Artykuły

W piekle... #2
kowi 15.09.2002 10:08 658 czytelników 0 komentarzy
0
Po zwycięstwie z Realem należało przypomnieć sobie, że był to raczej wypadek przy pracy. A przed nami jeszcze wiele ciężkich spotkań zarówno na podwórku krajowym jak i międzynarodowym. Następny mecz rozgrywałem na stadionie w Akaragucu i już po 6 minutach przegrywałem 0:1. Nic nie wychodziło i widać było u chłopaków wyraźne zmęczenie. W drugiej połowie dałem szansę młodym, aby Ci mogli się wykazać i odwrócić obraz meczu. Abreu i Aristizabal załatwili sprawę strzelając z w ostatnim kwadransie po 2 gole. Przed nami kolejne ważne spotkanie w Champions Leauge tym razem Spartak Moskwa i to na Łużnikach. Vasiljuk i Bułatow sprawili, że do przerwy Spartak prowadził 2:0 i tym razem nie zanosiło się na cud. Ale znowu nastąpiła zupełnie odmienna II polowa W 63 minucie zapunktował młodziutki Receb a dzieła zniszczenia Spartaka dopełnił nie kto inny jak genialny wprost Urugwajczyk Sebastian Abreu, który najpierw wyrównał a w 89 minucie udanie wyegzekwował jedenastkę. Szliśmy jak burza i już tylko dwóch punktów brakowało do zapewnienie sobie awansu do dalszej fazy Ligi Mistrzów. Przyszedł jednak drobny kryzys i najpierw tylko zremisowałem ze słabym Gaziantesporem (2:2), później wprawdzie rozbiliśmy klub Romana Dąbrowskiego – Kocaelispor 5:1, ale przyszła klęska w rewanżu ze Spartakiem któremu ulegliśmy przed własną publicznością 3:4 prowadząc do przerwy 3:1. W kolejnym spotkaniu zmierzyliśmy się z zespołem Genclerbirligi i choć mieliśmy wyraźna przewagę w strzałach 16 (7) – 7 (4) mecz skończył się zwycięstwem zespołu Tomasza Zdebela 3:2, a nasz rodak i reprezentant Polski wpakował mi w ostatniej minucie zwycięska dla swego zespołu bramkę. W Lidze mistrzów zremisowałem bezbramkowo z Ajaxem, a porażka na Santiago Bernabeu (0:2) z Realem Madryt spowodowała, że to Królewscy i Spartak weszły do dalszej fazy, natomiast Fenerbahce miało już tylko szansę w Pucharze UEFA. Na mecz z Dyarbakisporem wystawiłem zupełnie inną jedenastkę, zmieniając też taktykę na 1-4-1-2-1-2 poskutkowało: 5:0!!! Drużyna łapała właściwy rytm, jednak następnym egzaminatorem okazał się Besiktas Stambuł który stanął nam na drodze w III rundzie pucharu Turcji. Mecz był bardzo wyrównany i toczył się w środku pola, nieliczne sytuacje podbramkowe stwarzał Besiktas, ale my mieliśmy przewagę w posiadaniu piłki. Zanosiło się na remis i dogrywkę kiedy nagle w 73 minucie Erdogan Receb huknął jak z armaty zupełnie zaskakując Fevziego. Więcej goli nie było mimo iż wielokrotnie próbował szczęścia Mansiz. Spokojnie sposobiłem się do meczu z HJK Helsinki w III rundzie Pucharu UEFA, kiedy nagle połowę zespołu zaatakowała grypa. Ledwo co udało mi się sklecić skład który bardzo skromnie wygrał z mistrzem Finlandii 1:0. Zdrowi i pełni sił poradziliśmy sobie 3 dni później pokonując Antalaysopr 3:0, a w kolejnym spotkaniu padł Trabzon przegrywając z nami na własnym boisku 0:1 po golu kogo ? No oczywiście, że Abreu. Rewanż w Helsinkach okazał się bardzo ciekawym meczem do przerwy przegrywaliśmy 0:2 i zanosiło się na najgorsze ale w drugiej części gole Receba i Sukura doprowadziły nas do IV rundy w której mieliśmy zmierzyć się z Chelsea. Jeszcze tylko Caykur Rizespor ostatnia ekipa w tabeli i czas na zimowa przerwę. Przed tym meczem mieliśmy 5 punktów przewagi nad Besiktasem a ewentualne zwycięstwo mogło powiększyć naszą dorobek do 8 oczek. Niestety przegraliśmy 0:1 nie prezentując niczego ciekawego na boisku. Raptem 3 strzały z czego tylko jeden w światło bramki. Rywal (główny kandydat do spadku) wygrał pierwsze spotkanie na wyjeździe w tym sezonie a mnie mało nie trafił szlag.
Nadeszła przerwa zimowa a ja korzystając z okazji chciałem zwrócić uwagę wszystkich zainteresowanych Ligą Turecką na to jak wygląda zaplecze ekstraklasy znad Bosforu. Druga liga, a właściwie „druga liga kategorii A” jest jeszcze normalna, liczy 20 zespołów z czego 3 awansują do I, a 3 ostatnie spadają do „drugiej ligi kategorii B” (czyli nominalnie III ligi). I właśnie ta III liga jest kompletnie powalona, a co
ciekawe do niedawna na takich zasadach grała II liga, ale na szczęście trochę to zmieniono. Przejdźmy jednak do rzeczy:

Na starcie sezonu mamy 50! drużyn podzielonych na 5 grup po 10 ekip. Zwycięzcy i wicemistrzowie każdej z grup wchodzą do rundy finałowej tzw. Promotion Play Off. Punkty się im zeruje i zaczynają walkę od początku. Zwycięzca i druga drużyna w Promotion Play Off uzyskuje awans do II ligi. Ale to nie koniec każda z grup z której powychodziły dwie drużyny do Promotion Play Off gra dalej z zaliczeniem wcześniejszych punktów. 8 i 7 ekipa spadają z III ligi, natomiast zwycięzcy (jest ich piątka) oraz 3,4 i 5 drużyna w końcowej tabeli Promotion Play Off tworzą ósemkę drużyn walczących o jeszcze jedną pozycję w II lidze. Po ćwierćfinałach, półfinałach i finale (wszystkie mecze na neutralnym terenie) zostaje wyłoniona jeszcze jedna ekipa która wchodzi do II ligi.

Kowi

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Najnowsze artykuły

Zobacz także

Wyszukiwarka

Reklama

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.