Nareszcie! Po kilku tygodniach męki moja wspaniała neostrada zaczęła działać jak należy. Oczywiście wszystkim musiałem zająć się sam, straciłem cierpliwość do ciągłego odświeżania, czekania i ponownego uruchamiania komputera, więc zrobiłem format. Komputer, a przede wszystkim Internet (w tym CMRev również!) śmigają aż miło. Postanowiłem umilić sobie wieczór i w przerwie między żmudnymi i długotrwałymi instalacjami winamp'ów, office'ów, avast'ów i innych dziadostw, dodałem kolejny
wpis.
Co nowego? Cóż, żywot Football Manager oznaczonego numerkiem 2008
skończył swój żywot już dawno temu i nie widać oznak, żeby kiedyś zmartwychwstał. Biorąc pod uwagę wcześniejsze wersje, w tę grałem zdecydowanie najkrócej. Nie będę szukał powodów, czemu tak było, być może FM'y sprzed kilku lat były lepsze, a ten najbardziej aktualny
nie miał tego, co poprzednicy. Bywa.
Podsumowałem zatem to,
co łączyło mnie i FM 2k8 przez ostatni rok.
- To była pierwsza seria od wielu lat, w której nie mogłem przywiązać się do jednego klubu. Wcześniej grałem przede wszystkim Tottenhamem, tak teraz próbowałem szczęścia Fortuną Düsseldorf, Man United, Wisełką, Lechem, chyba jeszcze kimś, ale trwało to na tyle krótko, że zdążyłem zapomnieć.
- Łącznie rozegrałem może 10 sezonów, co wynikiem jest nadzwyczaj słabym. Najwięcej Fortuną - 4. Na usprawiedliwienie podam fakt, że przez pewien okres czasu wróciłem do poprzedniej wersji FM 2007, gdzie odmroziłem karierę wspomnianym Tottenhamem.
- Football Manager 2008 to bezsprzecznie gra niedoskonała. Uznaję ją za "przejściową", tzn. liczę, że wychodząca w listopadzie kolejna wersja będzie tym, czego oczekuję. W pamięci na pewno zapadną mi absurdalne oceny zarządu, które miały się nijak do wyników zespołu, nowa skórka i... udział najsłabszych drużyn w mistrzostwach Europy. Niestety, była to gra pełna błędów, która zamazują mi pozytywny obraz.
- Muszę przyznać, że w FM 2008 miałem spore problemy odnośnie rozwiązań taktycznych. O ile wcześniej samodzielnie tworzone ustawienia dawały porządany i satysfakcjonujący efekt, tak teraz częściej musiałem szukać nowych rozwiązań. Pod tym względem wydaje mi się, że było trudniej.
- Zawsze na koniec wybieram gracza, którego uznaję za najlepszego w grze. W FM 2007 był nim dla mnie Carlos Vela, w tym - Sergio Agüero. Wielu może mieć inne zdanie, ja stwierdzam tyle, ile zobaczyłem przez 10 sezonów gry w Football Manager 2008.
14 listopada do mojego domu powinna przyjść paczka ze świeżutkim nowym FM'kiem. Myślę, że da on mi o wiele więcej powodów do zadowolenia i przede wszystkim zaciągnie do komputera, by grać, grać, grać... Cóż, poprzednik mnie nie uwiódł, więc czekam na rewanż!
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ