Czekałem na demo Football Managera 2012 z dość mieszanymi uczuciami. Przez pewien czas pożerałem wszystko, czym nas karmił Miles Jacobson, miałem też swoje pomysły na to, jak chcę widzieć nową odsłonę najlepszej gry managera na rynku. Nie mogłem się tej gry doczekać i jednocześnie, choć zakrawa to na pewną sprzeczność, była mi ona obojętna (doczekać, ponieważ ograła mi się poprzednia część i z wielką ochotą rzuciłbym się na nowinki, obojętna zaś, ponieważ wiedziałem, że SI nie dokona rewolucji i zaserwuje nam starego, dobrego FM-a po liftingu). Aż w końcu, po krótkim spięciu z niezbyt przeze mnie lubianym Steamem, gra wylądowała na moim dysku twardym i mogłem się przekonać, co też Sports Interactive wydłubało ciekawego. Poniżej możecie więc przeczytać zbiór mniej lub bardziej luźnych wrażeń z obcowania z demem najnowszej odsłony Football Managera. Nie liczcie proszę na szczegółowe i bezwzględne rozprawienie się z tą produkcją. Zamiast tego nastawcie się raczej na zbiór chaotycznych uwag i podkreślenie tych zmian, które uważam za pożytyczne i udane, w mej skromnej, powtarzam, opinii. Niniejszym zapraszam do lektury.
Pierwsze wrażenie, czyli lubię panele
Ekran tytułowy zaprezentował mi się jak każdy inny z wcześniejszych odsłon - ani świetny, ani kiepski. Ot coś, co po prostu jest i nie przeszkadza. Nie zastanawiając się więc zbyt długo wcisnąłem przycisk, który pokierował mnie do wyboru quickstartów - a tutaj już mogłem rozpocząć rozgrywkę w jednym z jedenastu krajów. Wybrałem Anglię i Arsenal, by spróbować naprawić to, co od kilku sezonów knoci Arsene Wenger. Po ustawieniu profilów oczom moim ukazał się tzw. Dom, czyli sterylny do granic możliwości panel główny rozgrywki. I tutaj pierwszy, w mej opinii, pozytyw nowego Football Managera - dostosowanie liczby i wielkości paneli do aktualnie przeze mnie wykorzystywanej rozdzielczości monitora. Ekran mam dość spory (24" przy rozdzielczości 1920x1080), więc ucieszyłem się, że mogę jednocześnie obserwować większą ilość informacji (tabela, wszelakie informacje dotyczące zespołu, finansów, itp.) bez konieczności przebijania się przez nadmierną liczbę okien.
Nowe przedstawienie profili piłkarzy oraz główny panel klubu również uznałem za zmianę w dobrym kierunku, choć tradycjonaliści mogą w tym momencie kręcić nosem z pewną dezaprobatą. Cóż, nie jestem człowiekiem, który nie znosi zmian i uznaje tylko to, co dawniej się sprawdzało. Lubię nowinki, zmiany na lepsze (w mym odczuciu) i dlatego właśnie uważam, że SI w kwestii interfejsu zbliża się bardzo szybko do tego, czego sam oczekuję w tym temacie. Wszystko, jak zwykle zresztą, rozbija się o nasze gusta i guściki, z którymi nie powinno się nadmiernie dyskutować.
Podsumowując - zmiany w interfejsie, choć kosmetyczne raczej, przekonały mnie i po kilkunastu godzinach gry w demo FM-a 2012 muszę przyznać, że ciężko jest mi się teraz poruszać w świecie Football Managera 2011.
Jest taktycznie
Nowy ekran taktyki? Hmm... na początek narzekania. Przedstawienie boiska, na którym widać nasze ustawienie, jest dość małego formatu - co powoduje niestety, że muszę bardziej natężać wzrok, by dostrzec interesujące mnie dane. Plusem tego rozwiązania jest zaś fakt, iż w ten sposób udało się na nim upchać więcej informacji; małych, lecz jakże przydatnych drobnostek typu aktualna kondycja zawodnika czy skrótowe określenie roli, jaką ma przypisaną dany zawodnik (np. BP - boczny pomocnik, BO - boczny obrońca, itp.). Cieszy również, że teraz ekran przygotowań do meczu znajduje się na ekranie taktycznym i nie trzeba się już przełączać miedzy oknami, by dokonać w nim interesujących nas zmian. Początkowo gubiłem się trochę w tych nowinkach, lecz obecnie uważam, że wszystkie rozwiązania są jak najbardziej intuicyjne i na miejscu. Świetną zmianą jest również wprowadzenie ikonki "i", znajdującej się obok imienia i nazwiska danego piłkarza. Gdy najedziemy na nią kursorem i poczekamy chwilkę, będziemy mogli ujrzeć podstawowe dane nt. zawodnika (pozycja na boisku, narodowość, klub, wiek, wysokość pensji czy też wartość) oraz jego atrybuty i ogólną ocenę umiejętności i potencjału (wyrażone w gwiazdkach). Łatwiej jest teraz wybrać wykonawców stałych fragmentów gry - wszystko na osobnych ekranach, przejrzyście i bez zbędnych wodotrysków. A już zupełnie ucieszyłem się z ekranu "raport o zespole", gdzie nasz asystent nie tylko wypisze nam listę najlepszych graczy na daną pozycje, ale również przedstawi ich zmienników. Dzięki temu łatwo możemy ustawić wyjściową jedenastkę oraz zawodników rezerwowych. Zapoznamy się również z nowymi ekranami analiz taktycznych, gdzie sprawdzimy jak sprawują się "w praniu" nasze taktyki oraz prześledzimy statystyki dotyczące taktyk rywali, z którymi już graliśmy.
W ekranie taktycznym czekają nas zmiany małego kalibru, lecz bardzo uprzyjemniające pracę z naszym zespołem. A wszystko to podlane sosem z nowości i doprawione odrobinką pieprzu dla krótkowidzów.
Słabo, trybie trójwymiar
Tutaj oczekiwałem większych zmian i co za tym idzie, zawiodłem się najbardziej - na trójwymiarowym sposobie przedstawienia spotkań. Cóż, graficznie nie oczekuję fajerwerków na miarę serii FIFA Manager, ale jednak poczułem niedosyt. Można przecież było, bez większego nakładu pracy i zwiększenia wymagań sprzętowych, znacząco podnieść choćby liczbę klatek animacji naszych malusich kopaczy. Pod tym względem wciąż panuje średniowiecze i nie sądzę, żeby prędko miało się to zmienić. Zmieniono natomiast, i to malutki plusik dla SI, prezencję trybun - kibice wyglądają lepiej i już nie powodują odruchów wymiotnych, jak w poprzednich odsłonach Football Managera. Wciąż niestety obserwujemy błędy, które, co prawda, raczej śmieszą niż denerwują - tj. jeżdżących na kolanach po murawie piłkarzy, czy nienaturalne zachowanie bramkarzy. Odnoszę zaś wrażenie, że nieco poprawiono fizykę zachowania się piłki - teraz wygląda ona bardziej naturalnie. Z pozytywnych zmian cieszy dodanie nowego, poszerzonego nieco ekranu statystyk, z którego możemy się na przykład dowiedzieć, na ile celnie podają poszczególne formacje (obrona-pomoc-atak), co bywa niezwykle przydatne. Dodano nowe ustawienia kamer (tryb reżyserski, tj. automatyczne zmiany kątu kamery oraz tryb "odwrócony", jeśli ktoś lubi gdy jego zespół biega z lewej do prawej, a nie na odwrót), lecz niestety nie wprowadzono trybu "wolnej kamery", na czym mi ogromnie zależało. Zmiany możemy zauważyć również w ekranie motywacji zawodników - doszły nowe możliwości, choć nie uważam, że jest to zmiana rewolucyjna. Ot, malusia ewolucja, która pozwala nam na większy zakres opieprzania czy chwalenia naszych grajków.
Tutaj SI wykorzystało jedynie kilka pudrów, podkładów i sztucznych rzęs, zamiast pełnego liftingu i dodatkowych, opcjonalnych tipsów czy liposukcji. Jest niemalże tak samo jak było, a mogło być o wiele lepiej. Na plus - nie zwiększył się na szczęście czas oczekiwania na załadowanie trybu meczowego. Całość nadal śmiga jak Kubica przed wypadkiem.
Stare, od czasu do czasu dobre V6, czyli silnik meczowy
Tutaj krótko, ponieważ nie zagrałem aż tylu meczów, by wypowiadać się szerzej w tym temacie. W czasie rozgrywanych spotkań tylko kilka rzeczy rzuciło mi się tak naprawdę w oczy i mam jedynie kilka luźnych opinii związanych z silnikiem meczowym. Przede wszystkim odniosłem wrażenie, że gra się teraz łatwiej. Bez większego stresu i, niestety, emocji. Moi zawodnicy popełniali zdecydowanie mniej idiotycznych błędów niż w Football Managerze 2011, choć wciąż daleko jest im do doskonałości. Zdziwiły mnie bardzo dwie żółte kartki dla Wojtka Szczęsnego, w dwóch spotkaniach z rzędu, za złapanie piłki za polem karnym. Nadal zdarza się również, że mamy kolosalną przewagę w posiadaniu piłki, oddajemy mnóstwo strzałów na bramkę, lecz golkiper drużyny przeciwnej łapie "dzień konia" i wyciąga wszystko jak leci. A wtedy, o dziwo!, przeciwnik wyprowadza łamaną kontrę i kończymy mecz stanem 0:1. Nierzadko, po magicznym uderzeniu z trzydziestu metrów zawodnika z atrybutem "strzał z dystansu" na poziomie 7-9.
To, co drażniło nas w poprzednich FM-ach, w najnowszej odsłonie tejże gry również będzie powodowało, że obudzi się w nas instynkt mordercy myszek i klawiatur, a także stręczyciela rodziny, psa, chomika, czy innego żywego inwentarza.
Kilka drobnostek
Małych zmianek ciąg dalszy. Cieszy, że możemy aktualnie obserwować poziom morale danego zawodnika w czasie rozmowy. Widzimy więc na bieżąco, jak grajek reaguje na nasze pochwały czy naganę. Nieco inaczej przedstawiono raporty scoutów na temat obserwowanych zawodników. Dzięki nim dowiemy się, w jakiej roli najlepiej się czuje piłkarz oraz, na przykład, jak będzie "wyglądał" w porównaniu z piłkarzami, jakich już posiadamy w klubie. Również raporty o naszych zawodnikach grających w spotkaniach reprezentacji przeszły delikatny lifting.
SI pogrzebało także w ekranie wyszukiwania piłkarzy/sztabu - łatwiej i intuicyjniej korzysta się teraz z filtrów, dzięki czemu odpadło nam przedzieranie się przez dodatkowe okno i mamy aktualnie wszystko "pod ręką". Nawet modyfikację budżetu możemy teraz przeprowadzić z wyżej wymienionego okna wyszukiwania, co jest bardzo korzystną, choć teoretycznie niewielką zmianą.
Generalnie, Sports Interactive przeprowadziło w ciągu roku szereg małych, lecz jakże uprzyjemniających rozgrywkę kroczków. Jedyny skok to możliwość dodawania grywalnych rozgrywek do aktualnie prowadzonej przez nas kariery. Oczywiście w demie nie mogłem tejże nowinki przetestować, ale uważam (i nie tylko ja przecież), że to bardzo ważna zmiana, porównywalna z zeszłorocznie dodaną opcją zmiennej reputacji lig. Powstaje oczywiście pytanie, dlaczego SI nie wprowadziło tych udogodnień już w edycji 2010, ale cieszyć się przecież należy, że w końcu są, a nie smucić, że wciąż ich brak.
Przy demie Football Managera 2012 spędzam naprawdę miłe chwile i już nie mogę się doczekać położenia drżących łapek na pudełku z pełną wersją. Wszak coroczne prowadzenie nowej Lechii Gdańsk stało się dla mnie swego rodzaju tradycją, która trwa od edycji 2007. Być może w tekście nie opisałem wszystkich zmian, jakie zaszły w produkcie serwowanym nam przez SI - chciałem po prostu opisać na świeżo moje odczucia względem dema. I podsumowując, jestem zadowolony, że Sports Interactive, choć powoli, to jednak prze do przodu i nie stoi w miejscu, grzejąc się w blasku dawnej chwały.
Dziękuję za uwagę i liczę na to, że przy najnowszej odsłonie Football Managera spędzimy wiele godzin wypełnionych emocjami - radością oraz, co jest nieodłącznym elementem tego świata, smutkami. Czego by bowiem nie mówić o FM-ie, to gra wywołująca właśnie potężne pokłady emocji. Będzie mi również miło, gdy podzielicie się w komentarzach Waszymi wrażeniami z gry w wersję demonstracyjną FM 2012!
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić! |
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich! |
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera. |
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny. |
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie! |
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj! |
710 online, w tym 0 zalogowanych, 710 gości, 0 ukrytych
Urodziny obchodzą dziś:
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ