Na samym początku małe przeprosiny za nieudaną pierwszą cześć, ale początki są dla mnie zawsze trudne. Mam nadzieje, że z kolejnymi częściami będzie lepiej :)
------------------------------------------------------------------------------------
4.07.2009r., czyli debiutancki transfer
Początkowo trudną rzeczą było orientowanie się w nowym miejscu, bowiem przyzwyczajony do wąskich uliczek rynku w Krakowie miałem problemy z okiełznaniem miasta w Serbii, ale z każdym dniem było coraz łatwiej.
Przechadzając się jedną z uliczek nagle dostałem sms od Miodraga Starcevicia, który jest moim asystentem.
- Pamiętasz tego darmowego Kameruńczyka, o którym Ci mówiłem kilka dni temu?
- No pamiętam i chuj z tego - odpisałem nieco podirytowany, że nie napisał od razu o co mu chodzi tylko trzyma w niepewności, zmuszając do marnotrawienia pieniędzy na smsy.
- Otóż po rozmowach zdołaliśmy przekonać go gry na takim zadupiu (tj u nas) za jedynie 1,600 euro tygodniowo.
- Już biegnę do klubu podpisywać, będę za godzinę. - odpisałem wiedząc, iż istnieje duże prawdopodobieństwo, że beze mnie niczego nie załatwią.
Po uzupełnieni siatki bułkami i przeterminowanym chlebem ruszyłem do samochodu, by po chwili dojechać po siedzibę klubu. Nie zatrzymały mnie nawet dziwnie piszczące drzwi w supermarkecie podczas mojego wyjścia ze sklepu, czy ochroniarze, którzy za mną biegli i krzyczeli coś po serbsku.
Zaraz po przyjeździe do klubu podpisałem kontrakt i wypłynął oficjalny komunikat z strony klubu:
                    Nowy zawodnik w Metalacu. Witamy!
Z dniem 4 lipca 2009 roku zawodnikiem FK Metalac stał się 31-letni kameruński środkowy pomocnik Matthieu Assou-Ekotto mający za sobą jeden występ w narodowej reprezentacji oraz występy w takich ekipach jak m.in belgijskie Mouscron, Standard Liege, La Louviere, holenderskim Willem II czy francuskim Grenoble Foot 38. Zawodnik podpisał kontrakt na 2 lata i będzie zarabiał ok 1600 euro tygodniowo. Kameruńczyk będzie grał z numerem 21 na koszulce.

8.07.2009r. - drugi sparing i drugi nabytek:
Po drużynie rezerw nadszedł czas na nieco poważniejszego rywala, a mianowicie pierwszoligowy zespół FK Radniczki Nisz.
Zespoły wyszły w następujących zestawieniach:

Mecz raczej z gatunku tych nudniejszych, aczkolwiek mogło cieszyć mnie to, że moja drużyna była stroną dominującą. Mimo wszystko jednak nie udało się zamienić żadnej sytuacji na bramkę i mecz zakończył się bezbramkowo. Najgroźniejszą sytuację zmarnował w 63 minucie Ljubo Nenadic, który w sytuacji sam na sam z golkiperem gospodarzy trafił właśnie w wybiegającego bramkarza.
Zmiany i oceny

Mecz w statystykach

Ok. 18 byliśmy już w siedzibie klubu, a chwilę później większość zawodników rozjechała się do domów. Nie mając nic ciekawego do roboty postanowiłem jechać do pobliskiego parku, gdzie niespodziewanie spotkałem Mariusza Pudzianowskiego.
Jak to Polak z Polakiem postanowiliśmy porozmawiać, a w tym celu udaliśmy się do pobliskiego baru. Oczywiście nie obyło się bez towarzystwa urodziwej butelki żołądkowej gorzkiej (na droższą nas nie był stać). Po kilku głębszych tok rozmowy zszedł na tematy pracy, studiów itp. W pewnej chwili słynny Pudzian wyznał:
- Wiesz, ostatni wszyscy piszą, że obroniłem magistra, ale tak na prawdę nie zrobiłem tego sam, więc pamiętaj stary, jeśli potrzebujesz dobrego obrońcy to mam kogoś dla Ciebie. Człowieku nie widziałem nikogo, kto broniłby lepiej, no może poza sobą, ale na prawdę gościu jest wart wszelkich pieniędzy, więc jak coś to wal jak w dym.
- Czekaj chwilkę, zadzwonię - powiedziałem do sławnego strongmana.
- Haloooooo, Midrag dobrze Cię słyszeć - zacząłem mówić do swojego asystenta - potrzeba nam tego, noooo,,,, a właśnie...trzeba nam obrońcy? Jeśli tak to mam kogoś na oku.
- W zasadzie mamy dość solidnych obrońców, ale zawsze przyda się ktoś na rezerwę - odpowiedział mój współpracownik
- To w zasadzie tyle chciałem wiedzieć - powiedziałem do asystenta i bez większych sentymentów się rozłączyłem.
Po chwili wróciłem do Mariusza siedzącego przy stoliku.
- No i jak? - zapytał Pudzianowski.
- Biorę go- odpowiedziałem stanowczo
- Mądry chłopczyk- odpowiedział Pudzian wyciągnął schludną wizytówkę z kieszeni.

                                             Djordje Tutoric
Data ur:            5.03.1983 r.
Wyształcenie:     Murarz, tynkarz, piłkarz
Telefon:             666 69 69 69
Telefon do pracy: 0 700 880 744

Po szybkim telefonie ustaliłem z nim warunki kontraktu.
Po chwili zadzwoniłem z radosną nowiną do władz klubu, by po chwili przeczytac na głównej stronie klubu.
                                                                     
                              Witamy na pokładzie!
Wieczorną porą 8.07.2009 roku zawodnikiem FK Metalac został Djordje Tutoric. 26 letni Serb mający za sobą przygodę w reprezentacji (1 występ - przyp.red.). Ten środkowy obrońca ostatnio grał Crevenie Zvezdnej, a od zakończenia poprzedniego sezonu aż do dziś pozostawał bez pracy. Zawodnik podpisał kontrakt na najbliższe 4 lata,  według tego kontraktu ma zarabiać ok.850 euro tygodniowo. Ów stoper będzie grac z numerem 47 na koszulce.

Impreza z Mariuszem trwała do białego rana i jak się okazało głowę ma niemal równie mocną jak i resztę ciała. Obudziłem się następnego dnia, o dziwo w własnym łóżku i o dziwo nikogo nieznajomego wokół nie było, co po takich nocach w moim wykonaniu rzadko się to zdarzało

----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cóż liczę, że się nieco poprawiłem i mam nadzieje, ze tym razem również mogę liczyć na obiektywne komentarze. Pozdrowienia.