Polska II Liga
Ten manifest użytkownika Gilbert przeczytało już 2161 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
SEZON 2012/2013 W PIGUŁCE
Zgodnie z obietnicą z 1 czerwca, w związku z przerwą w rozgrywkach, w dzisiejszym numerze zaprezentujemy Wam najciekawsze informacje dotyczące zakończonego sezonu. Już pojutrze Gwardia meczem z portorykańską drużyną Carolina Giants rozpoczyna przygotowania do ligowych rozgrywek. Zapraszamy zatem do lektury.
PODSUMOWANIE - GWARDIA
Kolejny wspaniały sezon za nami. W pięknym stylu wygraliśmy swoją grupę II Ligi, pewnie awansując o szczebel wyżej w ligowej hierarchii. Z nadzieją, że nadchodzący sezon również przyniesie nam powody do radości prezentujemy ciekawsze statystyki Harpagonów.
Oto ogólne podsumowanie dokonań naszego Trenera:
Ciekawsze statystyki Gwardii:
Pierwszy zespół pewnie awansował do I Ligi, bardzo udanie zaprezentowali się również nasi juniorzy, którzy również odnieśli końcowe sukcesy demolując swoich rywali - wystarczy nadmienić, iż w całym sezonie gwardziści U-21 przegrali tylko raz a drużyna U-19 pozostała niepokonana - gratulujemy!
Oto tabela rozgrywek grupy, w której występowała Gwardia Warszawa U-19:
Poniżej tabela rozgrywek drużyn U-21:
II LIGA
Wszyscy zadajemy sobie pytanie, czy za rok to miejsce będzie opisywać statystyki z Ekstraklasy. Póki co prezentujemy ciekawostki ligowe po sezonie 2012/2013.
Podsumowanie drużynowe:
Podsumowanie indywidualne:
PUCHAR POLSKI
Po dziesięcioletniej przerwie Puchar Polski jedzie do Krakowa. To piąty triumf Wisły w historii tych rozgrywek.
EKSTRAKLASA, I LIGA, II LIGA
Legia Warszawa zdetronizowana. Po raz pierwszy od 2009 roku warszawski zespół nie zdobył żadnego trofeum. Dla Lecha Poznań to szóste w historii Mistrzostwo Polski i pierwsze od 1993 roku.
Tabela Ekstraklasy:
Tabela I Ligi:
Tabela II Ligi - Grupa Wschodnia:
Tabela II Ligi - Grupa Zachodnia:
LIGA MISTRZÓW
Po raz pierwszy od 2004 roku w finale Pucharu Mistrzów nie zagrała żadna angielska drużyna. FC Barcelona okazała się najlepsza w Europie czwarty raz w historii klubu.
LIGA EUROPEJSKA
Anglicy przerzucili się z Ligi Mistrzów do Ligi Europejskiej. Finał okazał się całkowicie angielski. Manchester United był już finalistą tych rozgrywek w 2011 roku, wtedy uległ Bayernowi Monachium. Tym razem na Czerwone Diabły nie było mocnych.
ROZGRYWKI LIGOWE W EUROPIE
Poniżej przedstawiamy końcowe tabele ligowe sezonu 2012/2013 z wybranych krajów.
Anglia:
Hiszpania:
Niemcy:
Szkocja:
Czechy:
LETNIE PRZYGOTOWANIA GWARDII
Jak już na wstępie wspomnieliśmy, już pojutrze nasza drużyna rozpoczyna serię meczów towarzyskich, które przygotują naszych piłkarzy do rozgrywek I Ligi. Jedno spotkanie rozegrane zostanie na wyjeździe, z kolei na stadionie przy Racławickiej gościć będziemy m.in. Piasta Gliwice, Mistrza Polski - Lecha Poznań oraz Widzew Łódź. Udało się również zorganizować turniej WARSAW CUP w najmocniejszym składzie, co znów sprowadzi na nasz stadion tłumy kibiców. Oczywiście mecze turnieju będzie można obejrzeć również w telewizji „n".
REPREZENTACJA POLSKI
Cała ligowa piłkarska Europa zamarła, do boju wkroczyły narodowe reprezentacje. Rozegrane zostały kolejne dwie serie meczów. Najpierw 8 czerwca Polska na wyjeździe zremisowała 1:1 z Austrią. W pozostałych spotkaniach dość niespodziewanie Belgia pokonała Francję 1:0, a Białoruś zgodnie z oczekiwaniami pokonała Liechtenstein 4:0. W drugiej letniej serii spotkań Polska wygrała 3:0 z Liechtensteinem, Białoruś przegrała z Francją 1:2, a Austria zwyciężyła w pojedynku z Belgią 2:0. Polacy nadal prowadzą w grupie 7 eliminacji do MŚ z 14 punktami. Druga jest Francja - 11 punktów. Trzecia Austria i czwarta reprezentacja Belgii zgromadziły po 10 punktów. Piąta jest Białoruś - 5 oczek. Ostatnie miejsce bez zdobyczy punktowej okupuje Liechtenstein. Kolejne mecze rozegramy 7 września na wyjeździe z Francją oraz cztery dni później u siebie z Belgią. Polska zajmuje 14 miejsce w rankingu FIFA.
POLSKIE KLUBY W EUROPEJSKICH PUCHARACH
Liga Mistrzów
W tym sezonie do elitarnego grona będzie próbował dostać się Lech Poznań. Ale jak udało się nam oficjalnie dowiedzieć, będzie to ostatni sezon, w którym tylko jedna polska drużyna przystąpi do rywalizacji w Champions League. Od następnego roku, głównie dzięki wspaniałym występom Legii Warszawa na europejskich arenach, w Lidze Mistrzów występować będą Mistrz oraz Wicemistrz Polski!!! W rankingu UEFA, który determinuje ilość drużyn wystawianych przez kraje do rozgrywek Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej, Polska awansowała aż na 12 miejsce ze współczynnikiem 37,975. Teraz wszyscy się zastanawiamy czy jesteśmy w stanie wywalczyć miejsce dla czwartego zespołu w Lidze Europejskiej. Na razie ostatnie, gwarantujące to miejsce w rankingu zajmuje Rosja, która jest dziewiąta - współczynnik 44,202. Rozdzielają nas jeszcze: 10. Grecja - 42,917 oraz 11. Turcja - 40,000. 24 czerwca odbędzie się losowanie pierwszych rund kwalifikacyjnych Champions League. Lech zacznie swoje zmagania od drugiej rundy eliminacyjnej mistrzów krajowych, głównie przez słaby współczynnik klubu - 16,32.
Liga Europejska
Tutaj, podobnie jak rok temu, wystąpią trzy polskie kluby: Wicemistrzowie Polski - Legia Warszawa, trzecia drużyna ligi - Polonia Warszawa oraz zdobywcy Pucharu Polski - Wisła Kraków. Pierwsze losowanie nastąpi 24 czerwca. Jako pierwsza do rozgrywek przystąpi Polonia, która zacznie od drugiej rundy eliminacyjnej (jej współczynnik to 16,97). Bezpośrednio do trzeciej rundy przystąpi Wisła (18,32). W najlepszej sytuacji jest Legia, która zacznie grę dopiero w ostatniej, czwartej rundzie eliminacyjnej (45,32).
W NASTĘPNYM NUMERZE
Kolejny numer naszego pisma ukaże się dopiero 1 sierpnia. Podsumujemy w nim letni okres przygotowawczy Harpagonów, zaprezentujemy terminarz naszej drużyny na Jesień 2013, opiszemy poczynania polskich drużyn w europejskich pucharach, przedstawimy wynik meczu o Superpuchar Polski oraz jak zwykle przed rozpoczęciem ligi - opublikujemy Skarb Kibica. A już 3 sierpnia pierwszy mecz Gwardii w I Lidze - zagramy u siebie z Hetmanem Zamość.
Urlop był krótki, ale pozwolił mi odpocząć po ciężkim i udanym sezonie. Szybko było trzeba wracać do Warszawy, aby zacząć przygotowania do nadchodzących rozgrywek I Ligi. Organizacja sparingów, rozmowy transferowe. Tak mi mijały dni po powrocie z odpoczynku. Z klubowego budynku wychodziłem grubo po godzinie 20, nieraz z dużym bólem głowy. Marzyłem by jak najszybciej znaleźć się w domowym zaciszu. Nie zawsze jednak dane mi jest zaznać spokoju. Człowiek chce wsiąść w samochód i jechać przed siebie, a tu się pojawia reportażyna Wacławczyk i żąda wywiadu. Rozbestwił się skubany i już nie prosi, tylko żąda. Westchnąłem ciężko i zgodziłem się, żeby mieć go już z głowy.
- Dobry Wieczór, trenerze Gilbert! - Wacławczyk uśmiechnął się radośnie i wyciągnął dłoń.
Uścisnąłem ją bez większego entuzjazmu.
- Dla kogo dobry, dla tego dobry. Pospieszmy się z tym, mam jeszcze dużo pracy w domu.
- Sezon się skończył, jak wrażenia?
- Jak najbardziej pozytywne. Po raz kolejny okazało się, że mamy do dyspozycji drużynę znacznie wybijającą się ponad drugoligowy poziom. Pozostaje się cieszyć, że w tak krótkim czasie udało się odbudować renomę Harpagonów.
- Na inaugurację zagraliście z zespołem Wigry Suwałki, czy była trema?
- Myślałem, że to będzie mecz jak każdy inny, ale widać było, że moi piłkarze trochę niepewnie się czuli w pierwszym pojedynku na boiskach II Ligi. Mecz do najłatwiejszych nie należał, co z perspektywy czasu bardzo dziwi - wszyscy wiemy jak skończyła się przygoda Wigier z II Ligą.
- Druga kolejka ligowa to pogrom zespołu z Pruszkowa. Co może pan powiedzieć o grze swoich zawodników?
- U siebie jesteśmy bardzo groźni, niezależnie od poziomu rywali. To było nasze pierwsze spotkanie przy Racławickiej w minionym sezonie, więc piłkarze chcieli się jak najlepiej zaprezentować. Padło niestety akurat na Znicz, do którego mam szczególny sentyment i skończyło się pogromem. Takie jest życie.
- Czy ten wynik to rezultat świetnie grającej Gwardii, czy raczej wykorzystaliście słabą dyspozycję rywali?
- Myślę, że po części i jedno i drugie. Nigdy nie miałem problemów z okresem przygotowawczym, więc w początek zmagań ligowym zawsze wchodzimy odpowiednio przygotowani. U naszych rywali widać jeszcze było braki kondycyjne.
- Po sześciu kolejkach Gwardia zakotwiczyła na pierwszym miejscu w tabeli. Niespodzianka?
- Oczywiście tak. Gdy patrzyłem na kalendarz początku ligi, miałem świadomość, że nie będzie łatwo. Wigry, Hutnik, Wisła. Obawiałem się tych spotkań i liczyłem po pierwszych pojedynkach, że będziemy gdzieś w okolicy szóstego miejsca. Zaskoczyliśmy samych siebie.
- We wrześniu łomotaliście przeciwników jak leci, bez choćby krzty litości.
- Ten miesiąc zadecydował o naszych planach na cały sezon. Wtedy zrozumieliśmy na co nas stać i jak silni jesteśmy. Komplet zwycięstw oraz fakt, że zespoły z czołówki gubiły punkty pozwoliły nam na odskoczenie rywalom po zaledwie dziesięciu kolejkach.
- W ósmej rundzie Pucharu Polski trafiliście na Hetmana Zamość. Problemów nie było.
- Graliśmy u siebie. Czuliśmy się pewni zwycięstwa. Wiedzieliśmy, że pomiędzy nami a Hetmanem, zespołem pierwszoligowym, nie ma wcale aż tak dużej różnicy. Nie pozwoliliśmy im na rozwinięcie skrzydeł, więc skończyło się pewnym 2:0. Teraz zagramy z nimi na inaugurację I Ligi, też oczekujemy zwycięstwa.
- W październiku porażka z OKS Olsztyn, druga w lidze. Zabrakło mocy?
- Nie, po prostu nie można ciągle wygrywać. Są zespoły, które, pomimo że wydają się słabsze potrafią nas rozgryźć i wygrać mecz. Po prostu trzeba wyciągać wnioski z takich spotkań.
- W następnej kolejce zbombardowaliście Start Otwock 5:0. Trzeba było sobie odbić porażkę, prawda?
- Nikt nie lubi przegrywać. Szczególnie moi piłkarze. Nigdy nie zazdrościłem drużynom, którym wypadło z nami grać akurat po naszym przegranym meczu. Zazwyczaj takie pojedynki kończyły się pogromami.
- 1/8 Pucharu Polski. Znicz Pruszków znowu sobie nie pograł. Zaczęła się ciekawa seria.
- Piłkarze z Pruszkowa nie mieli do nas szczęścia w minionym sezonie. Gdy tylko dowiedzieliśmy się z kim będziemy grać w tej rundzie, wszyscy wiedzieli jak to się skończy.
- W listopadzie znowu wygrana ze Zniczem. Aż żal gdy się patrzy na ich grę.
- Pomimo że darzę ekipę Znicza sympatią, to nie do końca rozumiem politykę zarządu tej drużyny. Gdy udało im się utrzymać w I Lidze zwolnili trenera. Gdy po kolejny roku spadli do II Ligi już tego nie zrobili. Według mnie to był błąd. Znicz zasługuje na grę o poziom wyżej.
- W dwudziestu meczach II Ligi wbiliście rywalom aż 73 bramki, tracąc tylko 17. Bilans to 56 na plusie. Gdzie tkwi tajemnica waszej skuteczności?
- W grze zespołowej. Ogromną większość naszych bramek zdobywają napastnicy, ale dzięki temu, że na tą każdą zdobytą bramkę pracuje cała drużyna. Odkąd objąłem pracę w Gwardii wpajałem taką grę moim piłkarzom i dalej będę to robić, bo jak widać jest to nad wyraz skuteczne.
- Rundę jesienną kończycie jako lider, z ogromną przewagą nad rywalami. Można prosić o krótkie podsumowanie tej rundy?
- Całkowicie wykorzystaliśmy drzemiący w drużynie potencjał. Jednak tak ogromna, bo aż dwunastopunktowa przewaga nad drugim zespołem w tabeli nie była tylko naszą zasługą. Poziom ekip z miejsc 2-6 był bardzo wyrównany, co powodowało, że w meczach między sobą gubiły one sporo punktów. Ich ból, nasza radość.
- Gwardia Cup. Po raz kolejny. I ponownie wielki sukces finansowy?
- Co prawda byliśmy wtedy jeszcze tylko drugoligowcem, ale mieliśmy już ugruntowaną pozycję w Polsce. Wszyscy wiedzą, że jesteśmy poukładanym „przedsiębiorstwem". Dlatego nie mamy żadnych problemów z zaproszeniem najlepszych drużyn na organizowane przez nas turnieje. Praktycznie po każdym takim wydarzeniu do kasy klubu wpływa około milion złotych. Także sukces jak najbardziej.
- Pierwszy mecz rundy wiosennej to porażka z Hutnikiem Kraków. Trzecia porażka w lidze. Bolało?
- Bolało. Była naprawdę szansa na wygranie tego meczu. Niestety Davor Rogac zachował się tak, a nie inaczej i marzenia o udanej inauguracji rundy wiosennej legły w gruzach. Widać było, że obrona bez niego nie była w stanie się pozbierać i skończyło się na 1:3. Musiałem wyciągnąć konsekwencję wobec Davora, to było bardzo głupie z jego strony.
- W następnej kolejce gromicie Przebój Wolbrom 6:0! Następną ofiarą był zespół Spartakus Szarowola, którym wbiliście pięć bramek! Skąd się bierze w piłkarzach Gwardii taka sportowa złość?
- Tak jak już wcześniej mówiłem, nikt nie lubi przegrywać, a moi piłkarze w szczególności. To wynika z ambicji piłkarzy, tylko takich sprowadzam do klubu. Dzięki temu już tak dużo udało się nam wszystkim osiągnąć.
- Pierwszy mecz 1/4 finału Pucharu Polski. Minimalna porażka z Wisłą wstydu nie przynosi. Za to domowa porażka 1:3 to spora niespodzianka. Co się stało?
- Jestem managerem od zaledwie czterech lat. A tym samym nie mogę się pochwalić zbyt dużym doświadczeniem. Wydaje mi się, że właśnie głównie to zdecydowało o naszym odpadnięciu w ćwierćfinale Pucharu Polski. W pierwszym meczu zagraliśmy naprawdę bardzo dobrze, do drugiego z kolei podeszliśmy wszyscy zbyt optymistycznie. No i zostaliśmy skarceni.
- I kolejny awans za nami. Jakieś konkretne plany na przyszły sezon?
- Jak co roku naszym priorytetem będzie uniknięcie spadku, chociaż nie wydaje mi się, że będziemy musieli się na tym zbytnio skupiać. Chcemy stać się solidną ekipą pierwszoligową. W trakcie sezonu będziemy zapewne korygować nasze plany. Nie można oczywiście wykluczyć nawet walki o awans, tym bardziej biorąc pod uwagę zawodników, których chciałbym sprowadzić do Gwardii. Rozmowy weszły w decydującą fazę, więc już wkrótce okaże się czy uda się nam poważnie wzmocnić skład.
- Dziękuję serdecznie za poświęcony mi czas. Mam nadzieję, że spotkamy się przy awansie do Ekstraklasy już za rok?
- Pożyjemy, zobaczymy.
Zrobiła się już prawie godzina 22. Boże, jak mi głowa pęka. Trzeba chyba będzie pomyśleć na wprowadzeniem akredytacji dla dziennikarzy. Jadę do domu. Pojutrze zaczynamy sparingi.
W tym miejscu chciałbym bardzo podziękować nieocenionemu Zachiemu za pomoc, którą mi zaofiarował, dzięki czemu powstał ten odcinek :). Browarek w ilości jednej zgrzewki już się chłodzi ;).
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Odbiór piłki |
---|
Można zdefiniować sposób, w jaki nasi zawodnicy będą odbierać piłkę przeciwnikowi. Odbiór delikatny ogranicza liczbę fauli i dzięki temu liczbę kartek. Odbiór agresywny sprzyja zastraszeniu rywali, zmuszeniu ich do błędu i szybkiemu przerwaniu akcji. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ