Premier League
Ten manifest użytkownika yayme przeczytało już 1965 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Nie ma drogi na skróty
Gdy raz trafi się na Anfield, już zawsze chce się tu wracać. To uczucie natomiast powoduje, że klubowi oddaje się całego siebie. Takie plany miałem już za czasów pracy w Rubinie. Byłem niemal przekonany, że nie uda mi się trafić do lepszego klubu. Ale po dobrym sezonie trafiłem do Stoke, którego nie budowałem - nastawiłem się jedynie na dobry wynik. A w Liverpoolu skupiam się na tym, co najważniejsze - zapewnieniu klubowi stabilnej przyszłości.
Inwestowanie w młodzież - właściwie każdy klub o czymś takim mówi, ale polityka transferowa nie zawsze odzwierciedla podobne obietnice. U nas widać jednak gołym okiem, co się liczy. Zaledwie dwóch zawodników wzmocnić ma klub od razu, na wejściu. Pozostali zawodnicy pozwolą mi realizować długofalową wizję budowy zespołu. Ale gracze zakupieni w charakterze wzmocnień cieszą się takimi nazwiskami, jakich nie trzeba przedstawiać fanom futbolu.
Przypływ jakości
W Chelsea po długotrwałej kontuzji niemile widziany był John Obi Mikel, który potrzebował zmiany otoczenia. Wobec słabej formy zakupionego przeze mnie w zeszłym sezonie Fernando, trzeba było zastanowić się nad nowym zawodnikiem do rozbijania ataków przeciwnika. A John to klasowy zawodnik, mający we krwi grę o ogromną stawkę. To będzie jego dziewiąty sezon w angielskiej Premier League. A Chelsea zawołała za niego mniej, niż pięć milionów euro.
Kolejnym z zakupionych zawodników jest Eduardo Salvio. Z racji na to, że brakowało nam klasowego skrzydłowego grającego na prawej stronie, Eduardo wydawał się być dobrym wyborem. Przed przyjściem do naszego klubu przez 8 lat profesjonalnej kariery rozegrał jedynie 115 spotkań, przy czym regularnie grał ostatnio w 2013/2014 w Bayernie Monachium. Poprzedni sezon nie był jednak dla Argentyńczyka szczęśliwy, na boisku pojawił się tylko dziesięć razy. Musiałem zapłacić za niego prawie osiem milionów euro, ale jestem spokojny. Jego umiejętności są tego warte.
Powiew świeżości
A polowanie na juniorów trwało pół poprzedniego sezonu i całe wakacje. W efekcie do klubu przybyło wielu nowych zawodników, a lwia część przydzielonego nam budżetu wydana została właśnie na młodych geniuszy futbolu. Jeśli ktoś zapowiadał się dobrze, lekką ręką wydawałem pięć milionów euro. Nie powinno się oszczędzać na przyszłej sile klubu, bo to może skończyć się tragicznie. Po tym okienku wiem, że zrobliśmy ogromny krok do przodu i budujemy The Reds gotowe do wygrywania ligi jeszcze przez kilka lat i za parę lat.
A trafili do nas gracze co najmniej ciekawi. Piłarzy takich, jak Chalobah czy Robbie Cotton ściągnęliśmy do klubu, choć wielu obserwatorów od dawna namaściło ich na przyszłość angielskiej pilki. Brakowało im miejsca w podstawowym składzie swoich drużyn, z czego skrzętnie skorzystałem. Nie dostaną u mnie miejsca w składzie za darmo, ale jeśli tylko złapią dobrą formę, powinni trafić do podstawowej jedenastki na bardzo długo.
Ciekawym zawodnikiem jest także Cristian Maldini. Wychowanek Milanu, syn słynnego Maldiniego. Kupiłem go za czasów pracy w Kazaniu, a teraz musiałem go odkupić. Może wyrosnąć na wielkiego zawodnika i talentem, umiejętnościami doścignąć swego ojca. Kto wie, może już w nadchodzącym sezonie będzie mógł cieszyć się ze zdobycia Ligi Mistrzów.
Do klubu trafiło kilku graczy, którzy nie uzyskali pozwolenia na pracę. To zmusiło mnie do negocjacji z zarządem w sprawie klubu filialnego. Marzył mi się klub z Chorwacji - tam najkrócej czeka się na obywatelstwo. Ku mej radości nowym klubem filialnym został Nk Zagrzeb. W efekcie gracze masowo wyruszyli na wypożeczenia. Jedni w celu uzyskania europejskiego obywatelstwa, drudzy po to, by się ograć.
Do Zagrzebia:
Mohamed Soumah
Tiaguinho
Toufik Bekha
Mohamed Sayed
Do Accrington:
Andre Wisdom
Andrew Brown
Liam Campbell
Do Genk:
Marc Pelosi
Jack Butland
Liverpool nie dla każdego
Biorąc pod uwagę ilość zawodników, którzy przybyli do klubu, można się było spodziewać, że klub wielu graczy opuści, tak by zachować równowagę. Jednak stało się inaczej - odeszło raptem kilku zawodników.
Gdy patrzy się na kwotę, za jaką Carroll odszedł z Anfield, uśmiech maluje się na ustach. Wielki talent angielskiej piłki skończył w tak zabawny sposób. Andy nie miał szczęścia. Poprzedni trenerzy na niego nie stawiali, a nasza wspólna historia rozpoczęła się od jego poważnej kontuzji. Po niej był cieniem samego siebie i stało się jasne, że nie będzie w stanie rywalizować z innymi graczami o miejsce w wyjściowej jedenastce. Z klubu odszedł także Suso, który w większości meczów występował w roli zmiennika, ale niczego dobrego na boisku zrobić nie potrafił.
Fernando jest moją pierwszą transferową porażką. Miał być nowym Mascherano czy Lucasem Leiva, a w rzeczywistości notował co raz gorsze występy. Stuttgart zaoferował za niego dobre pieniądze, a ja mogę cieszyc się czystym zyskiem. Wierzę, że Obi Mikel będzie lepszym zawodnikiem na tę pozycję. Charlie Adam to gracz, którego nie lubiłem od zawsze. Już na początku mojej przygody z klubem zastanawiałem się nad jego przyszłościa, ale notował dobre występy i często był podstawowym zawodnikiem. Kiedy strzeliła mu trzydziestka, postanowiłem się go pozbyć i dać w jego miejsce pograć młodszym, bardziej perspektywicznym zawodnikom.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
FM na Androida? Czemu nie! |
---|
Warto wiedzieć, że w naszą ulubioną grę można zagrać również na systemie Android. Jeżeli masz smartfona lub tablet, śmiało możesz poprowadzić swoją drużynę w podróży lub w szkole. Koszt? 34 złote. Upewnij się jednak, czy aplikacja jest zgodna z Twoim urządzeniem. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ