Artykuły

W piekle... #3
kowi 15.09.2002 10:09 652 czytelników 0 komentarzy
4
Myślę, że mój prezes mógł być zadowolony ze startu jaki zaprezentowało Fenerbahce. Po rundzie jesiennej pierwsze miejsce i 5 punktów przewagi nad Besiktasem, awans do IV rundy Pucharu UEFA i również IV Rundy pucharu Turcji. Drużyna w przerwie zimowej najpierw miała 3 tygodniowe wakacje, ale później mocne i ostre treningi na płycie Sukru Saracoglu Stadion. Mimo iż w Turcji nawet w zimie jest dość ciepło na przygotowanie do rundy rewanżowej wybrałem ciepłą Argentynę. W pierwszym tygodniu stycznia cała drużyna wybrała się w te ciepłe rejony aby rozegrać sparingi z Boca Juniors (0:2), Velez Sarsfield (1:1) oraz Indepediente (1:0).
Czas szybko leciał i ani się obejrzałem a był 16 stycznia na który to dzień zaplanowane było spotkanie IV rundy pucharu Turcji. Rywalem Akaragucu drużyna ze środkowych stref tabeli I ligi. Miałem nadzieję na łatwe i gładkie zwycięstwo. I chociaż od pierwszych minut Fenerbahce wściekle atakowało, piłka jak zaczarowana omijała bramkę. Dwa słupki, poprzeczka i nie uznany gol...niezły bilans co ? Rywale też mieli swoje okazje ale świetnie interweniował Rustu. W regulaminowym czasie goli nie było a w dogrywce inicjatywę przejęli goście, sunęli z atakami i kiedy już zaczynałem modlić się o karne Ali Gunes Turek z niemieckim obywatelstwem zapewnił nam awans. Uff.. można odetchnąć. Kolejnym rywalem Istanbulspor, a mecz już w ramach ligi. Wreszcie zagraliśmy tak jak chciałem i choć wygraliśmy zaledwie 2:1 byłem bardzo zadowolony z gry i bramek Selakovicia. 27.01 przyszło mi grać trzeci kolejny mecz przed własną publicznością tym razem tylko zremisowany z Bursasporem (1:1). Bardzo ciekawa jest ta Turecka federacja. Zaplanowała mi mecz z Dardanelsporem w ćwierćfinale Pucharu Turcji na 30.01, a kolejne spotkanie ligowe dokładnie dwa dni później. Dlaczego skoro można by ten mecz rozegrać np. w niedzielę ? Nie mam pojęcia w każdym razie przystąpiłem do spotkania ze słabeuszem II ligi „kategorii A” w mocno rezerwowym składzie, oszczędzając podstawowych zawodników na ważny mecz ligowy z Yozgatsporem. Już do przerwy moi rywale pokazali mi, że nie potrzebnie ich zlekceważyłem i prowadzili 2:0. Na boisko wpuściłem w rozpaczliwym manewrze młodziutkiego Receba z szalonym Urugwajczykiem Abreu. Znowu mnie nie zawiódł popularny „El loco” i najpierw wyrównał, a w ostatniej minucie zagrał na głowę do Biscana by doprowadzić do dogrywki. Miało być jak najmniejszym nakładem sił, a tymczasem rywale mocno walczyli na własnym stadionie cały czas stosując pressing czym wykańczali moich podopiecznych. Na ostatnie 15 dogrywki wpuściłem młodziutkiego Harasimowicza, żeby odciążyć Gunesa, gole jednak nie padły i o awansie miały decydować karne. Oto ich przebieg: Dardanelspor – Fenerbahce 1:0 (Emin), 1:1 (Selaković), 2:1 (Unsal),2:2 (Uche), 2:2 (Zeynel, obok bramki), 2:3 (Abreu), 3:3 (K.Erhan), 3:4 (Kalhan), 4:4 (Halil), 4:5 (M.Dogan). Ależ niesamowicie ciężko wywalczony awans, ale udało się jestem w półfinale w którym spotkam się z Diyarbakisporem. Drużyna padnięta, a do meczu ligowego 2 dni, apeluję o przełożenie jednak federacja mówi że nic z tego. Zrezygnowany dopasowuję jedenastkę i kiedy nadchodzi godzina spotkania otrzymuję komunikat: MECZ PRZEŁOŻONY Z POWODU ZŁEJ POGODY!!! Fajno mam 4 dodatkowe dni i spokojnie szykuję sobie drużynę na Yozgatspor. Mimo wszystko mecz z 06.02 nie jest łatwy i od 11 minuty przegrywam po strzale Selnaesa. 7 minut później wyrównuje Oktay, a w 22 minucie po strzale tego samego zawodnika już prowadzimy. Jednak nasi rywale nie rezygnują i zaciekle dążą do wyrównania i udaje się im... w 43 minucie ponownie na listę strzelców wpisuje się Selnaes. Na sekundy przed gwizdkiem kończącym pierwszą część meczu Hakan Sukur ustala wynik na 3:2 bo mimo wielu okazji w drugiej połowie bramki nie padają. Akaragucu drużyna która sprawiła mi bardzo duże kłopoty w IV rundzie krajowego pucharu była kolejnym rywalem. Pełny niepokoju szykowałem optymalną jedenastkę mając w pamięci, że przez regulaminowe 90 minut nie potrafiłem
strzelić gola tej ekipie. Tymczasem już po 20 minutach było 3:0 i z zamkniętymi oczami mogłem śledzić dalszy ciąg walki, która zakończyła się ostatecznie wynikiem 5:1 a gole zdobywali H.Sukur (dwa), Abreu (dwa) i Oktay, natomiast dla gości punktował Faruk. Remis w kolejnym spotkaniu z Gaziantesporem (2:2) mogę uznać za sukces tym bardziej, że grałem z ekipą z własnego podwórka i przegrywałem 0:2. Coraz bardziej denerwowałem się przed spotkaniami które czekały mnie w najbliższym czasie. Najpierw w 1/2 pucharu Turcji z Diyarbakisporem, a kilka dni później przeprawa z Londyńską Chelsea w UEFA Cup. W pucharze Turcji poszło gładko, zwycięstwo 2:1. Nadszedł dzień walki z The Blues i szczerze mówiąc modliłem się o zdobycie chociażby gola i świetną postawę Rustu. Ale to co mnie spotkało absolutnie zszokowało nie tylko stadion i kibiców, ale też całą Europę.
1’ Kalhan 1:0
17’ Kalhan 2:0
23’ Oktay 3:0
42’ Selaković m/pen
47’ Okan 4:0
79’ H. Sukur 5:0
Za nami 23 kolejki 6 punktów przewagi zarówno nad Galatą i Besiktasem, awans do finału Pucharu Turcji w którym czeka już...Galatasaray i.... Chelsea na kolanach po klęsce 0:5 ! Wszystko jak w pięknym śnie w dodatku, że kolejne mecze można zaliczyć do udanych, ale po kolei... 24 kolejka - derby Stambułu Galatasaray – Fenerbahce. Do przerwy 2:1 prowadzili nasi rywale a gole strzelali Umit Karan (8’, 27’) oraz Hakan Sukur (45’). Druga połowa to popis żółto-niebieskich: Ali Gunes (56’) i Selaković (67’) prowadzimy 3:2. Kiedy powoli Fenerbahce szykowało się do świętowania mistrzostwa kraju w ostatniej minucie nasze zapały ostudził Hasan Sas ustalając wynik na 3:3. Na Stamford Brige w mocno rezerwowym składzie Fenerbahce przegrywa 0:2, ale zaliczka z pierwszego spotkania absolutnie wystarcza do awansu. W kolejnej ligowej potyczce, kolejne derby Stambułu tym razem na Inonu Besiktas będzie starał się zatrzymać naszą dobrze funkcjonującą maszynę. Do przerwy koledzy Ilhana Mansiza sprawiali dobre wrażenie i prowadzili 2:1 przeważając również w strzałach oraz posiadaniu piłki. Gole zdobywali Aleshchenko i Sertan dla biało-czarnych oraz H.Sukur w ostatniej minucie pierwszej części. Jednak dwie minuty w II połowie wystarczyły do rozklepania defensywy Besiktasu a uczynili to: Kalhan (68’) i Receb (69’). Do 90 minuty było 3:2, ale tym razem nie dałem sobie wkopać gola i zwyciężyłem przybliżając się do mistrzostwa tym bardziej, że Galata przegrała u siebie z Yozgatsporem. Losowanie UEFA Cup nie było łaskawe na naszej drodze stanęła Borussia Dortmund. Jednak kiedy w 2 minucie Receb zdobył gola zacząłem się zastanawiać nad rozmiarami zwycięstwa i tym czy wygram wyżej niż z Chelsea. To było jednak bardzo złudne, bo już 13 minut później wyrównał młodziutki Rosicky. To Borussia atakował i mogłem się cieszyć, że nie przegrałem przed własną publicznością. Perspektywy nie były jednak zbyt wesołe przed rewanżem na Stadionie Westfalskim. Zanim jednak pojechaliśmy do Dortmundu przyszło spotkać się w lidze z Koceapolisporem, klubem Romana Dąbrowskiego. Nie mieliśmy problemów z gładkim zwycięstwem (3:0), a po tym meczu drużyna z Izmiru straciła nie tylko szansę na utrzymanie, ale też jedyną swoja perełkę, wspomnianego już Dąbrowskiego, który od nowego sezonu zdecydował się przywdziać koszulkę...Fenerbahce.
Ponadto zakontarktowani byli już: Fevzi (Besiktas, Bos), Mehmet Ali (Genclerbirligi, 1,2M Euro), Cakir Kamil (Antalayspor, Bos) i Ziya (Akaragucu, 1M Euro). Niestety od 01.06 mieliśmy ponieść też dotkliwe straty gdyż młodziutki Erdogan Receb zdecydował się podpisać kontrakt z Panathinaikosem i na dokładkę miał odjeść bez sumy odstępnego (Bosmanem). Strata to nieodzowna gdyż wychowanek (nowo utworzony) zdobył dotychczas 19 goli w zaledwie 27 meczach. Oktay wybrał Milan, bo przecież z niewolnika nie ma pracownika, a i sumka transferowa (15M Euro) była mile widziana. Klub mieli opuścić również Uche (Trazbonspor, Bos), Aristizabal (Bologna, 7M Euro) oraz drugi ze znakomitych wychowanków
Karhan Ekoglu, któremu kończył się kontrakt i przebierał wśród takich klubów jak Arsenal, Inter oraz Barcelona by ostatecznie z niezrozumiałych przyczyn podążyć szlakiem Receba i podpisać kontrakt z Panathinaikosem...

Kowi

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Najnowsze artykuły

Zobacz także

Wyszukiwarka

Reklama

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.