w tekście : * sparingi przygotowawcze do rundy wiosennej

w Unibet I Lidze [część 3]

* smutek postępujący w klubie Znicz

[w poprzednim odcinku] 

31.1.2010 [czasu gry] sparing : Znicz Pruszków - Lech Poznań 

 widzów : 3.177

 Zapowiadało się już na poprawę moich służbowych stosunków ze skautem Wacławczykiem, ale ów zjeb genetyczny jak zwykle zrobił wszystko, by skończyło się na zapowiedziach. Słów mi już brakuje powoli. Mówię, powtarzam tej tępej strzale - raport chcę mieć RANO, PRZED meczem. A co się dzieje? Dostaję go WIECZOREM, PO meczu. Zabić takiego to mało. Do końca kontraktu chłopie posiedź jeszcze w klubie, ale po nim - won mi z oczu!

 Rano przed budynkiem klubowym dopadł mnie, dawno już nie widziany, dziennikarz Maniek. Chciałem go spławić, ale mój zamiar spalił na panewce - Maniek był szybszy i wymachiwał dyktafonem (wyglądało to tak, jakby chciał mnie pieprznąć).

 - Panie trenerze - wysapał, gdy już zwróciłem na niego uwagę. - Czy mogę prosić...

 - Świnia się prosi - odwróciłem się do niego plecami i ruszyłem do wejścia do budynku.

 - Stary tekst, panie Zacharow - prychnął Maniek. - I zupełnie nieśmieszny. Może jednak odpowie pan na kilka pytań?

 - Proszę się zgłosić do naszego rzecznika prasowego - chwyciłem za klamkę drzwi wejściowych.

 - Przecież nie macie rzecznika prasowego - zdziwił się dziennikarz.

 - To się zgłosicie, jak już będzie - rzuciłem złośliwie i pokazałem upierdliwcowi plecy.

  Później dowiedziałem się, iż Maniek poleciał z płaczem do mojego asystenta, ale Kali również był nie w humorze i wysłał go do rzecznika prasowego.

* * *

 Mecz rozpoczął się o godzinie 15:00. Pogoda okazała się łaskawa - delikatne zachmurzenie, sucho, 13 stopni na plusie. Cudnie jak na tę porę roku. Skład meczowy mojego zespołu :

 W odróżnieniu od meczu z Polonią w tym spotkaniu moi chłopcy pokazali wolę walki. Lech również nie zaprezentował się jakby przyjechał na ogórki - licznie zgromadzona widownia obejrzała więc mecz ciekawy, pełen walki, ale niezbyt udekorowany golami. Bramkę na wagę zwycięstwa gości strzelił Fenan Salcinovic - i to już w drugiej minucie spotkania. Fakt, iż po błędzie mojego środkowego obrońcy, Ptaszyńskiego.

  Wieczorem mogłem sobie odczytać raport sporządzony przez Wacławczyka. Nic, z tego co w nim nasmarował, nie sprawdziło się w rzeczywistości. Co nie zmienia faktu iż ów raport powinienem mieć na biurku rano.

01.02.2010 [czasu gry] Zarząd przedstawia mi ocenę mojej pracy w styczniu

Generalnie są powody i do radości i do niepokoju. Cieszę się, że zarząd wciąż uważa iż wywiązuję się solidnie z moich obowiązków. Cieszy mnie również ich zadowolenie ze sprowadzenia przeze mnie Daoudy. Ale już stan finansów, a dokładniej debet w budżecie kontraktowym, zaczyna już zarządowi działać na nerwy. Nie tylko im, aż chciałoby się powiedzieć. W styczniu klub zanotował stratę około 50,000 eu. Prawie 90,000 jurków poszło na pensje piłkarzy. Nic więc dziwnego, że będę musiał pożegnać kilkunastu młodych grajków z rezerw. A Tusk, ten donald, wciąż pitoli iż kryzysu nie ma. To już wolałbym by kryzys był, ale żeby nie było donalda.

04.02.2010 [czasu gry] "farewell and adieu to you, polish players"

 Tego dnia nawet Wacławczyk nie był sobą. Stało się. Pożegnaliśmy dziś w klubie 22 graczy rezerw. Pozwoli to nam zaoszczędzić sporą kwotę, ale i tak jestem cholernie wściekły, jakim kosztem się to odbywa. Aktualnie budżet na płace wynosi 10,48 tysiąca euro tygodniowo. A przekraczamy go o 3,79 tysiąca jurków na tydzień. Zwolnić już nie mam kogo, sprzedać również. Poniżej lista zwolnionych graczy:

 Nie wiem jak teraz mam spojrzeć w oczy Emmanuelowi Ekwueme. Przecież posłałem "do kuronia" jego młodszego brata, Lucky Juniora (który niestety nie okazał się tak zupełnie "lucky").

 05.02.2010 [czasu gry] sparing : Znicz Pruszków - Wisła Kraków

widzów : 2,817

 Rano, na swym biurku, znalazłem sporządzony przez Wacławczyka raport o Wiśle Kraków. Przestaję już zupełnie rozumieć mojego skauta - facet jest albo idiotą. albo komikiem którego żarty rozumie tylko on sam. Dokument przestrzega mnie przed skrzydłowym Wisły, Andrazem Kirmem. Może i słusznie, myślę sobie, ale to tylko sparing. Wybieram skład na ten mecz, wygląda tak :

 Mecz był ciekawy, sam muszę to przyznać. Tak ciekawy, że wyjątkowo nie musiałem walczyć z sennością. Wisła zagrała jak w lidze - szybko i efektownie, my staraliśmy się (z powodzeniem!) dotrzymać im kroku. Świetną partię zagrał Kamil Majkowski - aż miło było patrzeć jak radził sobie z obrońcami Wisły Kraków. Bramkę strzelił (z karnego) nawet Mbei Pasteur - ale się z niej cieszył, rany bose - cały stadion miał ubaw! I dobrze, trochę radości jest dla nas jak najbardziej wskazane. Pierwszą połowę zagraliśmy wzorowo, w drugiej raził w oczy brak zgrania.

  07.02.2010 [czasu gry] wylosowano grupy eliminacyjne do ME2012

 Czechy i Serbia mogą mi nabruździć, pozostałe zespoły są do ogrania z zamkniętymi oczyma nawet - takie opinie można wyczytać z hiszpańskiej prasy, ja podchodzę z rezerwą do tych rewelacji. Poza tym - Estonię (psia ich mać!) już miałem okazję poznać, lecz nie mam związanych z tym wydarzeniem najmilszych wspomnień.

 W afryce fala zwolnień - posady w reprezentacjach tracą : Vahid Halilhodzic (Wybrzeże Kości Słoniowej), Milovan Rajevac (Ghana) oraz Shaibu Amodu (Nigeria).

 A ja mogę teraz w spokoju przygotowywać Znicz na trzy ostatnie, domowe sparingi. Rywalami będą : Legia Warszawa (10.02), OKS Olsztyn (15.02) oraz Tur Turek (19.02).

w następnej części :

* sparingi [część 4]

* Hiszpania : mecz towarzyski z Francją

 ps.  nastąpiła pewna zmiana - sparingów będą cztery części, a nie, jak wcześniej        zakładałem - trzy. Zapraszam również do ankiety - by zaspokoić moją ciekawość.