Informacje o blogu

Nic nie sprzedaję - dzielę się emocjami

Real Vicenza

Serie C

Włochy, 2015/2016

Ten manifest użytkownika mahdi przeczytało już 2095 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

 
Specyfikacja gry: 14.3.1, niestandardowy rozmiar bazy danych, piłkarze wygenerowani.
Klub objąłem przed sezonem 2013/14 - czwarty poziom rozgrywkowy we Włoszech.
Wprowadzenie do kariery: 

Jak prowadzić klub, którego prezes - mówiąc kolokwialnie - nie śmierdzi groszem? Oto jest pytanie! Zakomunikowano mi, że do dyspozycji będę miał budżet płacowy w wysokości... 1,1 mln. euro... Czyli - mniej niż w czwartej lidze. Równocześnie zniechęcony szef zaczął szukać kogoś, kto przejąłby władzę w prawie-Realu, gdyż on po prostu nie ma z czego dokładać do interesu. Na szczęście znalazł się chętny:
 
 
Nowy prezes co prawda nie zgodził się na podwyższenie funduszu płacowego, natomiast dał zielone światło w kwestii zatrudnienia większej ilości pracowników. Dzięki temu mamy nareszcie fizjoterpautę:
 
 
Ale to nie wszystko. Spójrzcie na standard naszych obiektów treningowych:
 
 
Jak widać - jest tragicznie. Ucieszyłem się więc, że zarząd zdecydował się zainwestować nieco grosza w ten sektor:
 
 
 
Prawdę mówiąc - nie zrobił wielkiej łaski. Udało mi się bowiem przeprowadzić pierwszy w historii Realu Vicenza transfer gotówkowy. Słoweniec Denis Roskar spędził u nas dwa średnio udane lata, lecz i tak postrzegany był jako największy talent w drużynie. Ascoli zaoferowało mi za niego 600 tysięcy euro gotówką a ja skwapliwie się zgodziłem. Dzięki temu pojawiła się kasa na rozbudowę bazy. 
 
Prezes wziął również kredyt w wysokości 2,2 mln. euro na obsługę kosztów bieżących. Spłacić trzeba będzie jednak  3,5 mln. (1,3 mln. to odsetki...). 
 
 
Jak widać powyżej bukmacherzy typują, że zajmiemy 10 miejsce - ja jednak absolutnie nie chcę popadać w przeciętność. Z drugiej strony nie mam zamiaru wpędzać klubu w długi - zatem potrzebowałem sprytnego pomysłu na zbudowanie dobrego, trzecioligowego zespołu jak najtańszym kosztem. Rozwiązanie mogło być tylko jedno - wypożyczenia! Na szczęście we Włoszech nie ma limitu jeśli chodzi o ten aspekt transferowej działalności, więc ochoczo zabrałem się do dzieła. Zawsze warto sprawdzać rezerwy wielkich klubów - Milan, Juventus, Inter, Fiorentina. Oczywiście większość graczy nie będzie chciała pograć na tak niskim szczeblu. Znajdą się jednak również tacy, którzy stwierdzą iż może to być dla nich pożyteczne doświadczenie. Trzeba poświęcić naprawdę sporo czasu, aby znależć chętnych. Ja znalazłem! 13 zawodników zgodziło się dołączyć do Realu Vicenza na zasadzie wypożyczenia i - co najlepsze - kluby macierzyste płacą im pełne wynagrodzenie! O to mi chodziło!
 
 
Kadra jest zdecydowanie młodsza niż w poprzednim sezonie i - podobnie jak w czwartej lidze - bardziej włoska. Jak zwykle wielu graczy odeszło, wielu przybyło - poprzednie rozgrywki pamięta ledwie dziwięciu z nich. Nie ma natomiast żadnego, który grał w czwartej lidze ledwie dwa lata wcześniej.
 
 
ROZGRYWKI
 
Puchar Włoch
 
Dzięki temu, że zajęliśmy dość wysokie 7 miejsce w lidze - mogliśmy zadebiutować w Coppa Italia. Pierwszym przeciwnikiem była Brescia, któa właśnie spadła z Serie B do trzeciej ligi. Rozpoczęliśmy fatalnie - od straty bramki w 2 minucie. Końcówka należała jednak do mojej drużyny! Wyrównał wypożyczony z Interu Mediolan nigeryjski 20-latek, Sodiq Okorie, a decydujący cios zadał w doliczonym czasie gry nasz supersnajper, król strzelców trzeciej ligi z poprzedniego sezonu - Yassine Baldé
 
W II rundzie kwalifikacyjnej wylosowaliśmy drugoligowe Sassuolo i rozegraliśmy pasjonujące zawody. W normalnym czasie rezultat brzmiał 2-2, a w 103 minucie najlepszy na placu Baldé sprawił, że Real Vicenza wyszedł na prowadzenie. Końcówka należała jednak do bardziej doświadczonych rywali, którzy w 114 i 118 minucie zdobyli gole na wagę awansu. Co ciekawe - Sassuolo dotarło później aż do finału, gdzie nie sprostało Juventusowi przegrywając gładko 0-3.
 
 
Puchar Włoch Lega Pro
 
Po króciutkiej przygodzie z „prawdziwym“ Pucharem Włoch pozostała nam walka w Coppa Italia Lega Pro, czyli turnieju dla ekip z niższych lig. Nie przywiązywałem do tych średnio poważnych rozgrywek większej wagi wystawiając zwykle dublerów. Tymczasem - nieoczekiwanie - zmiennicy spisywali sie całkiem dobrze! Najpierw wyeliminowali Foggię, potem po dogrywce Pergolettese i trafili do mini-grupy gdzie oprócz Realu Vicenza znalazły się też ekipy Como i Juve Stabia. Dwa pewne zwycięstwa pozwoliły na awans do półfinału. Tam trafiliśmy na Pavię i - niestety - polegliśmy na wyjeździe 2-4. W rewanżu wystawiłem praktycznie najsilniejszy skład i przyniosło to skutek; po imponującym 5-1 znaleźliśmy się w finale. Rywal - AlbinoLeffe - był nam dobrze znany z rozgrywek ligowych. Finał rozegrano w formule dwumeczu. U siebie wygraliśmy 2-0, a wyjazdowy mecz był popisem Yassine Baldé. Wpuściłem swojego asa na boisko w 79 minucie przy wyniku 1-1, a on zdążył strzelić jeszcze dwa gole! Tym samym nasza sala pamiątek może poszczycić się pierwszym pucharkiem! Co prawda jest to trofeum skromne i mało znaczące - ale jednak trofeum. Od czegoś trzeba zacząć!
 
 
 
 
Liga
 
Skazywani byliśmy na przeciętność, tymczasem niemal od samego początku drużyna zadomowiła się w czubie tabeli! Absolutnie wyjątkowy mecz rozegraliśmy z naszym lokalnym rywalem - Vicenzą Calcio. Cztery gole zaaplikował im niesamowity Yassine Baldé i mogliśmy cieszyć się z „wyjazdowej“ wygranej 4-0! To było coś! Po zakończeniu 17 kolejki tabela prezentowała się bardzo przyjemnie dla oka:
 
 
W tym miejscu winien Wam jestem wyjaśnienie co do systemu rozgrywek. Otóż do drugiej ligi (zwanej Serie B) awansują bezpośrednio zwycięzcy trzech grup III ligi. Czwarta ekipa, która uzyska promocję wyłoniona zostaje poprzez baraże. Kto w tych barażach zagra? Najlepsze 8 ekip które w trzech grupach III ligi zajmą miejsca 2-4. Jak widać - awansować jest niezwykle ciężko.
 
Kiedy objęliśmy przodownictwo w tabeli, zacząłem sobie marzyć: „a może uda się utrzymać pzoycję lidera do końca i bezpośredni awans do Serie B stanie się faktem?...“ Graliśmy całkiem nieźle - nie licząc niewytłumaczalnej wpadki na własnym boisku ze średniakiem Pro Patria (0-3). Yassine Baldé - podobnie jak w zeszłym sezonie - był postrachem trzecioligowych bramkarzy - w pierwszych dziwiętnastu spotkaniach zdobył 21 goli!
 
 
Na półmetku zajmowaliśmy pierwsze miejsce, ale o awansie mogło realnie myśleć 11 innych drużyn! Niezwykle wyrównana stawka.
 
 
Nadzieje zostały jednak rozbudzone! Tymczasem - jak na złość - 16 stycznia kontuzję na treningu odniósł Baldé, co mocno zredukowało naszą siłę ognia. 
 
 
Zanotowaliśmy aż 5 spotkań bez wygranej. Szczególnie wstydliwa była porażka z Vicenzą - aż 0-4! A zatem nasz lokalny rywal (z którym dzielimy stadion) pięknie odpowiedział na identyczną klęskę, którą poniósł w październiku. Co ciekawe - Vicenza występowała (teoretycznie) - w roli gościa. Nadspodziewanie szybko podnieśliśmy się po tej klęsce odnosząc dwa niezwykle wysokie zwycięstwa: 7-2 z Mantovą na wyjeździe i 6-0 z Monzą u siebie. Różnice punktowe w czołówce były niezwykle małe i wszystko się mogło zdarzyć. Straciliśmy jednak szansę na bezpośredni awans (ekipa Pro Vercelli grała najrówniej i ostatecznie zasłużenie zajęła 1 miejsce). Pozostało nam podjąć walkę o strefę barażową. 
 
W 37 kolejce odnieśliśmy niezwykle cenne zwycięstwo nad Alto Adige, lecz wciąż jeszcze nie było wiadomo kto zagra w barażach. W tabeli - ścisk!
 
 
Byłem dość nerwowy, gdyż ostatni mecz przyszło nam zagrać z Pro Vercelli - drużyną, która już wywalczyła awans do Serie B z pierwszego miejsca. Do tego - na wyjeździe. Martwiłem się niepotrzebnie! Gospodarze nie postawili trudnych warunków i po golu niezawodnego Yassine Baldé wygraliśmy 1-0. Oto wyniki osiągnięte w rundzie rewanżowej;
 
 
I tabela końcowa:
 
 
A zatem ostatecznie zajęliśmy trzecie miejsce (zauważcie, że przed Vicenzą!) i zakwalifikowaliśmy się do barażów. Oto tabelka pomocnicza drużyn, które zajęły w swoich grupach trzeciej ligi miejsca od 2 do 4:
 
 
Baraże rozgrywane sa systemem pucharowym (ćwierćfinał, półfinał i finał). Zwycięzca dołączy do grona drugoligowców. My wylosowaliśmy drużynę o nazwie Trapani
 
Do przerwy prowadziliśmy 2-1, lecz w drugiej odsłonie gospodarze zdołali strzelić dwa gole i ostateczny rezultat brzmiał 2-3. Uznałem, że to całkiem niezły rezultat przed rewanżem i pod koniec meczu zrobiłem dwie taktyczne zmiany. 
 
A teraz będzie najlepsze! Niech wszyscy wiedzą jakim cymbałem jest okrzyczany wirtualny menadżer Łukasz! Otóż okazało się, że... rewanżu nie będzie! Mecz i rewanż rozgrywany jest bowiem dopiero od półfinałów! A ja - idiota - zamiast spojrzeć na zasady przed spotkaniem przekonany byłem, iż czeka nas dwumecz! Czyli - baran roku Łukasz Czyżycki, czasami „Mahdim“ zwany. Ręce opadają. Pacan. Nieudacznik wszechczasów.
 
 
Aby chichot wirtualnej historii przemienił się w szyderczy śmiech warto dodać, że ten barażowy miniturniej wygrała Brescia! Czyli ekipa która po 19 spotkaniach zajmowała 11 miejsce w tabeli. Real Vicenza był wtedy liderem...
 
PODSUMOWANIE
 
Abstrahując od kuriozalnej sytuacji barażowej - rozegraliśmy dobry sezon. Trzecie miejsce musi być odebrane jako sukces. Yassine Baldé po raz drugi z rzędu został królem trzecioligowych strzelców:
 
 
W obronie wyróżniał się kapitan drużyny Jean Marie Martin, który oprócz skutecznej gry w defensywie zdobył kilka przecudnej urody goli:
 
 
Wśród pomocników duży plus dla 19-latka wypożyczonego z Milanu - Giuseppe Sanny. 15 trzecioligowych goli i 12 asyst musi robić wrażenie!
 
 
Na lewym skrzydle zazwyczaj świetnie sobie radził Mario Mori (wypożyczony z Juventusu Turyn). któy strzelił 10 bramek i 14 wypracował.
 
 
Na prawym skrzydle oraz w ataku rej wodziło dwóch starych znajomków z poprzedniego sezonu, czyli Michelangelo Graziani i Yassine Baldé. Pierwszy obok 7 ligowych goli zanotował aż 17 asyst. Natomiast Baldé to prawdziwy tytan - 35 ligowych meczów i 34 gole! Dodatkowo - 9 asyst. Mimo, że ma prawie 33 lata - zamierzam przedłużyć z nim kontrakt o kolejny rok. Profile Grazianiego i Baldé prezentowałem w poprzednim blogu.
 
Co dalej? Trzeba przełknąć gorzką pigułkę własnej głupoty i podjąć kolejną próbę awansu w kolejnym sezonie. Problem w tym, że nie wiadomo w jakim składzie zagramy. Mam nadzieję, że większość zawodników, którzy tworzyli trzon drużyny - zgodzi się na kolejne wypożyczenie.
 
Tymczasem tuż po niechlubnym zakończeniu rozgrywek, zarząd anulował rozbudowę obiektów młodzieżowych... Znów brakuje kasy.
 
 
Na koniec dokonania wszystkich zawodników (piłkarze których podkreśliłem debiutowali w tym sezonie w barwach Realu Vicenza)
 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution