Kukuryku! Wszyscy pieją jakie to cudo SI wydało. Jako były ( i zadowolony z tego) FM-maniak nie oprę się pokusie wlania łyżki dziegciu do beczki miodu, którym tu tak gorliwie Ceyvol i jego szanowni koledzy częstują. Nie chcę być, rzecz jasna, gołosłowny toteż ściągnąłem wczoraj demo. I bez żalu, a nawet z dużą przyjemnością pozbyłem się go po zagraniu ok. 20 spotkań City. Przyznam, że jest lepiej i to bez wątpienia, ale... 1. Nie wiem jak Wy, ale ja od dawna nie widziałem PC czy lapka z 2 GB RAMu, zatem jaką łaskę zrobił Miles, że ruszył leniwy tyłek i uwspółcześnił grę (starym zwyczajem o co najmniej trzy lata za późno)? Zmiana z 32 na 64 bity i umożliwienie graczom wykorzystywanie pełnej mocy swojego sprzętu to obowiązek, konieczność, a nie ulepszenie. Podobno wersja 64-bitowa gotowa była od dawna, tyle że niestabilna. Oznacza to po prostu, że SI zajęte było wciskaniem graczom tego samego przez ostatnie lata, zamiast poprawianiem gry. Ale radosne kukuryku jest? Jest! 2. Silnik meczowy? Jest lepiej, chociażby dlatego że nie ma już idiotyzmów w postaci niezmiennego łupania w bramkę z kąta 15 stopni, pomimo że trzy metry dalej, na wprost bramki stoi nieobstawiony kolega z drużyny. Miles znów zrobił łaskę? Przez ostatnie co najmniej trzy edycje (16 nie liczę, bo nie wziąłem tego do ręki, więc nie wiem) napastnicy w sytuacji 2 na 1 nigdy nie zauważali nieobstawionych partnerów. Teraz, po latach wciskania głupoty, wreszcie zauważają. I jest kukuryku? Jest. Tylko, że nadal piłkarzyki w FM są kołkowate, nadal tańczą obracając się o 360 stopni, grafika nadal brzydka jak w PES z 2005 roku. albo i brzydsza. I już widziałem byki w postaci nadmiernej ilości bramek, gdy bramkarz stojąc tuż przy słupku przez ręce puszcza piłkę. 3. Media społecznościowe? :-D. Przecież tam się w kółko wszystkie wypowiedzi powtarzają. Sam pomysł może i niezły, ponieważ wirtualny menedżer może się zapoznać z wypowiedziami kibiców na jego temat; cóż, tak jak z konferencjami prasowymi wychodzi koniec końców nudne przeładowanie tym samym bełkotem. Ale kukuryku jest
4. Taktyka? Nadal trzeba dopasowywać piłkarzyków do ról, które łaskawie Miles w ekranie taktycznym określił. Więc w taktyce zmian nie ma. Co z tego, że jakiś piłkarz ma do czegoś predyspozycje, skoro rola boiskowa tego zabrania? Miles sobie tak wymyślił i i nie Ty graczu będziesz o tym decydował. Chciałbyś wyznaczać swoim piłkarzom sposób grania opracowany tylko przez ciebie? Nie u Milesa. 5. Trening? Zdaniem Milesa nikt nie potrzebuje treningu w 3D, bo nikt go nie używa. Hm. Są tacy, którzy w ogóle zwalają cały trening na asystentów, tylko że bez treningu 3D zapomnijcie o firmowych, unikatowych, wymyślonych tylko przez Was sposobach gry, bo Miles nie ma dla was takiej opcji. Oznacza to, że żaden z Was nie wymyśli nowej tiki-taki. Sorry! Kukuryku! 6. Transfery? Niby jest lepiej. Kupiłem tylko dwóch piłkarzy, bo oczywiście super bogaty Man City miał raptem 30 milionów na transfery. Trzeba było się ratować... ratami. Demo niestety nie daje możliwości sprawdzenia jak jest z transferami w innych ligach niż BPL. Na pewno miłym zaskoczeniem są filmiki z meczów obserwowanych piłkarzy. I nadal agenci w FM służą tylko do pasożytniczego wyciągania kasy. Nadal mamy do czynienia z idiotyzmem, kiedy piłkarz żąda od menedżera, żeby ten go sprzedał i obraża się, że go nikt nie sprzedaje. Miles gada, że zmierzają do realizmu. Nie wiem skąd tego typu realizm, bo w realnym świecie piłkarz chcący zmienić miejsce pracy może nakłaniać klub do zgody na transfer, a w przypadku jej uzyskania to nie menedżer klubu szuka mu nowego pracodawcy tylko agent piłkarza. Powiedzcie o tym Milesowi, bo może nie wie. i od lat całkiem realnie publikuje głupotę pomnożoną przez fakt, że pracodawca nie może ani rozmawiać, ani karać obrażonego piłkarza. 7. Ekstra... laksa?
Kukuryku znów jest, ale jaka to nowość, skoro są facepacki, update'y itd. ? Jeden, konkretny plus jest taki, że po wielu latach totalnej głupoty nie gracze nie będą kląć na Milesa, kiedy przed decydującym o mistrzostwie meczem ligowym pół drużyny pojedzie na reprezentację. I tyle.
Podsumowując: rzeczywiście jest lepiej i lepiej późno niż wcale, ale to że Miles & co. po latach wciskania kitu byli łaskawi coś zrobić raczej niezbyt dobrze o nich świadczy. Z drugiej strony to wciąż za mało. O co ten hype, ludzie? Bawcie się dobrze, lecz nie dziwcie się tym, że nie wszyscy podzielają Wasze zachwyty.
Najnowsze posty