Informacje o blogu

Szukam pretekstu by tworzyć więcej tekstu

ADO Den Haag

Eredivisie

Holandia, 2014/2015

Ten manifest użytkownika Janewooer przeczytało już 1589 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Czołem!

Przed rozpoczęciem sezonu fachowcy prognozowali, że ADO zajmie miejsce w dolnej połowie tabeli, a za każdego postawionego na nas eurosa w wypadku zdobycia przez nas mistrzostwa można było wygrać 41
€. Dzisiaj jesteśmy trzeci, o 5 pkt za liderami i mamy duże szanse na występ w Lidze Europy UEFA, a wciąż istnieją szanse nawet na Ligę Mistrzów. Przed nami kolejki 21-23 Eredivisie

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Haga, 01.02



Po ostatnich dobrych wynikach zostało już tylko wspomnienie i trzeba było od nowa udowodnić swoją wartość w meczu z NAC Breda. W poprzedniej naszej konfrontacji okazaliśmy się lepsi i wygraliśmy wysoko, 4:1 na wyjeździe - sumując to wszystko bukmacherzy uznali nas za faworytów spotkania. Także kibice oczekiwali od nas zdecydowanego zwycięstwa



Jednak nasi najbliżsi rywale mogą pochwalić się serią dziewięciu spotkań bez porażki i zajmują 8. lokatę w tabeli. Wiedziałem, że wbrew pozorom możemy spodziewać się bardzo wyrównanego pojedynku i nie wolno nam zlekceważyć oponentów.

Mecz rozpoczął się dla nas szczęśliwie, bo już w 5. minucie po dośrodkowaniu Tyronne Ebuehi'ego w zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Corentin Jean, który z najbliższej odległości wepchnął piłkę siatki, dając nam szybkie prowadzenie 1:0



Po tej sytuacji na boisku toczyła się zacięta walka o każdy metr boiska, ale obie drużyny z rzadka dochodziły do sytuacji strzeleckich. Najgroźniejszą stworzyliśmy sobie my w 33. minucie, ale Jean trafił w spojenie słupka z poprzeczką i skończyło się na niczym



Jeszcze przed końcem pierwszej połowy, w 41. minucie goście przypuścili atak prawym skrzydłem. Boczny obrońca Ruben Ligeon dośrodkował do Matsa Seutjensa, który uderzył z woleja w kierunku bramki i zdobył gola. Chwilowa utrata koncentracji drogo nas kosztowała i po 45. minutach mieliśmy remis, 1:1




Na drugą połowę wyszliśmy zmotywowani i zagraliśmy lepiej, zaznaczyła się nasza przewaga. Stwarzaliśmy sporo sytuacji, ale nie potrafiliśmy znaleźć dobrej recepty na drogę do siatki Rouwelaara



Już w doliczonym czasie gry przeprowadziliśmy ładną, drużynową akcję, po której Michiel Kramer znalazł się w sytuacji "sam-na-sam" i wyprowadził nas na prowadzenie - lepiej późno niż wcale, 2:1!



Cały stadion (włącznie ze mną) zdążył już rozpocząć świętowanie bramki i co za nią szło, ciężko wywalczone zwycięstwo. Jednak arbiter po konsultacji z sędzią liniowym odgwizdał pozycję spaloną i ponownie zapanowało 1:1..



I takim też rezultatem pojedynek zakończył się. Oddaliśmy rekordową jak na nas liczbę niecelnych strzałów i wobec tego ciężko się dziwić, że nie udało nam się przekuć przewagi na zwycięstwo



Stracone dwa punkty? Może i tak, ale oduczyłem się patrzenia tymi kategoriami - 4 pkt na 2 spotkania z taką drużyną jak NAC Breda to dobry wynik, zresztą goście zagrali bardzo przyzwoicie i byłem nawet umiarkowanie zadowolony.

 

Dzień później


Następnego dnia zamykało się okno transferowe i niektórzy chyba dostali padaczki i zaczęli wariować. Spłynęło na nas kilka ofert, ale były one wysoce rozczarowujące. Ponadto, chciałem utrzymać kadrę w obecnym, sprawdzonym i poznanym składzie



Najwięcej pieniędzy na rynku wydał Ajax, który sprowadził między innymi gwiazdę Dynamo Kijów, reprezentanta Portugalii - Miguela Veloso



Piłkarze mieli 'rest day' a ja dzień wolny, jednak śledzenie na bieżąco światowych transferów nie interesowało mnie. Zamiast tego wybrałem się na stadion, na mecz naszych juniorów którzy podejmowali młody Ajax. Chłopcy zagrali dobre spotkanie, choć ulegli młodym amsterdamczykom minimalnie, 0:1



Kilku z nich zwróciło na siebie moją uwagę, ale na występ w drużynie seniorów i tak będą musieli trochę poczekać, gdyż moi podstawowi zawodnicy spisują się ostatnio bardzo dobrze.. Choć i tak przypuszczam, że czas dla młodzików nastanie szybciej, niż się spodziewają.

 

Tilburg, 08.02



Tilburg, szóste co do wielkości (200 tys. mieszk.) miasto w Holandii włókiennictwem stoi i przypomina mi trochę holenderską wersję naszej ojczystej Łodzi. Powstał w podobnym czasie, rozwijał się w podobnym czasie, przeżywa obecnie mały renesans, wszędzie ma blisko, uchodzi za miasto studenckie i nie ma żadnego liczącego się w rodzimej lidze klubu :p Poza tym jest jednak także bardzo ładny i zadbany i na tym właśnie polega główna różnica



Na Willem II Stadion, pomimo burzliwej pogody 11 000 kibiców przywitało nas oklaskami i gospodarze, którzy walczą o utrzymanie z pewnością wzięliby w ciemno każdy punkt w konfrontacji z ADO



Ten kto spodziewał się pogromu Willem mógł się zawieść. Pierwsza połowa - mówiąc w skrócie - nam nie wyszła. Mecz przypominał mi trochę ostatnie spotkanie, bo obie drużyny wyglądały tak, jakby prezentowały podobny poziom piłkarski. Z tym, że 
NAC Breda dorównała do nas, a z Willem Tilburg obniżyliśmy loty do pułapu rywala.

Zwieńczeniem naszej słabej dyspozycji stała się stracona po rzucie rożnym bramka w doliczonym czasie pierwszej połowy i na przerwę schodziliśmy przegrywając 0:1




BM: Panowie, tego już za wiele, czy Wy w ogóle chcecie wygrać ten mecz?! Co się stało dzisiaj z Waszą ambicją?! Jeśli dziś stracimy punkty to PSV i Ajax uciekną nam za daleko i skończą się nawet nadzieje na Champions League!!!

(...)

Aaron Meijers: Trenerze, może dało radę nieco mniej agresywnie? Twoje przemówienie wywarło duży wpływ na drużynę..
BM: Bo miało. Liczę, że ta reakcja przełoży się na Waszą grę
Aaron Meijers: Kevin Jansen nie wyglądał najlepiej, sprawiał wrażenie, jakby nie radził sobie z presją..
BM: Dziękuję za tą uwagę. Zastąpi go ktoś bardziej doświadczony

(...)

Drugą połowę rozpoczęliśmy najlepiej jak się dało. Najsampierw wywalczyliśmy dobrą pozycję na dośrodkowanie z rzutu wolnego. Aleksander Jakowenko egzekwował ten stały fragment i scentrował piłkę w pole karne, w którym dobrze odnalazł się przyszły gracz Arsenalu Londyn, Danny Bakker, który dał nam bramkę wyrównującą, 1:1



Gol tchnął w nas energię i zaczęliśmy grać jak na nas przystało, a z upływem czasu było nawet coraz lepiej. Ale i gospodarze mieli swoje sytuacje, choć z reguły nie-bardzo groźne




W końcu doczekaliśmy się objęcia prowadzenia - w 73. minucie Jakowenko raz jeszcze zaznaczył swoją obecność na boisku i zdecydował się na strzał sprzed pola karnego, który znalazł drogę do siatki, 2:1



Bramka stadiony świata, porównywalna do gola Corentina Jeana w meczu z Vitesse, z tym że cenniejsza, bo na miarę trzech punktów




Jak już zdradziłem, rezultat utrzymał się i odnieśliśmy zwycięstwo 2:1. Nasz zespół w tym meczu może i nie zaprezentował się ze swojej najlepszej strony, ale za to z pewnością pokazał charakter



Wynik ten oznacza, że seria spotkań bez porażki wydłużyła się do siedmiu, co jest naszym rekordem w tym sezonie (poprzedni: 6 meczów)


 

Dwa dni później


Na spotkaniu z zarządem zebrałem pochwały za dobrą atmosferę w zespole, skuteczną grę ofensywną, świetną postawę w rozgrywkach i trafione transfery. Żeby nie było za dobrze - otrzymałem reprymendę za niekontrolowanie wydatków na płace. Jeszcze kiedy sprowadzałem Michała Chrapka, bylem zmuszony zmodyfikować budżety na rzecz transferowego (tylko 50% pieniędzy ze sprzedaży wraca do mnie zwrotnie do wykorzystania). Potem dwóch z młodych zawodników dograło swoje "10 meczów ligowych" i uaktywnili klauzule podwyżek, skutkiem czego w finansowym aspekcie oceniany jestem na 38%. Mimo tego jak i relatywnie krótkiego kontraktu, moja stabilność posady określana jest jako b. pewna



Ponieważ już jutro czekał nas kolejny mecz do rozegrania (a zmagania w Eredivisie kończą się ledwo na początku maja!), czasu na przygotowania było mało. Od razu wzięliśmy się za trening przedmeczowy, w którym skupiliśmy się na grze ofensywnej



Jako pewny punkt drużyny od początku sezonu prezentuje się Ukrainiec, Aleksander Jakowenko. Ostatnimi czasy zaczął wręcz wyrastać na lidera drużyny. Niestety, jest to zawodnik tylko wypożyczony z Fiorentiny, który w dodatku pobiera dwukrotność drugiej najwyższej pensji w klubie (nawiasem mówiąc ponad dwa razy więcej niż ja, sic!). O naszej drużynie mówi, że: "podoba mu się jej styl gry". Oczywiście jednym z moich celów będzie zatrzymanie go w zespole




A tymczasem poprosiłem go o rekomendację stopera, który mógłby jego zdaniem wzmocnić zespół. Polecił mi Niemca o francusko-gwadelupskich korzeniach, Marvina Comppera



Muszę przyznać, że wydaje się solidnym zawodnikiem i choć ma już 29 lat, to może być to równocześnie jego zaletą - mam na myśli nie tylko doświadczenie, ale też możliwość wytargowania za niego dobrej ceny. Na pewno wezmę go pod uwagę podczas letniego okienka transferowego.

 

Haga, 11.02


Ktoś zapyta - ile można grać z PEC Zwolle w ciągu jednego sezonu? Odpowiadam - trzy razy to na luzie, choć rzeczywiście od naszego ostatniego starcia minęło zaledwie 2 tygodnie. Naturalnie byliśmy faworytami i stawaliśmy przed okazją odniesienia trzeciego z rzędu nad nimi zwycięstwa, a dotychczasowy bilans bramek wynosił 7:2



Także jak domyślacie się presja była duża. Pierwszą połowę określiłbym jako walenie głową w mur, bo pomimo efektownej gry, długo nie potrafiliśmy udokumentować tego bramką. W końcu, w 35. minucie Thomas Kristensen popisał się bardzo dobrym dośrodkowaniem, a w polu karnym świetnie odnalazł się Michiel Kramer, który precyzyjnym strzałem głową wyprowadził nas na prowadzenie 1:0. Niestety, kilka minut później zawodnik ten zaczął nam się zwijać z bólu a medycy ocenili, że prawdopodobnie naciągnął sobie mięśnie skośne brzucha i musi zostać zmieniony



W drugiej połowie zobaczyliśmy inne PEC Zwolle. Potrzeba odrobienia bramki zachęciła ich do odważniejszych ataków i momentami ich gra mogła się podobać. Naturalnie cały czas mieliśmy przewagę, ale prowadzenie tylko 1:0 nie zapewniało nam spokojnego meczu



W 69. minucie, po akcji zapoczątkowanej przez debiutującego jako zawodnik wyjściowej jedenastki ADO Michała Chrapka, Aleksander Jakowenko popisał się dobrym podaniem w uliczkę do uciekającego obrońcom Mike van Duinena, który podwoił nasze prowadzenie, 2:0



Gol ten okazał się bardzo cenny, bo na około kwadrans przed końcem spotkania PEC Zwolle pokusiło się o bramkę kontaktową i ponownie zrobiło się ciekawie, 2:1



Na szczęście podziałało to na naszych zawodników jak płachta na byka, skoncentrowali się i zaczęli gubić mniej piłek. Poskutkowało to utemperowaniem oponentów i jeszcze jedną bramką do szatni, pieczętującą naszą w pełni zasłużoną wygraną, 3:1



A zatem po naprawdę cieszącym oko widowisku odnieśliśmy w pełni zasłużone zwycięstwo 3:1



Jedynym minusem jest stosunkowo niegroźno kontuzja, jakiej doznał Michiel Kramer. Na szczęście mając teraz w drużynie trzech, a nie jak bywało wcześniej dwóch napastników do dyspozycji, nie jest to aż tak groźne z punktu widzenia postawy naszego zespołu - a przecież jeszcze nie tak dawno kontuzja obu nominalnych snajperów wprowadziła nas w mały, przejściowy kryzys



Skoro już o napastnikach mowa, to w końcu przełamał się nasz bohater z początku sezonu, Mike van Duinen, który odnalazł zagubioną dawno formę i zakończył pechową dla siebie serię



Dziennikarz 1: Panie trenerze, zdołał Pan przedłużyć imponującą passę zwycięstw w meczach ADO Den Haag - PEC Zwolle, chyba musi się Pan cieszyć?
BM: Najważniejsze dla mnie jest zdobywanie punktów i godna postawa w KAŻDYM spotkaniu, a zatem cieszę się, że odnieśliśmy kolejne zwycięstwo.
Dziennikarz 2: Słynie Pan z wprowadzania z korzyścią dla zespołu młodych zawodników do wyjściowych jedenastek. Jak ocenia Pan bramkę na 3:1 Seguna Owobowale? Musi to być dla niego bardzo ważne?
BM: Gracz ten już od dawna dobrze się prezentował, oczywiście cieszę się, że teraz zaczął jeszcze do tego zdobywać bramki. Rozegrał kolejne dobre spotkanie i mam nadzieję, że nie ostatnie.
Dziennikarz 3: Czy ADO jest jeszcze w stanie włączyć się do walki o tytuł mistrza Holandii?
BM: Wg mnie od początku sezonu w niej uczestniczymy. Oczywiście nie jesteśmy faworytami i nasze szanse oceniam na jakieś 15, może 20 procent, ale zdecydowanie nie mogę tego wykluczyć i będziemy się starać do samego końca.
Dziennikarka 1: To dość odważne deklaracje. Przed Wami 4 spotkania które, mogłoby się tak przynajmniej wydawać, zaważą na losach sezonu. Czy zdaje się Pan sugerować, że Cambuur Leeuwarden (5.), PSV Eindhoven (1.), Ajax Amsterdam (2.) i Feyenoord Rotterdam (3.) będą wkrótce musiały ukorzyć się przed ADO Den Haag?
BM: Ależ nie, absolutnie nie postawiłbym sprawy w ten sposób! Choć zgadzam się, że będą to kluczowe spotkania dla całych rozgrywek i trochę żałuje, że musimy wszystkie rozegrać w tak krótkich odstępach czasowych. Są to zdecydowanie najsilniejsze na tą chwilę drużyny w całej Eredivisie i my musimy być realistami i zgodzić się, że nie będzie nam łatwo. Ale wiem, że w każdym z tych meczów stać nas nawet choćby i na zwycięstwo.
Henk Fraser, asystent: Na dzisiaj niestety nie mamy już więcej czasu. Dziękujemy Państwu za przybycie na konferencję i wracamy do swoich obowiązków



Tymczasem na innych boiskach, w Rotterdamie PSV Eindhoven przekonało się, jak ciężkie mogą być mecze z lokalnymi zespołami i uległo po straconym w końcówce golu SBV Excelsior 0:1. Jest to dopiero ich druga porażka, a poprzednią ponieśli również w Rotterdamie, z Feyenoordem



A to oznacza, że w czołówce Eredivisie na 11 kolejek przed końcem zrobiło się gęsto. Przypominam, że w 2015. roku nie odnieśliśmy jeszcze żadnej porażki w meczu o stawkę, a nasz bilans bramkowy wynosi 19:5!



Morale zespołu nigdy jeszcze nie były tak wysokie. Na uwagę zasługuje fakt, że wszyscy są zadowoleni z treningów, a niemal wszyscy wyróżniają na tle całej drużyny Rolanda Alberga jako dobrego piłkarza



A już niedługo staniemy naprzeciwko rewelacji tego sezonu, SC Cambuur. Nasza poprzednia konfrontacja w Leeuwarden zakończyła się zwycięstwem ADO 3:1 po dość szczęśliwym meczu (w którym rywale zaprezentowali się z dobrej strony) i grubym melanżem odreagowywaniem na mieście



Zaraz potem czeka nas konfrontacja z PSV w Eindhoven, która albo przedłuży, albo rozwieje nasze szanse na walkę o tytuł mistrza Holandii. PSV wygrało swoją grupę w Lidze Europejskiej, ale w losowaniu par 1/16 finałów nie miało szczęścia, bo trafiło na Real Sociedad, który w swoim ostatnim meczu ograł 1:0 wielką Barcelonę



Dobrą dla nas wiadomością może być fakt, że PSV z Realem zmierzy się w San Sebastian zaledwie na 3 dni przed meczem z nami.

Sezon wkracza w swoją decydującą fazę...



-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Gaudeamus igitur, radujmy się póki istnieje w naszym życiu czas wolny. Moi drodzy, wielkimi krokami zbliża się do mnie sesja i natłok obowiązków. Dlatego staram się nadać serii tempa i wyrobić z nią do maja. Pozdrawiam!

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.