Pięknie rozrysowane schematy taktyczne, dokładnie przeanalizowane strategie gry, pomysły na wykorzystanie słabych stron przeciwnika. Wszystkie te rzeczy doczekały się już rozpisania na czynniki pierwsze przez wielu fachowców od Football Managera. Często jednak nie zdajemy sobie sprawy, że w natłoku menedżerskich obowiązków zapominamy o jednym, niezwykle ważnym aspekcie naszej pracy: o skutecznej motywacji zawodników, których poczynaniami kierujemy.
Motywacja to, według słownika języka polskiego, czynnik powodujący podjęcie określonych działań lub decyzji. Rozmowy, które często przeprowadzamy z zawodnikami przed, w trakcie i po meczu, mają największe znaczenie dla morale zawodników. Należy jednak pamiętać o wygłaszaniu odpowiednich opinii na konferencjach prasowych, a nawet o rozważnym ustalaniu proponowanej płacy dla piłkarza naszego zespołu.
W tym poradniku chciałbym poruszyć tylko kwestię rozmów motywacyjnych, które odbywamy z zawodnikami w trakcie spotkania i po jego zakończeniu. Należy pamiętać, że nawet najlepiej dobrane przemówienie nie zastąpi nam dobrej taktyki – jest to tylko pomoc i czysta mobilizacja do odpowiedniej realizacji założeń taktycznych naszej drużyny.
Czynniki mające wpływ na wybór rozmowy
Na początku omawiania proponowanych przeze mnie strategii, według których będziemy przeprowadzać rozmowy z zespołem, muszę napisać z całą stanowczością, że gotowe schematy odbywania rozmów nie istnieją. Niemożliwym jest, żeby rozmawiać z zawodnikami zawsze w ten sam sposób, niezależnie od ich nastroju, przeciwnika czy nawet miejsca rozgrywania spotkania. Warto więc poświęcić chwilę na przeanalizowanie kilku czynników, które będą miały wpływ na wybór przez nas odpowiedniej wypowiedzi. Nauczymy się również, że nie warto lekceważyć rozmów pomeczowych, nawet w świetle wygranego przez nasz zespół spotkania.
1. Gra u siebie/gra na wyjeździe – jeden z najważniejszych aspektów. Rozgrywając mecz na swoim stadionie, przed własną publicznością, mamy prawo być pewniejsi siebie, niż w sytuacji, kiedy stoimy w obliczu rozegrania meczu przed kilkunastotysięczną wrogą nam widownią. Aby sprawdzić, na czyim terenie rozgrywany będzie mecz, najlepiej wejść w Terminarz, a następnie zerknąć, jaka literka widnieje przy naszym przeciwniku. „D” – dom, „W” – wyjazd.
2. Analiza bukmacherska. Tutaj chodzi oczywiście o szanse, jakie są przypisywane obydwu drużynom. Bukmacherzy najczęściej publikują swoje opinie na dzień przed meczem. Warto śledzić te komunikaty, w ten sposób będziemy mogli łatwo ocenić, jakie daje się nam szanse przed najbliższym spotkaniem. Nietrudno zauważyć, że głównie bierze się tutaj pod uwagę miejsce rozegrania spotkania. Dzięki temu można również przyjąć odpowiednią taktykę i sposób rozgrywania samego spotkania. My jednak odniesiemy to do wyboru odpowiedniej rozmowy motywacyjnej.
3. Analiza przeciwnika. Powinna ona być połączona z analizą bukmacherską – najpierw oceńmy siłę przeciwnika, następnie jego pozycję w tabeli i terminarz. Jeżeli zauważymy, że ostatnie kilka spotkań nasz oponent wygrał, będzie to dla nas znak, że jest na fali i trzeba odpowiednio przygotować naszych zawodników do spotkania pod względem mentalnym. Tutaj oceniamy również charakter zespołu przeciwnego. By to zrobić, wchodzimy profil drużyny, a następnie w zakładkę Informacje. Na samym dole odczytujemy, jak określa się „Charakter zespołu”. Natrafimy więc na oceny typu „Lojalny”, „Zdeterminowany”, „Wysoce ambitny”, „Dosyć profesjonalny” lub „Wielce profesjonalny”. To może nam dużo powiedzieć o tym, jak nasz przeciwnik podchodzi do wyznaczonych zadań. Możemy być pewni, że jeżeli zderzą się ze sobą dwie drużyny o charakterystykach „Bardzo zdeterminowany”, mecz będzie niezwykle zacięty. Analiza przeciwnika jednak się na tym nie kończy – pozostała kwestia, czy przeciwnik to nasz rywal lub znienawidzony klub. Wojenki klubowe wywierają wielką presję na piłkarzach. Będą bardziej zdeterminowani, ale ewentualna porażka może zaboleć bardziej niż z jakimkolwiek innym klubem. W takim wypadku będziemy często odwoływać się do „gry dla kibiców”… Nic bardziej nie mobilizuje przed spotkaniem z rywalem niż przypomnienie piłkarzom o tym, że liczą na nich rzesze wiernych fanów.
4. Analiza zawodnika. Doszliśmy do kwestii indywidualnego rozpatrywania przypadku każdego piłkarza. Do tej analizy najlepiej jest podejść już w dniu samego meczu, w szatni, przed rozpoczęciem spotkania. Możemy na gorąco ocenić morale gracza i jego aktualną formę. Cały czas jednak musimy mieć w głowie jego wiek połączony z ograniem w naszym klubie oraz wartości atrybutów takich jak Determinacja czy Waleczność. Nie zapominajmy o sprawdzeniu zakładki „Osobiste” w profilu zawodnika – tam znajdziemy informacje o jego Osobowości. Tutaj może być różnie – nasi zawodnicy mogą być „bardzo ambitni”, co niewątpliwie cieszy, ale mogą być też „beztroscy”. Tych lepiej mieć na oku, mogą nas zawodzić w ważnych momentach.
Dlaczego wspomniałem o wieku i doświadczeniu gracza? Będzie to istotne przy wygłaszaniu przemówień motywacyjnych w przypadku wprowadzania zawodników na boisko z ławki, lub po prostu przed rozpoczęciem meczu, kiedy dajemy szansę juniorowi, lub sprowadzonemu przez nas młodemu talentowi.
5. Morale. Na tym chyba powinno zależeć nam najbardziej. Jeżeli już dojdzie do sytuacji, że nasi zawodnicy podchodzą do meczu podłamani (z różnych względów – problemy z aklimatyzacją, zbyt niska płaca, kiepska forma), naszym zadaniem będzie wycisnąć z nich jak najwięcej i – jeżeli to możliwe – poprawić takim kopaczom humor. W przypadku, kiedy nasz piłkarz będzie miał morale „Niskie” lub „Bardzo niskie”, będziemy ostrożniejsi. Dzięki znakomitym i bardzo dobrym morale pozwolimy sobie na więcej. Wiadomo, że załamanego człowieka z reguły się nie dobija. Nie dziwmy się więc, kiedy nasi zawodnicy nie będą skorzy do współpracy w momencie, kiedy nastroje w drużynie są dramatycznie złe. Wychodzenie z takiej sytuacji to często długotrwały proces i wymaga wielu poświęceń ze strony menedżera (nowy kontrakt, czasami nawet odesłanie do rezerw lub na listę transferową niezadowolonego gracza), ale opłacalny. I chociaż często może być to wbrew naszym przekonaniom, będziemy musieli okazać naszą niezłomną wiarę w drużynę nawet w momentach, kiedy najchętniej ryknęlibyśmy na nich w szatni lub uderzyli butem, jak sir Alex Ferguson swego czasu potraktował Davida Beckhama.
6. Ocena meczowa. Pierwsza z dwóch rzeczy, na którą zwrócimy uwagę dopiero w trakcie meczu. Wybór rozmowy motywacyjnej będzie tu również zależał od punktów 1,2, 4 i 5, ale pamiętajmy, że musimy stawiać na swoim i nie możemy zbyt pobłażliwie traktować zawodzących nas kopaczy, np. nota zawodnika o wartości „5” w meczu na własnym stadionie, ze słabszym od naszego zespołem i grającego na swojej optymalnej pozycji, to nieporozumienie. O konkretnych komunikatach napiszę później, tymczasem zwracam uwagę na istnienie tego czynnika.
7. Zawodnik wchodzący na boisko w trakcie meczu. Jak się zapewne nie raz przekonaliście, rezerwowi mogą uratować życie. Wprowadzając zmiennika w przerwie na plac gry musimy zadbać o to, żeby wbiegł na murawę i – mówiąc krótko – gryzł trawę. Analizujemy punkty 4 i 5.
Rozmowa z zawodnikami
Kiedy już przejdziemy do rozgrywania meczu, po oknie analizy meczowej będziemy mieli możliwość wyboru odpowiedniej wypowiedzi przedmeczowej. Z rozwijanego menu „Ogólna rozmowa motywacyjna” wybieramy odpowiednią opcję.
Pojawi się ona natychmiast przy nazwiskach jedenastu wybranych przez Ciebie graczy. Najwygodniej jest zachować kolejność: najpierw ogólna motywacja naszych piłkarzy, później rozmowa indywidualna z wybranymi przez nas zawodnikami.
Jak widać na powyższym screenie, opcji do wyboru jest kilka. Ostatnią z nich: „Powiedz piłkarzom, żeby zagrali na luzie, a mecz sam się wygra” zwykłem stosować tylko w meczach towarzyskich lub w meczach o przysłowiową pietruszkę. Nie wywieramy przez to niepotrzebnej presji na piłkarzach – często w takich spotkaniach nie zależy nam bowiem na wyniku, a na przetestowaniu nowych zawodników lub ustawienia. Jeżeli mamy profesjonalnych i zdyscyplinowanych grajków, można tej opcji użyć również przed meczami z dużo, dużo słabszym od nas przeciwnikiem, kompletnym outsiderem. Trzeba jednak dopilnować, żeby nasza drużyna nie zlekceważyła rywala.
Mając na uwadze wszystkie aspekty, które mają wpływ na wybór przez nas określonego „przemówienia”, musimy dokonać właściwego dla naszej drużyny wyboru. Przeanalizujemy to nie tylko pod kątem wypowiedzi przedmeczowych, ale również tych przeprowadzanych w przerwie i już po zakończeniu spotkania. Moje propozycje to oczywiście ogólne rozmowy motywacyjne, których będziemy używać najczęściej. Kwestie indywidualne najlepiej dopasować sobie samodzielnie, zależnie od zawodników.
Przed meczem
Kiedy już posiadamy dogłębną wiedzę o naszych piłkarzach i przeciwniku, czas uruchomić wyobraźnię. Przenosimy się do szatni, w której siedzi przed nami kilkunastu zawodników desygnowanych przez nas do gry. Rozrysowaliśmy taktykę, rozdzieliliśmy zadania, przyszedł czas na kilka motywujących słów. Przedmeczowa rozmowa nie jest tak ważna jak ta w przerwie, ale to od niej zależy, czy nasi piłkarze wejdą dobrze w mecz.
Mecz u siebie. Jesteś zdecydowanym faworytem. Wysokie morale. W takim przypadku należy wybrać nic innego, jak „Oczekuję wygranej”. Wysokie morale świadczą o dobrym podejściu zawodników do meczu, nastroje są pozytywne. Wierni kibice dodadzą im skrzydeł, dobrze znają swój stadion, zaś bukmacherzy przewidują nasze zdecydowane zwycięstwo. Stawiając im takie oczekiwanie tylko dodatkowo ich zmobilizujesz. Poniższa tabelka przedstawia przedmeczową analizę bukmacherską, morale zespołu i wartość atrybutu Determinacja. Mecz wygrany przez moje Atletico 2:0.
Mecz u siebie. Nie ma wyraźnego faworyta lub Twoja drużyna jest lekko faworyzowana. Morale są wyższe niż przeciętne. Tutaj mam dwie propozycje. Pierwsza z nich to „Możecie wygrać!”. W ten sposób możemy uświadomić zawodnikom, że spotkanie jest do wygrania, ale wymaga to odrobiny wysiłku. Opcjonalnie działa również „Powiedz piłkarzom, żeby wygrali dla kibiców!” – ambitny i zdeterminowany zespół potraktuje to naprawdę bardzo poważnie. Opcja ta może być zastosowana w przypadku, kiedy morale zawodników jest na niskim poziomie. Zastosowałem to podchodząc do meczu, który miał miejsce po serii haniebnych porażek w lidze. Zmieniłem nieco ustawienie swojego zespołu, a w szatni powiedziałem zdołowanym piłkarzom o kibicach. W przerwie ich morale nieco wzrosło, a napastnicy stali się skuteczniejsi pod bramką.
Mecz u siebie. Przeciwnik to rywal Twojego zespołu. Tutaj od zawsze najlepiej sprawdzało mi się „Dla kibiców!”, i jest to opcja wręcz stworzona dla takich spotkań. Chyba nie trzeba tłumaczyć, dlaczego.
Mecz u siebie. Przeciwnik jest faworytem. Morale dowolne. „Życz szczęścia” – oddajemy wszystko w ręce zawodników, pokazujemy przez to swoją wiarę w ich możliwości. Jednocześnie nie wywieramy niepotrzebnego ciśnienia.
Mecz na wyjeździe. Jesteś zdecydowanym faworytem. Z oczywistych względów (gramy na terenie przeciwnika) musimy być bardziej ostrożni niż w trakcie meczu na własnym stadionie. „Możecie wygrać!” jest w takim przypadku najlepsze. Moja rozmowa przed wygranym 2:1 meczem z Malagą i reakcje na nią:
Mecz na wyjeździe. Nie ma wyraźnego faworyta lub Twoja drużyna jest lekko faworyzowana. W tym przypadku można powtórzyć scenariusz z meczu u siebie i powiedzieć „Możecie wygrać” lub „Dla kibiców!”, ale dobrze sprawdza się również „Życz szczęścia!”.
Mecz na wyjeździe. Przeciwnik to rywal Twojego zespołu. Tutaj również tylko i wyłącznie „Dla kibiców!”. Niech zawodnicy wiedzą, że na stadionie siedzi jednak grupka najwierniejszych fanów, którzy przyjechali wesprzeć drużynę.
Mecz na wyjeździe. Przeciwnik jest faworytem. Nie mamy nic do stracenia. Życzymy szczęścia.
Mecz na wyjeździe. Przeciwnik jest zdecydowanym faworytem. Teoretycznie przegrany mecz najlepiej rozpocząć od zaproponowania piłkarzom „gry na luzie”. Nie oczekuje się od nas zbyt wiele, więc my nie oczekujmy cudów od nich. Można również natrafić na opcję „Potraktujcie to jak rozbieganie”. To też może się sprawdzić. Zawodnicy wyjdą na boisko zrelaksowani i, przy odrobinie szczęścia, zagrają piłkę na wysokim poziomie.
Rozmowy indywidualne. Przed meczem stosuje się je głównie w stosunku do debiutantów lub graczy młodych. Wystawiając naszego zdolnego, osiemnastoletniego piłkarza w ważnym meczu często trudno oczekiwać tego samego co od starych wyjadaczy. W związku z powyższym mówimy mu, że nikt nie oczekuje od niego cudów. Uwaga! Taka sytuacja może mieć miejsce maksymalnie kilka razy na początku wdrażania zawodnika do zespołu. Nie możemy przyzwyczaić go do naszego pobłażliwego podejścia względem niego. Tak motywowałem Keirrisona przed wyjazdowym spotkaniem ze Sportingiem:
Okazjonalnie można również zwrócić się do podstawowych zawodników naszej drużyny, którzy są w dobrej formie, a ich morale są na wysokim poziomie – „Oczekuję dobrej gry”.
W przerwie
Pewnie nie tylko ja uważam, że rozmowa motywacyjna w przerwie jest najistotniejsza – i nie mówię tu tylko o ogólnym zwracaniu się do kopaczy, ale również o rozmowach indywidualnych.
Mecz u siebie. Twoja drużyna prowadzi jedną bramką. Jest to zbyt mała zaliczka, żeby okazywać zawodnikom swoje zadowolenie. Naszym zadaniem jest zmobilizowanie ich do dalszej gry i strzelenia kolejnych goli – wybieramy „Zagrzej zespół do walki”. Jeżeli są gracze, których nota jest niższa od 6.5, wyrażamy swoje rozczarowanie ich występem. Jeżeli zaś oczekujemy więcej np. od swojego playmakera, który jest w miarę silny psychicznie, a zaliczył właśnie fatalną pierwszą połowę spotkania, również możemy wybrać „Rozczarowanie”. Jeżeli Twój napastnik lub inny typowo ofensywny pomocnik zanotował dramatycznie niską notę, również możesz powiedzieć, że się rozczarowałeś, ale znacznie lepszym sposobem jest wprowadzenie szybkiego, zdeterminowanego zmiennika na jego miejsce i wybranie opcji np. „Nie tracisz wiary” (skuteczniejsze) lub „Gramy swoje” (dla doświadczonych zawodników, okazjonalnie). Zawsze staraj się powiedzieć kilka motywujących słów do człowieka wchodzącego na boisko z ławki.
Mecz u siebie. Twoja drużyna wygrywa więcej niż jedną bramką. Morale zawodników w takich sytuacjach nieco wzrasta, więc zadaniem menedżera jest tego nie zepsuć. „Zadowolony” jest tutaj najodpowiedniejszym wyjściem. Jeżeli prowadzisz czteroma i więcej bramkami, wyraź swoje podekscytowanie. Zauważyłem, że w większości przypadków działa to na zawodników bardzo pozytywnie, a po przerwie kontynuują strzelecki festiwal. Jeżeli ktoś zaliczył niższą notę, nie zdejmuj z boiska, a wypowiedz się na jego temat, podobnie jak to opisałem w poprzednim akapicie.
Mecz u siebie. Wynik remisowy. W ogólnej rozmowie motywacyjnej musimy zagrzać do walki. Mówimy więc „Możecie wygrać!”. Następnie analizujemy oceny poszczególnych piłkarzy i ich morale. Dla zawodników o nocie powyżej 7 lecz o przeciętnych lub niskich morale: „Nie tracisz wiary”. Poniżej noty 6 wybierz „Rozczarowany”. Dla pozostałych przypadków na razie bez zmian. Uwaga! Trzeba mieć tu na uwadze poziom morale, gdyż na niektórych powyższe instrukcje mogą zadziałać motywująco, a na innych dołująco. Jeżeli niska nota idzie w parze z fatalnym nastrojem, zdejmujemy delikwenta z boiska, wprowadzamy na jego miejsce zmiennika, którego zagrzewamy do walki słowami „Możesz odmienić losy meczu!”.
Mecz u siebie. Przegrywasz. Tak samo jak w przypadku remisu, lecz bardziej restrykcyjnie traktujemy zawodników o słabszych notach. Chętnie wprowadzajmy na plac gry napastników. Jeżeli przegrywasz ze słabszym od siebie zespołem, wyładowanie złości na zespole niewiele zmieni… Kilkakrotnie próbowałem z zostawieniem zawodników samych sobie, bez jakiejkolwiek rozmowy. Ze zmianami poczekałem do ok. 55 minuty. Okazało się to dobrym posunięciem. Kiedy widzisz, że zwycięstwo jest w zasięgu Twojej drużyny (noty ok. 7 i wyższe, wysokie morale), albo przegrywasz jedną bramką, możesz powiedzieć „Dajcie z siebie więcej”. Jak już wspomniałem, warto wprowadzać dynamicznych, silnych psychicznie ofensywnych zawodników, ewentualnie doświadczonego obrońcę, który miałby za zadanie uporządkować grę w defensywie. Polecenia – jak w poprzednich akapitach.
Bardzo podobnie wyglądają mecze na wyjeździe, z tym że musisz lepiej reagować na prowadzenie swojej drużyny i nieco łagodniej na ewentualne niepowodzenia.
Mecz na wyjeździe. Twoja drużyna wygrywa. Najlepiej w takich sytuacjach sprawdza się komunikat „Zadowolony” lub „Podekscytowany” – zależnie od rozmiarów prowadzenia. Jeżeli Twoja drużyna wygrywa jedną bramką, ale noty zawodników są niskie, wybierz „Zagrzej zespół do walki”, lecz nie zmieniaj zawodników. Niektórzy z nich mogą poczuć się zdezorientowani, lecz w obliczu słabego występu większości zawodników nie możesz postąpić inaczej.
Mecz na wyjeździe. Wynik remisowy. Twoja reakcja powinna zależeć od tego, czy zadowala Cię gra Twoich zawodników. Jeżeli remis to dla Ciebie maksimum możliwości, przekaż swoje zadowolenie, ale wprowadź ofensywnego zawodnika zagrzewając go jednocześnie do walki. W przypadku, kiedy oczekujesz czegoś więcej niż tylko remisu na wyjeździe, spróbuj powiedzieć „Możecie wygrać!” i przemyśl wprowadzenie rezerwowego, jeżeli Twoi napastnicy mają słabe noty lub morale. Przykład: remis po 45 minutach ze Sportingiem. Zdejmuję Raula Garcię, na boisko wchodzi Federico Insua („Nie tracisz wiary”), tak samo motywuję Pernię, najsłabszego w drużynie.
Mecz na wyjeździe. Przegrywasz. „Rozczarowanie” tylko dla zawodników, od których wymagasz dużo lepszej gry. Do reszty „Możecie wygrać!” i zmiana zawodzącego zawodnika ofensywnego.
„Rozczarowanie” rzadko sprawdza się w meczach rozgrywanych na obcym terenie, może prowadzić często do pogorszenia się morale zawodnika, dezorientacji i niezadowolenia.
Tak rozmawiałem z zawodnikami w przerwie meczu z Valencią, rozgrywanego na wyjeździe. Po pierwszej połowie przegrywałem 0:2, lecz odpuściłem sobie zmiany, bo moi zawodnicy mieli całkiem niezłe noty, a nastroje w szatni również były niezłe.
Po meczu
Rozmowy po meczu są w miarę proste. Mają na celu utrzymanie dobrych nastrojów w drużynie i mobilizację przed dalszymi spotkaniami. W zależności od charakteru drużyny i poszczególnych zawodników, reakcje i efekty mogą być różne.
Po wygranym spotkaniu na swoim terenie wyrażamy swoje zadowolenie. Możemy również wybrać zawodnika z wysoką notą (8.5 i wyższe) i zwrócić się do niego indywidualnie, np. „Zachwycony” lub „Rozczarowany”, jeżeli któryś z piłkarzy zaprezentował się fatalnie (co się rzadko zdarza, jeżeli drużyna grała dobrze i wygrała). Zachwycając się nad fantastyczną postawą któregoś z zawodników masz duże szanse na stanie się jednym z jego ulubieńców. Dalej: wygraliśmy różnicą kilku bramek, a oceny naszych kopaczy są naprawdę wysokie, wybieramy „Podekscytowany”.
W przypadku, kiedy rozgrywamy dwumecz (np. w Lidze Mistrzów) i przed nami jeszcze rewanżowe spotkanie, warto ostrzec przed odpuszczeniem najbliższego meczu. Dzięki temu profesjonaliści w Twoim klubie będą maksymalnie skoncentrowani aż do 90. minuty meczu następnego.
Wygrywając na wyjeździe trzeba bezwzględnie chwalić – „Zadowolony” lub „Dobra robota” w zupełności powinno wystarczyć. Moja rozmowa i reakcje po wspomnianym, wygranym meczu z Panathinaikosem (2:1):
Wcześniej przestrzegałem przed nadmiernym wyładowywaniem złości przy porażce, jednak po meczu, kiedy poczujesz, że przegrałeś wygrany mecz i to kilkoma bramkami, masz prawo użyć „Wyładuj złość na zespole” lub zareagować trochę łagodniej („Rozczarowanie”), jeżeli oceny zawodników wyglądają przyzwoicie, czyli w okolicach 6.6-7. Dla wyróżniających się warto pamiętać o rozmowie indywidualnej, nie można ich traktować na równi z pozostałymi, którzy nie zaprezentowali się zbyt dobrze.
„Nic szczególnego”
Zapewne wielokrotnie widziałeś te dwa słowa w ekranie podsumowującym Twoje rozmowy motywacyjne. Często występuje również „Puścił uwagi mimo uszu”. Nie martw się, nie jest to efekt źle dobranej rozmowy motywacyjnej. Powodów wyświetlania się takich komunikatów może być kilka. Przede wszystkim, Twoi zawodnicy mogli mieć w momencie rozmowy wysokie morale i zwyczajnie nie potrzebowali większej mobilizacji. Niektórzy z Twoich zawodników potrzebują dobrego słowa w przerwie lub po meczu, wymagają od Ciebie pochwały lub odpowiedniej nagany, więc nasłuchują tego, co im powiesz. Kiedy zaś tego nie potrzebują, ignorują Twoje uwagi, ale na pewno nie jest to efekt Twojego błędu. Zaczynając grę danym zespołem możesz często spotykać się z komunikatem „Nic szczególnego”, ale musisz zdać sobie sprawę, że jesteś na początku swojej pracy z drużyną i dopiero zaczynasz budować z nią głębsze relacje. Po kilkunastu-kilkudziesięciu takich rozmowach, zbudujesz ze swoją drużyną więź i zaczną częściej reagować na Twoje rozmowy. Wtedy również Ty dobrze będziesz wiedział, jak z nimi rozmawiać, gdyż poznasz lepiej ich osobowość i charakter swojej drużyny.
Zakończenie
To wszystko, jeżeli chodzi o rozmowy motywacyjne, mam nadzieję, że chociaż w niewielkim stopniu pomogłem Wam w dotarciu do zawodników. Pamiętajcie, że tak samo jak w świecie rzeczywistym, w FM 2009 wielokrotnie trzeba użyć czystej wyobraźni, szczególnie w rozmowach z zawodnikami. Oczywiście wszystko musi być podparte suchymi danymi, faktami i ocenami… Ale dla rzetelnego i ambitnego menedżera to nic trudnego.
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić! |
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich! |
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera. |
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny. |
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie! |
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj! |
550 online, w tym 0 zalogowanych, 550 gości, 0 ukrytych
Urodziny obchodzą dziś:
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ