Informacje o blogu

Złośliwe bierki atakują!

Djurgårdens IF

Allsvenskan

Szwecja, 2008

Ten manifest użytkownika tomek89 przeczytało już 937 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Potop polski #209.01.2009 20:07, @tomek89

2
To był kolejny piękny dzień. Szwedzkie wybrzeże prezentowało się w pięknym blasku słońca a powietrze było bardzo rześkie... Przepraszam, wkręcam Was, wcale nie było pięknie a w domu śmierdziało przypaloną jajecznicą, gdyż stary Rasmussen znowu przysnął. W dodatku boleśnie spadłem z łóżka, gdy próbowałem stoczyć się, aby odebrać moją nową, służbową Nokię...

Wreszcie jakieś dobre wieści. Dzwonił prezes Lundquist, który powiedział mi że zaproponowani przeze mnie współpracownicy przystali na nasze warunki i zjawili się już w klubie!
Moim asystentem został Jurgen Raab, były reprezentant RFN, obecnie poddany ostracyzmowi w tamtejszej federacji. Podobno nie aprobuje corocznych parad równości przez co nie budzi sympatii swych rodaków.

Spojrzałem na zegarek. Najwyższa pora przyjrzeć się moim piłkarzom w akcji - przed południem pod okiem Raaba ma odbyć się gierka treningowa.

Idąc kamienicami Sztokholmu przeszedł mnie mały dreszczyk. Surowe, gotyckie budowle sprawiały wrażenie jakby zaraz zza roku mieli wyjść jacyś poplecznicy Wallensteina i Gustawa Adolfa...

Gdy wkroczyłem na stadion trening trwał już w najlepsze. Zasiadłem w ławce trenerskiej i skubiąc słonecznik obserwowałem kopaninę moich piłkarzy. W zasadzie nie miałbym nic ciekawego do powiedzenia, gdyby nie fakt, że bardzo aktywny i ruchliwy był Jones Kusi - Asare, szkoda tylko że notorycznie marnował świetne sytuacje wypracowywane przez partnerów z drużyny. "Ciekawy typ" - pomyślałem. Jest bardzo zwinny, ale najwyraźniej nie robi z tego użytku. Pod bramką zachowuje się jak słoń w składzie porcelany kopiąc piłkę albo wprost w bramkarza albo szukając jakiś bezsensownych strzałów w okienko. Nie pozostało mi zatem nic innego jak zaczepić mojego podopiecznego po treningu...

Asare już wsiadał do swojego stuningowanego Golfa II gdy zdołałem poprosić go na słówko:
-Jesteś świetnym graczem ale powinieneś zachowywać się bardziej przytomnie pod bramką! Dobrze by było abyś zaczął mijać bramkarza... Powiem Wieśkowi Jancewiczowi aby popracował przez jakiś czas z tobą po treningach.

Mój podopieczny co prawda nie wpadł w euforię po tych słowach ale koniec z końcem przyznał mi rację:



Dobrych informacji ciąg dalszy! Dzisiaj odebraliśmy faxem Rasmussena dwa parafowane kontrakty!:
-Szymon Pawłowski
-Keylor Navas

Szymek powinien szybko wkomponować sie w zespół i widzę go najbardziej na prawym skrzydle. Z kolei Kostarykańczyk dostanie zapewne swoją szansę, póki co jednak to melodia przyszłości.

Wieczór spędziłem tradycyjnie wraz z Gerwazym i Mirkiem Jabłońskim, który wpadł do nas na partię "chińczyka". Rasmussena znowu gdzieś wywiało, wszystko to zaczyna nam się coraz bardziej niepodobać. I to wcale nie chodzi o tą spaloną jajecznicę.
Miro Jabłoński uwielbia przynudzać, gdyż do dziś nie opuszcza go żal po przegranym w ostatnich minutach meczem z Widzewem w 1997 roku. Osobiście spróbuje wykorzystać te jego traumatyczne przeżycia i powierzyłem mu trening defensywny - powinien szybko wpoić defensorom, że gra się do ostatniej minuty!

Kolejny dzień powinien być równie ciekawy jak poprzednie. Po pierwsze dostałem swoją własną klitę w klubie:



A po południu gramy pierwszy sparing. Piłkarze ostatnio ciężko pracowali na siłowni pod okiem Piotrka Wójcika, który nie odpuszczał nikomu. Stąd też nie będe się sugerował wynikiem spotkania. W dodatku aż mnie mrozi na myśl o tym meczu - na zewnątrz -4 stopnie a od rana pada śnieg. Coś czuje że przyda się etopiryna od pani Gwoździkowej...

Mecz ze Stabaek miał przebieg typowej, klasycznej kopaniny. Fatalny stan murawy spowodował multum błędów z obydwu stron zarówno w defensywie jak i ofensywie. Raab, który w kółko powtarzał "donnerwetter" kręcił nosem i miał sporo zastrzeżeń do gry zespołu. Właściwie nasi rywale mieli okazje bramkowe ale ostatecznie udało się wygrać ten mecz 1-0 po ładnej, indywidualnej akcji Michaela Dahlberga.

Jako, że w ciągu najbliższych dni planuje rozegranie kilku kolejnych spotkań, piłkarze dostaną trochę luzu na treningach i wraz z zapowiadaną poprawą pogody zaczną ćwiczyć już bardziej pod kątem technicznym.


Wieczorkiem odbyłem dłuższą rozmowę z Gerwazym. Byłem już trochę zmęczony ale mój towarzysz niedoli szybko przejął inicjatywę: -"Słuchaj Tomek, ten nowy Szwab, Raab jest jakiś dziwny. Nie lubią go piłkarze a i kibice nie są mu przychylni. Podobno nie pozwala piłkarzom korzystać z toalety podczas długich treningów i zaaplikował niezłą kindersztubę. Ponadto słyszałem jak na bazarze ta żona szwagra kuzyna tego Hagenberga co mieszka obok Rassmusena mówi że faktycznym powodem przybycia Raaba do Szwecji było zamieszanie w aferę nieświeżych kurczaków w Lidlu, w którym to pełnił rolę kierownika..."
"Ech, Gerwazy", pomyślałem. Zawsze lubił wodzić prym na rodzinnych spotkaniach u cioci Balbiny. Potraktowałem jego słowa przez palce, ale powiem Niemiaszkowi, żeby troche wyluzował.

Jakby tego wszystkiego było mało, na drugi dzień rano w kiosku mignął mi oto taki nagłówek:



Liderowi ekipy jak widać przestało służyć tutejsze powietrze i zaczął się dusić. Choć wyznaje zasadę "Z niewolnika nie ma pracownika", to mimo wszysko Sjolund za pół roku będzie mógł odejść za darmo. Nie uśmiecha mi się coś takiego, dlatego może gdy Fin ochłonie uda się z nim przedłużyć kontrakt...

Kolejne sparingi przyniosły kolejne zwycięstwa. Niestety ze składu wypadł Dahlberg, ale na ligę (pierwszy mecz 5 kwietnia) powinien być gotowy:



Żaden z piłkarzy póki co nie wymięka czego efekt jest widoczny tutaj:



Może nie graliśmy z potentatami ale ważne było zgranie ekipy i przetestowanie różnych wariantów gry. O konkretnych założeniach taktycznych wspominał nie będę bo Rasmussen wspomniał, że w 1967 roku przez taką publiczną gadkę juniorzy Djurgarden stracili mistrzowski tytuł.

Preferowane ustawienie wygląda tak ( niestety tablice popaprał Touray, który lubi od czasu do czasu pograć sam ze sobą w gry szkolne...)



Ogólnie ogromny Gambijczyk to dziwny koleś, o czym Wam wspomniałem. Nie mam nic do niego, w sparingach grał bardzo dobrze ale ostatnio byłem świadkiem jego kłótni z Kebbą... Touray usilnie przekonywał go że przeszedł na pegazusie Mario w lewo...

Ogólnie mam w głowie już jakiś zamysł składu:
1) Bramkarz - tutaj w zasadzie nie ma dyskusji - Touray a jego zmiennikiem młody Navas
2) Obrona - hmmm... Skłaniam się do dwójki doświadczonych stoperów- Johannessona i Kuivasto. Do gry na tą pozycję aspiruje utalentowany Magnusson. Po bokach pewniakami są wyśmienici Tauer (L) i Haginge (P) których zmiennikami będą odpowiednio doświadczony Stolz i młody Kebba Ceesay, który świetnie prezentuje się kondycyjnie ale ma duże braki techniczne.
3) Pomoc - szerokie spectrum wyboru - póki co pewni gry mogą być: Ekong i Riihilahti a także Sjolund. W odwodzie pozostaną Andersson i Enrico. Skrzydłowi - Rajalakso i Pawłowski - młodzi, szybcy, przebojowi. Zmiennikiem Pawłowskiego będzie 35 - letni Jonson.
4) Atak - Dahlberg ma zadatki na świetnego odgrywającego a Asare jest cwanym lisem pola karnego! Chyba każdy z Was chciałby mieć taki dylemat. Oremo zostanie przekwalifikowany na lewego skrzydłowego, szkoda żeby swoją szybkość mógł wykorzystywać jedynie podczas gry w bierki na ławce rezerwowych.

Powiem wam, że jestem typem który kasuje piłkarza po nieudanym meczu. Ewentualną konsekwencją słabszego występu będzie obowiązkowe czytanie bloga pana Janusza Korwin Mikke.
Przy okazji wspomniałem moim skautom aby rozejrzeli się za jakimiś młodymi, ciekawymi piłkarzami w rozsądnej cenie. Przydałby sie nam stoper i jakiś uniwersalny pomocnik. Po ostatnim meczu z rezerwami stwierdziłem, że chłopaki z zaplecza nadają się póki co do tarcia chrzanu albo innych mniej skomplikowanych czynności związanych np. z gastronomią. Nie zamierzam jednak czynić pochopnych kroków. Do końca sezonu nie planuje pozbywać się nikogo, każdy dostania swoją szansę na treningach a piłkarze pierwszego składu mogą być pewni rotacji w meczowej "11".

Liga tuż, tuż i warto dodatkowo nakręcić piłkarzy. Prezes zgodził się na wysokie premie za ewentualne sukcesy. W oczach moich graczy widzę agresję i chęć do życia. Martwi mnie jednak Rasmussen. Wczoraj mruczał coś przez sen jak klapnął na kanapie koło południa. Nie wsłuchiwałem się specjalnie ale była mowa o jakimś promie, Johanie i jakiś bełkot brzmiący jak jakieś przekleństwa... Powiem Gerwazemu żeby podrzucił mu jakiś przyjemny serial na dvd. Po obejrzeniu "Magdy M" na pewno poczuje się lepiej...

cdn...

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.