Na początek grafika dla Pucka (Wiem, że amatorska) na potwierdzenie jego snó
w "jazdy czołgiem wraz z Rooneyem i Ruudem."
Może i ja się pochwala swoim, który miał miejsce pod koniec tygodnia, chyba w piątek.
[...] Znalazłem się na San Siro, nie wiem jak, nie wiem nic. Koło mnie siedzi Sylwek Berlusconi z laptopem, spojrzałem na stadion. Czerwono-Czarny, Niebiesko-Czarny. Derby Mediolanu pomyślałem. Nagle widzę wkurzonego "Łysego". Nie z tego, że jego Milan remisował, a po prostu dostał baty w Fmie 2009! Nie widziałem nic, poza nagłówkiem "Milan przegrywa fartem". Nagle coś walnęło w stadion, małe "coś", może wielkości portfela. To była bomba, uderzyła idealnie w bramkę strzeżoną przez Didę! Chmury dymów poszły w górę. Trybuna kibiców Rossonerich "Curva" zleciała na dół. Stadion zaczął się zapadać. Widziałem nawet latajacego Dariusza Szpakowskiego. Przeżyłem szok. Trybuna Vipów, na której siedziałem zaczęła spadać. Bum! Niema nic! Wszystko zburzone. Ten piękny stadion i cała jego Historia. Ja leżałem na środku boiska cały poraniony. Podszedł Materazzi i kopnął mnie. Obudziłem się w szpitalu. [...]
Wyszedłem z niego po krótkim czasie. Wsiadłem do samolotu. Leciałem nad San Siro, nagle maszyna leciała w dół, nie w górę. Nagle, Runęła w gruzy stadionu. Wszyscy martwi, przeżyłem, wychodzę z wraku, idę po gruzach przed siebie, bum! Coś mnie walnęło, było to krzesełko... Czułem się słabo, padłem nieżywy.
"Przeznaczenia nie da się oszukać"
PS : Ten sen miał miejsce na prawdę :)
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ