Komu Balonik?
Złota Piłka od zawsze była marzeniem każdego piłkarza. Była wyrazem uznania, ale co ważniejsze, jej zdobywca zostawał obwieszczony najlepszym piłkarzem świata. Jednak w ostatnich latach cały plebiscyt stracił na wiarygodności w oczach nie tylko kibiców, ale i samych piłkarzy. Podobnie stało się kiedyś z nagrodą Grammy po słynnym wystąpieniu wokalisty Pearl Jam'u.
O ile pretensje Hristo Stoiczkowa pod adresem Marco Van Bastena można było uznać za bezzasadne, to już rozczarowanie Wesleya Sneijdera po plebiscycie za rok 2010 trzeba uznać za słuszne.
Bo cóż zrobił Messi w 2010 roku? Doprowadził swoją reprezentację do finału Mundialu? Nie, rozbił się na wcześniejszych fazach. Wygrał Ligę Mistrzów pod batutą najlepszego trenera na świecie? Nie, przegrał z człowiekiem, któremu Złota Piłka się należała. Latający Holender zdobył potrójną koronę i mało brakowało, a doprowadziłby mizerną kadrę Oranje do zwycięstwa w Pucharze Świata. Na drodze stanął mu jednak inny geniusz. Andres Iniesta, czyli człowiek, który zdobył w futbolu wszystko jeśli chodzi o nagrody drużynowe, a nic - jeśli chodzi o wyróżnienia indywidualne.
Moim zdaniem klasyfikacja za rok 2010 powinna wyglądać tak:
1. Wesley Sneijder
2. Andres Iniesta
3. Xavi
W 2012 roku wydawało się, że w końcu po Złotą Piłkę sięgnie ktoś z dwójki Xavi/Iniesta. Tak się jednak nie stało. Statuetkę zdobył Messi za odpadnięcie w półfinale Ligi Mistrzów i mizerne występy w kadrze. Szkoda, że tak się stało. Niestety, w niektórych rejonach świata jeszcze nikt nie wie, że Messi przestał być tak wielki, a Barcelona nie wygrywa wszystkiego. Ale dla niektórych to chyba nieważne. Ważne jest, że wygrywa najbardziej medialny piłkarz.
A kto wygra w tym roku? Z pewnością nie będzie to Messi. Chociaż już raz za mistrzostwo Hiszpanii otrzymał Złotą Piłkę. Tym razem zasłużył na nią ktoś z Bayernu. Pojawia się tylko pytanie: Kto?
Franck Ribery? Robben? Muller? A może Basti? Wybór będzie niezwykle trudny, a każda decyzja może być krzywdząca. Mam jedynie nadzieję, że wymieniona wcześniej czwórka nie będzie pogodzona przez kogoś z Barcelony. Mam również na myśli Neymara. Ale według mnie w dalszym ciągu Liga Mistrzów znaczy trochę więcej niż Puchar Konfederacji. A może znowu się mylę?
Najuczciwiej byłoby dać trofeum temu, który zdobył najwięcej w tym sezonie. A więc chcąc być sprawiedliwym, oddałbym głos na Dante...
Legia bez szans na awans?
Nie stawiałbym Legii na straconej pozycji. Steaua to mocniejszy przeciwnik, ale czy takim nie był też Spartak Moskwa? Warszawiacy muszą wyjść na boisko z podniesionymi głowami i zagrać na normalnym poziomie, bo na takiego rywala nie potrzeba wznosić się na wyżyny umiejętności. Najtrudniejszym zadaniem będzie… nie popełnianie błędów. Tylko one mogą zgubić Legię. Miejmy jednak nadzieję, że to co zostanie schrzanione przez obronę nadrobi Dusan Kuciak, który jest chyba najpewniejszym trybem w stołecznej drużynie, wyłączając oczywiście Marka Saganowskiego.
Wszyscy czekamy na Ligę Mistrzów, ale mały problem tkwi w naszym podejściu. Od samego początku kwalifikacji mówimy o Lidze Mistrzów nie jako o wyzwaniu sportowym tylko wygodnym leżaku, na którym będzie można przyglądać się wielkiej piłce i jeszcze zgarnąć za to kilka milionów euro.
Przegrany na starcie…
Sevilla to już nie ten sam zespół, który wygrywał Puchar UEFA kilka lat temu z Danielem Alvesem, Adriano, Kanoute i Luisem Fabiano w składzie, ale jest zbyt klasowym rywalem dla Śląska. Najważniejsza jest teraz gra, która rozgrywa się w głowach piłkarzy z Wrocławia teraz, przed meczem. Jeśli wyjdą na boisko z myślą, że są na przegranej pozycji, to przegrają, ale jeśli będą walczyć tak jak z Brugią, to nie zdziwię się jeśli losy tego dwumeczu będą się ważyły do ostatnich minut rewanżowego spotkania.
Słowa kluczowe:
fafelkowy
Legia
Liga Mistrzów
Śląsk
Złota Piłka
W FM 2018 piłkarze będą mogli ujawniać że są homoseksualistami
Od Zera Do Bohatera
Liga Mistrzów dla każdego! Xazar Lankaran
Handluj z tym!
Facebook
Twitter
YouTube
Twitch.tv
RSS
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ