Aż do finału HKFA Senior Shield doszła drużyna Ryszarda Krzyśkiewicza Workable. W finale jednak uległa Eastern 1:2, pomimo, że do końca pierwszej połowy prowadziła 1:0.
By dojść do finału Workable musiało wyeliminować wcześniej Fukien i South China. Mecz z tą drugą drużyną to jednak loteria. - U nas nie mogło zagrać sześciu zawodników, a w South China też podobna ilość. Wyszło na to, że graliśmy juniorami i starszymi zawodnikami. Ci najlepsi zostali powołani do meczu gwiazd i nie mogli wystąpić. Jednak to nam udało się wygrać mecz wynikiem 2:1 po bramkach Moseley'a i Lee Ka Ho - relacjonuje Krzyśkiewicz.
Na mecz Workable - Eastern rozegrany jak zwykle na stadionie reprezentacji przyszło prawie 14 tysięcy kibiców. W 35. minucie bramkę strzelił Piotr Kajda i wynik 1:0 utrzymał się do przerwy. - Graliśmy trochę eksperymentalnie, wypuściłem trzech napastników. Do pierwszej połowy wszystko układało się po mojej myśli - komentuje menadżer. Jednak w drugiej połowie gracze jakby stracili wiatr w skrzydłach i zaczęli marnować bardzo dobre akcje. Eastern zdołało odrobić stratę i zdobyć dwie bramki, które pozwoliły na tryumf tego zespołu w rozgrywkach. Workable musi zadowolić się grą w finale.
Za tydzień ciąg dalszy HK League Cup, w którym Workable wygrało dwa lata temu. W pierwszym meczu drużyna Polaka wygrała z Kui Tan 3:2 po bramkach Gideona Omolade, Piotra Kajdy i Chow Wai Chuena. Pozostały jeszcze konfrontacje z Tai Po, South China i Happy Valley.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ