Ten manifest użytkownika zachi przeczytało już 694 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
w tekście :
* mecz XXVI kolejki Unibet I Ligi : Znicz Pruszków-Górnik Łęczna
[ poprzednia część ]
w trakcie pisania przygrywał zespół Dead Can Dance
3.04.2010 godzina 11:27 Warszawa, jeden ze szpitali
Kazik Gębogburski z wielkim trudem otworzył prawe oko, lecz natychmiast zamknął je z powrotem, przerażony tym co ujrzał. Po krótkiej chwili spróbował spojrzeć ponownie, tym razem używając oka lewego.
- Fo jeft ? - zapytał ze zdziwieniem.
- Poprawa jest - odparł lekarz.
- Mówi - dodał drugi konował. - To znak.
- Nie, to fył krawęfnik - Gębogburski uznał że lekarzom należą się wyjaśnienia. - Ufefyłem f niefo z imfefem.
- Z czym? - zaciekawił się pierwszy lekarz.
- Z imfefem - powtórzył zniecierpliwiony tą inwigilacją Kazik.
- Imf, imfefem - powtórzył powoli lekarz. - Cóż to za szataństwo?
- Widocznie poprawy nie ma, bredzi - zaopiniował drugi przedstawiciel służby zdrowia.
- Więc zostawimy go na dodatkowe dwa dni obserwacji. Gdy nasi studenci go poobserwują, to stan zdrowia pacjenta na pewno się poprawi.
- Dlaczego?
- Zazwyczaj mają ze sobą zioła, które leczą wszystko, jak leci.
- Ach, ziołolecznictwo...
Na tę wieść Kazik zemdlał i spał do późnego wieczora, śniąc o wielkich grzybach, małych samolocikach i peryskopie w wannie.
* * *
03.04.2010 godzina 15:00 Stadion MZOS, Pruszków
Chłodno, głodno i członowo, pomyślałem. Delikatne ssanie w żołądku przypomniało mi o braku śniadania i nadmiarze kawy, trzy stopnie na plusie to za mało jak na moje oczekiwania względem kwietnia, a właśnie rozpoczęty mecz z Górnikiem podniósł mi ciśnienie już od pierwszej sekundy.
Górnik, wicelider Unibet I Ligi, zajechał do Pruszkowa by zgnoić Znicz na własnym boisku i uzyskać trzy punkty, które zrównałyby nas w lidze. O, takiego wała, powiedziałem do siebie i ustawiłem mój Znicz bardzo asekuracyjnie.
Po raz pierwszy w tym sezonie na plac wyszliśmy z nadzieją na remis, o zwycięstwie nawet nie myśląc. Moje chłopaki są już zmęczone - mecze w Pucharze Polski ostro nam dały w kość, kiepski stan finansowy nie pozwolił na premie i wzmocnienia kadry - więc ogólnie jest wielka bieda i kurywistość niemożliwa.
formacja - Znicz Pruszków
formacja - Górnik Łęczna
Zgodnie z zapowiedziami przedmeczowymi, Górnik ruszył z kopyta od początku spotkania, momentalnie spychając nas do głębokiej defensywy. A my? Jak dziewica - i chciałabym i boję się. Chłopaki z Łęcznej wyczuli nasz strach i poczynali sobie coraz to śmielej. Już w piątej minucie mogło być zero do jednego, ale fenomenalnie zaprezentował się Bieniek.
Kolejne minuty to falowe ataki Górnika - co prawda nie strzelali na bramkę i kończyło się na strachu, ale skąd mogłem wiedzieć że tak będzie? Oczyma wyobraźni już widziałem jak Bieniek wyciąga piłkę z siatki. To cholernie stresujące zajęcie, ta trenerka. Cholernie.
Do przerwy bezbramkowy remis, w szatni smród potu i beznadzieja humorystyczna. Udvari siedzi smętnie w kącie, Daouda modli się do swoich bożków, Kalinowski wciąż jest zdziwiony że wyszedł od pierwszej minuty na plac, a Rachubiński z Chałasem grają w kości. Znaczy, który z nich ma bardziej pokopane. Przez kilka pierwszych minut patrzyłem na tę Sodomę w milczeniu. Aż mnie jobło nagłe natchnienie i wymodziłem taką przemowę, że chłopaki wybiegły na boisko jeszcze przed końcem przerwy. Tutaj nie będę jej przytaczał, ponieważ nie zwykłem rzucać co drugie słowo kurywami oraz pewnym terminem anatomicznym w wersji łacińskiej-podwórkowej.
Drugą połowę zaczęliśmy od groźnego, lecz cudem wybronionego przez Wierzchowskiego, strzału Tomka Chałasa. Rzut rożny, lecz człon z niego wyszedł. Wciąż remis, zero do zera. Z każdą upływającą minutą coraz to niżej siedzę na krzesełku, tak mi wstyd przed kibicami. Większość z nich już gwiżdże, w boks uderzyły pierwsze monety. Widocznie już się skończył kryzys w Polsce, skoro rzucali nawet piątkami czy dwójkami. Bogate społeczeństwo, pomyślałem sobie. Przez krótką chwilę w mojej głowie pojawiła się myśl, co by nie pozbierać tej gotówki i nie zmniejszyć zadłużenia klubu.
Do końca meczu wynik już się nie zmienia i po wybitnie nudnym widowisku remisujemy u siebie z Górnikiem zero do zera. Pozwoli to nam utrzymać trzy punktową przewagę nad Łęczną i, zależnie od wyniku, możliwe że również odskoczymy od Gieksy i Podbeskidzia.
w następnym odcinku :
* mecz rewanżowy ćwierćfinału Pucharu Polski - Znicz-Cracovia
* Krzysztof Cierpiałkowski w akcji
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Ściągawka selekcjonera |
---|
Prowadząc reprezentację kraju, często uaktualniaj swoją listę krajową. Wprowadzaj na nią nowych zawodników i usuwaj tych bez formy lub u schyłku kariery. Dzięki tej liście możesz wygodnie porównać umiejętności zawodników oraz sprawdzić, w jakiej są aktualnie formie. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ