W ćwierćfinale zmierzyliśmy sie z niespodziewanym mistrzem Hiszpanii - Malagą. W pierwszym spotkaniu na własnych śmieciach po pełnej dominacji wygraliśmy "tylko"
2-0, po bramkach Mateo Kovacicia i Rodericka Mirandy. Rewanż więc miał być dopełnieniem formalności. Obie jedenastki wyszły na murawę w takim zestawieniu :
MCF: Rui Patricio - Kvekveskiri,
Manuel, Zapata, Ogbonna - Lapa, Necip Uysal - Shaqiri, Juanmi, Di Maria - Cristaldo
WHU: Forster - Walker, Yehia, Miranda, Spence - Mangan - Marcq, Rodwell - Tison, Belhanda - Fierro
Już w 5 minucie po wycofaniu piłki przez Rodwella na przedpole Francuz Marcq strzałem z 25 metrów przy krótkim słupku dał nam prowadzenie w tym meczu. Zawodników ze stadionu La Rosaleda tak podłamał ten gol, że do końca 1 połowy nie zdołali nam w ogóle zagrozić. Pewny awansu pochwaliłem chłopaków w szatni i już za chwilę bardzo żałowałem tej decyzji.
Boquerones agresywnie ruszyli na nas i w 52 minucie po dalekim wykopie Zapaty, na 3 metry piłkę przyjął
Yehia, natychmiast wykorzystał to Juanmi wyprzedzając go i nie dając najmniejszych szans bramkarzowi doprowadził do remisu. Nie mineła minuta, a Shaqiri szarżował prawym skrzydłem, ograł Spence'a, zszedł do środka i lewą noga umieścił piłkę w okienku naszej bramki.
1-2 ! Moja odpowiedź była natychmiastowa z boiska podłamany zszedł Yehia, a na placu zameldował się James Tomkins. Również w zespole gospodarzy za kontuzjowanego
Lape wszedł Pavel Mamaev.
W 67 minucie po ładnej kombinacyjnej akcji Tisona, Rodwella i Fierro ten ostatni oddał groźny strzał z 12 metra, jednak Patricio był na posterunku. Portugalczyk rozpoczął szybką kontrę. Zagrał do Ogbonny, a Włoch prostopadle po linii do niepilnowanego
Di Marii. Lewonożny skrzydłowy bez namysłu dośrodkował płasko na długi słupek, gdzie tylko czekał Juanmi i wynik brzmiał
1-3. Zaczeło robić się nerwowo. Za Belhande wpuściłem Jamesa Rodrigueza. W 80 minucie aby zagęścić środek pola do gry posłałem Marka Noble'a. Minutę później już jednak nie było czego bronić, bo po potwornym zamieszaniu piłkę do siatki z 3 metrów wepchał Cristaldo. Niemożliwe stało się możliwe. Malaga odrobiła 4 bramkową stratę, a ja już nie miałem żadnych zmian.
Kilka razy próbował Rodriguez w swoim stylu z dystansu, wszystko jednak o włos od bramki. Sędzia doliczył dodatkowe 3 minuty, a Hiszpanie wyraźnie grali na czas. Wtedy jednak swój geniusz pokazał
Mangan, przejmując piłkę w środkowej części boiska (słusznie nazywany nowym Makalele) błyskawicznie zagrał do Fierro, a ten wypuścił w pojedynek sam na sam Rodrigueza, Kolumbijczyk jednak go przegrał, ale wciaż pozostawaliśmy w posiadaniu piłki. Do narożnika pobiegł
Arnaud Tison, a w pole karne zawędrował
Fraser Forster. Francuski skrzydłowy zacentrował na krótki słupek, a tam Miranda wyskakujac wyżej od Kvekveskirego pokonał Rui Patricio.
2-4 !!!! Cała druzyna pobiegła za stoperem do narożnika, gdzie zasiadali nasi fani i świętowali awans w dramatycznych okolicznościach do półfinału. Wszyscy związani z Malagą byli w szoku, ich ukochany klub odrobił taką stratę, żeby w ostatnich sekundach wszystko roztrwonić. Chwilę później sędzia Antonio Domato zakończył ten spektakl.
2-4 i awans dzięki bramkom zdobytym na wyjeździe.
Ajax w ćwierćfinale nie dał rady Interowi i odpadł z LM. Nerazzuri w półfinale stoczą derbowy dwumecz z Milanem, który bardzo łatwo ograł City. West Ham zaś, zmierzy się z kolejnym rywalem z BBVA - Valencią. Katem Arsenalu z poprzedniej rundy.
W pierwszym meczu półfinału na
Boleyn Ground jak to już jest w zwyczaju biliśmy głową w mur. Rywale z Półwyspu Iberyjskiego dzielnie się bronili, Gdy mecz powoli zmierzał ku końcowi błysnął ten, ktory w tym sezonie zawodził - Thiago Alcantara, sprowadzony za darmo przed sezonem z Barcelony.
Pięknym podkręconym strzałem zza 16 pokonał . Menedżer popularnych Nietoperzy Carlo Ancelotti żalił sie na konferencji, że nie podyktowano rzutu karnego dla jego drużyny. Skwitowałem to uśmiechem.
W rewanżu desygnowałem do gry najwyższych zawodników jakich miałem w kadrze, z obawy o utratę bramki po stałym fragmencie. Na skrzydła rzuciłem wiatraki i liczyłem na kontry. Co się odwlecze, to nie uciecze. W 26 minucie
Stefano Contento pokonał Forstera głową...po rzucie rożnym. My jednak nie byliśmy dłużni i 9 minut później Arnaud Tison wyrównał, całą akcję wypracował na skrzydle Fierro. Kiedy sędzia już zerkał na zegarek, aby zakończyć pierwszą odsłone rewanżu piłkę na lewym skrzydle otrzymał Tison. Były zawodnik Walijskiego
Swansea złamał do środka i uderzeniem pod poprzeczkę dał nam prowadzenie.
Tym razem nie popełniłem błędu z meczu z Malagą, kazałem moim podopiecznym utrzymać koncentrację. Czas mijał, a Valencia co raz to prostszymi środkami pragneła przedostać się pod naszą bramkę. W 80 minucie po prostopadłym podaniu Lucas'a Biglii sam na sam z bramkarzem wyszedł Soldado. Hiszpański snajper się nie pomylił i Valencia wyrównała, ale wciaż była lata świetlne od finału. W doliczonym czasie gry a wolne pole
Fierro wypuścił Verratti. Meksykaniec minął Adila Rami i
technicznym strzałem zapewnił udział w meczu o puchar Ligi Mistrzów.
W derbach Mediolanu lepsi okazali się
Rossoneri i to z nimi zmierzymy się 1 czerwca w wielkim finale.
Nie ubrałem garnituru, nie postawiłem włosów na żel, po prostu spokojnie zasiadłem do finałowego spotkania przy kubku gorącej herbaty i talerzu tostów. Na trybunach stadionu
Ali Sami Yen Spor Kompleksi - Türk Telekom Arena zasiadło blisko 52 700 widzów. W prasie, mediach już na kilka tygodni przed meczem wspominano były finał rozgrywany w stolicy Turcji - Stambule. Wtedy, tak jak dziś jednym z finalistów był A.C. Milan, jego przeciwnikiem był F.C. Liverpool w barwach którego niewiarygodne interwencje notował Jerzy Dudek. Dzisiaj rywalem klubu ze stolicy Lombardii jest inna angielska drużyna - West Ham United.
Massimiliano Allegri miał sporo problemów na głowie przed finałem, z powodu kontuzji nie mogli zagrać Pato,
Gareth Bale i Sotiris Ninis. W barwach The Hammers wykluczony był tylko
Jean Mangan. Wyleczył się już podstawowy bramkarz ter Stegen, ale menedżer zdecydował się na świetnego w ostatnich tygodniach Fraser'a Forster'a.
Obie ekipy wybiegły na ten ostatni mecz w tej edycji Ligi Mistrzów w następujących składach:
ACM: Areola - Rafael,
Cardozo,
Mikel, De Silvestri - Bonaventura, Asamoah, Badelj - Lucas Moura - Cavani, Vela
WHU: Forster - Walker, Yehia, Miranda, Fabio - Marcq - Rodwell, Verratti - Rodriguez, Tison - Fierro
Fani obydwu drużyn starali się swoimi przyśpiewkami jeszcze bardziej skoncentrować swoich pupili. Zasiadłem na ławce rezerwowych, przesłuchałem hymn i czekałem na pierwszy gwizdek
Jochena Dress'a.
1 min. Fierro razem z Marcq rozpoczynają ten mecz, piłka kolejno wędruje do Rodwella, a następnie do Rodrigueza, który wchodzi w drybling i po chwili ją traci.
4 min. Z autu Walker rzuca do Fierro, ten podaje do Rodrigueza, a ten bez zastanowienia strzela na bramkę, piłka po drodze odbija się od któregoś z obrońców Milanu i wychodzi na rzut rożny. Dośrodkowanie Tisona jednak zatrzymuje się na pierwszym obrońcu.
7 min. Verratti po starciu z Asamoah po raz pierwszy w tym meczu korzysta z pomocy masażystów. Włoch jednak po krótkiej chwili wraca na murawę.
12 min. Z 20 metrów na wprost bramki rzut wolny egzekwuje Tison, Francuz jednak trafia w złożony z 4 graczy Mediolańskich mur.
25 min. Do tej pory istne szachy panują w Stambule. Pierwsza okazja graczy
Massimiliano Allegri'ego Kwadwo Asamoah uderza z dystansu, piłka odbija się od Marcq i wychodzi na róg, jego wykonawca Mikel, chciał w ciekawy sposób przechytrzyć naszą defensywę, ktrótkim rozegraniem, ale Miranda był skoncentrowany i zażegnał niebezpieczeństwa.
33 min. Indywidualną akcją popisał się Fabio, wycofał do Tisona, a ten zacentrował w pole karne, tam niepilnowany Fierro niecelnie uderza głową na bramkę.
38 min. Mecz obfituje w dużą ilość corner'ów. Ładną, składną akcję przeprowadził Milan. Asamoah zagrał do Bonaventura, a ten posłał w bój Rafaela. Braterski pojedynek 1 na 1, wygrał jednak młodszy z braci - Fabio wybijając piłkę na rzut rożny. Tym razem bez żadnego kombinowania Bonaventura zawiesił wysoko piłkę na 5 metr, gdzie dzieli i żądzi Forster. Anglik od razu wyrzuca piłkę do bocznego sektora, gdzie jest Rodriguez, Kolumbijczyk zagrywa po linii do Fierro. Najskuteczniejszy zawodnik
The Hammers w tym sezonie, wygrywa pojedynek z De Silvestri'm i dośrodkowuje na 7 metr, lecz Tison się spóźnia.
40 min. Po faulu na Rodriguez'ie z pod linii bocznej dośrodkowuje Tison, do piłki dochodzi Yehia, ale strzela prosto w Areole.
42 min. Piłkę w środku pola otrzymuje niewidoczny do tej pory
Lucas Moura. Brazylijczyk mija Marcq i Yehie, wpada w pole karne i strzela - pilka o 2 metry mija słupek.
45 +1 min. Cavani próbuje się przedrzeć środkiem, podaje na prawą stronę do Rafaela, ten wycofuje na róg pola karnego do Bonaventury. Włoch wykłada piłke jak na tacy Badelj'owi Chorwat bez namysłu uderza mocno na bramkę, Forster jest zmuszony wybić piłkę na rzut rożny, po którym nie ma żadnego zagrożenia i sędzia po chwili kończy pierwszą połowę finału.
49 min. Z dystansu uderzał Carlos Vela...nieskutecznie
58 min. Z powodu urazu boisko musi opuścić
Arnaud Tison. Zastępuje go
Younes Belhanda.
62 min. Marokańczyk z dużym zapasem sił, próbuje sarżować na prawym skrzydle, jednak jego dośrodkowanie jest zablokowane przez De Silvestri'ego.
67 min. Atak pozycyjny Milanu. Bonaventura zagrywa prostopadłą piłke w pole karne, tam wybiega Carlos Vela i pokonuje Forstera. Meksykaniec przed rozpoczęciem celebrowania spogląda na sędziego liniowego, który trzyma chorągiewkę w górze. Wciąż 0-0.
74 min. Za
Vele na boisko wchodzi
Kolbeinn Sigþórsson.
76 min. Mikel wybija piłkę głową po dosrodkowaniu z rzutu rożnego Rodrigueza. Islandczyk po raz pierwszy w tym meczu ma piłkę przy nodze. Podaje do Lucasa Moury, ten ogrywa Walkera i strzela. Forster znakomicie paruje strzał w boczny sektor.
78 min. Bonaventura centruje z narożnika, najwyżej wyskakuje Cavani, ale uderza nad bramką.
85 min. Przy piłce utrzymuje się Milan i planują atak pozycyjny. Na 16 metrze Lucas wykłada piłke Bonaventurze, a ten uderza w samo okienko, ale Forster dokonuje cudu i wybija piłkę, na rzut rożny !!! Po tej akcji z boiska schodzą dwaj skrajni obroncy
Rafael i
De Silvestri, w ich miejsce wchodzą
Benatia i
Fadeira.
87 min. Prawą stroną atakuje Belhanda, ale po raz kolejny jego wrzutka jest zablokowana. Tym razem przez Benatie.
88 min. Za potwornie zmęczonego
Walkera na boisku melduje się
Jack Robinson. Fabio wędruje na prawą flankę defensywy.
90+1 min. Abiter gwiżdze po raz ostatni w tej połowie, ale nie ostatni w tym meczu. Przed nami dogrywka.
93 min. Fierro w starciu z Bonaventurą otrzymuje pomoc lekarską, szybko się zbiera i wraca na murawę.
95 min. Benatia w prosty szkolny sposób daje sobie odebrać piłke przez Fierro. Carlos jednak w sytuacji sam na sam z boku przegrywa z Areolą.
99 min. Rzut rożny wykonuje Lucas, piłka zostaje wybita na przed pole, tam nabiega Fadeira i z pierwszej piłki uderza na bramke - niecelnie.
102 min. Verratti fauluje w środku Lucasa, otrzymuje żółtą kartkę. Cavani próbuje bezpośrednio uderzać, ale jego strzał szybuje w trybuny.
105 min. Sędzia kończy pierwszą odsłonę dogrywki.
106 min. Myśląc juz powoli o rzutach karnych wprowadzam
Marka Noble'a za
Damiena Marcq.
108 min. Po raz kolejny przy linii bocznej drybluje Belhanda i po raz kolejny jego próba dośrodkowania zostaje zablokowana. Rzut rożny.
109 min. Z narożnika centruje Verratti na krótki słupek, tam nawyżej wyskakuje Rodwell i strzela na bramkę, ale łaciata zamiast do siatki trafia w poprzeczkę. Cała ławka rezerwowych złapała sie za głowy !
115 min. Z dystansu strzał rozpaczy oddaje
Bonaventura. Ta jak i poprzednie próby mijają bramkę Forstera.
117 min. Sigþórsson oddaje strzał z boku pola karnego, który za bramkę przerzuca Forster.
118 min. Z lewej strony samodzielną akcję przeprowadził James Rodriguez, wycofał na 20 metr do Verrattiego, a ten uderzył w dobrze ustawionego Areolę.
119 min. Po dużym zamieszaniu w polu karnym Milanu Belhanda podczas walki o piłkę fauluje jednego z obrońców i otrzymuje żółta kartkę.
120 min. Długie podanie za obrońców posyła Badelj. Tomkins podaje bezpiecznie do Forstera, a ten wykopuje w głąb pola i sędzia kończy 120 minut gry. Zwycięzcę Ligi Mistrzów wyłoni
konkurs rzutów karnych !
Cavani jako pierwszy ustawia piłkę na 11 metrze. Forster próbuje go zdekoncentrować, ale Urugwajczyk tak jak za czasów gdy strzelał bramki dla Tottenhamu pokonuje pewnie Anglika.
1-0
Mark Noble, etatowy wykonawca rzutów karnych w naszych szeregach pierwszy wyruszył w stronę bramki. Poprawił piłkę, popatrzył i uderzył w boczną siatkę. Zupełnie jak na treningu. Po strzale jeszcze zachęcił kibiców do dopingu.
1-1
Z drużyny Włoskiej kolejny do wykonywania jedenastki został wyznaczony Lucas Moura. Zawodnik z kraju kawy strzałem z to samo miejsce co Cavani wyprowadził Milan na prowadzenie.
2-1
Na odpowiedź nie trzeba było czekać długo,
Verratti płaskim, mocnym, plasowanym strzałem w prawy róg wyrównał stan potyczki. Jak narazie strzelalają bezbłednie, co nie udawało się podczas 120 minut.
2-2
Ghanijczyk
Kwadwo Asamoah wyruszył jako kolejny, ale jego talent jak widać nie idzie w parze z opanowaniem w ważnych chwilach. Dostrzegł to Forster i został na środku bramki, a pomocnik rodem z Afryki strzelił prosto w niego. W naszym obozie dało się słyszeć okrzyki radości.
2-2
Jako trzeci w barwach West Hamu strzelał Mohamed Yehia. W meczach ligowych kilkakrotnie wykonywał rzuty karne i były to pewne strzały. Tym razem Egipcjanina zjadła presja i strzelił podobnie do Asamoah i wciąż mieliśmy remis.
2-2
Bonaventura nie dał rady pokonać Forstera w czasie regulaminowym, a więc i teraz miałem nadzieję, że Fraser będzie górą w tym pojedynku. Włoch ustawił piłkę i nawet nie patrzac na ustawienie Forstera posłał ja w samo okienko. W obozie Rossoneri dało się wyczuc ulgę
3-2.
Kolumbijczyk James Rodriguez nie chciał być winien Bonaventurze i także zaliczył okienko, tylko że z drugiej strony.
3-3
Emocje wzniosły się na wyżyny, ostatnia seria. Do piłki podszedł pewnym krokiem
Milan Badelj. Wziął krótki rozbiegł i uderzył w lewą stronę. Widziałem w zwolnionym tempie, jak Forster balansem ciała zamarkował interwencje w prawą stronę i w ostatniej chwili rzucił się w lewa i sparował strzał do boku. Wybuchła radość, Fraser wykonał kilka gestów w stronę naszych kibiców i ruszył w stronę 11 metra. Ale to nie on miał strzelać, bramakarz reprezentacji Anglii powiedział cos do ucha
Carlosowi Fierro i oddlalił się...
Napastnik ustawił futbolówkę na wapnie i spokojnie cofnął się kilka kroków, cały stadion zamarł w bezruchu, jedni ściskali kciuki, inni modlili się o interwencję Francuskiego goalkeepera. Fierro popatrzył na pajacującego na linii Areole ( No tak Stambuł = Dudek) i ruszył...
Cały sztab szkoleniowy wyskoczył na murawę, widziałem to wszystko w zwolnionym tempie. Neil, mój asystent zawiesił mi się na szyi, Fierro mimo 120 minut gry znalazł siły na jeszcze jeden sprint w stronę oszalałych z radości naszych fanów, cała 9 stojąca na środku boiska ruszyła ku niemu. Ta cała droga, poczynając od dramatu w Andaluzji z Malagą, a kończąc na
dreszczowiecu w Stambule, ta droga była warta tych chwil. Później przyszedł czas na pogratulowanie przegranym, niejednemu piłkarzowi Milanu łzy same cisneły się do oczu, ale wytykanie palcami nie ma najmniejszego sensu, równie dobrze to oni mogli zwyciesko wyjść z tego pojedynku. Wręczenie medali i na sam deser Verratti kapitan z krwi i kości wzniósł w górę puchar Champions League. Ta noc trwała w najlepsze, połowa gwiazd na niebie oświeciła w ten dzień Stambuł, druga Wschodni Londyn.
Ta cała przygoda z
Ligą Mistrzów była chyba najlepsza w całej mojej przygodzie z Football Manager. Ten sezon był zdecydowanie najlepszy, zdobyliśmy wszystko co było do zdobycia Barclays Premier League, Carling Cup, FA Cup i Champions League, Fierro został najlepszym strzelcem w pierwszym i w ostatnim z wymienionych turniejów.
Teraz mogę w spokoju rozpocząć moją nową przygodę, przygodę z
FM 13.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ