Wiedziałem, że aby osiągnąć zamierzony cel, konieczne będą zmiany personalne w drużynie. Po kilku treningach i meczach towarzyskich zdecydowałem, które z pozycji należy wzmocnić. Okazało się, że uwagę muszę skupić głównie na defensywnych i lewych pomocnikach oraz napastnikach. W moim notesie, pod tytułem "Potencjalne tranfery", znalazły się nazwiska takie, jak: Ze Rodolpho, Zeyn S-Latef, Konrad Gołoś, Julio Alvarez, Anderson Cueto, Michał Janota, Alejandro Gomez, Roberto Peragon czy Diego Tristan. Ostatecznie żaden z nich nie trafił do stołecznej drużyny. Pojawili się jednak inni, równie interesujący gracze. Hitem transferowym okazało się jednak przybycie do Warszawy "upadłej potęgi", uznanego przez wielu za przereklamowaną i skończoną gwiazdeczkę, Radosława Matusiaka! Chociaż nigdy nie przepadałem za byłym napastnikiem m.in. Palermo i Wisły Kraków, to postanowiłem, iż dam mu szansę odbudowania swojej kariery w Legii. Nie mogło się obejść również bez transferów z klubu... Potężnym zastrzykiem gotówki dla budżetu warszawskiego klubu było 19 milionów złotych za naturalizowanego Brazylijczyka, Rogera Guerreiro. Lider reprezentacji Polski otrzymał lukreatywną ofertę z austriackiego Red Bull Salzburg - nie zastanawiał się długo i po kilku dniach namysłu postanowił podpisać kontrakt. Ostatecznie okienko transferowe uznałem za w pełni satysfakcjonujące, mimo tego, że nie udało mi się sprowadzić prawego obrońcy Lecha Poznań, Grzegorza Wojtkowiaka - na szczęście dołączy on do nas już w lutym 2008... W międzyczasie ofertę nie do odrzucenia ze słynnego Lazio Rzym otrzymał jeden z najlepszych europejskich fachowców od szkolenia bramkarzy, odkrywca talentu Artura Boruca i Łukasza Fabiańskiego, trener Legii - Krzysztof Dowhań. W jego miejsce sprowadziliśmy Ukraińca, pracującego dotąd w Pogoni Szczecin - Sergija Szypowskjego.

w sumie: 5 zawodników, 24.04M zł;