Tego jeszcze nie było: Omańczyk na testach w Arsenalu!

Nie Mario Gotze, nie Eden Hazard, ale Saad Sukhail Al-Mukhaini pojawił się ostatnio na London Colney, w ośrodku treningowym Arsenalu. W trakcie testów, które potrwają jedynie tydzień trenerzy The Gunners sprawdzą, czy reprezentant Omanu nadaje się do tego, aby w najbliższym czasie przywdziać koszulkę z armatką na piersi.

Jest całkiem prawdopodobne, że nikt z was ani trochę nie kojarzy tego człowieka. A zatem czas przybliżyć sylwetkę lewego obrońcy klubu Fanija S.C.

Saad jest lewym obrońcą. I wbrew temu co można myśleć, patrząc na to, że zainteresował się nim Arsenal – nie ma 16, ani 17 lat. Ma aż 24. To trochę późna pora na przeprowadzkę z Omanu do Anglii. Al-Mukhaini profesjonalną karierę zaczynał w małym omańskim klubie - Al-Oruba Sports Club. Spędził tam, aż cztery lata i to w tym miejscu ukształtował się piłkarsko. Następnym przystankiem stał się dla – już wtedy – reprezentanta Omanu, Al-Suwaiq rozgrywający swoje mecze na Seeb Stadium, mogącym pomieścić aż dwanaście tysięcy kibiców.

Nic zatem dziwnego, że to tam omańska drużyna narodowa rozgrywa swoje spotkania w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata w Brazylii. Dla popularnych „Sambas of the Gulf” Saad rozegrał do tej pory 25 meczów, w których ani razu nie trafił do siatki przeciwnika.

W 2011 roku Al-Mukhainim zainteresował się klub, który aż siedmiokrotnie zdobywał mistrzostwo kraju – przedstawiciel Omani Premier League – Fanija S.C. To tutaj nastąpił wybuch talentu piłkarza, do czego walnie przyczynił się nowy trener reprezentacji „The Omani Daggers” – Paul Le Guen – były menadżer Rangersów, czy Lyonu, który jest także osobistym przyjacielem Arsene Wengera. To właśnie były piłkarz Paris Saint - Germain cytowany przez dziennik The Muskat Daily stwierdził, że: „Saad jest jednym z najlepszych piłkarzy w kraju i sądzę, że może trafić do naprawdę wielkiej ligi”. A spytany jak ocenia szanse swojego podopiecznego na angaż, właśnie w ekipie The Gunners odpowiedział: „Rozmawiałem z Wengerem jakiś czas temu i wydawał się być zainteresowany. Nie jestem tylko pewien, czy Saad jest gotowy mentalnie do gry w Premier League, ale mogę zapewnić, że piłkarsko niczego mu nie brakuje. Po prostu musi się dostosować do tamtejszych warunków, a wtedy może konkurować z bardziej doświadczonymi zawodnikami”.

Natomiast kolega Al-Mukhainiego, golkiper Wigan – Ali Al Habsi - napisał na Twitterze: „Życzę szczęścia mojemu kumplowi Saadowi Sukhailowi, który wyjechał do Londynu i przez tydzień będzie testowany w Arsenalu”.

Wcześniej Arsene Wenger wypowiedział się na temat poszukiwania bocznych obrońców w obliczu tak wielu kontuzji w obozie Kanonierów, sugerując, że coś jest na rzeczy. W wywiadzie dla oficjalnej strony Arsenalu powiedział: „Mamy oczy szeroko otwarte na cały świat i wszędzie szukamy dobrych zawodników. Mamy wiele możliwości. Możemy zakontraktować doświadczonego gracza, który nie gra nigdzie, ale nie będzie się on rozumiał z kolegami tak, jak wcześniej kontuzjowani obecnie zawodnicy. Albo możemy wybrać młodych, perspektywicznych zawodników, którzy znajdują się na całym świecie, ale czasami ich potencjał nie jest wykorzystywany”.

A co o całej sprawie sądzi sam zainteresowany? Na pewno zdaje sobie sprawę, jak wielkie czeka go wyzwanie i chce udowodnić, że nadaje się do gry w Premier League. Tej angielskiej. A oto co powiedział w rozmowie ze Sport360: „Bardzo wielu moich przyjaciół dowiedziało się o moich testach w Arsenalu z mediów. Niektórzy z nich wzięli to za plotkę. Wiem, że dostałem ogromną szansę i mam zaufanie do swoich umiejętności. Trener Le Guen we mnie wierzy i to on dał mi tą szansę, więc muszę dać z siebie wszystko. To będzie trudne, ale nie niemożliwe”.

Należy również zaznaczyć, że takie testy w Arsenalu odbywają się praktycznie non stop i większość z nich obchodzi się bez echa. Jest więc bardzo prawdopodobne, że Al-Mukhaini, zostanie odesłany do domu jak wielu innych, marzących o Premier League. A jak zakończy się historia sympatycznego Omańczyka?

Czas pokaże.