LOTTO Ekstraklasa
Ten manifest użytkownika jacob_93 przeczytało już 553 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Polska reprezentacja znów zawiodła. W meczu rozegranym w Kanadzie, zremisowaliśmy z Ekwadorem. Dwie bramki zdobył Robert Lewandowski, zaś jedną dołożył Sebastian Mila. Natomiast w drużynie ekwadorskiej hattrickiem popisał się Cristian Benitez.
Lech Poznań - Zagłębie Lubin
Po przerwie na mecze międzynarodowe, w ramach 10 kolejki zawitaliśmy na Bułgarską. Mistrzowie Polski do tej pory spisują się przeciętnie, co ma pewnie związek z występami w Lidze Europy(w ostatnim meczu zremisowali z Dynamem Kijów 0-0). Mimo tego nie byliśmy faworytem w tym spotkaniu.
Udało się jednak rozegrać dobry mecz, nie pozwalając rywalom na zbyt wiele. Sami również w ofensywie nie byliśmy zbyt widoczni, więc widzowie musieli się wynudzić. Najlepsze sytuacje obie drużyny zmarnowały w samej końcówce. W 88 minucie Bojan Isaliović uratował nam tyłek powstrzymując szarżującego na bramkę Sławomira Peszkę, zaś chwilę później strzał jednego z naszych graczy zatrzymał się na poprzeczce. To były jedyne sytuacje które warto odnotować. W trakcie meczu znów poważnej kontuzji nabawił się Dawid Plizga i w tej rundzie już nie zagra.
Lech 0:0 Zagłębie
Bramki: -
Widzów: 16233
Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów
Następnym naszym przeciwnikiem był lider ekstraklasy, czyli Ruch Chorzów. Swoją znakomitą postawą ,,niebiescy'' potwierdzają, że miejsce na podium w poprzednim sezonie nie było dziełem przypadku.
Pierwsze sytuacje podbramkowe stworzone przez gości zapowiadały bardzo trudne 90 minut. My ze swojej strony próbowaliśmy, ale brakowało nam szczęścia i precyzji. Goście dopięli swego w 40 minucie. Łukasz Janoszka przeprowadził kapitalny rajd i strzałem zza pola karnego umieścił piłkę w naszej bramce. W drugiej odsłonie zaczęliśmy poczyniać sobie coraz śmielej. Udało się nawet skierować piłkę do bramki strzeżonej przez Krzysztofa Pilarza. Sędzia jednak uznał, że w momencie strzału Rałał Kujawa znajdował się na spalonym. Po meczu wszyscy eksperci jednogłośnie twierdzili, że pan Tomasz Mikulski podjął bardzo kontrowersyjną decyzję. Ta sytuacja dodatkowo zmobilizowała moich zawoników, nasze ataki były jednak bardzo chaotyczne i nic z tego nie wynikło. Lider z Chorzowa zgromadził więc kolejne trzy punkty...
Zagłębie 0:1 Ruch
Bramki: '40 Janoszka
Widzów: 7724
Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin
Czas na wielkie wydarzenie dla sympatyków piłki nożnej na Dolnym Śląsku, a więc derby pomiędzy Śląskiem a Zagłębiem. Wszyscy w klubie liczą na zwycięstwo nad naszym odwiecznym rywalem, a w szczególności kibice. Mam nadzieję, że ich nie zawiedziemy.
Odpowienia motywacja przed meczem przyniosła spodziewany efekt bowiem spotkanie rozpoczęło się od naszego naporu zakończonego strzeleniem bramki przez Mouhamadou Traore. Dla Seneglaczyka była to pierwsza bramka w tym sezonie. Kolejne minuty to wymiana ciosów, ale cały czas zarysowywała się minimalna przewaga Zagłębia. W 22 minucie podwyższyliśmy prowadzenie. Piłkę do Carboniego zagrał Kamil Wilczek a ten pierwszy wślizgiem wpakował piłkę do bramki rywala. Na kilka minut przed zakończeniem pierwszej połowy w naszym polu karnym doszło do ogromnego zamieszania w którym najlepiej odnalazł się napastnik Śląska, Vuk Sotirović i zdobył bramkę kontaktową. Jak się później okazało były to jedyne bramki w tym meczu. Myślę, że nasze prowadzenie powinno być wyższe, gdyż w drugich czterdziestupięciu minutach byliśmy stroną przeważającą.
Śląsk 1:2 Zagłębie
Bramki: '42 Sotirović - '7 Traore '22 Carboni
Widzów: 7709
Zagłębie Lubin - Widzew Łódź
Tydzień poźniej zmierzyliśmy się z beniaminkiem z Łodzi. Po dwuletniej grze w pierwszej lidze drużyna Widzewa wróciła z ogromnym apetytem na sukces co potwierdza grą która póki co, pozwala im walczyć o europejskie puchary.
Od samego początku natarliśmy agresywnie na bramkę przeciwnika i Maciej Mielcarz miał sporo pracy. W 15 minucie popisał się efektowną paradą przy strzale Roberto Carboniego, kilka minut później nie dał się pokonać Rafałowi Kujawie, zaś w 32 zatrzymał strzał z kilku metrów. Ogólne pierwsza połowy nie należała do najciekawszych i tylko dzięki dobrej postawie swojego golkipera Widzewiacy nie stracili kilku bramek. Po przerwie nadal nie mogliśmy znaleźć sposobu na pokonanie dobrze dysponowanego Mielcarza. No i niestety, wszystkie nasze niewykoorzystane sytuacje zemściły się w 77 minucie, kiedy to Widzew przeprowadził JEDYNĄ groźną akcję po której Rafał Grzelak zdobył zwycięską bramkę...
Zagłębie 0:1 Widzew
Bramki: '77 Grzelak
Widzów: 7650
Zagłębie Lubin - GKS Bełchatów
W 13 kolejce zmierzyliśmy się z Bełchatowem. Drużyna prowadzona przez najmłodszego szkoleniowca w naszej lidze, zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.
Szybko mogliśmy zdobyć bramkę, bo już w 5 minucie groźny strzał na bramkę oddał Rafał Kujawa, lecz minimalnie przestrzelił. To co nie udało się nam, udało się podopiecznym Macieja Bartoszka w 12 minucie. Jacek Popek wyrzucił piłkę z autu w pole karne, tam Łukasz Grube wygrał pojedynek z naszym kolumbijskim stoperem i otworzył wynik meczu. Chwilę przed straconą bramką boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Maciej Małkowski. Drużyna gości miała jeszcze kilka dobrych okazji na podwyższenie prowadzenia, a najlepszą z nich zmarnował w końcówce pierwszej połowy Marcin Żewłakow. My w pierwszej odsłonie gry praktycznie nie istnieliśmy, ani razu nie zagroziliśmy bramce przeciwnika. Obraz gry diametralnie zmienił się w drugiej odsłonie. Mieliśmy zdecydowaną przewagę do końcowego gwizdka. Dominacja na boisku jednak nie zawsze przekłada się na bramki, co potwerdziło się w tym meczu. Przez cały czas biliśmy głową w mur i w efekcie znów we frajerski sposób przegrywamy mecz na własnym obiekcie.
Zagłęnie 0:1 Bełchatów
Bramki: '12 Grube
Widzów: 7370
W między czasie reprezentacja Polski zmierzyła się z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Niezbyt udany rok podopieczni Franciszka Smudy zakończyli bezbramkowym remisem.
Wisła Kraków - Zagłębie Lubin
Runda jesienna zbliża się ku końcowi. W przedostatniej kolejce pojechaliśmy do Krakowa na mecz z wiceliderem. Po dwóch ostatnich porażkach niezbyt optymistycznie podchodziliśmy do spotkania z Krakusami.
Zgodnie z przewidywaniami mecz zaczął się od ataków gospodarzy, którzy kilkakrotnie zmusili naszego bramkarza do interwencji, ale na szczęście Isailović radził sobie bardzo dobrze. Później tempo gry znacznie spadło i poza kilkoma żółtymi kartkami nie wydarzyło się nic ciekawego. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Zawodnicy Wisły cały czas atakowali na naszą bramkę, ale my skutecznie się broniliśmy. Kibice oglądający ten mecz nie zobaczyli ani jednej bramki. Patrząc na to, co działo się na boisku, dla nas to dobry rezultat.
Wisła 0:0 Zagłębie
Bramki: -
Widzów: 17398
Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk
W ostatnim meczu rundy jesiennej, lecz nie ostatnim w tym roku, na własnym stadionie podejmowaliśmy Lechię. Ostatnio, gdy na drodze stanęli nam Gdańszczanie, ponieśliśmy porażkę.
Spotkanie rozpoczęliśmy fantastycznie, strzelając bramkę już w 4 minucie, gdy na listę strzelców pisał się Carboni. Ta bramka dodała nam pewności siebie i w kolejnych minutach atakowaliśmy bramkę gospodarzy, ale bezskutecznie gdyż bramkarz Lechii spisywał się bardzo dobrze. Isailović również miał trochę pracy. W drugiej połowie minmalną przewagę osiągneli goście, ale dobrze dysponowany Isaliović nie dawał się pokonać. Pod koniec napór gospodarzy nieco zmalał, tak jakby wyczuli, że nie są wstanie ugrać nawet jednego punktu. W doliczonym czasie gry kontuzji nabawił się Szymon Pawłowski i nie będzie do dyspozycji w następnym meczu.
Zagłębie 1:0 Lechia
Bramki: '4 Carboni
Widzów: 7109
Zagłębie Lubin - Korona Kielce
Na początku grudnia został rozegrany ostatni już w tym roku mecz i pierwsz w ramach rundy wiosennej. Na inaugurację skormnie wygraliśmy z Koroną 1-0 i tym razem również liczyłem na korzystny wynik, aby piłkarze w dobrych humorach rozjechali się na urlopy i do domów na Święta Bożego Narodzenia.
Od samego początku bramkarz Korony miał ręce pełne roboty. Na samym początku wybronił kilka świetnych strzałów. Szczęście uśmiechnęło się do nas w 26 minucie. Wspaniałą bombą zza pola karnego popisał się Wilczek i tym razem Zbigniew Małkowski nie miał nic do powodzenia. Mimo ogromnej ilości znakomitych okazji na podwyższenie wyniku, do szatni schodziliśmy z jednobramkowym prowadzeniem. Niespełna dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy było 2-0. Strzelec pierwszej bramki prostopadle zagrał do Arka Woźniaka a ten podwyższył prowadzenie. Naszych huragaowych ataków nie było końca, co przyniosło trzeciego gola, znów autorstwa Woźniaka. Minął on bramkarza drużyny gości i strzelił do pustej bramki. W 85 minucie Koroniarzy dobił Traore. Wbił piłkę do bramki, która została ,,wypluta’’ do przodu przez Małkowskiego po strzale z dystansu Łukasza Hanzela. Na zakończenie rozegraliśmy najlepszy mecz pod moją wodzą…
Zagłębie 4:0 Korona
Bramki: '26 Wilczek '53 '74 Woźniak '85 Traore
Widzów: 7734
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Powołania dla ogranych! |
---|
Jeżeli jesteś selekcjonerem reprezentacji, zwracaj uwagę na procentową wartość ogrania zawodnika. Znajdziesz ją w ekranie taktyki przy wyborze składu. Wystawiając do gry piłkarza o niskiej wartości tego współczynnika, sporo ryzykujesz - może nie znajdować się w odpowiednim rytmie meczowym. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ