Polska II Liga
Ten manifest użytkownika Nascimento1998 przeczytało już 838 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Trofea: | Rok: |
III liga | 2015 |
2016/2017
Naprawdę ciężko nie być zadowolonym z pierwszych dwóch lat w roli trenera Gwardii. Najpierw wygraliśmy trzecią ligę, by po barażach awansować do drugiej, gdzie w debiutanckim sezonie uplasowaliśmy się na ósmej pozycji. Sukces cieszy, tym bardziej że zarówno w pierwszym, jak i drugim sezonie został osiągnięty praktycznie tym samym składem. Tym samym, który zastałem na starcie rozgrywki.
Od początku przygotowań do opisywanego właśnie sezonu w mojej głowie było jednak jedno kluczowe słowo - postęp. Aby go dokonać, należy rzecz jasna rozwijać się z roku na rok, tak by co sezon notować progres. Po głębszych analizach zdecydowałem, że kluczem do tego będzie znacznie większa aktywność na rynku transferowym, co przełożyło się na przybycie do klubu aż jedenastu zawodników. Taka sama liczba opuściła klub.
Zacznijmy od tych najważniejszych, prosto z Ekstraklasy. W realnym świecie byłby to wielkie, wręcz nierealne wzmocnienia, gdyż są to młode podpory dwóch bardzo mocnych w tym sezonie ekip (przypominam, że blog został napisany już rok ponad rok temu). Pierwszy to Dawid Kudła - bramkarz Pogoni Szczecin, drugi Kornel Osyra - stoper Piasta Gliwice. Oczywiście w tutejszych realiach aż tak się nie wyróżniają, jednak wzmocnieniami są solidnymi.
Idziemy dalej - z graczy przewidzianych do gry w wyjściowej jedenastce do klubu przybyła jeszcze trójka zawodników. Byli to solidny, doświadczony prawy defensor Puszczy Niepołomice Witold Cichy (co ciekawe jedyny transfer gotówkowy - 8 tys. euro).
Środkowy pomocnik Jakub Przybyłko, którego ostatnim klubem był Greuther Furth (grał w zespole rezerw), a całą swoją piłkarską karierę spędził w Niemczech, gdzie zwiedził kilka klubów.
Skrzydłowy Patrik Lomski, z którym wiążę naprawdę spore nadzieje. Od dwóch lat grał w Arce, gdzie wystąpił jednak tylko w kilku pierwszoligowych spotkaniach.
Pozostałe sześć transferów to gracze przewidziani do roli zmienników. Kadrę wzmocniła trójka obrońców: Tomasz Lewandowski, Radosław Robakowski i Felipe, a także pomocnik Patryk Bezkosty i napastnicy Bartosz Wiśniewski (jego ostatnim klubem była rewelacja ekstraklasy - Dolcan Ząbki. Wystąpił co prawda tylko w kilku meczach Ekstraklasy, jednak minimalnie przyczynił się do trzeciego miejsca klubu spod Warszawy), Krzysztof Biegański.
Jak wspomniałem wcześniej, pożegnaliśmy taką samą liczbę zawodników, byli to: bramkarze Kalkowski i Popovic, obrońcy Wojciechowski, Stańczyk, Szymanek, Mysona (skończył karierę i dołączył do naszego sztabu szkoleniowego), pomocnicy Słowiński, Bień, Sobiegraj i napastnicy Młyński i Kokotaylo.
Wszystkie transferym do klubu, jak i z niego, z wyjątkiem wspomnianego Cichego zostały zrealizowane za darmo.
Jak widać za nami niemal kompletna przebudowa kadry. Duża ilość zmian nie wpłynęła jednak na taktykę, która od początku mojej przygody pozostaje nieruszona. Do pierwszej jedenastki wskoczyła piątka wspomnianych wcześniej zawodników: Kudła, Osyra, Cichy, Przybyłko i Lomski. Na ławkę powędrowali więc Yehia, Gancarczyk, Dondera i Szymański. Jedynie Osyra wskoczył w miejsce Wojciechowskiego, którego w klubie już nie ma. Pokazuje to, że pożegnani przed sezonem zawodnicy nie stanowili o sile pierwszej jedenastki, czyli ich odejście nie było dla nas osłabieniem. Tym bardziej że aż tak solidnie się wzmocniliśmy.
Oto wszyscy zawodnicy, którzy wystąpili w sezonie 2016/2017:
Kudła (Yehia)
Cichy (Gancarczyk) Hallmann (Lewandowski) Osyra (Robakowski) Więckowski (Felipe)
Karbowiak (Sidor) Shimura (Bezkosty) Przybyłko (Dondera) Lomski (Szymański)
Kozawa (Wiśniewski) Chać (Biegański)
Przed rozpoczęciem tego zapowiadającego się arcyciekawie sezonu sprzedaliśmy o 24 karnety więcej niż przed sezonem. Progres ;)
Zdaniem bukmacherów nasze szanse są większe niż przed debiutanckim sezonem.
Rozgrywki:
Puchar Polski... Zdawałem sobie sprawę, że powtórzyć pucharowe przygody z dwóch ostatnich sezonów będzie niesamowicie ciężko. Zaczęliśmy od starcia z rezerwami krakowskiej Wisły. Na nasze szczęście Wiślacy nie posiłkowali się graczami z pierwszej drużyny, co zakończyło się dla młodych zawodników, którzy stanęli naprzeciwko nas, katastrofą. Wygraliśmy na ich obiekcie 3-0, pewnie awansując do pierwszej rundy.
Tam ekipa z naszej ligi, Siarka Tarnobrzeg. Kiedy bezbramkowy remis utrzymywał się cały czas, gra toczyła się w środku boiska, wiedziałem, że o awansie zadecyduje jedno trafienie. Zaliczyliśmy je w regulaminowym czasie gry, niestety arbiter go nie uznał. Doszło więc do dogrywki, gdzie swoje trafienie zaliczyli gospodarze. Odpadamy i nie będzie nam dane przeżyć znów tak fantastycznych przygód.
Liga... Regularność to coś, co jest kluczem do sukcesu na niższych poziomach rozgrywkowych. Jeżeli ją złapiesz - wygrasz ligę w cuglach, jeżeli nie - podzielisz los większości ekip. Złapanie jej bowiem w tych warunkach, w tym środowisku jest niemal niemożliwe. Po prostu taka jest specyfika gry na tym poziomie - praktycznie się nie da.
W tym sezonie podzieliliśmy los większości drużyn i nie grzeszyliśmy regularnością. Zaczęło się jednak pięknie... Rozgrywki rozpoczęliśmy od wyjazdowego spotkania z Zagłębiem Sosnowiec, bardzo uznaną marką. Dwukrotnie zmuszeni byliśmy do odrabiania strat, jednak za każdym razem się udawało za sprawą Kozawy. Decydujący cios zadał po wejściu z ławki debiutujący napastnik Krzysztof Biegański, na trzy minuty przed końcem zapewniając nam bardzo cenne trzy punkty.
Zagłębie - Gwardia
Kolejny mecz w delegacji miał miejsce w Bielsku z tamtejszym beniaminkiem - BKS-em. Skazywani na spadek rywalem gryźli murawę, co zaowocowało ich jednobramkowym prowadzeniem do przerwy. Tuż po zmianie stron wyrównał kolejny nowy napastnik -Wiśniewski - niestety wynik do końca nie uległ zmianie i skończyło się podziałem punktów. Czuć było niedosyt.
Pierwsze ligowe spotkanie przy Fałata 34 miało miejsce tydzień później - rezerwy warszawskiej Legii, wzmocnione m.in. Astizem, Szwochem czy Piechem okazały się lepsze, pokonując nas 2-1 po bramkarz dwóch pierwszych wymienionych wcześniej zawodników. Dla nas trafił Bezkosty. Niestety spotkanie to zapoczątkowało słabszą serię - po tym meczu w pięciu kolejnych grach wygraliśmy tylko z Okocimskim (1-0), do tego trzykrotnie remisując i ponosząc jeszcze porażkę w Wałbrzychu (2-3).
Przełamanie nadeszło kolejkę później - wybraliśmy się na mecz do Chojnic i zmietliśmy z powierzchni ziemi tamtejszą Chojniczankę! Rywale nie istnieli, stracili bramkę już w pierwszych sekundach, ostatecznie ulegając nam aż 1-5!
Chojniczanka - Gwardia
Od tego meczu coś ruszyło - kolejne spotkania to pewne pokonanie u siebie Motoru Lublin 2-0, remis z mocną Odrą Opole 2-2 i kolejne dwie wygrane - 3-0 z Radomiakiem i 3-1 w Pruszkowie ze Zniczem.
Po tych spotkaniach przyszedł czas na derby województwa zachodniopomorskiego w Stargardzie Szczecińskim, w których niestety okazujemy się słabsi - 1-3. Ostatnie trzy kolejki to skromne cztery punkty, jednak obiektywnie oceniając runda jak najbardziej udana.
Tabela po 17 kolejkach
Runda się zakończyła, jednak rozgrywki w 2016 roku trwały nadal. Pozostały jeszcze cztery kolejki, które rozegraliśmy przed przerwą zimową. Nie przegraliśmy w żadnym z nich! Najpierw, po raz drugi w sezonie, uległo nam Zagłebie Sosnowiec, potem nadeszła seria trzech remisów z rzędu - 0-0 z Siarką i po 1-1 z BKS-em Bielsko (notabene dwukrotnie straciliśmy z nimi punkty, co należy traktować jako stratę...) i Okocimskim.
Długą przerwę zimową, wydawało się, przepracowaliśmy solidnie. Pierwsze dwa spotkania nowego roku może tego nie potwierdziły, jednak kolejne cztery, cóż... Regularność!
Po tych czterech wybitnych wręcz spotkaniach (12 punktów, 11 strzelonych, 0 straconych goli!) przyszła jednak decydująca część sezonu. Część, którą nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć... Ilość nakładających się nieszczęść, najzwyczajniejszego w świecie pecha i wszystkiego wokół tego była nieprawdopodobna...
Tabela po 33 kolejkach
Zostaje jeden jedyny mecz, wciąż mamy szansę na baraże. Wystarczy - tylko i aż - pokonać w bezpośrednim starciu wyjazdowych Wigry Suwałki i liczyć na stratę punktów Energetyka Rybnik w meczu z Wisłą Puławy...
Wigry - Gwardia
Tabela końcowa
Podsumowanie
Nie ma co ukrywać - niedosyt pozostał ogromny... Po tej fantastycznej serii czterech zwycięstw z rzędu mieliśmy wszystko jak na tacy, jednak wyłożyliśmy się na ostatniej prostej, nie potrafiąc wygrać żadnego z siedmiu ostatnich spotkań! Przyczyn porażki jest wiele i na pewno należy je poddać analizie... Czy potrzebna jest kolejna rewolucja kadrowa? Czy czas na zmianę taktyki? Na te i na wiele innych pytań będzie trzeba sobie odpowiedzieć przed startem kolejnego - mam nadzieję ostatniego na tym szczeblu - sezonu.
Ósme miejsce na koniec to powtórzenie lokaty sprzed roku, kiedy to także z taką samą ilością punktów kończyliśmy rozgrywki. Niestety nie zanotowaliśmy progresu, co być może wymusi zmiany w drużynie, jednak tak jak mówiłem wcześniej - pytań jest dużo, trzeba będzie się mocno nad tym wszystkim zastanowić.
Żaden z zawodników także nie wyróżnił się na tyle, aby poświęcić mu więcej miejsca. Oczywiście - przyzwoite rozgrywki zaliczyli Hallmann, Karbowiak czy napastnicy Chać i Kozawa, jednak nie przełożyło się to na końcowy sukces, nad czym przede wszystkim ubolewam.
Dużym problemem przed startem kolejnych rozgrywek są młodzieżowcy. Przypominam - na poziomie drugiej ligi musi ich przebywać na boisku dwóch. U nas ten status w tym sezonie mieli gracze podstawowi: Hallmann, Karbowiak i Chać, jak i zmiennik Bezkosty. W nadchodzących rozgrywkach status zachowa tylko Karbowiak. Trzeba będzie szukać, a, prawdę mówiąc, rynek transferowy nie oferuje zbyt wiele konkretnych nazwisk...
Na koniec będzie jednak trochę pozytywów - już drugi rok z rzędu wygrywamy nagrodę fair play, jeżeli chodzi o trzeci poziom rozgrywkowy w Polsce. Do tego przedłużyłem także swój kontrakt, który - mam nadzieję - jeszcze niejednokrotnie zostanie odnowiony.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Zadbaj o zgranie |
---|
Dobrze jest nie pozostawiać treningu przedmeczowego na głowie asystenta w trakcie okresu przygotowawczego. Przed sezonem drużyna powinna intensywnie pracować nad zgraniem, podczas gdy asystent często od tego odchodzi. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ