Historia wirtualnych managerów liczy wiele lat, podczas których gry ewoluowały, przyciągając tym samym coraz większe grono fanów. Niegdyś były to tylko okienka z tekstem, później zachwycaliśmy się małymi kuleczkami biegającymi po zielonym prostokącie, a dziś możemy obejrzeć mecz w trójwymiarowym widoku i kłócić się z dziennikarzami na konferencjach prasowych. Swoistym ewenementem jest także fakt utworzenia tak ogromnej sceny, gdzie do dnia dzisiejszego udziela się wielu użytkowników. Zachwycony fantastycznym rozwojem CM-a i FM-a oraz polskiej społeczności skupionej wokół tych gier, postanowiłem na ten temat porozmawiać z ludźmi, którzy rozpoczynali swoją menedżerską przygodę wiele lat temu, a dziś świecą przykładem dla początkujących. Są nimi: Icon - znany redaktor Ligi Championship Managerów, teraz piastujący rolę wodza na CM Forum; Perez – redaktor wielu stron o tematyce CM-a/FM-a (tymi najbardziej znanymi były Liga Championship Managerów, Centrum Championship Managera i oczywiście CM Revolution), obecnie zajmujący się pisaniem bloga i współtworzeniem Scenowego Peryskopu oraz Brudas - jeden z najbardziej znanych grafików na naszej scenie, związany z CM Revolution.
W kwestii technicznej chciałbym wyjaśnić jedynie, iż wywiady zostały przeprowadzone kilka dni przed wydaniem dema CM-a 2010, więc opinie na ten temat pytanych przeze mnie osób mogły w ostatnim czasie ulec zmianie.
Co jesteś w stanie powiedzieć na temat swoich pierwszych CM-ów? Gdybyś mógł zrecenzować te gry w kilku zdaniach, na co szczególnie zwróciłbyś uwagę?
Icon - W skrócie można powiedzieć, że były to gry kultowe. Ich najważniejszą cechą była prostota, choć jak na tamte czasy wydawało się, że są to trudne gry. CM był jedynym managerem, który w miarę realistycznie odwzorowywał piłkarskie realia. To, co najbardziej podobało mi się w ustalaniu taktyki, to były okienka 'With ball' i 'Without ball'. Tego mi brakuje w nowych FM-ach.
Gra miała specyficzny klimat. To właśnie dzięki CeeMowi powstała nasza Scena. To wokół tej gry skupiło się mnóstwo osób, które stworzyły serwisy i CM Forum. Trudno to dobrze ubrać w słowa - ta gra miała w sobie coś.
Od Twoich początków minęło już dobrych kilka lat, a przez nasze ręce przewinęło się mnóstwo wersji gry. Jak swoimi słowami porównałbyś Twoje pierwsze CM-y z dzisiejszą rewolucją?
Brudas - Na pewno z biegiem czasu wszystko ewoluowało, była to metoda krok po kroczku - na początek tryb 2D w CM4 i tryb 3D w FM09 czy opcje interakcji z piłkarzem. Niektóre zaś rzeczy, jak trening, cofały się. Z gry prostej zrobiła się gra skomplikowana, gdzie o zwycięstwie decyduje naprawdę wiele czynników. Muszę przyznać, że jak dla mnie każda kolejna część jest lepsza od swojej poprzedniczki. No może wyłączając FM08.
Icon - Gdyby porównywać możliwości CM 01/02 a FM 2009 (bo to moim zdaniem najbardziej udane produkty) jeżeli chodzi o możliwości, to oczywiście FM gniecie CM-a. I to pod każdym względem. Gra jest niesamowicie realistyczna, rozbudowana w każdym szczególe, czasem aż za bardzo. Dla kogoś, kto lubi grać "powoli" to spełnienie marzeń. Konferencje prasowe, interakcja z mediami, zawodnikami, zarządem, rozbudowany rynek transferowy, tryb 3D, mnóstwo lig czy też rezerwy, w których pojawiają się wychowankowie. To największe atuty FM-a.
Na plus dla CM-a można zapisać to, o czym mówiłem wcześniej - klimat, prostotę i szybkość rozgrywki. Ja preferuję szybką rozgrywkę, dlatego nie korzystam z trybu 3D. Cały czas gram trybem tekstowym, tak jak za starych dobrych czasów. Nie podoba mi się w FM to, że reputacja klubów słabszych lig rośnie strasznie powoli i nawet sukcesy na arenie międzynarodowej nie sprawiają, że klub znajdzie się w elicie najlepszych drużyn świata pod względem reputacji. Innym denerwującym szczegółem są juniorzy, którzy kilka dni po wygenerowaniu się w grze, decydują się zakończyć karierę. Ile razy miałem taką sytuację, że próbowałem zakontraktować juniora, temu nie odpowiadały warunki finansowe i po kilku tygodniach decydował się kończyć karierę.
Perez - Zasadniczą kwestią w podejściu do serii CM/FM jest to, jakim graczem się jest. Oczywiście są osoby, które uwielbiały i przy CM-ie dłubać godzinami, zanim rozegrały mecz. Ja wolę jednak rozrywkę miłą i przyjemną, stąd mam ogromny sentyment do CM-a i dlatego też wciąż chętnie w niego gram. Nie sposób odmówić również poczciwemu CM-owi wspomnianej przez Icona prostoty i szybkości. Rozegranie sezonu trwało dosłownie "chwilę", a samych opcji było wystarczająco dużo, aby nie uznać CM-a za program zrobiony na zaliczenie, z drugiej zaś strony, twórcy nie przesadzili w drugą stronę i nie kazali nam klikać przez 10 okien, aby rozegrać mecz. Oczywiście należny pamiętać, że w CM 01/02 grało się w czasach, kiedy komputery z procesorem 400 MHz były normą. Ciekawym eksperymentem byłoby zapewne porównanie ówczesnych komputerów i możliwości CM-a (szybkość działania, ilość lig, przetwarzanie danych itp.) z tym, co oferuje nam FM i współczesne "maszyny".
Reasumując, należy zaznaczyć, że słowem kluczowym jest w tym przypadku grywalność i jej subiektywna definicja: dla mnie będzie to prostota i łatwość połączona z pewnymi zasadami, które rozumiem. W przypadku FM-a tych zasad jest znacznie więcej, a nie wyobrażam sobie gry, przez którą brnę z instrukcją i dziesiątką poradników (choćby taktycznych), aby osiągnąć jakikolwiek sukces.
A co z klimatem? Twoim zdaniem teraz jest tak samo wysoki jak kiedyś?
Brudas - Tak, jest tak samo wysoki a nawet wyższy. Szczególnie dla osób z fantazją, do których należę. Co mi się czasem rodzi w głowie... W CM-ie kupiło się zawodnika i można go było trzymać w nieskończoność w zespole, a on nie chciał odchodzić. W FM-ie uwielbiam, jak w słabej drużynie udaje się utrzymać juniora, a on pobija klubowe rekordy po to, by na końcu znaleźć się wśród klubowych legend. Uwielbiam, jak udaje się wypromować zawodnika na poziom reprezentacyjny. Po prostu są sytuacje, które ciągle utrzymują klimat.
Icon - Gra stała się zbyt komercyjna. Wtedy była produktem dla elit. Dziś traktowana jest po macoszemu przez graczy, którzy "zaliczają" ten produkt i od razu idą grać w coś innego. W międzyczasie wbijają się na forum z pretensjami, dlaczego nikt nie chce im dać taktyki do Realu. Kiedyś w CeeMa grała głównie Scena CM. To nie był produkt, który się zaliczało dla statystyk. Jeżeli ktoś dostał CeeMa do ręki, to młócił w niego dniami i nocami przez cały rok, czekając na premierę kolejnej wersji. Za dużo dziś ”jednostrzałowców”. Ale to nie tylko wina gry, a czasów w jakich żyjemy. Kiedyś dostęp do Internetu mieli tylko wybrani, dziś wszyscy. Kiedyś młodym chciało się poświęcać czas na tworzenie serwisów, na pisanie o grze.
Widać to bardzo dobrze po rozkładzie sił na Scenie. Dlaczego na CMF prym wiodą starzy wyjadacze pokroju Profesora czy Dixa (vel Amicusa), a na CM Rev jest Piotr Sebastian? Gdzie są ci młodzi? Czemu nie pojawiają się na Scenie teksty/opowiadania autorstwa młodych, które powalałyby z nóg? Dziś jest masówka, nikt nie chce dyskutować o szczegółach, o taktyce, treningu. Każdy chce gotowca, który pozwoli im od pierwszego sezonu odnosić sukcesy
Co powiesz na temat podwyższenia poziomu trudności? Twoim zdaniem teraz o sukcesy jest trudniej?
Brudas - Ale dlaczego podwyższony poziom trudności? Dla mnie FM jest cały czas taki sam. Jak chce łatwą i bezstresową karierę, to wybieram silny zespół z dobrą reputacją, a jak chce karierę "hard", to wybieram słaby zespół ze słabą reputacją. Na pewno gra się ciężej, bo gdy wydaje się, że mamy skład, to wybuchają bunty, to znów prezes kogoś sprzedaje, ale to jest realne. W CM-ie wystarczyło zmontować skład, dobrać killertaktykę i było prosto oraz przyjemnie.
Icon – FM-y są trudniejsze. Teraz trzeba się trochę bardziej nakombinować, żeby coś osiągnąć. W CM wystarczyło zebrać dobrą ekipę, ustalić odpowiednią taktykę i można było cały sezon młócić wszystkich w lidze a także w pucharach. Dużo łatwiej można było pozyskiwać zawodników i pozbywać się tych niechcianych. Do tego gra szła niesamowicie płynnie. Do rozegrania jednego sezonu w CM starczało 8-10 godzin gry, a w przypadku FM-ów aby rozegrać sezon, trzeba poświęcić 2-3 dni na grę. Gdybym miał wymienić wszystkie sukcesy w CM, nie wiedziałbym od czego zacząć, bo było ich tak dużo, natomiast największe sukcesy w serii FM, czyli od 2005 roku, mogę policzyć na palcach. Przez całe 4 lata udało mi się tylko 1 raz wygrać Ligę Mistrzów, w 14. sezonie gry klubem Iskenderun Demircelikspor.
Dawne CM-y właśnie przez szybkość działania pozwalały w dość krótkim czasie rozgrywać po kilkanaście sezonów. Fakt, że obecnie FM wymaga od nas większego zaangażowania i lepszego sprzętu sprawia, że rozgrywanie długoletnich kariery jest bardziej utrudnione?
Brudas - Grać w CM-a zaczynałem na komputerze o takiej konfiguracji: P166MHz, 32 Mb RAM. Startowałem tylko i wyłącznie z quick startów a dzień przelatywał ~7 minut. I mimo to grałem, dopiero później stać mnie było na lepszy komputer, na którym mogłem wystartować z większą ilością lig. Niektórzy chyba szukają wymówek na siłę. Masz słabego kompa, to wybierasz odpowiednią konfigurację lig, aby uciągnął długą rozgrywkę. Sam aktualnie nie mam żadnego świetnego sprzętu, ale na ogół uruchamiam koło 20 lig na dużej bazie danych i nie spotkałem się z wolnym działaniem nawet po 10 sezonach. Przecież w czasie, gdy dane się przetwarzają, można poczytać książkę, posurfować w necie, a w ekstremalnych przypadkach nawet pobyć z rodziną (śmiech). Jest też opcja, która podczas przetwarzania pozwala przeglądać zawodników.
Około rok temu byliśmy świadkami wielkiej kampanii reklamowej SI. Twoim zdaniem to dobrze, że gra jako produkt tak się rozwinęła? Czy może sama reklama staje się ważniejsza od jakości gry?
Perez - Sports Interactive zdaje sobie sprawę, że tworzy najlepszego managera piłkarskiego na świecie i nie ma się co dziwić, że poprzez reklamę chce zyskać jeszcze większe grono odbiorców i fanów, w przypadku, gdyby na horyzoncie pojawiła się potencjalna konkurencja. Z marketingowego punktu widzenia działania SI to majstersztyk: wykorzystywane są wszystkie możliwe najnowsze źródła przekazu - począwszy od YouTube'a, przez blogi, a skończywszy na Twitterze. A czy sama reklama stała się ważniejsza od produktu...? Jeszcze nie, ale jeżeli SI Games nadal będzie wszystkimi możliwymi kanałami informować o FM 2010, a nie zaproponuje w nim nic nowego (as w postaci 3D już wykorzystano), to faktycznie będzie można mówić już o zwycięstwie marketingu w konfrontacji z pasją.
Nawiązując do screenów najnowszego FM-a – Nie wydaje Ci się, że poprzez wprowadzenie nowych, cukierkowych dodatków zmierza on w kierunku FIFY Manager? Czy nie jest tak, że autorzy porzucili pracę nad wspaniałym klimatem gry i skupili się wyłącznie na pozyskiwaniu nowych graczy, dla których jak wiemy liczy się dobra grafika i nic poza tym?
Brudas - Graficzne dodatki to wymóg naszych czasów. FM jest i tak kierowany do marginalnej części graczy, a nowych użytkowników można zachęcić jedynie poprzez rozwijanie graficzne, bo może ja, Ty czy inni starzy wyjadacze nie patrzą na grafikę, ale młodsi dla których kolejny FM miałby być tym pierwszym, gdyby zobaczyli słabą grafikę, pewnie skorzystaliby z innej, może i gorszej, ale bardziej "cukierkowatej" produkcji konkurencji. Wystarczy spojrzeć na inne gry - MoH, CoD są bardzo krótkimi grami ze świetnymi możliwościami graficznymi i klimatem. Klimatu FM-a nic nie odbierze.
Perez - Dokładnie widać to w przypadku FM-a. Kolejne lata obok nowości stricte menedżerskich przynoszą sporo rzeczy, które kiedyś były tłem, a teraz stają się nierozerwalnym elementem gry - banery reklamowe, koszulki, piłki, siatki czy choćby skiny. Z punktu widzenia gracza nie mają one żadnego wpływu na grę, bo ani ładniejszy skin, ani zieleńsza trawa meczu nie wygrają.
Spójrzmy choćby na pierwszy (mniej lub bardziej oficjalny screen) przeciek - nie zaprezentowano żadnej nowości, a jedynie... nowego skina. Twórcy FM-a wzorują się choćby na FIFIE Manager, która z grywalnością niewiele wspólnego miała, ale graficznie była "wypasiona". Najpierw pojawił się inny format przedstawiania atrybutów ("pajęczynka"), teraz zanosi się, że przebudowie ulegnie kalendarz. Kolejnym krokiem będzie możliwość większej ingerencji w tryb 3D - twarze, koszulki itd. itd. A co z klimatem... Liczę, że ten jednak pozostanie i uda się go odnaleźć wśród kolejnych kolorowych przycisków.
Twoim zdaniem wielka rewolucja, która miała miejsce rok temu, w pełni się udała? Nie masz wrażenia, że niektóre nowe opcje są przesadzone i nie do końca spełniają swoją rolę? Weźmy dla przykładu konferencje prasowe – wielu graczy bardzo szybko jest nimi znużona.
Icon - Oczywiście, że niektóre opcję są niedopracowane. Jak choćby wspomniany problem juniorów kończących karierę. Niezrozumiałe jest dla mnie też to, że często dochodzi do takiej sytuacji, w której oferując wysoki kontrakt zawodnikowi, ten odrzuca ofertę, by po kilku dniach podpisać kontakt z klubem grającym w niższej klasie rozgrywkowej, gdzie jego zarobki są 3-4 krotnie niższe od tych, które się mu oferowało. Również konferencje prasowe są niedopracowane. Moim zdaniem, powinny one mieć większy wpływ na morale zawodników obydwu drużyn. To samo jest z rozmowami motywacyjnymi. Według mnie, każdy zawodnik powinien w jakiś sposób reagować na to, co się mu mówi w szatni. A okazuje się, że sprawdzając po meczu raport asystenta, tylko 2-3 zawodników zareagowało w jakikolwiek sposób na uwagi motywacyjne. Reszta nie robi nic. No i cały czas nie podoba mi się sposób rozbudowy stadionów/budowy nowych.
Brudas - Nieudanym konferencjom prasowym ciężko zaprzeczyć, jest to najgorsza opcja. Sam od razu nakazuję asystentowi, aby bywał za mnie na konferencjach. Dodałbym do tego jeszcze opcję interakcji z innymi menagerami, która od kilku wersji jest nie ruszona, a jedna głupia (choć wydawałoby się pozytywna) reakcja potrafi rozbić morale w zespole. Na pewno zmiany wprowadzone w klubach filialnych także nie wyszły na dobre i zdarzają się straszne bugi. Wydaje mi się, że jak to w produktach SI bywa, konferencje zostaną poprawione w następnej wersji, a już na pewno za 2-3 lata będą świetną częścią gry. Niestety SI czasem traktuje nas szarych użytkowników jak testerów.
A co powiesz na temat FM Live? Na pewno kiedyś wizja sieciowego managera mogła być tylko marzeniem, teraz stało się to rzeczywistością. Twoim zdaniem dobrze, że SI otwiera się na takie rozwiązania?
Brudas - Na pewno znajdzie to spore grono odbiorców. Ja pograłem troszkę w FM Live, jednak idea mi się nie spodobała. Wolę zebrać swoją dobrą ekipę i zagrać po sieci. No i nic za darmo, oczywiście "zabawa" w FM Live swoje kosztuje... Mam nadzieje, że z racji tego, że FM Live jest aktualizowany na bieżąco, SI zacznie sprawdzać właśnie na nim swoje nowe pomysły, dzięki czemu w "normalnym" FM-ie dostaniemy już przetestowane opcje. Opcją, która najbardziej mi się spodobała, była lista zagrań danego piłkarza - po kliknięciu pokazywał się urywek meczu. Świetne, dlaczego nie wdrożyć by tego do FM 2010? (no chyba, że zostanie to już tam zrobione).
W FM-ach nie podoba Ci się to, że jest tam zbyt wiele opcji, które tylko komplikują grę. Nie sądzisz jednak, że jest to wynikiem ciągłego dążenia do jak największego realizmu, który jest przecież sprawą fundamentalną przy tego typu grach? Twoim zdaniem twórcy nie powinni rozwijać swojego produktu w tym kierunku?
Perez - Sztuką jest połączyć realizm z grywalnością. Oczywiście jestem za tym, aby FM zmierzał w stronę jak największego realizmu, ale przy zachowaniu pewnych proporcji. Idąc tym tokiem myślenia, FM mógłby stać się niebawem kursem dla trenerów - szczegółowe planowanie treningu, analiza przeciwnika połączona z odprawami przedmeczowymi, reakcja na każdą najmniejszą zmianę na boisku (a co za tym idzie konieczność oglądania pełnego spotkania) itd. itd.
Mam nadzieję, że realizm nie będzie niósł za sobą jedynie dodatkowych kliknięć. Już teraz wielu graczy zastanawia się nad sensem choćby konferencji prasowych - realizm zwiększono i owszem, tylko jaki ma to wpływ na grę, poza nerwicą wywołaną koniecznością plątania się między tymi samymi wypowiedziami. Nowe opcje? Jak najbardziej, oby tylko miały uzasadnienie w grze, a nie jedynie miejsce na liście "nowości" na pudełku gry.
Mając przed sobą wszystkie wady i zalety najnowszej gry, jak myślisz, w jakim kierunku ona zmierza? Czy według Ciebie jest to dobra droga dla serii?
Icon - Myślę, że dobra. Patrząc na to, jak gra się rozwija, można być spokojnym, że wszystkie błędy będą eliminowane. Kiedyś narzekaliśmy na małą ilość lig, ubogie opcje taktyczne, brak konferencji prasowych i wiele innych elementów. Ja zawsze starałem się na wszystko patrzeć z nadzieją i optymizmem, dlatego nie boję się, że autorzy gry pójdą w złą stronę z naszą grą.
Brudas - Tak, jestem o tym przekonany. W końcu gra ciągle się rozwija, co rok dodawane są nowe opcje i wprowadzane poprawki. Nie ma tak, że co sezon dostajemy odgrzewanego kotleta z nowymi składami. Zresztą, wystarczy spojrzeć na screeny FM 2010 i już wiadomo, że będzie kolejna rewolucja.
Ostatnio da się zauważyć, iż konkurencja, jaką jest CM i FIFA Manager, mocno rozwinęły swoje produkty. Myślisz, że wspomniane gry są w stanie zagrozić FM-owi?
Perez - Po cichu liczę, że małe zamieszanie może wprowadzić CM 2010. Decyzja o przesunięciu premiery (i tym samym rezygnacja z CM 2009) pozwala mieć nadzieję, że BGS poważnie podchodzi do tej części gry i nie wydaje bubla, bo tak wypada. Oczywiście w przypadku, gdy CM okaże się niewypałem, będzie można całkowicie skreślić go z listy konkurentów, bo jeżeli programistom nie uda się w tak długim czasie stworzyć porządnego managera, to nie ma co liczyć, że w przyszłości będzie inaczej.
Na placu boju pozostaje również FIFA Manager, która posiada sporo ciekawych rozwiązań (choćby obozy szkoleniowe), ale - jak dla mnie - podane jest to wszystko w zbyt cukierkowej oprawie (gdzie ten poczciwy "Excel"?). Konkurencja na pewno jest i na pewno znajdzie się wielu fanów CM-a i FIFY Manager. Z naszego punktu widzenia (czyt. społeczności skupionej wokół FM-a), żadna konkurencja nie zagrozi FM-owi, ale jestem przekonany, że podobne zdanie mogą mieć fani CM-a. Liczę, że CM 2010 trochę namiesza, a nic lepiej nie wpływa na rozwój jak zdrowa konkurencja.
Brudas - Na pewno. Szczególnie, że wychodzący niedługo CM ma mieć świetne opcje (opieram się na trailerze), których od dawna brakuje w FM-ie, czyli tworzenie własnych schematów rozgrywania stałych fragmentów gry i rozwinięte treningi. FIFY Manager nawet nie doliczam do konkurencji, może mają niektóre fajne opcje, jednakże taktycznie i pod względem negocjacji transferowych FM jest lata świetlne przed nimi. No i oczywiście dziecko SI ma research, który mimo że ma wiele niedociągnięć, jest nie do pobicia dla innych gier.
Icon - Nie sądzę, żeby którakolwiek z wymienionych przez Ciebie gier, była w stanie zagrozić FM-owi. Coś mnie ostatnio pokusiło, żeby zamówić sobie Championship Managera z 2007 roku. Włączyłem, kupiłem do Odry Podolskiego i wyłączyłem. Dziękuję za taki badziew. CM i FIFA Manager są za bardzo z tyłu. Twórcy nie mają tego doświadczenia co autorzy FMa. Do tego FM jest grą kultową, a aktualny CM i FIFA Manager to marne podróbki naszej gry.
Z racji Twojej opinii na temat starszych wersji i tych obecnych, co poleciłbyś nowemu graczowi, który chce rozpocząć swoją przygodę z wirtualnymi menedżerami? Czy powinien zagrać w któregoś ze starych CM-ów, by w pełni rozkoszować się klimatem tych produkcji, czy powinien iść z duchem czasu i swoich sił próbować w najnowszych wersjach?
Perez - Rozpoczynając przygodę z jakąkolwiek serią masz komfortową sytuację, że nie żyjesz przeszłością, bo... jej nie znasz. Przy kolejnych wersjach FM-a nie rozpamiętujesz, co było X lat temu, jakie to bugi dokuczały, kto był najlepszy i tak dalej. Logiczne jest więc, że nowy gracz powinien sięgnąć po najnowszą wersję gry i dopiero na jej podstawie wyrabiać sobie zdanie o produkcie. Jeżeli to, co zobaczy, będzie dla niego wystarczająco wciągające i grywalne, oznaczać to będzie, że SI Games swoje zadanie wypełniło. W przypadku, gdy przyjemności z gry nie będzie, warto odesłać takiego gracza do starszych wersji, aby w nich poszukał tego "czegoś". Osobiście, po rozpoczęciu przygody z CM-em nie mogłem oprzeć się pokusie, aby nie poznać całej serii: grałem w CM1, mnóstwo czasu spędziłem przy niemieckiej wersji CM2, którą znalazłem w jakimś pakiecie gier sprzedawanym w kiosku. Potem był również okres fascynacji innymi managerami, a tych naprawdę jest sporo.
Tak jak mówię - nowi gracze nie są "skażeni" żadnymi "klasykami" (dla każdego gracza, jest to inna wersja gry) i przeszłością. Z czystą kartą podchodzą do każdej produkcji i mogą swobodnie wynotować plusy i minusy. My - starsi gracze - cały czas patrzymy przez pryzmat serii, ciągle szukając nawiązań, stale porównując to co było, z tym co jest. Osobiście, na pewno poleciłbym młodym graczom CM 01/02, choćby ze względu na możliwość zaobserwowania ogromnych zmian, jakie miały miejsce w ciągu ostatnich lat. No i plusem tej wersji jest to, że można ją bezpłatnie i całkowicie legalnie pobrać z sieci.
Obserwując życie na scenie, jak mógłbyś porównać dawne produkcje i zamieszanie wywołane wokół nich z tym, co się dzieje obecnie?
Perez - Znowu powraca syndrom "kiedyś to było lepiej". Obecnie - mimo znacznie większych możliwości technicznych (choćby powszechniejszy dostęp do sieci) - znacznie trudniej zaobserwować jakieś duże zamieszanie na scenie, choćby w perspektywie zbliżającej się premiery FM 2010. Kiedyś sajty prześcigały się w wyławianiu choćby pojedynczych nowości. Teraz konkurencja jest niewielka, a userzy wolą poczekać na gotowego newsa niż samym poszukać nowości związanych z FM-em. Mniej - możliwe, że to tylko moje odczucie - dyskutuje się również o tym, co już zostało oficjalnie (bądź nieoficjalnie) potwierdzone.
Twoim zdaniem jest to wina dzisiejszej rzeczywistości? Dzisiejszej młodzieży? Czy jednak stoi za tym coś więcej?
Icon - Pierwszego i drugiego. Kiedy słyszę argument młodych, że stara gwardia nie chce im pomóc, nie angażuje się w serwisy FM-owe, to chce mi się śmiać. A kto nam pomagał zbudować scenę? Sami to zrobiliśmy. Popełniliśmy po drodze masę błędów, każdy z nas był poddawany większej lub mniejszej krytyce ze strony fanów, ale nie poddawaliśmy się. Przez upartość i ogromną ambicję osiągnęliśmy coś wspaniałego. Dziś przeciętny redaktor po kilku słowach krytyki obraża się na cały świat i przestaje pisać, odchodzi ze sceny. Trudno to inaczej określić niż dziecinada. Tak nie da się niczego osiągnąć. Dlatego chwała tym, którzy jeszcze starają się jakoś ciągnąć CM Rev i CFM. Poziom jest niestety słaby.
Pytany przed Tobą Icon twierdzi, że za takim obrotem sprawy stoi przede wszystkim lenistwo dzisiejszych graczy. Popierasz tą opinię? Czy może według Ciebie jest jeszcze jakaś inna przyczyna?
Perez - Zgadzam się z tą opinią w zupełności. Wielokrotnie powtarzałem, że obecnie gracze znacznie częściej przyjmują postawę - nazwijmy ją - oczekującą. Wolą poczekać na update, jakiś dodatek graficzny czy choćby wspomniane informacje. Znacznie trudniej zmobilizować się im do stworzenia czegoś swoimi rękami. Co gorsza, gdy już nawet komuś zdarzy się wyjść z szeregu, to i tak jakość materiałów jest na niskim poziomie (samą nobilitacją jest wówczas fakt, iż coś się zrobiło). Trudno znaleźć mi inne argumenty, poza tymi najbanalniejszymi - lenistwem i wygodnictwem. Paradoksalnie w czasach, gdy Web 2.0 poczyna sobie coraz lepiej, to Polska Scena CM/FM wyjątkowo uodporniła się na to zjawisko, o czym świadczą chociażby blogi na CM Rev.
A może młodzi potrzebują jakiegoś impulsu, zachęty od swoich starszych kolegów?
Perez - Żaden impuls nie zmobilizuje nikogo, jeśli sam nie postanowi dołożyć swojej cegiełki do budowy jakiegokolwiek środowiska. W przypadku naszej społeczności nie brakuje takich impulsów - są blogi na CM Rev, w ostatnim czasie pojawił się "Scenowy Peryskop", na CM Forum można spróbować sił choćby w opisywaniu swoich karier. Nie sposób na siłę kogoś zmusić, aby nagle zaczął pisać lub tworzyć grafikę. Oczywiście nie będę uogólniał, bo zdarzają się osoby, które w ostatnim okresie błysnęły i pokazały, że scena nie jest hermetycznym tworem, który zamknął się na otoczenie. Ciekawe pomysły będą na pewno komentowane, a ich autorzy docenieni. Pozostaje jedynie pytanie o ową "młodość" - czy mamy myśleć o niej w kontekście wieku czy stażu na scenie...
Według Ciebie jest ktoś lub coś, co może spowodować powrót do starych, dobrych czasów?
Icon - Jak to mówimy u nas nad czeską granicą: to se ne vrati. Na pewno nigdy już nie będzie tak, jak było kiedyś, ale nie twierdzę, że nie może być bardzo dobrze. Gdyby na scenę napłynęło więcej ambitnych osób, to nie widzę żadnych przeszkód, by strony znów tętniły życiem jak kiedyś. Trzeba cierpliwości, pracy i chęci osiągnięcia poziomu wyższego niż przeciętny. Nie wydaje mi się, żeby młodzi ludzie byli mniej uzdolnieni od naszej starej ekipy - niestety są bardziej leniwi. My kiedyś, aby stworzyć stronę, musieliśmy się prosić o serwer, a zakup domeny to była sprawa wręcz niemożliwa do zrealizowania ze względu na koszty. Layout i skrypty musieliśmy przygotowywać sami. Dziś darmowych serwerów jest masa, pełno jest gotowych portali, które wystarczy tylko zainstalować. Technicznie młodzi mają 100 razy łatwiej od nas. Wystarczy tylko tworzyć, pisać i działać. Ale dla większości to i tak jeszcze zbyt wiele... No niestety, samo się nie napisze, trzeba coś dać od siebie, poświęcić czas i zacisnąć zęby, kiedy krytykują z prawej i lewej.
Być może młodzi ludzie (chodzi mi tu o wiek) czują pewną hierarchię na scenie i są nią przytłoczeni. Wiedzą, że nie są w stanie dorównać "weteranom", więc nie chcą nawet spróbować
Perez - Byłoby to mimo wszystko tłumaczenie na wyrost. Po pierwsze, wielu młodych ludzi skupionych jest wokół CM Revolution i jestem przekonany, że nie kojarzą "weteranów", którzy obecnie działają głównie na CM Forum. A to, że nie chcą spróbować... Odpowiedź nasuwa się sama - brak ambicji. Nikt nie wymaga, aby ktokolwiek zawojował społeczność z miejsca. Grunt to spróbować i to nie jest nic odkrywczego. Znam kilka osób, które dzięki takiemu próbowaniu nauczyło się wielu przydatnych rzeczy, które stały się ich pasją lub nawet sposobem na zarabianie pieniędzy. FM i związane z nim środowisko to kopalnia wiedzy - od osób lubujących się w słowie pisanym, przez grafików, po tych, którzy odkryli w sobie smykałkę do pisania/projektowania stron.
Wielu doświadczonych scenowiczów twierdzi, że w tej chwili sceny niemalże nie ma bądź jest na niskim poziomie. Jak to jest Twoim zdaniem?
Brudas - Nie wiem co było kiedyś, online zacząłem udzielać się w 2006 roku, także ciężko coś stwierdzić. Kiedyś był kanał IRC #cm3pl, na którym udzielała się większość osób związanych ze sceną. Teraz raczej takich dużych "zbiegowisk" nie ma. Czasy się zmieniły, technika poszła do przodu (Web2.0). Kiedyś wchodziło się na stronę o FM-ie, żeby poczytać o nowościach. Były to informacje, które ciężko było znaleźć gdzieś indziej, a nie wszyscy znali języki obce. Teraz się to zmieniło, a co druga osoba operuje angielskim i o informacje łatwiej. Co do klimatu, to nie zauważyłem, aby od moich początków coś się zmieniło. Cały czas jest świetnie. Utrzymuję znajomości z osobami, które poznałem na CM Rev czy CMF i często rozmawiamy na tematy FM-owe.
Kiedyś na zloty przyjeżdżało po 10-20 osób, teraz ich liczba sięga prawie 50 - rzeczywiście scena jest coraz gorsza... Kolejnym argumentem jest to, że stare czasy wspominają Ci, którzy kiedyś "jasno świecili" i byli gwiazdami. Wydaje mi się, że kiedyś "scena" to było zamknięte koło osób i kółko wzajemnej adoracji.
Tak więc Twoim zdaniem nie powinniśmy się martwić tym, że scena powoli upada? Wręcz przeciwnie powinniśmy być dumni, że nadal tyle ludzi się udziela?
Brudas - Oczywiście. Tematem sporu pozostanie oczywiście poziom. Niektórzy powiedzą, że kiedyś był on wyższy. Jak dla mnie, jest zupełnie dobrze, do FM-a znajduje wszystko czego potrzebuje: artykuły, grafiki, opowiadania. Czego więcej chcieć?
Trzy osoby i trzy odmienne poglądy na temat ewolucji serii i naszej sceny. Jestem jednak pewien, że wszyscy panowie zgodzą się z tym, że przez te wszystkie lata budowała się gra wielka, która przyciągnęła do siebie mnóstwo ludzi i to właśnie dzięki niej możemy teraz dyskutować na poruszone wyżej tematy. Od siebie dodam tylko tyle, że mam nadzieję, iż seria FM będzie jeszcze długo cieszyła nas swoimi możliwościami, a my będziemy mogli dzielić się tą radością z innymi. Na zakończenie - serdecznie dziękuję trzem pytanym przeze mnie panom za odpowiedzi na wszystkie zadane im pytania.
Słowa kluczowe:
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ