.:5:. Raz na wozie, raz pod wozem…
Nie okłamujmy się – sezon 2015/2016 to jedna wielka porażka. Występy ligowe praktycznie pod każdym względem można było zaliczyć do nieudanych. Honor drużyny został uratowany pod koniec sezonu, gdzie po naprawdę przyzwoitej grze pokonaliśmy OL aż 3:0 i po raz pierwszy w historii, Sunderland odniósł triumf w Pucharze EURO. Mam nadzieję, że nie ostatni. Mimo 14 pozycji w tabeli w ubiegłym sezonie, mamy szansę bronić tego trofeum w sezonie kolejnym. Czy uda nam się ta sztuka? Patrząc na występy ligowe naszej drużyny w sezonie 2015/2016 jest to bardzo wątpliwe. Natomiast w europejskich rozgrywkach prezentujemy zupełnie inny futbol, tak więc wszystko jest możliwe.
Sezon 2016/2017 – czyli gorzej niż poprzednio już być nie może…
Szczerze mówiąc, to do tej pory nie wiem, co mogło spowodować tak słabe ligowe występy i ostateczne zajęcie niebezpiecznej, nie tylko dla mnie ale i dla zespołu 14 lokaty. Wiem tylko jedno – trzeba cos zmienić, bo w tym składzie możemy zaliczyć jedynie ponowną wpadkę, a po raz kolejny tych samych błędów popełniać nie chcę. Mimo słabej postawy, zarząd postanowił sypnąć pieniędzmi na wzmocnienia. Czyli tak naprawdę nic się nie zmieniło. W tamtym sezonie także nie żałował pieniędzy lecz ostatecznie ciężko było o odpowiednich zawodników, którzy chcieliby wzmocnić nasze szeregi. Oby w nadchodzącym wielkimi krokami okienku transferowym nadarzyły się jakieś okazję, bo inaczej skończymy znów z ręką w nocniku i pewnego dnia obudzę się jako bezrobotny manager.
Wygrany Puchar EURO niewątpliwie podwyższył reputację naszego klubu, tak więc tym razem na rynku można było poszaleć. Tak też zrobiłem. Tym razem zacznę jednak od ustawienia naszego zespołu, a transferami zajmę się chwilkę później.
Najważniejsza zmiana, to bez wątpienia rezygnacja z taktyki używanej w poprzednim sezonie. Używanie jej to nie był błąd – jest to bez wątpienia znakomita taktyka i jestem pewien, że kiedyś do niej wrócę. Kiedy? Wtedy kiedy do dyspozycji będę miał naprawdę przyzwoitych obrońców, bo obecni nie zawsze spisywali się na medal. Vergini, Koscielny, O’Shea czy Chedjou to nie są zawodnicy światowej klasy. Bez wątpienia są oni graczami niezwykle doświadczonymi aczkolwiek wszyscy pewnie po raz pierwszy musieli zderzyć się z moim taktycznym pomysłem i po prostu nie mieli czasu by przetransformować się na graczy jakich oczekiwałem, a wymagałem od nich więcej. Co najśmieszniejsze – większość bramek powinniśmy tracić po akcjach oskrzydlających, a było zupełnie na odwrót. Kiedy rywal atakował skrzydłami, bardzo często wychodziliśmy obronną ręką, a gdy przedzierał się on środkiem pola, to obrona gubiła się i przeciwnik całą trójkę wkręcał w ziemię zdobywając bramkę. Na pewno w chwili wolnego czasu ponownie pobawię się tym ustawieniem aczkolwiek na razie spróbuję dopiąć nowe 4-2-3-1 na ostatni guzik. Zafundowałem drużynie powrót do ustawienia obrońców z dwoma bocznymi zawodnikami w związku z tym sprawiłem sobie duży problem – muszę zakupić porządnych graczy na te pozycję gdyż po prostu w składzie takich do tej pory nie miałem. To samo tyczy się środkowych pomocników. Sergi Roberto jest murowanym graczem na jednym z tychże miejsc lecz drugiego przyzwoitego zawodnika brak. Nasz defensywny pomocnik Fernando na pozycjach wyżej nie radzi sobie zbyt dobrze, tak więc na niego nie mogę liczyć. Pozostało mi do listy wydatków dodać zakup kolejnego zawodnika. Czas więc rozpocząć transferowe show…
Największą bolączkę stanowiły w tym momencie boki obrony, tak więc postanowiłem zacząć swoje poszukiwania od znalezienia przyzwoitych kandydatów na tą pozycję. Od razu na celownik wziąłem utalentowanego zawodnika jakim jest Luke Shaw. Gdy już zawiesiłem na nim oko, nie było mowy o odpuszczeniu sobie jego kupna. Southampton postawił jednak twarde warunki negocjacyjne i dopiero przy ofercie 27.5 mln € postanowił aby ten niezwykle uzdolniony zawodnik zmienił barwy klubowe. Mimo tego jestem niezwykle zadowolony z tego transferu gdyż moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie to obrońca idealny – znakomity w defensywie z ogromnym potencjałem do gry ofensywnej. W dodatku bardzo młody i niezwykle wszechstronny. Było warto!
Lewy bok obrony załatwiony – no może nie do końca. Za zmiennikiem będzie trzeba się rozejrzeć lecz póki co jesteśmy na dobrej drodze. W takim razie trzeba było zacząć rozglądać się za obrońcą, który mógłby godnie reprezentować prawy bok. Niezadowolony Danilo miał już dość gry w FC Porto, zbuntował się i na własne życzenie trafił na listę transferową. 20 mln € życzyła sobie portugalska potęga za tego także wszechstronnego gracza lecz ani chwili się nie wahałem. Danilo jest zawodnikiem szybkim, dobrze grającym w defensywie i z ogromnym potencjałem, tak samo jak Shaw do gry ofensywnej, tak więc ponownie nie miałem wątpliwości by wydać trochę € na jego transfer. Obym nie pożałował!
Boki obrony skompletowane. Czas na zakup drugiego, bardziej defensywnie nastawionego pomocnika, który z Roberto ma stanowić siłę napędową naszej drużyny w defensywie i ofensywie. Wybór padł na byłego już gracza AC Milan Nigela de Jonga. Rossoneri nie byli już zainteresowani dalszą współpracą z nim więc postanowili by de Jong został wystawiony na listę transferową. Sunderland na tym skorzystał i za skromne 6 mln € Nigel postanowił opuścić włoską ligę.
To jeszcze jednak nie koniec… Na środek obrony postanowiłem sprowadzić Marcosa Rojo. Zakontraktowałem go już w poprzednim sezonie i na zasadzie wolnego transferu ten uzdolniony obrońca wzmocni nasze szeregi. Taka sama sytuacja była z francuskim zawodnikiem z OM Diacko Fofana. Nie jest to jakiś świetny zawodnik, który swoja grą podbije Europę, lecz za zmiennika bez wątpienia będzie mógł robić.
Przyszłą rewelacją naszej drużyny może być 15 letni francuz Yannick Novic. Został on po raz kolejny polecony przez moich znakomitych scoutów, którzy widzą w nim znakomitego zawodnika. Mam nadzieję, że za wydane 6 mln € Novic zrekompensuje się w przyszłości i będzie rewelacją angielskiej ligi. Bez wątpienia będzie miał obok kogo rozwijać swój ogromny potencjał.
Do tej pory nie myślałem nad sprowadzeniem drugiego napastnika - Fletcher spisywał się znakomicie. Lecz gdy na listę transferową trafił chyba jego największy rywal o koronę króla strzelców to zacząłem się zastanawiać czy aby rywalizacja na tej pozycji nie zaostrzy się. Alvaro Negredo w ostatnich trzech sezonach gry w The Citizens zawsze znajdował się na pudle w walce o koronę króla strzelców. Gdy Manchester City postanowił wystawić go na listę transferową z niewiadomych mi powodów, to nie miałem żadnych wątpliwości - kupujemy. Tylko 2.9 mln € kosztował nas ten fenomen i będę miał niezłą bolączkę. W ataku jest tylko jedno miejsce dla napastnika…
Dwaj ostatni zawodnicy to typowe perełki, które pod moim okiem mają w przyszłości stanowić trzon naszej drużyny. Pierre Vergaeghe i Ceri Rowley to gracze, którym po prostu muszę dawać szansę gry. Nie zrobienie tego byłoby grzechem. Francuz kosztował nas 1.2 mln €, a anglik 2.5 mln €. Niestety Rowley naciskał na mnie, bym udostępnił go do wypożyczenia. Biło się o niego kilka klubów więc nie chciałem psuć relacji między nami i wyjątkowo w tym sezonie pozwoliłem mu na grę w Norwich...
Na transfery wydaliśmy lekko ponad 65 mln €. Sprzedaż zawodników nie była koniecznością aczkolwiek nie chciałem, by klub znajdował się w złej sytuacji finansowej w związku z tym postanowiłem sprzedać kilku zawodników. Przede wszystkim za 15 mln € opuścił nas Santiago Vergini. Jego nowym klubem będzie Udinese. John Guidetti i Jassem Sukar opuścili nas łącznie za 9 mln €. Obydwaj odeszli do Wigan. Doświadczony Luca Antonelli także postanowił odejść w związku z tym, że nie mógł wywalczyć sobie miejsca w pierwszym zespole. Zakupiło go West Ham za skromne 2.1 mln €. David Moberg-Karlsson, który do tej pory tylko i wyłącznie tułał się po innych drużynach na zasadzie wypożyczenia, tym razem na stałe opuścił drużynę za 1.2 mln €. Jego wybawcą jest Bournemouth. Ostatnim graczem, który opuścił nas podczas okienka był Nicolas Castillo, który wzbogacił nasz budżet o 9.75 mln € odchodząc do Wolfsburga.
Po okresie transferowym jedyne co nam pozostało, to ciężka praca, którą musimy wykonać by ponownie wyjść na prostą...
Okres przygotowawczy zaliczyliśmy bez wpadki. Zdobyczami strzeleckimi popisywał się Negredo i to on ostatecznie wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie.
W inauguracji nowego sezonu już w pierwszym meczu przełknęliśmy gorycz porażki przegrywając z Chelsea 0:1. Na wynik ten jednak nie zasłużyliśmy. Zagraliśmy naprawdę świetny mecz i Chelsea może przede wszystkim podziękować nam za to, że nie wykorzystywaliśmy stworzonych sytuacji podbramkowych.
Na dobry wynik jednak długo nie musieliśmy czekać. Takim samym rezultatem, tym razem na naszą korzyść skończył się mecz przeciwko Tottenhamowi i dzięki temu notujemy pierwsze ważne ligowe zwycięstwo po kolejnej dobrej dyspozycji całego zespołu.
<Gracz meczu: Danilo>
Dzięki zwycięstwu w Pucharze EURO mieliśmy możliwość gry w Superpucharze Europy ze zwycięzcą Ligi Mistrzów. Bayern postawił trudne warunki ale ostatecznie to my odnieśliśmy sensacyjne zwycięstwo i już na początku sezonu trafia do nas trofeum. Świetny początek. Obyśmy grali tak dalej!
Ze snu szybko obudził nas Manchester City, które nasze coraz wyższe aspiracje zrównał z ziemią. Mimo tego w kolejnych meczach nadal staraliśmy się grać przyzwoity futbol i o dziwo udawało nam się to. Zaliczyliśmy przykrą wpadkę z Yeovil – tylko z tego powodu, że postanowiłem na mecz wystawić w pełni rezerwowy skład. Niestety nie poradził on sobie z niżej notowanym rywalem, co poskutkowało tym, że ponownie w trzeciej rundzie żegnamy się z Capital One Cup. Jak dobrze, że te rozgrywki nie mają aż tak dużego wpływu na moją końcową ocenę pracy…
Ogólnie rzecz biorąc graliśmy dobrze, czasem zaliczając głupie wpadki. Wygrywamy z Wigan 7:0, Liverpoolem 3:1, by następnie wtopić z przeciętnym Stoke City czy jeszcze bardziej przeciętnym Cardiff. Forma zespołu była jednak świetna i do końca grudnia znajdowaliśmy się w czubie tabeli. Po słabym poprzednim sezonie, wracamy w świetnym stylu do walki o najwyższe cele.
Nie tylko w lidze szło nam dobrze. W Pucharze EURO notując cztery zwycięstwa i dwa remisy z grupy wychodzimy z pierwszego miejsca, co jest kolejnym potwierdzeniem tego, że znajdujemy się w szczytowej formie.
Okienko transferowe pozwoliło nam na sprowadzenie kolejnych czterech graczy. Tym razem jednak zacznę od zawodników, którzy postanowili odejść z zespołu. Pierwszym z dwóch graczy był Diacko Fofana. Chłopak zbuntował się i nalegał na grę w pierwszym zespole. Jest jednak stanowczo za słaby, by rywalizować z takim graczem jak Danilo w związku z tym pozwoliłem mu odejść do West Brom za 1.1 mln €.
Drugie odejście stanowiło jednak sensację…
Znakomity Agustin Allione non stop przychodził do mnie z prośbą o sprzedaż. Odmawiałem. Jak mógłbym pozbyć się tak dobrego gracza? On jednak tego nie rozumiał, mierzył zdecydowanie wyżej i twierdził, że Sunderland już dużo więcej nie osiągnie. Nie pozostawił mi wyboru – PSG wykupiło go od nas za 45 mln € tym samym wzmacniając się o naprawdę świetnego zawodnika. Nie mam jednak zamiaru rozpaczać gdyż dzięki temu do zespołu trafił jego równie utalentowany rodak – lecz o nim chwilkę później…
Z wolnego transferu przyszedł do nas Mauro Bollino. Cel jest jeden - troszkę go podszprycować i sprzedać.
Bardzo dobrze zapowiadający się obrońca Dursun Avci z Besiktasu będzie robił za dużą konkurencję dla obecnych graczy na bokach obrony. Jest to niezwykle młody i utalentowany zawodnik więc Shaw i Danilo mają się czego obawiać...
Rodrigo Gomez to świetny następca Allione. River zażądało sobie za niego 30 mln € lecz w związku z tym, że nasza klubowa kasa była ponownie pełna, nie miałem wątpliwości i innego wyjścia. Ktoś musiał przyjść i godnie reprezentować nas na prawej flance…
Ostatnim transferem był młody brazylijczyk Tassio, którego starałem się sprowadzić już od dwóch lat. Jest młody i utalentowany, więc pod okiem takich zawodników jak Roberto czy Michu będzie mógł rozwinąć swój wielki potencjał… Kosztował nas niewiele. 1.8 mln € to bardzo mała suma w stosunku do jego obecnych umiejętności i dużego potencjału.
Nie ma co się rozpisywać… Prezentujemy znakomity futbol, gramy jak z nut. Dzięki temu w lidze okupujemy drugą lokatę, a w Pucharze EURO ponownie zagramy w finale rozgrywek. Zarząd jest wniebowzięty. Przekroczyliśmy wszelkie oczekiwania. W lidze mieliśmy zająć miejsce w górnej połowie tabeli, a okazuje się, że staramy się o Mistrzostwo Anglii stawiając duży opór każdemu kto stanie nam na drodze. Do końca sezonu pozostały trzy kolejki, w których musimy wszystkie mecze wygrać i liczyć na potknięcie Chelse by odnieść końcowy triumf.
Notujemy trzy zwycięstwa. Nasze marzenia o mistrzostwie nieoczekiwanie i sensacyjnie spełniły się. Po świetnym sezonie po raz pierwszy od wielu lat, po ciężkiej pracy, nie tylko mojej ale i całego zespołu znajdujemy się na szczycie w pełni zasłużenie!
By udać się na zasłużony wypoczynek, musieliśmy rozegrać jeszcze jeden mecz. Finał Pucharu EURO, w którym broniliśmy tytułu mistrzowskiego. Rywalem było Lazio, które prezentowało się w lidze dosyć średio, tak więc szansa na potrójną koronę była niezwykle duża...
<Zawodnik meczu: Michu>
Mecz był jednostronny i cały udany sezon udało nam się zakończyć trzecim zdobytym pucharem. Sprawę załatwiliśmy chwilę przed przerwą i chwilę po niej za sprawą Negredo i Michu. W najbardziej optymistycznych snach nie przypuszczałbym, że uda się nam po tak fatalnym sezonie powrócić na sam szczyt w tak dobrym stylu... "Raz na wozie, raz pod wozem". Oby przyszły sezon był tak samo znakomity, bo jeżeli tak nie będzie to...
Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca i że było warto!
Zachęcam do komentowania i oceniania. Klikasz SŁABE - napisz czemu. Klikasz MOCNE - też coś skrobnij ;)
Jeżeli macie jakieś pytania, to zachęcam do pisania. Z chęcią na każde odpowiem.
Pozdrawiam
Anglia, 2016/2017
Kocioł jadu
Słaby blog na poziomie, najgorszy blog na świecie
Pilska Piłka [Wstęp]
Manifest użytkownika Luk10
Facebook
Twitter
YouTube
Twitch.tv
RSS
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ