LOTTO Ekstraklasa
Ten manifest użytkownika Rodzyn7 przeczytało już 1043 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
"Król Artur III", "Wisła Kraków nie do pokonania w Polsce, Olympique Lyon w Europie", "Kto zdetronizuje Wisłę?", "Artur Dylewski. I wszystko jasne", "Rozpoczną kolejny bój o podbój Europy".
To tylko niektóre tytuły gazet i portali internetowych z dnia 31.05.2015 r. Wisła Kraków po raz trzeci z rzędu w podwójnej koronie. Kilka tygodni wcześniej w finale Pucharu Polski rozgromiony Lech Poznań, wczoraj zwycięstwo z Polonią Warszawa przypieczętowało zwycięstwo w lidze . Kolejorz i Polonia przewodziły w lidze w połowie sezonu, a do końca o mistrzostwo walczyliśmy z...Zagłębiem Lubin.
- Ech, Ci dziennikarze. - Zwróciłem się do Kazimierza Moskala czytając nagłówki gazet. - Teraz mnie wielbią, a jesienią pisali o moim rychłym zwolnieniu.
- Chyba mi nie powiesz, że się tego nie spodziewałeś. - Odparł mój asystent z uśmiechem.
Skwitowałem to śmiechem. To było pewne. Taka mentalność dziennikarzy.
- Popatrz co jeszcze piszą. - Pokazałem mu stronę trzecia "Tygodnika Sportowego" - Galik do Osasuny, Langkamp do Standardu lub Milanu, Alves do Benfiki,Kurto do Mallorki a Kupisz do Frankfurtu.
- A tylko my wiemy, że z tych wszystkich możliwy jest tylko jeden transfer. A to i tak mało prawdopodobne.
Potwierdziłem jego słowa skinięciem głowy.
Siedzieliśmy przy stoliku w moim gabinecie. Było już popołudnie. Cały sztab i zawodnicy mieli wolne. Zresztą i tak po wczorajszym świętowaniu czwartego mistrzostwa z rzędu nie byłoby z nich większego pożytku. A do świętowania był jeszcze jeden powód: w tym momencie mamy najwięcej mistrzostw Polski w historii. Zdetronizowaliśmy Górnika Zabrze. Górnika, który jako jedyny w mojej karierze stanął na drodze do mistrzostwa.
- W przyszłym sezonie musi być lepiej. - Wznowiłem rozmowę, dolewając Kaziowi herbaty.
- Chcesz wygrać Ligę Mistrzów? - Spytał ze śmiechem.
- Żebyś się nie zdziwił...- Odparłem i również się zaśmiałem. - Ale teraz na poważnie. Nie chce kolejny raz z rzędu przeżywać horroru. Trzy lata temu dwa punkty przewagi nad Widzewem, rok temu w ostatniej kolejce wyprzedziliśmy Legię, a teraz do końca po piętach deptało nam Zagłębie.
- Dwa lata temu mieliśmy ponad 10 punktów przewagi nad Lechem.
- I tak to powinno wyglądać. W tym sezonie chcę mieć w połowie sezonu mistrzostwo praktycznie zdobyte. Dziesięć, dziewięć kolejek przed końcem powinniśmy już pozbawić rywali złudzeń.
Po tych słowach zapadło milczenie. Oboje wiedzieliśmy jak trudne będzie to zadanie. Zwykle w połowie sezonu mieliśmy około 9 punktów straty do lidera. Brało się to z gry w Lidze Mistrzów i Pucharu Polski. W lidze zwykle byli ogrywani młodzi zawodnicy, wspierani przez kilku wytrzymalszych, starszych kolegów. I tak radzili sobie nieźle.
- Jak zamierzasz to zrobić? - Spytał mój asystent, przerywając milczenie.
- Jeszcze nie wiem. Ale napewno podstawowy skład, jest w stanie zdominować ligę. Zobacz naszą końcówkę sezonu. - Otworzyłem laptop i pokazałem mu nasz terminarz ostatnich meczy.
- Rzeczywiście. Wiosną zmasakrowaliśmy innych. - Przyznał. - Nie licząc meczy z Liverpoolem, na 17 spotkań wygraliśmy 13, 3 zremisowaliśmy a przegraliśmy jedno, po samobójczej bramce Nalepy. - Szybko wyliczył Kaziu - Bramek strzeliliśmy...
- 53 - Dokończyłem, zaznaczając te mecze, a na dole pokazało się odpowiednie zestawienie. - Straciliśmy 13. W tym bramka samobójcza Nalepy i 5 bramek straconych pod nieobecność Andersena, Płotki i Krula .
- Jest potencjał.
- Jest. A co do Europy...
- Tak?
- Wyjdźmy ponownie z grupy Ligi Mistrzów i liczmy na łatwiejszego przeciwnika niż Liverpool.
- A co ze wzmocnieniami? Masz kogoś na oku?
- Nie. Raczej nie będzie żadnych transferów, oprócz tego co robimy w każdym okienku, czyli zapełnianiu naszego młodego zespołu zdolnymi obcokrajowcami.
- A z kim się pożegnamy?
Westchnąłem. Wiedziałem, że to pytanie padnie.
- Dobrze wiesz, że chciałbym zachować ten skład. Jednak ten cholerny limit obcokrajowców... W sierpniu przychodzi do nas ten brazylijski bramkarz. Myślałem o sprzedaży Krula, ale wątpię, żeby sobie poradził. W szkółce jest kilku fajnych zawodników. Musimy zrobić miejsce...
- Więc kto?
- Konradsen. A jeśli trafi się jakaś dobra oferta, to może odejść ktoś jeszcze.
Kazimierz spojrzał na zegar. Dochodziła już szesnasta.
- Wybacz. Muszę iść. Zresztą przez ciebie. - Dodał oskarżycielskim tonem. Cały efekt zepsuł uśmiech.
- Dobrze wiesz, że lubię dziennikarzy. Ale kiedy rzuca się ich całe stado, jak wygłodniałe sępy, to wolę skorzystać z usług najlepszego asystenta na świecie. - Odparłem i również się uśmiechnąłem.
- Do zobaczenia. - Kaziu klepnął mnie w ramię i wyszedł.
------------------------------------------------------------------------
Dobrnąłeś do końca? W takim razie zostaw komentarz. Jedno słowo wystarczy ;)
Uprzedzam pytania o pensje Brożka i Langkampa - nie mam pojęcia jak to zrobiłem.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Zasada ograniczonego zaufania |
---|
Jeżeli nie jesteś przekonany co do umiejętności swojego asystenta, nie pozostawiaj mu przedłużania kontraktów. Może sprawić, że zwiążesz się z niechcianym zawodnikiem na dłużej lub możesz przeoczyć koniec kontraktu kluczowego gracza. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ