1. Deild
Ten manifest użytkownika wujekzdzicho przeczytało już 812 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Tak jak mówiłem wcześniej mamy tylko jednego środkowego obrońcę, reszta to istna tragedia. Dlatego też w ostatnich dniach skupiłem się na wzmocnieniu tej pozycji. Skaut szukał a ja w kolejnych dniach testowałem. Do Reykjaviku miało zawitać czterech piłkarzy:
Pierwszy z nich to Dario Cingel - bośniacki stoper, który rozegrał ostatnio dwa pełne sezony w Islandzkiej Ekstraklasie. Byłem z niego zadowolony, lecz okazał się dla nas o wiele za drogi. Dużo łatwiej prowadziło się negocjacje z Lennartem Lynge Larsenaem, jest to 36-letni zawodnik, który ma za sobą kilkadziesiąt występów w Duńskiej Superlidze. Całą karierę grał w Danii a jego ostatnim klubem był drugoligowy Skjold. Jest tylko jeden problem - jest to lewy obrońca. A tamta pozycja jest u nas dość mocno obsadzona. Jednak zdecydowałem się na sprowadzenie Duńczyka. Swoim doświadczeniem może nam bardzo pomóc. Dwóch kolejnych zawodników dojedzie do nas dopiero po naszym meczu z Knattspyrnufelagiem. Oto nasz pierwszy zakup. Gwoli ścisłości będzie zarabiał 50 euro tygodniowo.
Jak się okazało, abym mógł przejść chrzest bojowy, w postaci pierwszego meczu trzeba było przejechać niemal cały kraj, bo cel naszej wędrówki, czyli malutkie miasteczko Akureyri znajduje się na samiutkiej północy Islandii. Podbno nie da się tam grać w piłkę, ale ku mojemu zdziwieniu termometry wskazywały, aż 18(!) stopni Celcjusza. Niby to lato ale, jak widać tam też da się żyć. Stadion, jak na te warunki duży. 3000 miejsc z czego połowa siedzących. Do tego światowa drużyna: Serb, Amerykanin, Węgier oraz Szkot wspierający zgraję Islandczyków. To wszystko daje pókki co 9 miejsce w tabeli i 3 punkty przewagi nad strefą spadkową.
Oto nasz skład na to spotkanie. Nowo pozyskany Larsen z racji swojego doświadczenia na środku defensywy:
Na trybunach kilkuset widzów, a ja nerwowo przechadzam się przy linii bocznej. Nie mam pojęcia jak się to wszystko potoczy. Jednak już po chwili jestem dobraj myśli. Niby w 2' Arnasson marnuje sam na sam, ale ja widzę, że mamy dużą przewagę i przeciwnicy nie powąchali jeszcze piłki. A tu nagle tragedia... Zupełnie z niczego w 5' tracimy bramkę po strzale Vihjalmssona. Kibice sie uśmiechają bo ich ulubieńcy już dawno nie strzelili bramki przed własną publicznością. Ale dlaczego akurat z nami... Ehhh Cały czas atakujemy, ale nie przynosi to żadnych efektów, aż tu nagle wrzutka z lewej strony i... i nie wiem jakim cudem 18-letni Jon Strom trafia w bramkarza. Niewyobrażalne! Ja tymczasem liczę fanów naszej druzyny: jeden, dwóch, trzech, czterech, pięciu, sześciu. Sześciu! Mamy aż sześciu fanów na meczu wyjazdowym. A już myślałem, że nikt nie zobaczy na żywo jak dostajemy łomot. Niesamowity obrót sprawy! Arnasson urywa się obrońcom, a jeden z nich rozpaczliwie fauluje naszego napastnika w polu karnym! Jedenastka! Do piłki podchodzi Haukur Olafsson i 1:1! Brawo chłopcy tak trzymać. Aż tu nagle zdziesiątkowani rywale strzelają nam bramkę po rzucie rożnym, konretniej jakiś Serb. Boże... Tego to już za wiele! Arnasson zwija się z bólu i po chwili jest znoszony z boiska na noszach. Tylko nie to! I muszę wpuścić na boisko to drewno Ulfarssona. To tyle do przerwy.
W szatni było gorąco, wole nawet nie cytować, ale mam nadzieję, że po prostu zepną dupy i pokonają tych patałachów.
A my dalej kopiemy się po czołach... I strzelec pierwszej bramki ponownie ukąsił. 1:3. Z takimii patałachami. No nie wytrzymam! Koniec! Nie wiem co o tym myśleć, czas zakontraktować nowych piłkarzy i wziąć się ostro do pracy, bo inaczej na awans będzie trzeba poczekać...
Do domu wracalismy w fatalnych nastrojach. Po przegranej spadliśmy na 5 miejsce w tabeli i od miejsca dającego awans dzieli nas już 5 punktów.
Tymczasem po powrocie czakała mnie miła niespodzianka. Otóż prezes w niewiadomych mi okolicznościach sprowadził do klubu 32-letniego Argentyńczyka Cesara La Paglię. To najprawdopodobniej najlepszy piłkarz w historii klubu, a jego transfer największa sensacja tego okienka transferowego. Będzie zarabiał aż 250 euro, czyli niecałe 5 razy więcej od reszty zawodników. Miejmy nadzieję, że wprowadzi do zepołu nową jakość. Jest ofensywnym pomocnikiem i kiedy spojrzałem w jego życiorys oniemiałem. Kilkadziesiąt występów dla Boca Juniors! Wiele strzelonych bramek w Argentynie. Trzy lata gry na Teneryfie! Na zapleczu hiszpańskiej Ekstraklasy. A także 5 meczów w Portugalii, w barwach Vitorii Setubal! Do tego 12 występów i 5 bramek w Argentyńskiej młodzieżówce! Ostatnio grał w Argentyńskiej Ekstraklasie, ale na kilka lat skończył z piłką z powodu groźnej kontuzji, a teraz wraca, i będzie grał u nas! Na zapleczu Islandzkiej Ekstraklasy!
Drugim, w zasadzie trzecim, a zarazem ostatnim nabytkiem jest środkowy obrońca (wreszcie!), kolejny Duńczyk Peter Lauridsen. Ostatnio był w kadrze jednego z klubów Superligi, ale nie zagrał ani jednego meczu. Ma 22 lata, póki co jest niezły, ale za kilka sezonów może być wręcz znakomity.
Już niedługo kolejne mecze ligowe, miejmy nadzieję, że tym razem pójdzie nam lepiej.
Komentujcie, oceniajcie. Już pojutrze kolejna część!
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Stawiaj na dwie taktyki |
---|
W okresie przygotowawczym warto przyuczać piłkarzy do dwóch taktyk – np. domowej i wyjazdowej. Piłkarze łatwiej będą dostosowywać się do zmiany ról w trakcie sezonu i będą lepiej przygotowani taktycznie do spotkań. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ