadnego celnego strzału na bramkę, także zdecydowałem się na zmianę taktyki. Skutki było od razu. Teraz tylko Lech atakował, jednak zdołaliśmy tylko zremisować 1-1 po bramce Grzelaka wprowadzonego w przerwie.
Do rundy wiosennej pozostały już tylko 4 mecze:
- dwumecz z Górnikiem Polkowice w 4 rundzie Pucharu Polski, który wygrałem 5-1 (Bizacki 3, Scherfchen, Dźwigała) i 1-1 (Ślusarski)
-dwa mecze ligowe w grupie mistrzowskiej.
Pierwszy z meczy rozegrałem w Olsztynie, z miejscowym Stomilem. Po ciężkim spotkaniu, które kosztowało mnie 2 kontuzje - Dariusz Dźwigała będzie odpoczywał 3 tygodnie, a Piotr Dziewicki tydzień. Ostatecznie wywiozłem 1 punkt, którzy uratowali Sergiusz Wiechowski, Dariusz Dźwigała i Kamil Loch (2). W spotkaniu przeciwko Polonii w ostatniej chwili zwycięstwo zapewnił nam Bizacki. Wcześniej bramki strzelali Ślusarski, Loch i Wiechowski, który ostatnio prezentuje także umiejętności strzeleckie, a do jedenastki tygodnia trafił znakomicie grający atak Ślusarski-Bizacki.
Jak się okazało, odbędą się jeszcze w roku 2002 mecze trzeciej rundy Pucharu UEFA. Mi przyszło grać z holenderskim Heerenven, w którym występuje Arek Radomski. Pierwszy mecz w Poznaniu cieszył się dużym zainteresowaniem, bo oglądało go 17960 osób, a stadion może pomieścić 18000. Meczu mimo przewagi nie zdołaliśmy wygrać, lecz remis 1-1 (Loch) i tak cieszył kibiców. Rewanż rozpoczyna się szczęśliwie - Loch w 2 minucie strzela bramkę. Przez cały mecz atakuje Heerenven, z my ograniczamy się do paru kontra ataków. Gdy wydaje się, że wygramy to spotkanie, reprezentant Szwecji Marcus Allback skierował piłkę do między słupki naszej bramki. Mecz rozstrzygnął się w 1 połowie dogrywki, kiedy to Sznaucner strzela swojego pierwszego gola w karierze. Wracamy do Poznania w radosnych nastrojach, bo dalej gramy w Pucharze UEFA!
W 4 rundzie nie będę osamotniony, ponieważ awansowały również Legia, Polonia i Pogoń.
Ogólnie z wyników moich podopiecznych byłem bardzo zadowolony. Moja drużyna nadal gra w pucharach w Polsce i za granicą i zajmuje wysokie, premiowane startem w pucharach 3 miejsce w lidze. Pierwsza ligowa piątka, która będzie walczyła o najwyższe laury wygląda następująco:
1 Polonia 21pts 42-19
------------------------------
2 Legia 21pts 39-26
3 Lech 17pts 47-33
4 Pogoń 16pts 26-25
5 Wisła 15pts 34-28
Najlepsi strzelcy ligi:
1 Tomasz Frankowski (Wisła Kraków) -12
Mariusz Nosal (Orlen Płock) -12
3 Maciej Bykowski (Polonia Warszawa) - 11
...
7 Kamil Loch - 8
Piotr Tyszkiewicz - 8
Bartosz Ślusarski - 8
Najwyższa średnia:
1 Maciej Bykowski - 8.31
2 Grzegorz Rasiak - 8.30
3 Emmanuel Ekwueme - 8.13
...
6 Dariusz Dźwigała - 8.00
Bartosz Ślusarski - 8.00
Teraz rozgrywam już mecze w rundzie wiosennej i już w najbliższym czasie powinna ukazać się 2 część opowiadania o moich przygodach w Lechu Poznań.
CDN.
Lookasz
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ