Dość długo się zastanawiałem, czy w cyklu „Książęce Legendy“ powinno się znaleźć miejsce dla Lucasa Moury... Jednak jak mógłbym do mojej galerii wielkich osobowości nie dodać piłkarza, który zdobył wraz z klubem aż 50 (słownie: pięćdziesiąt!) trofeów?! Zawodnika, który wiernie służył PSG przez 14 lat i który zaliczył w naszych barwach 617 spotkań zdobywając 131 goli?! Jego rekord występów pobił dopiero w trakcie rozgrywanego właśnie przeze mnie sezonu 2030-31 ukraiński bramkarz Wadim Sazonow...
Dlaczego zatem piłkarz z takimi osiągnięciami był powodem moich rozterek co do umieszczania go na liście sław? Wszystko dlatego, że Lucas Moura przez pierwsze dziesięć lat gry dla Paryża - był piłkarzem... rezerwowym! Jakim więc cudem rozegrał tyle spotkań i zdobył tyle trofeów?! - zapytacie zapewne.... Odpowiedź jest bardzo prosta! LM był w stanie zagrać na wszystkich pozycjach ofensywnych w zespole: prawoskrzydłowy, lewoskrzydłowy, ofensywny środkowy pomocnik i napastnik! Dzięki takiej wszechstronności przez całe lata był cennym, pierwszym rezerwowym - wchodził na boisko niemal w każdym spotkaniu. Dodatkowo w mniej ważnych meczach grał w pierwszym składzie - i licznik występów wciąż „bił“.
Debiutował - co ciekawe - jako gracz pierwszego składu! 30 lipca 2011 roku w przegranym 1-3 spotkaniu z Olympique Lyon... Był to mój pierwszy mecz w roli menadżera PSG. Podczas przygotowań do sezonu poważnej kontuzji doznał podstawowy lewoskrzydłowy Jeremy Menez i postanowiłem zastąpić go właśnie Lucasem Mourą. Nie zagrał on - podobnie jak cała drużyna - najlepiej, lecz to były tylko złe miłego początki!
Czytelnicy, którzy nie śledzą moich manifestów od początku zapytają zapewne skąd się wziął Lucas Moura w Paryżu 30 lipca 2011 roku, skoro w realnym futbolu pojawił się on tam dopiero w styczniu 2013? Wyjaśniam więc, że moja kariera oparta jest na uaktualnieniu FM-2012-Update-for-CM-Rev-by-bartekr-v.-Winter-1.3. W tym miejscu chciałbym BartkowiR podziękować za doskonałą robotę! Tyle, jeżeli chodzi o dygresje.
Pierwszym naprawdę świetnym sezonem w wykonaniu naszego bohatera był niezapomniany 2014/15. Zespół - w czwartym roku mojej pracy - zdobył nareszcie swój dziewiczy Puchar Mistrzów! W zwycięskim finale z Tottenhamem (2-0) Lucas Moura zastąpił w 75 minucie Meneza i wraz z kolegami świętował wielki triumf. W tym pamiętnym sezonie LM strzelił sporo goli (12 w lidze i 5 w krajowych pucharach) co było o tyle niespodziewane, że w trzech poprzednich trafiał zaledwie dwunastokrotnie.
Udane rozgrywki 2014/15 nie dały mu jednak przepustki do pierwszego składu. Przez lata trójka ofensywnych pomocników wyglądała tak: Pastore-Eriksen-Menez, potem Pastore-Eriksen-Muniain a... lata leciały! Lucas Moura wraz z kolegami kolekcjonował kolejne trofea (m.in. następne Puchary Mistrzów - 2017, 2018 i 2020), lecz wciąż był „zaledwie“ pierwszym wchodzącym z ławki, żelaznym rezerwowym. Oczywiście mniej istotne mecze zaczynał od początku, lecz w najpoważniejszych sprawdzianych grał tylko wtedy gdy ktoś z podstawowych graczy był niedysponowany. Do takiej sytuacji doszło m.in. w finale Ligi Mistrzów AD 2020. Kontuzjowany był Muniain i Lucas Moura zaliczył całe spotkanie z Barceloną, które PSG wygrał po rzutach karnych. Co warte podkreślenia - LM swoją rolę akceptował bez szemrania; nie grymasił, nie żądał wystawienia na listę transferową. Po prostu robił to, czego od niego oczekiwałem i... cierpliwie czekał aż gra zespołu będzie oparta na nim.
Ten moment w końcu nadszedł - po długiej dekadzie! Sezon 2020/21 był całkiem udany, lecz drużyna w ćwierćfinale Ligi Mistrzów w bardzo złym stylu odpadła z Barceloną. Zrozumiałem, że wielu długoletnich asów PSG jest już nasycona sukcesami i potrzebne są zmiany. Latem 2021 roku odeszły takie gwiazdy jak Pastore, Eriksen, Corchia, Leandro Damiao czy Muniain. Stanowiło to szansę dla 29-letniego juz Lucas Moury, by wreszcie zostać graczem pierwszej jedenastki. Postanowiłem powierzyć mu rolę „10" - ofensywnego, środkowego pomocnika. Przemeblowanej drużynie szło doskonale i zaliczyła ona doskonały sezon 2021/22! Odzyskaliśmy Puchar Mistrzów po finałowym remisie 1-1 z Bayernem Monchium (wygrana w rzutach karnych). Gola - na 1-1 - strzelił Lucas Moura. To był już jego piąty najważniejszy z klubowych laurów. Wygrywał potem Champions League jeszcze dwukrotnie - w roku 2023 i 2025. W ogóle te cztery sezony (2021-25) gdy Lucas Moura był głównym rozgrywającym zespołu zapisały się niezwykle pozytywnie w mojej pamięci. Zdobyliśmy - między innymi - cztery razy mistrzostwo Francji i trzykrotnie Puchar Mistrzów. Wielka w tym zasługa Brazylijczyka, który stał się zawodnikiem niezwykle wytrawnym, z wyczuciem kierując kolegami. Zdobył w ciągu tych czterech cudownych lat 42 bramki we wszystkich rozgrywkach i zaliczył 55 asyst.
Jednak finał Champions League rozegrany 31 maja 2025 (wygrana z Realem Madryt 2-0) - okazał się ostatnim występem Lucasa Moury w barwach PSG. 26 milionów euro zapłaciła za niego Borussia Dortmund. Dlaczego tak się stało, dlaczego odszedł? Prawdę mówiąc - nie powinienem go sprzedawać. Nie zasłużył na to! Zaliczył jeden z najlepszych sezonów w karierze! Jednak z drugiej strony - miał już niemal 33 lata... A w klubie od 2022 roku był niezwykle utalentowany młodzian z Hiszpanii - XISCO Riera. Czternaście lat młodszy, głodny gry i gotów na to, by przejąć kierowanie grą PSG... Następne pięć lat pokazało, że Lucasa Mourę nie jest tak łatwo zastąpić... W tym okresie czterokrotnie kwalifikowaliśmy się do ścisłych finałów Champions League, lecz wygraliśmy zaledwie raz - w 2028 roku. Xisco - w opinii sztabu szkoleniowego - jest graczem, który „nie przepada za meczami o wielką stawkę“... Lecz oczywiście zawodnikiem jest niesamowitym. Chyba jednak nie takim, jakim był Lucas Moura...
W Dortmundzie LM w miarę udane miał tylko dwa pierwsze sezony. Najgorzej w jego pamięci zapisały się chyba rozgrywki 2027/28... Zagrał zaledwie dwukrotnie w lidze i raz w Pucharze Niemiec. I właśnie przegrany z 1.FC Koeln (1-3 u siebie) mecz 1/8 DFB Pokal był jego ostatnim... Stało się to 22 grudnia 2027 roku. Później - aż do końca sezonu - Lucas Moura ani razu nie pojawił się już w składzie... Tuż po zakończeniu rozgrywek w Niemczech - zakończył piękną karierę. W bardzo dobrym towarzystwie - wraz ze swoim rówieśnikeim Mario Goetze... Bilans Lucasa Moury w barwach Borussi Dortmund to trzy tytuły wicemistrza Niemiec.
***
Opisując klubowe losy Brazylijczyka, nie można nie wspomnieć o jego przygodzie z reprezentacją Kraju Kawy. Była to bowiem zaledwie przygoda - przy swoim wspaniałym potencjale Lucas Moura byłby bowiem wielką gwiazdą każdej innej kadry... Każdej oprócz „canarinhos“...
Gdy obejmowałem PSG na jego koncie widniało 7 występów w reprezentacji Brazylii - lecz tych nie liczę, gdyż zdarzyły się w „realnym“ świecie futbolu. Początki miał wspaniałe. W roku 2012 Brazylia przywiozła z Londynu olimpijskie złoto, a w finałowym meczu z czarnym koniem turnieju - Białorusią - bramki zdobywali gracze mojego klubu: Lucas Moura i Leandro Damiao. Defensywą kierował natomiast inny as z Parc des Princes - Thiago Silva, który wraz z bramkarzem Julio Cesarem i Lucasem Leivą powołany został jako jeden z trójki starszych graczy. Wiadomo bowiem, że w Igrzyskach Olimpiskich udział biorą zawodnicy do 23 roku życia. Zatem ten triumf Lucasa Moury to sukces de facto młodzieżowy - czyli marginalny. A bramki i występy nie liczą się do statystyk występów w kadrze „A“...
Wyobraźcie sobie, że w tej „dorosłej“ kadrze nasz bohater debiutował dopiero po Copa America’2015! Zagrał w dwóch towarzyskich meczach (gol z Bośnią), lecz później - w jesiennych spotkaniach kwalifikacji World Cup’2018 - nie było go nawet na ławce rezerwowych.... Pierwszym znaczącym turniejem w jakim wziął udział z reprezentacją „canarinhos“ był Puchar Konfederacji’2017. Traktowany był jednak zupełnie po macoszemu! Zagrał zaledwie raz - w ostatnim meczu grupowym z Meksykiem. Co ciekawe - selekcjoner Mauricy Ramalho wystawił go w ataku, razem z Leandro Damiao. Zdobył jedyną bramkę, uznano go najlepszym zawodnikiem spotkania i... całą resztę turnieju przesiedział na ławce...
W roku 2018 Brazylia broniła tytułu mistrza świata i Lucas Moura znalazł się w kadrze na ten turniej. Jednak „canarinhos“ totalnie zawiedli - nie wyszli ze słabej grupy! (Korea Płd, Kamerun, Niemcy). LM zaliczył dwa występy - wszedł na ostatnie sekundy wygranego meczu z Koreą Południową, gdzie nawet nie dotknął piłki! Zagrał natomiast w pierwszym składzie przeciwko Niemcom - mecz z gatunku „być albo nie być“ w turnieju. Niestety - rezultat 0-0 oznaczał, że Brazylia odpadła, a Mourę w 74 minucie zastąpił Leandro Damiao.
Nowy selekcjoner Brazylijczyków - Cuca - nie zauważał początkowo Lucasa Moury, więc przeszło mu koło nosa zwycięstwo w Copa America’2019... Pojechał natomiast na Puchar Konfederacji’2021, Brazylia wygrała, lecz on ani razu nie pojawił się na boisku.... Nieco więcej "szczęścia" miał na World Cup’2022 - zagrał raz... ostatnie 10 minut przegranego 1-2 półfinału z Francją.... Brazylia wróciła z medalem za trzecie miejsce, lecz traktowanie Lucasa Moury w kadrze, było według mnie - obrzydliwe... On jednak nie obrażał się, akceptował swoją rolę i jeździł na kolejne zgrupowania...
W roku 2023 spotkało go jednak kolejne upokorzenie - Cuca nie zabrał go na Copa America; jak się potem okazało - zwycięskie dla Brazylii... Przełknął i to - nie zrezygnował z gry w reprezentacji... Marzył o wyjeździe na trzeci mundial i zdobyciu mistrzostwa świata... Nie udało mu się... Ostatnim turniejem w jakim wziął udział był Puchar Konfederacji 2025, tuż przed swoim odejściem z PSG do Borussi Dortmund. Zagrał w dwóch meczach - zdobył zwycięskiego gola w grupowym meczu z Francją (co zapewne miało dla niego wyjątkowe znaczenie - po tylu latach gry w tym kraju), oraz pokazał się w pólfinale z Włochami - w 73 minucie zastąpił Neymara. To był jego ostatni występ w kanarkowej koszulce - 26 czerwca 2025 roku... W wygranym finale - mecz ponownie z Francją - przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych... Przez tyle lat zaliczył zaledwie 24 występy w których strzelił 6 goli (nie liczę tych siedmiu gier z „realnego“ świata). To bardzo, bardzo niesprawiedliwe - bo Lucas Moura był bajecznym piłkarzem.
Trofea Lucasa Moury zdobyte w barwach PSG (obok: mecze i gole w danych rozgrywkach)
Debiut: 30/07/2011, ostatni mecz: 31/05/2025
Mistrzostwo Francji (13) - 2012, 2013, 2014, 2015, 2016, 2017, 2019, 2020, 2021, 2022, 2023, 2024, 2025 (394/86)
Puchar Francji (8) - 2013, 2014, 2015, 2016, 2017, 2018, 2023, 2025 (48/14)
Puchar Ligi (7) - 2013, 2014, 2017, 2019, 2022, 2024, 2025 (30/11)
Superpuchar Francji (9) - 2015, 2016, 2017, 2018, 2020, 2021, 2022, 2023, 2024 (11/3)
Puchar (Liga) Mistrzów (7) - 2015, 2017, 2018, 2020, 2022, 2023, 2025 (121/14)
Superpuchar Europy (1) - 2022 (4/0)
Klubowe Mistrzostwo Świata (5) - 2015, 2017, 2018, 2020, 2022 (9/3)
Łącznie trofeów (50) - meczów/goli: 617/131
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ