Przedłużanie kontraktów, czyli…
Chyba największy labirynt w Football Managerze.
 
Na początek chciałem tylko powiedzieć, że to mój pierwszy raz, kiedy zamierzam
coś komuś radzić, ale myślę, że tekst zaciekawi, chociaż tych mało ogarniętych w grze.
Chciałbym również prosić o dopowiedzenia w komentarzach, jeśli ktoś uzna coś
za godne uwagi. I jeszcze jedno. Gram w FM 12.
 
Jak wyjść zwycięsko negocjacji kontraktowych z własnym zawodnikiem?
Sprawa pozornie prosta, ale tylko, jeśli grasz takimi klubami jak Real, czy MU.
A co jeśli grasz polskim klubem, albo nawet takim średnim francuskim o reputacji
dajmy na to 6000?
Szczególnie sytuacja robi się niedobra, jeśli mamy utalentowanego juniora a jego wskaźnik
wartości pokazuje nam 2 mln ojro, gdzie gdyby grając lepszym klubem przykładowo takim
Napoli można by go pogonić za 20 mln.
 
Gramy przykładowo Legią:
 
1. Co możemy zrobić przy podpisywaniu pierwszego kontraktu?
 
Po pierwsze to, co powinniśmy zrobić to za wszelką cenę?
a) Przy podpisywaniu pierwszego kontraktu powinniśmy ustawić klauzule oferty minimalnej
na poziomie, który by nas satysfakcjonował, czyli dla juniora z Francji o potencjale na jakieś 180
możemy dać 20 mln.
b) Powinniśmy również zawrzeć klauzulę przedłużenia kontraktu po 5 meczach w ostatnim sezonie.
 
Co teraz?
No cóż tak czy siak mamy sezon dłużej do niecieszenia się naszym piłkarzem, z którym w zależności
od jego wieku, a także naszej woli możemy się rozstać po rozwiązaniu kontraktu lub rok później, jeśli chcemy
go sprzedać i zależy nam na pieniążkach. Piłkarza z potencjałem na granie w takiej Benfice można już w
wieku 22 lat, rok przed ukończeniem kontraktu można spokojnie sprzedać za 10-15 mln euro.
A jeśli to już jakiś ważny podstarza lec to po prostu rozstaniecie się z nim rok później.
 
2. Niepokój.
 
Co robić, gdy piłkarz półtora roku przed końcem umowy nie chce z nami negocjować?
Otóż najłatwiejsze wyjście, (jeśli to dobry piłkarz) to sprzedaż. Niestety nie każdego możemy
Korzystnie sprzedać, więc?
Możemy ostrzec go przed wystawieniem na listę transferową i naprawdę nie bójmy się
Tego bo trzeb wszcząć wojnę, żeby coś ugrać. Nie mówię, że jest duża szansa na
Zwycięstwo, bo jest mała. Najgorszy przypadek to taki gdzie piłkarz jednak zamierza się
Poprawić i podpisać z nami kontrakt jednak od agenta słyszymy magiczne zdanie:
 
Mój klient nie jest zainteresowany negocjacjami…
 
I wtedy już nie mamy wyboru musimy sprzedawać i jeszcze raz sprzedawać. Z bólem serca, ale
nikt nie mówił, że będzie lekko. Osobiście, może ze dwa razy udało mi się wygrać z zawodnikiem
tym sposobem, ale naprawdę trudno tu o zwycięstwo, jeśli mamy mu do zaoferowania kontynuację
kariery w Polsce…
 
Drugi sposób z naszego arsenału to przesunięcie do rezerw i co nam to daje?
Hmmm… po rocznej wojnie tylko z J.Fleckiem udało mi się przedłużyć kontrakt.
Ale na dłuższą metę nie wypalało. Niestety, jeśli ktoś chce do wielkiego świata to
Odfrunie z naszego podwórka prędzej czy później w pokoju czy w nienawiści…
 
Wszystko jednak leży w charakterze zawodnika i przywiązaniu do klubu.
 
Zawsze możemy chwalić zawodnika, cały czas się podlizywać, ale efekt może być tylko
taki, że rozpłynie się w swojej genialności i popłynie w siną dal bez pożegnania.
 
Wiem, że to podstawy i tylko początkujący tego nie wiedzą, ale chciałbym wzbudzić dyskusję
i spisać wszystkie wasze inne sztuczki czy sposoby, które macie, albo, dzięki którym udało się
wam przedłużyć umowę z niechętnym.
Zapraszam do polemiki.