No, i wyszło średnio...
Nowi gracze wkomponowali się jednak bardzo dobrze, stanowiąc z miejsca o sile zespołu(jeżeli można tak powiedzieć), co oznaczało jedno - potrzebowaliśmy więcej nowych graczy.
Tym razem nie było już cackania; każdy zawodnik, który nie spełniał moich oczekiwań, mógł wypierdalać. Do drzwi skierowali się: Mila i Wawrzyniak - nie będący w stanie sprostać fizycznym wymaganiom; wszyscy wspomniani wcześniej młodzi gracze(z wyjątkiem Kalahura) - nie było sensu trzymać ich na ławce lub trybunach; oraz Janek Holenda, który był po prostu chujowy(in minus €250 tys.). Pozwalniałem też cały szrot z rezerw i "uosiemnastki".
Uf... w końcu...
Ofensywa transferowa przyniosła kilka nowych nazwisk:
Warner Hahn,
Guus Joppen,
Istvan Kovacs oraz
Michalis Manias.
Mimo ostrego postawienia na zgranie zaraz po obozie kondycyjnym nasze wyniki nie były zbyt zadowalające.
Jakimś jebitnym cudem znaleźliśmy się jednak na IV miejscu, a od europejskich pucharów dzieliły nas ledwie 4... bramki; od majstra zaś 4 punkty. I nawet bym się tym specjalnie nie podniecał(rok temu było przecież podobnie, a wyszła pizda w poprzek), gdyby nie kilka ostatnich spotkań. Graliśmy po prostu przechujnie - pewnie, szybko, dokładnie, skutecznie i twardo w defensywie; zupełnie jak nie my. Czyżby coś się wreszcie ruszyło?
♦♦♦
Na koniec kolejny przykład jakim kutasem potrafi być FM. Przez pół roku musiałem znosić fochy Wojtkowiaka; a to że nie gramy w pucharach, a to że nie może odejść do lepszego klubu, a to wreszcie że odebrałem mu opaskę kapitana za ten jego debilizm; mimo wszystko chciałem go zatrzymać na kolejny sezon i po cichu liczyłem na to, że w końcu się zreflektuje. I owszem - tak się stało, więc ja mu jeb, nowiutki kontrakt, a ta kurwa połamała sobie nogi na 5 miesięcy. Chyba nie muszę mówić, co to oznacza dla 33 letniego faceta.. no, kurwa mać!
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ