Artykuły

Trąbka
SZk 11.02.2005 12:23 1435 czytelników 0 komentarzy
2
W dawnej reklamie jednego z banków, nawiązującej do motywów z filmu "Vabank" Juliusza Machulskiego, Kwinto gra na trąbce na ulicy. Przez tłum słuchaczy przeciska się mała dziewczynka, z zamiarem wrzucenia grosika do futerału muzyka. Jakież jest jej zdziwienie, kiedy w futerale znajduje tabliczkę: "jestem bogaty, gram, bo lubię"...

Gram, bo lubię. Proste stwierdzenie - trębacz nie oczekuje niczego od słuchaczy, czerpiąc przyjemność z samej gry. A i spacerowicze, idący akurat ulicą, skorzystają, bo Kwinto rzeczywiście jest wirtuozem i warto go słuchać. Schemat ten, według mnie, mogliby sobie przemyśleć wszyscy, którzy mają coś do czynienia ze Sceną CM.

Dwóch malkontentów, czyli Fredy i A. De Raph, pochylają się nad tą Sceną z troską. Nie dziwię im się - w końcu to ich wspólne dziecko (niezręczność językowa zamierzona), kawałek życia, coś, czemu poświęcili swój cenny czas i włożyli w to serce. Nie jest dla mnie zaskoczeniem, gdy martwią się, że ich dziecko zbacza na złą drogę. Nagle okazuje się, że synalek, który miał pójść w ślady tatusia, wcale nie chce być taki, jak ojczulek - nie czyta, nie pisze, nie uczy się języków i w ogóle nie rozwija się tak, jak opiekuńczy rodzic by sobie życzył...

Czasami wydaje mi się, że takim malkontentom nie wystarcza już zwykła trąbka. Oni czekają na fanfary albo i nawet na trąby jerychońskie. Miewam wrażenie, że scenowi wyjadacze (określenie umowne) oczekują bardziej szacunku, docenienia ich zasług dla Polskiej Sceny, niż czystej, nieprzymuszonej radości z gry w Championship Managera. Podpis "jestem bogaty, gram, bo lubię" powoli przestaje ich dotyczyć - teraz jest raczej: "jestem bogaty i chcę być szanowany z tego powodu, więc gram".

Sporo prawdy jest w stwierdzeniu, że teraz dużo łatwiej zostać fanem najnowszego produktu SI - FM jest przecież ładnie opakowany i przetłumaczony na polski. Poza tym dostępność gier, jak i rosnąca powszechność internetu, pozwalają graczom-spacerowiczom po szerokopasmowej ulicy Światłowodowej czy Alejach Neostrady, przystanąć na stronach WWW o serii CM/FM i wsłuchać się, wydobyć jakiś sens, a nawet pogawędzić z innymi słuchaczami, nie tylko tymi wiernymi i zagorzałymi, którzy co dzień zaglądają na róg Neostrady i Światłowodowej tylko po to, by posłuchać, jak ich stary znajomy pięknie gra, ale i tymi przypadkowymi, którzy - być może - urzeczeni pięknem gry mistrza, przyjdą tu raz jeszcze. I drugi, trzeci etc.

Nie miejcie więc, drodzy malkontenci, pretensji, że nie każdy, kto idzie przechodzi obok Was, zostanie Waszym słuchaczem. Niejeden nawet nie zada sobie trudu, by zrozumieć, co chcecie swoją grą przekazać. Miasto Internet jest spore, a sklepów z płytami wiele. I nie każdy, kto kupi Waszą, będzie jej słuchał w nieskończoność. Najważniejsze jest jednak to, co Wy zyskujecie, tworząc. Cokolwiek tworzycie, tworzycie dla siebie. I chwała Wam za to, że udostępniacie innym efekty swoje pracy, jednak musicie się liczyć z tym, że nie każdy Wam za to podziękuje. Może jeszcze nie teraz, a może w ogóle, wszak nie wiadomo, co z młodzieży wyrośnie...

Wy, scenowi trębacze, jesteście środowiskiem spójnym i chyba jednak zamkniętym. Nowy narybek, czyli świeżo upieczeniu CeeManiacy, raczej nigdy nie wejdą do Waszego elitarnego grona - w końcu jak nadrobić kilka lat wspólnej pasji, cztery zjazdy, setki rozmów na GG? Nie znaczy to jednak, że w Internecie nie znajdzie się ani jeden meloman, doceniający Wasze kompozycje, sam również amatorsko grający na trąbce. A nawet gdyby go nie było, to co z tego? Sami wiecie, ile pracy w to włożyliście. Wasza - konktrenych osób - praca nie pójdzie na marne, nawet jeśli nie znajdziecie kontynuatorów swojego rzemiosła. Nie stawajcie zatem w majestatycznych pozach, nie podnoście larum, że nie ma komu grać dalej. Nikt nie będzie grał tak, jak Wy, bo stworzyliście coś nieprzeciętnego, a poza tym nierzadko najpiękniejsze są dzieła niedokończone...

Pomyślcie raczej o tej dzikiej satysfakcji towarzyszącej graniu. Jestem przekonany, że nowi czują to
samo, co i Wy czuliście, przykładając pierwszy raz ustnik do warg. Dajcie im najpierw poćwiczyć - wszak do wirtuozerii droga daleka, wybaczcie zatem początkową wtórność i odtwórczość. Oni po prostu grają, bo lubią, ale nie są jeszcze bogaci...

Po prostu pozwólcie im grać na trąbce, tak jak lubią. Dla nieskrępowanej przyjemności muzykowania. A bogactwo przyjdzie z czasem.

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Najnowsze artykuły

Zobacz także

Wyszukiwarka

Reklama

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.