Zgodę wyrażam, pragnę zostać mega koksem na pozycji ofensywnego pomocnika (środek). Chcę być najlepszy. Chcę być mistrzem.

Najgorszy zakup? Ganso, Football Manager 2012, do Arsenalu. Wydałem na niego masę kasy - a grał taki piach, że aż mnie oczy bolały gdy przeglądałem jego statystyki później.

Zgadzam się na używanie mojego nicku, chciałbym grać jako lewoskrzydłowy, a jeśli ta pozycja jest zajęta to środkowy pomocnik ofensywny lub środkowy pomocnik.

Najgorszy zakup? Środkowy newgenowy obrońca z jakiegoś dupoklubu z Brazylii za 12 mln euro zakupiony do Newcastle United. W momencie kupna miał lat 19, przez cztery sezony zagrał całe dwa mecze w pierwszym zespole, z ładnych pięciu gwiazdek potencjału po roku zrobiła się jedna, nie pomagał fakt, iż przez połowę kariery w moim klubie był kontuzjowany.

Zgadzam się na użycie mojego niepięknego nicku i tym razem biegnę na atak (N Ś). Proszę nie krzyczeć, żebym się cofał, bo i tak nie mam kondycji, by to robić.

Najgorszy zakup to będzie zdecydowanie Wayne Rooney do GKS Katowice, za darmo, ale był najlepiej zarabiającym zawodnikiem w klubie. Chłop miał 35 lat i wyglądał nieźle - http://i.imgur.com/BU8cwBP.png - w dwóch pierwszych sparingach strzelił dwa hat-tricki, a potem... nic. Przez cały sezon ani jednej bramki, aż ostatecznie ze składu wygryzł go Goncerz. Podejrzewam, że rozwiązując kontrakt, Anglik wyglądał tak: http://media(...)i9g6.jpg

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 08.09.2015 o godz. 13:59

Zgadzam się na użycie nicku.
Pozycja: OPP
Najgorszy transfer: W FM 2015, grając Monaco. Wcześniej, jako manager Czerwonych Diabłów, kupiłem newgena- Portugalczyka, Tiago Duarte. Wyszkoliła się chłopina u mnie, kupiłem go jako 16-latka z Maritimo. Wtedy, okazał się być dobrym transferem, niby jak na 16-latka dużo - 15 mln ojro. Ale i zdążył zdobyć nawet złotą piłkę, o królu strzelców nie wspominając. Długa kariera United znudziła mi się w końcu i odszedłem. Monaco zaproponowało mi pracę, a co tam, przyjąłem. A co ja tam pacze, zawodnicy do kitu że szok. Jakim cudem oni do Ligi Mistrzów się dostali?!! Trzeba kogoś kupić, napastnika przede wszystkim. Pierwszy napastnik, jaki mi przyszedł do głowy - kogoś z byłych moich podopiecznych z United wykupię, a co! Luki Jovicia nie sprzedali. Jamesa Wilsona nie sprzedali. Tiago Duarte sprzedali. No to kupiłem. Za 70 mln euro. Ale przez 24 mecze gola nie strzelił. Ale co tam, w 25 meczu się przełamał, bardzo udany transfer!

Hej, koledzy, nie ukrywam że jestem trochę zawiedziony brakiem zgłoszeń po 09.09, dlatego namawiam po raz kolejny do wzięcia udziału. Do rozdania zostały następujące pozycje:
LB, O P, WO PL, P PL, OŚ, PŚ

oraz rezerwowi:

O PL, WO PL, P PL, OP PL (zawodnikom rezerwowym zostaną przydzielone oba skrzydła) oraz OŚ, DPŚ, PŚ, NŚ.

Co trzeba zrobić?
- zgodzić się na użycie waszego nicka w publikacji
- zadeklarować pozycji, na której chcecie występować (tym razem, żeby ograniczyć sobie kombinowania z przydzielaniem was do składów, możecie wybrać tylko jedną konkretną opcję)
- opisać najgorszy zakup w Football Managerze - najlepiej udokumentowany screenem; ale tak porządnie opisany - naprawdę zależy mi na waszej inwencji i nie będę wahał się nie uznawać niektórych kandydatur lub prosić o ich poprawienie - wykażcie się, moi drodzy Towarzysze!

zgodę wyrażam.
tym razem dpś
Zakup. Najgorszy? Jakiś starszy FM, chyba 2012. Scouci zachwycali się nad młodzianem, dawali mu 4,5 gwiazdki potencjału. Kupiłem newgena, nie czytając nawet raportu, bo zwykle się nie mylili. Z 3-letniego kontraktu, zdrowy był może przez rok? W tym czasie m.in. zerwał wiązadła krzyżowe w kolanie i 10 mln € poszło się chędozyć. A że to był polski klub, Wisła Kraków, to było to bolesne. Od tego czasu czytam raporty, czy czasem porcelany nie kupuję.

Zgadzam się na użycie mojego Nicka.
Pozycja: O P (moja naturalna pozycja na Play Arenie).
Najgorszy zakup:
Dawno, dawno temu, FM podajże 2008? Jakoś w okolicach tych czasów. Byłem za granicą, mieszkałem u kolegi, okres letnich wakacji.
Każdy dzień zaczynał i kończył ostrą balangą, a dzieliłem pokój z kumplem, który też jest fanem FMa. I tak oto zawsze na sen włączaliśmy FMa i razem na zmianę cisnęliśmy do rana. Ja grałem FC Porto, on Benficą.
Pamiętam, że podajże już trzeci sezon, miałem bardzo mocny skład, nawet jego już ogrywałem (na początku same remisy co nam pasowało).
Miałem już coraz więcej kasy na transfery i nie były to jeszcze czasy FMRTe itd. Kupowało się zawodników ze strony z talentami, albo wyszukanych przez skautów. Którejś nocy, byłem w strasznym stanie, otóż kumpel usnął, a ja chciałem to wykorzystać mając całą noc dla siebie na wyszukanie wzmocnień w 100% bez presji, pośpiechu i tekstów nad uchem :"spacjuj już bo ohujam".
Znalazłem piłkarzy którzy mieli dla mnie wtedy w oczach tak niesamowite staty, że po prostu musiałem ich mieć. Dawałem niebotyczne pieniądze. Kupiłem ich z 6.
Usnąłem z myślą:" no to się skubaniec zdziwi rano jak zobaczy jakich mam zajebistych piłkarzy".
Rano, ból głowy, odpalamy FMa na kaca. Pokazuje mu i patrze na jego twarz, żeby dostrzec tam jak mu gula skacze.
A ten pyta:"kupiłeś go?"
Nie mogłem w to uwierzyć!
Wszyscy nowo kupieni piłkarze byli rano tak słabi, że szok, jedyne co mogłem zrobić to "przenieś do: rezerwy"....
Nie pamiętam nazwisk bo to było dawno, ale więcej transferów po pijaku nie robię!