La Liga Santander
Ten manifest użytkownika football38 przeczytało już 1210 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Las Palmas był w kotle trudnych meczów. Po remisie z Sevillą przyszło się zmierzyć z Atletico Madryt na Vicente Calderon. Podopieczni Marcello Lippiego byli w tym meczu stroną dominującą, potwierdzili to w 45. minucie. Sfaulowany w polu karnym został Diego Forlan, a jedenastkę na bramkę zamienił Raul Garcia. W drugiej połowie piłkarze Atletico spuścili z tonu. Zemściło się to na nich w 81. minucie. Pablo Piatti jak już nas do tego przyzwyczaił, strzelił ważną bramkę dla Las Palmas z trudnym przeciwnikiem, w końcowej fazie meczu. 1:1 na Vicente Calderon, niezły wynik.
Po tym meczu nadeszła decydująca faza walki o zakwalifikowanie się do Pucharu UEFA. Powiedziałem do swoich piłkarzy "Panowie, teraz już wygrywamy wszystko". To samo powiedziałem im na odprawie przed meczem z Barceloną na Estadio GC. Zwycięstwa z wielkimi klubami budują morale, mecz z Barceloną był okazją do zbudowania świetnego nastroju w zespole przed następnymi meczami. Zaczęło się od trafienia Henryego w 15. minucie. 2 minuty później wyrównał Billy Sharp. Potem było już zdecydowanie gorzej. W 37. minucie Laszlo Sepsi strzelił swojaka. Znów 2 minuty potem wyrównanie, tym razem Nazarith. 5 minut później po złym wybiciu Sepsiego bramkę strzelił Messi. Powtórzył swój wyczyn w 61. minucie, było już 2:4. 5 minut później nadzieję na dobry wynik przywrócił Jimenez. Niestety, do końca meczu nie udało się już wyrównać. Szkoda tego meczu, Barca strzeliła tylko jednego gola, pozostałe trzy to były prezenty na zbliżającą się Wielkanoc.
Trudni przeciwnicy na razie się skończyli. Nie skończyły się natomiast trudne mecze. Takim było spotkanie z Malagą na wyjeździe, Malaga z pozoru przeciętny zespół, ale dla Las Palmas każde wyjazdowe spotkanie jest trudne. Wynik meczu otworzył rozkręcający się Billy Sharp w 36. minucie. W 53. wyrównał Nino. W 65. minucie strzelił Cleber Santana, wydawało się, że gospodarze wygrają ten mecz, nic z tego. W 70. minucie wyrównał Kolumbijczyk Christian Nazarith, a w 81. minucie bramkę na wagę zwycięstwa strzelił Sharp. Kto wie, może jeśli będzie grał tak dalej, to dostanie powołanie od McClarena. Potem jeszcze czerwoną kartkę dostał Helder Rosario . Las Palmas odniósł ważne zwycięstwo. Teraz już trzeba wygrywać wszystko, bo zespół jest na ósmym miejscu w tabeli.
Następny mecz był również trudny i bardzo bardzo nudny. W 16. minucie po rzucie rożnym bramkę strzelił Alvaro. W 45. minucie również po rzucie rożnym wyrównał Von Bergen. Mecz nudny jak falki z olejem, nic ciekawego się nie działo, mieliśmy wygrywać wszystko, znowu się nie udało, remis z Levante.
Następnie wreszcie nadszedł czas na mecz u siebie, mecz z Recreativo. Zaczęło się idealnie. W 5. minucie Luis Jimenez strzelił bramkę w stylu Leszka Pisza. Nazarith zgrał piłkę piętą, podbiegł do niej Jimenez i strzelił z dystansu, piłka wylądowała z dolnym rogu, świetna akcja. W 17. minucie Jimenez odwdzięczył się Nazarithowi za asystę i sam obsłużył go dobrym podaniem, Kolumbijczyk umieścił piłkę w siatce. W 37. minucie drugą bramkę strzelił Jimenez. 5 minut potem na 4:0 podwyższył Bogdan Stancu. 3 minuty potem drugą bramkę strzelił też Nazarith i Recreativo na kolanach. W drugiej połowie Sinama-Pongolle strzelił honorową bramkę dla gości. Zdenerwowało mnie to, taki ładny wynik mi popsuł.
Następny mecz w przeciwieństwie do poprzedniego był nudny, już po raz kolejny. Był nudny, ale był też przełomowy, był to pierwszy mecz, w którym Daniel Fernandes zachował czyste konto. W 1. minucie bramkę Osasunie strzelił Bogdan Stancu. Potem do 45. minuty nic się nie działo. Pod koniec pierwszej połowy czerwoną kartkę dostał Christian Rodriguez . Od tej pory niewiele się działo. Tak pisało w podsumowaniu "Las Palmas zwyciężył, ale samo spotkanie rozczarowało".
Było postanowienie, wygrywamy wszystko, ten plan obejmował również wyjazdowy mecz z Mallorcą. W tym meczu zwycięstwo zapewnił Billy Sharp w 45. minucie. Mallorca w drugiej połowie była bliska wyrównania, ale w 70. minucie Jonas Gutierrez dostał czerwoną kartkę i Gospodarzom nie udało się wyrównać.
Następny przeciwnik też był do ogrania, Valladolid. W 44. minucie strzelił świetnie wyszkolony technicznie defensywny pomocnik Andrea Luci. Niestety, raczej nie zostanie w Las Palmas. W 49. minucie kolejną bramkę strzelił Billy Sharp, Las Palmas awansował na 6. miejsce w tabeli.
Po to w mojej głowie narodziła się idea wygrywania wszystkiego, by zabezpieczyć się na ciężkie czasy, takie właśnie nadeszły, seria ciężkich końcowych meczów. Athletic na wyjeździe, Betis, Real, Espanyol, Valencia. Pierwszy z nich przegrałem. Już w 3. minucie Fernando Llorente strzelił bramkę dla Athletic. W 12. wyrównał Billy Sharp. W 34. minucie Llorente strzelił drugą i ostatnią brakme w tym meczu. Bo zmianie stron wydawało się, że Las Palmas ruszy do ataku. Nie, to gospodarze dalej atakowali i mogli zdobyć kolejne bramki. Skończyło się na 2:1.
Następny mecz to mega rozczarowanie. Zapowiadał się na ciężki, ale mimo wszystko wydawało mi się, że wygram, niestety. Już w 1. minucie strzelił Sobis. W 45. minucue z karnego wyrównał Eduardo. W 75. minucie bramkę strzelił kat Polaków z mistrzostw świata 2006, Odonkor. W 90 minucie na 3:1 dla Betisu ustalił Sobis. Ogromne rozczarowanie na Estadio de Gran Canaria, nawet Barcelonie nie poszło tu tak gładko.
W zespole nie działo się dobrze, taka sytuacja nie sprzyjała meczowi na Santiago Bernabeu. W 13. minucie pierwszą bramkę strzelił Fernando Gago. Bramkę do szatni strzelił Raul. Las Palmas nie wygrałby tego meczu, tym bardziej teraz, bo dotkliwej porażce z Betisem. Trzeba się będzie odbić z Espanyolem.
Mecz z Las Palmas przyciągnął dużo ludzi na Santiago Bernabeu, Espanyol też przyciągnął tłumy na Estadio de Gran Canaria. Wszyscy spodziewali się przełamania ich ukochanej drużyny. Zaczęło się wyśmienicie. W 2. minucie strzelił Anduele Pryor, którego chciałem się pozbyć, ale nie dało rady. W 14. minucie podwyższył Bogdan Stancu. W 39. minucie strzelił Luis Jimenez, tego meczu już raczej nie dało się przegrać. W 63. minucie drugąbramkę strzelił Bogdan Stancu, tym samym dobił Espanyol. Las Palmas wygrał wysoko, a czyste konto zachował Daniel Fernandes.
Las Palmas zajmował 6. miejsce, bardzo dobre miejsce, premiowane awansem do Pucharu UEFA. Jednak za plecami czaiło się Getafe. Gdyby Getafe swój mecz wygrało, Las Palmas tez musiałby zwyciężyć, jednak Getafe zremisowało, i 6. miejsce zostało na Wyspach Kanaryjskich. Ostatni mecz sezonu to mecz z moją ulubioną zagraniczną drużyną, C.F Valencia na Estadio Mestalla. W 12. minucie strzelił znowu Billy Sharp, wydawało się, ze Las Palmas mimo 2 kontuzji zwycięży. W 86. minucie Daniel Fernandes strzelił samobója. Znowu bez czystego konta, czy on celowo to robi, żeby nie dostawać premii? Kto go wie, nie ważne, Las Palmas na 6. miejscu!
Z klubu odeszli ważni zawodnicy tacy jak: Bogdan Stancu i Pablo Piatti. Przyszła za to cała plejada gwiazd, Las Palmas jest gotowy do Pucharu UEFA.
Makietę z boiskiem udostępnił mi P@vel
Generalnie jak by to powiedział pewnien użytkownik, spoko mi idzie!
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
"Ucz się, ucz się chłopcze dziarski..." |
---|
Warto zlecać używanie taktyki pierwszego zespołu rezerwom i drużynie młodzieżowym. Dzięki temu będziesz mógł podejrzeć, jak na danej pozycji radzą sobie młodzi adepci i zyskasz na czasie, wprowadzając juniorów do pierwszego składu. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ