Ten manifest użytkownika Dzwoniu przeczytało już 744 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Bałagan i chaos jaki panuje w polskiej piłce i rodzimej ekstraklasie widzi każdy. Od kontrowersyjnych decyzji w sprawie karania klubów za przeszłość korupcyjną, przez zamieszanie z licencjami po brak jakiejkolwiek pewności co do składu ligi na tydzień przed końcem, o wojenkach w samym PZPNie nie wpominając. Każdy kibic jest tym z pewnością zdegustowany i coraz bardziej rozczarowany. Jest jednak u nas w kraju jedna osoba, która - co widać po jej wypowiedziach - nie ma szacunku do nikogo i do niczego, a w swoim życiu po niezłej karierze piłkarskiej skupiła się na krytykowaniu każdego posunięcia piłkarskiego w naszym kraju. Dziennikarze go uwielbiają - jego zjadliwe wypowiedzi idealnie pasują, gdy trzeba kogoś zmieszać z błotem. O kim mowa? Oczywiście o byłym bramkarzu reprezentacji Polski - Janie Tomaszewskim.
Tomaszewski był z pewnością jednym z lepszych polskich bramkarzy w historii. Po meczu z Anglią na Wembley w 1973r. otrzymał przydomek "człowiek, który zatrzymał Anglię". Był to zresztą chyba jego najlepszy mecz w karierze. Ostatecznie wielkiej kariery nie zrobił - po pobycie w ŁKSie Łódź grał w Herculesie Alicante. Po zawieszeniu butów na kołku został chwilowo trenerem ŁKSu - konkretnie na jeden mecz. I właśnie z końcem tego jedynego spotkania zaczyna się ujawniać prawdziwe oblicze Jana Tomaszewskiego.
Człowiek absolutnie bezkompromisowy. Ma swoje zdanie i na pewno nie da sobie pójść na ustępstwa. Tak było chociażby w którymś programie "Tomasz Lis na Żywo" o korupcji w polskiej piłce. Akurat mówił Mirosław Drzewiecki - jednak Tomaszewski nie był by sobą, gdyby nie próbował wejść mu w zdanie i polemizować. Po uciszeniu przez redkatora Lisa obrażony pan Jan wstał i wyszedł ze studia. Ostatecznie gospodarz programu pobiegł za nim, wręczył mu mikorfon i zawrócił na miejsce. Ale całe zdarzenie zakrawało o kpinę. Właśnie przez takie coś utwierdza się Tomaszewskiego w przekonaniu, że mu tak wolno...
Inną sprawą jest, że poglądy głoszone przez byłego bramkarza są niebywale radykalne. Niedawno zaproponował rozwiązanie ligi, PZPNu i wprowadzenie komisarza i rzecz jasna otwartą wojnę z UEFĄ. No bo jak - po co nam liga, skoro taka słaba, nie wiadomo kto gra, licencje i tak dalej. Oczywiście szczęśliwy "Futbolu News" jak na piłkarskiego szmatławca przystało podchwycił tę myśl i uczynił z Tomaszewskiego eksperta w sprawach naprawy sytuacji w polskiej piłce. A tak naprawdę, gdyby pan Janek zabrał się za naprawę naszej kopanej to pewnie po niedługim czasie niewiele by z niej zostało.
Tomaszewski to także zagorzały przeciwnik każdego z kolei selekcjonera i oczywiście naszych piłkarzy i reprezentantów. Jedynym kopaczem, którego uważa za całkiem niezłego jest Artur Boruc. Bronił go zawsze - nawet po aferze we Lwowie. A, że była okazja skrytykować selekcjonera to i Beenhakkerowi się dostało. Zresztą Leo nie ma łatwo. Tomaszewskiemu zawsze brakuje jakiegoś piłkarza w kadrze, taktyka jest nie taka, piłki złe, trawa za wysoka.
Nie wiem czy Jan Tomaszewski kogokolwiek szanuje. Może ś.p. Kazimierza Górskiego, bo to w końcu On wypromował na świecie i w reprezentacji popularnego "Tomka". W każdym razie - brak jakiegokolwiek szacunku do kogokolwiek umożliwia mu łatwe i bezkompromisowe krytykowanie tego co się dzieje u nas w piłce.
Nasz eks-bramkarz robi swoje. Show, kontowersyjne wypowiedzi - wszystko to czego pragną media i sprawia, że jest ciągle pamiętany. Kiedyś nawet PZPN stworzył specjalnie dla niego Komisję Etyki, aby się wreszcie zamknął. Nie pomogło...
Solidna krytyka jest zawsze potrzebna - szczególnie w obliczu tego co się u nas dzieje. Ale abolutna i bezkompromisowa polemika ze strony pana Janka jest zdecydowaną przesadą.
Bo naprawdę szkoda, żeby "Człowiek, który zatrzymał Anglię" robił z siebie pajaca i szargał opinię jaką posiada. Bo potem wszyscy zapamiętają go takim, jakim jest teraz - showmanem-krytykantem, który nie ma szacunku do nikogo. A za to co zrobił dla polskiej piłki zdecydowanie na taką opinię nie zasługuje.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
"Ucz się, ucz się chłopcze dziarski..." |
---|
Warto zlecać używanie taktyki pierwszego zespołu rezerwom i drużynie młodzieżowym. Dzięki temu będziesz mógł podejrzeć, jak na danej pozycji radzą sobie młodzi adepci i zyskasz na czasie, wprowadzając juniorów do pierwszego składu. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ