Jestem. Wracam stęskniony za tą atmosferą, za małym stadionem, pustą klubową kasą i nadzieją najlepsze jutro. Ani w Szczecinie ani też w gorącym Vigo, nie znalazłem tego, co mam tutaj.

W Monaco nie mam za wiele - 2 miliony euro na transfery są efektem kreatywnej księgowości? Nieee, raczej wynikiem sporych wydatków w sezonie ten poprzedzającym. Po finalizacji transferów zapowiedzianych od marca... zostało 600 tysięcy euro. Na szczęście patron nad nami czuwa. Ten z nieba, a konkretnie z nad katalońskiego - Fontas i Muniesa dostali dyspozycję rozważenia gry na Stade Louisa II. Ten pierwszy biega już nawet po naszych boiskach treningowych. Z pewnością to wzmocnienie. Tym bardziej, że darmowe. Sam negocjuję jeszcze wypożyczenie Delofeu i Gomeza, tu z opcja pierwokupu. Marne 1,7 mln euro, które zresztą na ten moment nie mamy. Ale cóż - trzeba burżujować, w końcu jestem w Monaco!

***

Na bramce spokój, harmonia. TOP3 bramkarzy Ligue 1 i TOP1 jeśli chodzi o utalentowanych francuskich bramkarzy. Ojj sporo jeszcze pracy przed Crosem, ale z pewnością przy Ruffierze się ogarnie.

W końcu, wreszcie, Kurzawa zdobył swój upragniony nowy kontrakt. Przyznam szczerze, że nie spotkałem jeszcze piłkarza, który najpierw o niego prosił, potem załapał wkurw, a na koniec wypracował go sobie świetną grą w meczach. Niby banał, ale gdy Layvin miał zostać udupiony z podobną prośbą wyskoczył Romario. Miał on tymczasowo grać na lewej stronie, ale był nieco bardziej dosadny niż nasz wychowanek i nie skończyło się to dla niego najlepiej. Ale ostatecznie go nie skreślam. Będzie wyrabiał potrójną normę, dostanie nowy kontrakt. Przy Kurzawie to naprawdę była moja dobra wola. Zaczął prosić o nowy kontrakt w okolicach 2012 roku. A wówczas miał kontrakt aż do 2015. Niemniej, zasłużył na renegocjację. Tym razem zamiast 525 euro tygodniowo zarabia 10 tysięcy. A związany z nami jest umową do 2018 roku.

Odniosę się jeszcze do Gomeza. Stworzył on świetną parę defensorów z Bellem, który został wybrany zawodnikiem roku wśród naszych kibiców. Muszę przyznać, że Sergi grał od niego nawet lepiej. Może nie tak skutecznie w ofensywie, ale w destrukcji był niesamowity.Tym niemniej mi przykro, że odrzucił nasze wypożyczenie. Widocznie nie chce grać w Lidze Mistrzów. Ja bym chciał, nawet w zespole z Pilzna.

W bokach obrony w zasadzie wszystko jasne. Po lewej Kurzawa i Rousillion, ze wskazaniem na pierwszego, chociaż Jerome aż tak znacznie mu znowuż nie ustępuje. A po prawej Okonkwo i Romario i tu trudno orzec, który wyjdzie na inaugurację z Brestem.

Ale największym odkryciem był na pewno Alexandre Coeff. Zarabia obecnie 3 tysiące euro tygodniowo, a zaliczył dobry sezon w barwach AS Monaco. Niestety, próby podpisania korzystniejszej umowy na razie zostają wstrzymane. Mogę mu dać w sumie jakieś 8 tysięcy euro tygodniówki i 2 tysiące euro premii. On jednak liczy na nieco więcej. Ma jeszcze dwa lata do końca umowy. W zespole jest świeżo sprowadzony Pogba i sam jestem ciekaw, który z nich wygra ten pojedynek. Zarabia on znacznie więcej niż Coeff. Dokładnie o 10,5 tysiąca euro więcej. Obecnie leczy uraz. Rywalizacja zapowiada się ciekawie.

Jednym z bohaterów ubiegłego sezonu był Ludo Giuly. Mały, stary, wąsisty brzydal. Lobo mówił jeszcze, że z dnia na dzień się stacza. Zastanawiam się, czy ja kogoś z tej roboty nie muszę wypierdolić. 37-letni Francuz zaliczył bowiem 29 meczów, w tym zdobył 5 bramek i zanotował 8 asyst. Dla porównania, jego vis a vis, który był niekwestionowanym liderem, gdy brakowało bardziej doświadczonych piłkarzy - Vaclav Kadlec - miał: w 32 meczach, 8 bramek i 5 asyst.

Jednakże, nie przeczę. Wraz z wiekiem ubyło mu szybkości, ale zwinny jest dalej, a doświadczenia z każdym dniem przybywa. Ze względu na nagromadzenie spotkań... liga, LM, PF, PLF, skupię się na racjonalnym rozkładzie sił. No i tak Giuly będzie grał w Lidze Mistrzów, a Andersen będzie go zastępował w najważniejszych meczach w lidze. Bo zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie wprowadzanie tak doświadczonego i wówczas wypoczętego piłkarza dopiero na ostatni kwadrans. Z tego względu właśnie chce również wypożyczyć Delofeu, gdyby Andersen mnie zawodził.

Mam jednak świadomość. Taktyka jaką preferujemy nie daje wielkich możliwości grającemu na prawej stronie ofensywy piłkarzowi. Dużo większą swobodę ma jego vis a vis. Zwłaszcza gdy jest prawonożny i umie trafić z dystansu. Na pewno transfer Kadleca z dość słabej ligi czeskiej okazał się strzałem w 10. Ale był to ryzykowny wariant, płaciliśmy aż 8,5 mln euro.

Silną pozycję zdołał zbudować sobie Marco Verratti, który na dzień dzisiejszy nie ma praktycznie żadnego rywala w walce o miejsce w składzie. Gra on głównie na OPŚ, wcześniej grywał tam też Lucas Andersen, ale on obecnie skupia się na przejęciu schedy po Ludo. Pomyślę o jakimś ciekawym wzmocnieniu. Ale wątpię żeby było wystarczająco mocno, by uniemożliwić rozwój i grę Włochowi. Piekielnie zdolny zawodnik.

W ataku godną pozycję ma Yaya Sanogo. Pierwsza połowę sezonu miał raczej słabą, jeśli chodzi o skuteczność. Później się jednak rozkręcił. Zobaczymy jak zagra w sparingach, na jego słabszą dyspozycję tylko czeka Carlos Fierro. Jest jeszcze Makengo, którego pozycja jako godnego rywala dla pozostałej dwójki nawet w mojej twarzy budzi śmiech, ironiczny. Nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że Fierro ma jakiś problem w psychice z wykańczaniem okazji. Ale ma też niesamowitą łatwość w dochodzeniu do nich.

  ***

W zbliżającym się sezonie 2013/2014 większym zmian kadrowych nie planuję. Bo za bardzo nie mam za co. Mam więc nadzieję, że dzięki zgranej, silnej i bardzo młodej drużynie osiągniemy jakiś sukces. A przynajmniej powtórzymy ligowe miejsce. Liczę, że namieszamy w Lidze Mistrzów. Dużo tu zależy od grupy. Spodziewam się ciekawego i interesującego sezonu.