"Znowu drugi. Całe życie ciągle drugi.
Nawet jak gdzieś pierwszy byłem, czułem się jak drugi, k***a.
W życiu wiecznym także drugi?"
Adam Miauczyński, "Nic śmiesznego"
Ten krótki filmowy cytat doskonale opisuje nasz poprzedni sezon. Drugie miejsce w lidze, drugie miejsce w LM, porażka w 2. rundzie Pucharu Niemiec po stracie dwóch goli, całe życie ciągle drugi. Na domiar złego to jedna drużyna stała się naszym głównym katem i skutecznie wybiła nam z głów jakikolwiek triumf.. Bayern Monachium! Nie mogłem znaleść na nich metody, a to wydaje się klucz to sukcesów w tej karierze.
ZARZĄD
Na wstępie kilka słów należy się mojemu prezesowi. Choć
Clemens Tonnies odrzucał moje prośby o zwiększenie budżetu transferowego, a budżet płac zwiększył po bodajże mojej trzeciej prośbie (a właściwie błaganiu), to jednak konsekwentnie realizował politykę klubu i inwestował w infrastrukturę. Na zakończenie poprzednego sezonu sfinalizował rozbudowę szkółki i bazy z własnych środków:
Następnie przychylnie spojrzał na moje pomysły zwiększenia budżetu juniorskiego i rozbudowy siatki wyszukiwania juniorów:
Po ukończeniu prac przy infrastrukurze klubowej, po raz kolejny, bez zastanowienia zgodził się na ponowną ich rozbudowę. Na razie nie przynosi to efektów w postaci juniorów przydatnych w uzupełnieniu składu pierwszej drużyny, ale może w przyszłości? Już niedługo wybory, mam nadzieję że prezes się nie zmieni.
KONTRAKTY
Jak wspomniałem w komentarzach pod ostatnim manifestem moim priorytetem było przedłużenie kontraktów kluczowych zawodników. Sam, Draxler, Kolasinac, czy Meyer - o tych zawodników biło się wiele klubów. Cel swój zrealizowałem:
Oprócz nich kontrakty przedłużali między innymi Howedes, Kolasinac, Uchida, Neustadter, Sane, Goretzka i Papadopoulos. Większości udało się także zwiększyć klauzulę oferty minimalnej. Na jakiś czas mamy więc spokój (oby).
TRANSFERY Z KLUBU
Jednym z zawodników który nie zgodził się na przedłużenie kontraktu i wolał sprawdzić się w innym klubie był
Sidney Sam. Zawodnik kluczowy w poprzednim sezonie, jednak 25 mln jułro jakie zaoferował mi Real było kwotą którą musiałem zaakceptować. Pierwsze poważne osłabienie składu stało się faktem. Pozostałe transfery to już moje świadome decyzje. Po zakończeniu kontraktów z klubu odeszło kilku drugoplanowych zawodników, w tym m. in.
Chinedu Obasi który obecnie gra gdzieś w Katarze. Zdecydowałem się także na wypożyczenia Sobottki i w przerwie zimowej Wellenreuthera, może jak trochę pograją to coś z nich będzie.
Po zakończeniu poprzedniego sezonu liczyłem, że po udanych występach znajdzie się jakiś chętny na starzejącego się i zarabiającego krocie
Huntelaara. Jakież było moje zdziwienie gdy Tottenham zaoferował mi 20 mln euro! Z Schalke odeszli także
Boateng,
Choupo-Moting i
Hoger. Z tej trójki tylko reprezentant Ghany miał szansę na grę, jednak chciał odejśc, nie robiłem mu więc z tym problemów. Na wszystkich tych transferach zarobiliśmy 75 mln (ładna sumka!), a i wydatki na pensje pożądnie się zmniejszyły.
TRANSFERY DO KLUBU
W tym sezonie mieliśmy już za co poszaleć. Obsada bramki była dobra, więc w tym przypadku nie szukałem wzmocnień. W przypadku środka obrony wzmocnienia same się znalazły.
Papadopoulus powrócił z wypożyczenia i z miejsca stał się zawodnikiem walczącym o pierwszy skład, transfer
Nastasicia zaklepał jeszcze poprzedni manager. Scout wyszukał mi także świetnego gracza młodego pokolenia,
Niklas Sule jest wam wszystkim chyba doskonale znany, a 8 mln wydaje mi się ceną promocyjną. Z wypożyczenia wrócił także Santana, ale on od początku był skreślony, niestety nikt nie chciał go kupić. W obronie braki widziałem także na prawej flance. Uchida dawał sobie radę, jednak zastępujący go Aogo jest przynajmniej o klasę gorszy.
Danilo miał wnieść ożywienie w akcjach ofensywnych i dać spokój w obronie. 28 mln to sporo, jednak z perspektywy zakończonego sezonu wydaje mi się że się opłacało. Papadopoulus i Sule są przykładami mojej polityki transferowej -
wzmocnić siebie, osłabić rywali! Podobnie postąpiłem w przypadku
Johannesa Geisa - Mainz zażyczyło sobie jedynie 11,5 mln euro (większość w ratach) za mózg swojej drużyny. Dla zapewnienia spokoju podczas kontuzji na środku pomocy, postanowiłem sprowadzić jeszcze
Kristoffera Ajera. 1,4 mln za tego genialnego 17-to latka to cena conajmniej śmieszna. Po odejściu Sama i przekwalifikowaniu Draxlera na OPŚ potrzebowałem wzmocnień skrzydeł. Po raz kolejny osłabiliśmy swoich rywali!
Herrmann i
Werner kosztowali dużo, bardzo dużo, jednak każdy eurocent się zwrócił! Werner stał się kluczową postacią drużyny zarówno na skrzydle jak i w ataku! Postanowiłem też, że wcześniej zakończę wypożyczenie
Donisa Avdijaja - ma chłopak talent! W przerwie zimowej wypożyczyłem też Angela Correę, dla wzmocnienia rywalizacji na skrzydłach i na pozycji rozgrywającego. 118 mln wydane na transfery robi wrażenie!
PUCHAR NIEMIEC
Nie ukrywam, że po ubiegłorocznym blamażu tym razem traktowałem te rozgrywki na poważnie. W większości meczy grał najsilniejszy skład!
W pierwszej rundzie bez problemu poradziliśmy sobie 8-0 z jakimiś amatorami. Druga runda to już Koln. W 37 minucie było 3-0, rywalom udało się jednak zdobyć 2 przypadkowe gole, wygrana 3-2 mimo wszystko to był najniższy wymiar kary. Losowanie trzeciej rundy przydzieliło nam Stuttgart. Mecz był jednostronny, na boisku istniała tylko jedna drużyna, jednak..
strzał życia Schiebera z 25 metrów załatwia sprawę. Porażka boli, szczególnie taka. Progres w stosunku do tamtego roku jest, jednak nadal mamy co poprawiać.
LIGA
Stosowałem dużą rotację składem, w kolejkach przed i po LM/Pucharze grali rezerwowi, nie przeszkodziło nam to w osiąganiu świetnych wyników.
Jedyne 2 remisy! Kroku dotrzymuje nam jednak Bayern, który gra niemal identycznie. Bawarczycy grają jednak w KMŚ, więc na półmetku jesteśmy liderem (mamy więcej rozegranych meczy).
Runda rewanżowa zaczyna się tak samo jak w tamtym sezonie:
Znowu Leverkusen, znowu porażka po karnym!
Pozostała część sezonu nie pozostawiła złudzeń kto jest najlepszą niemiecką drużyną w tym sezonie!
Byliśmy niemal bezbłędni, jedyną wpadką był remis z Hoffenheim. Bayern w meczu na naszym stadionie został rozbity..
Nie taki diabeł straszny!
Na szczególne słowa uznania zasługuje Werner, który został drugim najlepszym strzelcem ligi, oraz Sane - najlepszy debiutant ligi.
LIGA MISTRZÓW
Apetyt rośnie w miarę jedzenia. W zeszłym roku udało nam się awansować do wielkiego finału, dlaczego tym razem nie miałoby być inaczej!
Losowanie grup ułożyło się po naszej myśli - Kopenhaga, Porto i Fenerbahce. Grupa marzeń! W pierwszym meczu zdemolowaliśmy duńczyków, z Portugali wywieźliśmy remis - cenny w perspektywie walki o 1 miejsce. Dwa mecze z turkami wprawiły mnie w osłupienie! Dwie porażki, niewytłumaczalne porażki! Skomplikowało nam to znacząco sytuację w grupie.. Dwa zwycięstwa w ostatnich meczach pozwoliły nam na zajęcie drugiego miejsca. Dodam jednak, że Fenerbahce w 1/8 bez problemu poradziło sobie z MCity, nie tylko my ich zlekceważyliśmy!
Losowanie 1/8 nie było łaskawe - Manchester United! Po przeanalizowaniu ich składu miałem spore obawy, które na boisku się potwierdziły. Oba mecze były niezwykle wyrównane, w obu przypadkach to my mieliśmy więcej z gry i to my wygraliśmy oba mecze 3-2!
W 1/4 zmierzyliśmy się ze Sportingiem Lizbona. Przeciwnik nie był więc wymagający, tak też się okazało. Wyniki nie oddają tego co działo się na boisku.
W Półfinale trafiliśmy na Barcelonę! Miałem podwójną motywację - wyeliminować znienawidzony klub, oraz powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu. Już pierwszy mecz nie pozostawił złudzeń kto w tej rywalizacji jest drużyną lepszą:
Wygrana na Camp Nou, Messi nie wykorzystuje karnego, coś pięknego!
W rewanżu gramy na spokojnie, Werner już w 8 minucie ustala sprawę awansu:
Tak więc po raz kolejny jesteśmy w wielkim finale, który tym razem rozgrywany był na San Siro. Oby Mediolan okazał się lepszym gospodarzem niż Berlin. Przeciwnik? Chyba nie trudno się domyślić! Bayern Monachium! Przeklęty Bayern Monachium!
Powiem tak: przeklęty to był w tamtym sezonie! W tym meczu bawarczycy nie mieli nic do powiedzenia. We wstępie napisałem - kluczem będzie znalezienie sposobu na Bayern - klucz ten znalazłem! Mecz bez histori, pewna wygrana 3-0!!
Nie jest to przypadkowa wygrana, jest to wygrana po całkowitym zdominowaniu rywala!
Nie taki diabeł straszny! Bayern musi zrezygnować ze swojego 4-1-4-1, bo w ten sposób nic już nie ugra.
PODSUMOWANIE
Niewiarygodny sezon! Jeśli chodzi o indywidualne oceny, w poprzednim sezonie było kilku zawodników poniżej 7, w tym był tylko jeden - Ajer (Nastasica nie liczę, ponieważ odegrał on marginalną rolę).
Zawodnicy z najlepszą średnią notą przedstawiają się następująco:
Nasz kapitan spisywał się fenomenalnie w obronie, strzelił także kilka bardzo ważnych bramek.
Postać kluczowa! Po sezonie pozostaje pytanie - Czy uda nam się go zatrzymać? Tym razem powinno być jeszcze trudniej.
Debiutant w drużynie spisywał się rewelacyjnie, w każdym meczu potwierdzał swoją jakość.
Podobnie jak Werner - wspaniale wkomponował się w nową drużynę. Robił różnice na skrzydłach, niemal w pojedynkę wygrywał mecze.
Pewny punkt na lewej obronie, w tym sezonie wspiął się na jeszcze wyższy poziom!
Największa niespodzianka! Turek wielokrotnie narzekał na małą ilość występów w pierwszej 11. Postanowiłem więc go wypróbować - ani razu się nie zawiodłem!
STATUS GRY
ZAGADKA
Uff.. To już prawie koniec moich wypocin! Jeśli komuś udało się dotrwać do końca to może będzie chciał zabawić się w małą zgadywankę!
Po ustaleniu wyjściowego budżetu transferowego na przyszły sezon udało mi się wzmocnić pozycję, która według mnie najbardziej tego wymagała. Zawodnika tego chciałby mieć chyba każdy wirtualny manager! Pytanie brzmi, kto to może być?! Zgadnie ktoś?
Pozdrawiam, do następnego!
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ