Coraz częściej pojawiają się plany restrukturyzacji rozgrywek pod egidą UEFA.
Ale czy te pomysły to dobre idee?

Na początek weżmy pomysł stworzenia międzynarodowych Mistrzostw Europy.
W pewnym sensie wiemy, że najlepszą (chyba) imprezą są mistrzostwa prowadzone przez jeden kraj.
Ale zy na pewno?
Niekoniecznie. Szczerze to uważam, że samodzielne mistrzostwa Portugalii w 2004 roku to porażka.
Kluby nie były przecierz w stanie wypełnić trybun, a co za tym idzie utrzymać stadionów.
A natomiast w Szwajcarii zburzono część stadionu FC Basel. Czy o to chodziło?
Moim zdaniem zorganizowanie miedzynarodowych mistrzostw miałoby sens w rozwijających się krajach niepotrzebujących ośmiu stadionów.
Uważam, że dobrym przykładem byłaby konfiguracja Słowacja, Słowenia i ktoś czwarty ale niekoniecznie.
Każdy kraj wybudowałby po jednym stadionie narodowym przystosowanym również do imprez typu
Mistrzostw Świata w lekkiej atletyce, oraz drugi dla najpopularniejszego klubu w kraju, który byłby w stanie
Zapełnić chociaż połowę trybun, ale jeśli chodzi o kraje rozwinięte typu Włoch, Anglia czy Hiszpania to powinny one samodzielnie
Organizować europejski czempionat.
I myślę, że tyle w tym temacie ode mnie.
 
A teraz drugi temat:
Liga Mistrzów z 64 uczestnikami.
Po co to? Nie mam pojęcia, ale ewidentnie zahamowałoby to rozwój mniejszych klubów europejskich, które tak jak
BATE Borysów miały motywacje i ją wypełniły dostając się do LM po eliminacjach, bo prawdopodobnie
Białoruś dostałaby dla mistrza miejsce w fazie grupowej. A już całkowitą głupotą byłoby wpuszczanie po 6-7
drużyn z Anglii czy Hiszpanii. Bo szczerze. Jaka jest atrakcyjność meczu np. Realu Madryt z Brondby ?
Takie mecze byłyby codziennością, a o hit byłoby jeszcze trudniej w fazie grupowej niż jest teraz.
Najgorsze chyba byłoby skasowanie Ligi Europy, która jest świetną areną do popisu dla
klubów z takiego Cypru, Ukrainy czy nawet Polski, a nawet trampoliną dla wielu piłkarzy.
 
Nie wiem o co chodzi.

                                                       ***

5 dni po tym jak napisałem ten tekst pojawiły się zaskakujące wieści:

Ale rozjaśnił nam to sekretarz generalny UEFA Gianni Infantino:

W wyniku decyzji podjętej w czwartek turniej w 2020 roku odbędzie się w różnych największych miastach Europy

Decyzja została podjęta przez obradujący w Lozannie Komitet Wykonawczy UEFA. Ponoć sprzeciwiła się jedynie Turcja, która chciała ten turniej przeprowadzić samodzielnie.
Co to oznacza? Utracenie przez Mistrzostwa niepowtarzalnego charakteru, który zostal nadany tego rodzaju turniejom przez Julesa Rimeta w 1930 w Urugwaju.
Cóż idziemy do przodu, ale czy to dobry pomysł?
Beznadziejny! Uzasadniłem to już wcześniej, ale na poczekaniu doszedł nowy argument.
Wiemy przecierz jak wielu piłakrzy nie lubi samolotów i czuje się źle po akich podróżach.
A jak będzie wyglądać EURO 2020? Ciekawe jako eksperyment, ale co z tradycją?

Cóż widać UEFA już rozpoczeła długofalowe plany finansowe...
Zyski mogą wzrosnąć. Ryzyko jest, ale gra jest warta świeczki.
Przy zrealizowaniu obu pomysłów UEFA może zarobić do dwóch razy więcej.

Zmieni się nam również system kwalifikacji, bo wyklucza nam jednak organizatora bez kwalifikacji i zagwarantowanym uczestnictwem. Nie będzie już w mistrzostwach zespołu z osiemdziesiątego czy setnego miejsca w rankingu FIFA.Jednocześnie rośnie jednak sansa na to, że europejski czempionat wróci do Polski niesamowicie szybko, chyba nawet rekordowo!

Mam nadzieję, że to wszystko nie wpłynie na jakość tego co będzie nam dane oglądać.