Sezon piłkarski w Polsce dopiero co się zakończył, poznaniacy nadal trzeźwieją po fecie z okazji zdobycia mistrzostwa, a tymczasem Legia się zbroi. I trzeba przyznać, że pierwszy zaciąg z zagranicy może okazać się nawet husarią.
O godzinie 12:10 na lotnisku Okęcie wylądował Chorwat Ivica Vrdoljak. Zawodnik Dynama Zagrzeb został odebrany przez przedstawicieli naszego Klubu. W piątek piłkarz przejdzie badania medyczne i jeżeli nie będzie żadnych przeciwwskazań podpisze kontrakt z Legią.
O godzinie 13:35 na warszawskim Okęciu wylądował brazylijski napastnik Bruno Mezenga. W piątek piłkarz przejdzie badania medyczne i jeżeli nie będzie żadnych przeciwwskazań podpisze kontrakt z Legią.
Ostatnim zawodnikiem, który dzisiaj przyleciał do Warszawy jest Srdja Kneżević. Serb dotarł na lotnisko Okęcie około godziny 14:40. W piątek piłkarz przejdzie badania medyczne i jeżeli nie będzie żadnych przeciwwskazań podpisze kontrakt z Legią.
źródło: legia.com
Bruno Mezenga, Ivica Vrdoljak i Srdja Kneżević - być może w pierwszej chwile te nazwiska niewiele mówią, jednak po bliższym przyjrzeniu się ich profilom i statystykom, okazuje się, iż są to gracze, jakich w Legii nie było od dawna. Chorwat to jeszcze przez kilkanaście (-dziesiąt?) godzin kapitan Dinama Zagrzeb, Serb w ostatnich trzech sezonach był podstawowym defensorem Partizana Belgrad, który w tym czasie za każdym razem triumfował w rozgrywkach swojego kraju, natomiast Brazylijczyk jest ogromnym talentem w swojej ojczyźnie, a do teraz w rodzimym klubie Flamengo pozostawał zmiennikiem tak doskonałych snajperów, jak chociażby Adriano czy Vagner Love. Takie nazwiska robią wrażenie i pokazują, jak ogromny kubeł lodowatej wody poskutkował na działaczy warszawskiej Legii, którzy teraz robią wszystko, aby kibice "Wojskowych" za rok o tej porze pozostawali w zgoła innych nastrojach, niż ma to miejsce obecnie. Wiele wskazuje na to, że tak będzie - Vrdoljak, Mezenga i Kneżević to gracze, których poziom daje ogromny komfort przyszłemu szkoleniowcowi legionistów na zbudowanie zespołu, mogącego spełnić tak odległe dotąd marzenia fanów z Łazienkowskiej 3 o Lidze Mistrzów w Warszawie. Ja w to wierzę.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ