Informacje o blogu

Szukam pretekstu by tworzyć więcej tekstu

ADO Den Haag

Eredivisie

Holandia, 2015/2016

Blog użytkownika Janewooer przeczytało już 43436 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

Ostatnie publikacje

Haga, 8.08


Vredespaleis (Pałac Pokoju) w Hadze

Ledwo zdążyliśmy otrzeć krople potu z czoła po meczu z Rubinem, a już czekało na nas kolejne spotkanie ligowe. Naszymi rywalami była drużyna SC Heerenveen. Zdecydowałem się tylko na drobne zmiany - odpoczywali między innymi Jakowenko, oraz gracz meczu z Rosjanami - Jansen. Z jednej strony nie widziałem potrzeby wymiany całego składu (tym bardziej, że chcę mocno wejść w sezon w lidze), z drugiej jednak szacuję, że będziemy mieć do rozegrania jakieś 50 meczów w skali roku - nie mogę więc eksploatować non-stop tym samych twarzy. Z kolei inni zawodnicy (np. Jean) odpoczywali już wcześniej z myślą o lidze. Summa summarum - zagrała (niemal) pierwsza drużyna.

W naszych poprzednich konfrontacjach z SC trochę się męczyliśmy - odnieśliśmy skromne zwycięstwo 1:0 na Kyocera Stadion, oraz zremisowaliśmy 2:2 na wyjeździe. Można było zatem spodziewać się trudnej przeprawy - nic bardziej mylnego. Po pierwszej połowie prowadziliśmy już 5:0 i było po meczu. Najładniejsza bramka padła w piątej minucie po tym, jak po krótkim rajdzie z piłką Gervane Kastaneer - otoczony przez dwóch rywali - zdecydował się scentrować piłkę w pole karne. Zrobił to tak dobrze, że Corentin Jean bez trudu do niej dopadł i ładnym uderzeniem z półwoleja otworzył wynik spotkania. Szybkie przełamanie poskutkowało złamaniem przeciwników i gradem goli




W drugiej połowie nie istniało żadne zagrożenie wyniku. Mogłem sobie pozwolić na pewne eksperymenta, choć w sumie to żadnych nowości nie wymyśliłem :p Dałem po prostu pograć młodszym z chłopaków - co prawda każdy z nich zdążył już udowodnić swoją przydatność dla klubu, ale wciąż odstają oni od ścisłej czołówki i potrzebują więcej ogrania. Jest to jednocześnie element utrzymywania wszystkich piłkarzy w zdrowiu, formie i zadowoleniu



Ciężko oczekiwać żeby prowadzący 5:0 zespół dołożył w kolejnych 45-ciu minutach następne 5 bramek, ale wiatr wiał nam w żagle i nie spuściliśmy z tonu prowadząc przebieg spotkania. W ogóle zgromadzeni na stadionie kibice mieli tego dnia co oglądać




Obraz meczu nie uległ zmianie, pokusiliśmy się jeszcze o 2 gole i ostatecznie skończyło się 7:0. Apetyt rośnie w miarę jedzenia - wiecie co po spotkaniu powiedzieli nasi fani?
 

Kibice są zadowoleni z wyniku, lecz wystawienie na ten mecz osłabionego składu znacznie ich rozczarowało. Wyniki głosowania na naszej stronie internetowej: niezadowoleni z meczu - 13%.

- Jim van Beers, rzecznik kibiców




Oczywiście nazwanie naszego składu osłabionym jest pewną przesadą - staram się budować zespół tak, żeby mieć na każdą pozycję co najmniej dwóch solidnych graczy. Kibice kibicami, ale naszych zawodników docenili eksperci - w jedenastce tygodnia Eredivisie znalazło się aż ośmiu (!) naszych piłkarzy. Niech to odda jak dobrze zagraliśmy z SC



 

11-15.08


Korzystając z chwili wytchnienia - ja, wielki fan piłki nożnej :D - wybrałem się do Tbilisi, aby obejrzeć mecz o Superpuchar Europy. Zmierzyły się ze sobą FC Barcelona i FC Porto. Drużyny dały bardzo dobry i - o dziwo - nawet wyrównany mecz



Wszyscy grają w piłkę, ale koniec końców wygrywa zawsze Barcelona. Nie inaczej było w Gruzji - zwycięzcy Champions League dołożyli kolejne trofeum do kolekcji po skromnym - 1:0 - zwycięstwie



Oglądałem sobie to FC Porto i tak sobie myślę - hmm, to my niedługo :D Ajć, rozmarzyłem się.

Niebawem jednak stawiłem się na treningu, a tu na dzień dobry trenerzy informują
mnie, że pod moją krótką nieobecność piłkarze się opieprzali nie popisali. Możecie sobie tylko wyobrazić moją reakcję - mówiąc krótko, lekko chłopaki nie mieli. Niestety, każde podejście ma swoje wady. Ciężko się wypierać, że jestem współodpowiedzialny za kontuzję, jakiej nabawił się nasz najlepszy snajper...



Choć to przykre, jest to cena jaką jestem gotów zapłacić. Oczywiście nadal będziemy tyrać. Na szczęście pozostali piłkarze czują i prezentują się dobrze.

Tydzień minął nam nie wiadomo kiedy, szybko i pod znakiem ciężkiej pracy. Znowu zaczęły się wywiady i spekulacje, a naszym następnym rywalem było FC Groningen. W mediach ponad wszelkie nowinki wybiła się kwestia powrotu Mitchell'a Schet'a na stare śmieci 
(transfer do Groningen w czerwcu)



 

Haga, 15.08


Przed meczem z FC Groningen nie miałem tego komfortu co przed SC Heerenveen. Za pasem czekało już spotkanie z Valencią i musiałem oszczędzać większą część składu. Spośród ścisłej "11" zagrali jedynie Jakowenko, Hanousek i nasz golkiper - Hansen, uzupełnieni przez rezerwy



Zgodnie z oczekiwaniami pojedynek był bardzo wymagający. Nasi przeciwnicy zagrali defensywnie i bardzo długo rozbijali nasze akcje w bezpiecznej odległości od swojej bramki. Na skrzydle z kolei straszył wspomniany Schet, który dał dobre zawody



Sytuacja meczu miała miejsce w 73. minucie. Nie ma mocnych na ADO Den Haag - nawet jak nie gramy najsilniejszym składem, wciąż jesteśmy zgranym zespołem i właśnie po jednej z drużynowych akcji padła bramka. Kramer w uliczkę do wychodzącego Owobowale - i wszystko jasne



Skromne zwycięstwo 1:0 i 3 punkty zostają w Hadze. Wynik zadowalający? Jak najbardziej



Graczem meczu został młodziutki prawy obrońca, 17-letni Dekker. Chłopak jeszcze nawet piwa sam nie kupi, a już potrafi zaprezentować się najlepiej w jednym z najlepszych klubów Eredivisie. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale talent w klubie mam i moja w tym głowa, żeby rozwinął się pod moimi skrzydłami. A, żeby nie było za słodko- malutka kontuzja wykluczyła go z gry na krótki czas


 

16.08 - 18.08


Pamiętacie jeszcze Heerenveen? To Ci z początku, co przerżnęli z nami 0:7. Oto ich ostatni wynik z PSV. Słabo może? To chyba znaczy, że jesteśmy w na prawdę szczytowej formie



I w samą porę! Nadszedł czas na pierwszy mecz Valencią. Gramy u siebie, a cel główny brzmi: strzelić jak najwięcej goli. Nie, nie zagramy defensywnie, bo na wyjeździe będzie ciężej - musimy zatem postarać się o zaliczkę. O rozmowę na osobności poprosił mnie wicekapitan drużyny


-Timothy Derijck: B, rozumiem że bardzo Ci zależy na awansie do fazy grupowej i w imieniu zespołu mogę powiedzieć, że nam tak samo. Chcę tylko zasugerować, że czasami nawet takie 0:0 u siebie to dobry wynik - wtedy można bardziej otworzyć się w rewanżu, zaryzykować, a nóż padnie jakieś 1:1 i awans gotowy..
-BM: No Tim, toś wymyślił. Nastawimy się na 0:0 to nam to 0 z tyłu nie wyjdzie i po zawodach. Żeby awansować musimy mieć jedną bramkę więcej niż przeciwnik i będziemy o to walczyć. Pierwszy mecz gramy u siebie i dobrze, będzie to dla Was chrzest bojowy w meczach z POWAŻNYMI rywalami.
-Aaron Meijers: No właśnie, tylko ta Valencia...
-BM: Przeanalizowałem ich, są bez formy. Zagrali tylko dwa sparingi, leniwi Hiszpanie, zresztą nie pokazali nic wyjątkowego. Są na poziomie podobnym co Ajax, kiedy jest w przeciętnej dyspozycji... No, a my z kolei to jesteśmy na fali! Łykniemy ich - zagramy po swojemu, władujemy im 3 bramy jeszcze w pierwszej połowie, a potem już pójdzie z górki :D
-Aarone Meijers: Hah, ty to chyba jakimś niepoprawnym optymistą jesteś. Ale ujmując naszą rozmowę całościowo, to masz rację. Powiem Ci jak koledze-mentorowi: odkąd zacząłeś prowadzić nasz klub, mam wrażenie, że wszystko zmierza na reszcie we właściwym kierunku. Do zobaczenia na treningu



Przeprowadziłem porównanie naszych zespołów i szczerze mówiąc wypadło hmm.. Nie na naszą korzyść. Ale też wszystkie okoliczności przemawiają za nami (ostatnie wyniki, klimat, kibice...), nie może być więc aż tak ciężko, jak na początku się wydawało



 

Haga, 18.08


Dość biadolenia, robota czeka. Dwóch piłkarzy kontuzjowanych, reszta zwarta, gotowa, zmotywowana i do mojej dyspozycji. Hiszpanie nie ograni, wręcz niegotowi do sezonu, jakaś tragedia. Powiem teraz jako gracz - jestem zniesmaczony tym, że SI do czegoś takiego dopuściło. Jeszcze składy:



Niby wszystko spoko, ale czujcie bramkarza Valencii. Dwóch podstawowych mieli kontuzjowanych, a więc kolejny dla nas plus dodatni. W końcu gwizdek arbitra rozpoczął spektakl.

Dobrze weszliśmy w mecz - pierwsze 20 minut należało do nas i zwieńczyliśy to bramką - może trochę szczęśliwą - Ronalda Alberga. Fakt, że nie zdarza mu się to ostatnio nazbyt często, ale to on strzelał najważniejsze gole dla klubu i dał nam to po raz kolejny



Potem spotkanie trochę się wyrównało. Hiszpanie byli groźni głównie z kontry, ich szybcy napastnik i skrzydłowi trochę straszyli akceleracją. Ale graliśmy swoje, a obrona naszych gości była tego dnia dość dziurawa i zachęcała do podejmowania większego ryzyka.

Wystarczyła chwila niefrasobliwości obrońców Valencii i już młody Kastaneer porobił ich w balona. W trudnej sytuacji udało mu się minąć rywala i dośrodkować, a w polu bramkowym na piłkę już czekał... Derijck, który - przypomnę - jest środkowym obrońcą. I bardzo dobrze, że się tak zapędził! To się nazywa nowoczesny futbol przez wielkie C (que?)

 

CCC - całą drużyną, na całym boisku, przez całe 90 minut




Chwilę później zrobiło się nerwowo i Enzo Perez (29-letni środkowy pomocnik z Valencii) ujrzał czerwony kartonik za faul taktyczny. We own it! Ten mecz musiał być nasz



I dominowaliśmy. Było jeszcze kilka fajnych okazji na podwyższenie wyniku, jak choćby ta po której Mike van Duinen - zupełnie nie w swoim stylu - trafił zaledwie w poprzeczkę:



Ale i rywale potrafili zagrozić. Technika była po ich stronie, choć zawiodło przygotowanie fizyczne. Popatrzcie na kadr z końcówki meczu - w ścisłą obronę zaangażowanych jest siedmiu naszych (+bramkarz) vs trzech przeciwników. Udało się nam nie stracić ani jednej bramki



Rezultat końcowy 2:0 - zadowalający ponad miarę. Miały być trzy bramy jeszcze w pierwszej połowie, były dwie - nie będziemy pazerni, wystarczy. A w nagrodę - już niedługo wycieczka do Rotterdamu



 

Rotterdam, 22.08


Rotterdam późnym latem

Mecz SBV Excelsior - ADO Den Haag zaciekawił media tylko z dwóch względów - niedawnego zwycięstwa Excelsioru 4:0 nad NEC Nijmegen, oraz z powodu szansy na wyszarpanie pierwszych w sezonie punktów byłemu klubowi dla Xandera Houtkoopa



Zagraliśmy totalnie drugim składem. Niebawem miał czekać nas rewanż z Valencią, gdzie stawką będą wielkie hajsy i wieczna gloria. Oczywiście przesadzam, ale stawka jest wielka. Pierwsza połowa to przeciętne spotkanie dwóch przeciętnych drużyn...



...choć momentami prezentowaliśmy się nawet dobrze. SFG okazały się być różnicą - końcówka pierwszej połowy przyniosła nam prowadzenie po tym, jak wygraliśmy grę "w Zośkę" z gospodarzami w ich polu karnym. Strzelcem bramki został ten, który podobno jest dla nas za słaby - Vito Wormgoor




Do końca meczu niby nawet było wyrównanie, jednak widać było kto tu walczy o mistrza. Diabeł tkwi w szczególe, a najważniejsze i tak są punkty. Zwycięstwo 1:0 to wszystko czego tego dnia potrzeba nam było do szczęścia



Ostatni mecz dla klubu zaliczył 21-letni lewy obrońca, Kurakańczyk Merencia. Niby koleś jest pracowity i przydatny w ataku, a nawet - o dziwo - pasujący do mojej koncepcji gry na bokach, ale... Po prostu jest o tą jedną klasę za słaby. Grał u nas niezwykle rzadko, ale wobec kontuzji Meijersa i odpoczynku dla Hanouska, załatał nam powstała lukę w relatywnie mało ważnym meczu. Dobry występ na szczeblu Eredivisie sprawił, że zgłosili się chętni po jego kartę zawodnika za taki bezcen jakiego oczekiwaliśmy. Włącznie z jego kontraktem, zawsze to jakaś oszczędność w skali roku



Krótkie podsumowanie początku ligi: zagraliśmy 4 mecze i odnieśliśmy 4 zwycięstwa. Lidera nie mamy jedynie ze względu na zaległe spotkanie do rozegrania. W tabeli wyprzedza nas tylko SBV Vitesse i to właśnie z nimi zmierzymy się przy najbliższej okazji

 

Valencia, 25.08


Słoneczna Valencia w swojej okazałości

Choć celem naszej wizyty w Hiszpanii było rozegranie dobrego meczu i obrona dwubramkowej zaliczki z pierwszego spotkania, nie sposób było przejść obojętnie wobec tak wspaniałego miasta. Zaczęło się jak najlepiej, w trakcie zwiedzania zobaczyliśmy to i owo, a między innymi przekonaliśmy się, że mieszkańcy Walencji niemal żyją nadchodzącym pojedynkiem z nami. Zdawali się przy tym emanować zaskakującą wiarą w awans i pewnością siebie



Po południu zrobiło się parno i zwiedzanie przestało być przyjemne, co więcej okazało się, że jesteśmy bardziej rozpoznawani niż myśleliśmy i zdecydowaliśmy się na wcześniejszy niż planowaliśmy powrót do hotelu. Dało się wyczuć jakiś lęk uogólniony w drużynie, zresztą ja sam czułem się dziwnie.. Zupełnie jakbym przechodził przez mimowolne wyłączanie się z jakiejś niespodziewanej transgresji. Ciężki fragment dnia spędziliśmy na drzemce, a ostatecznie nawet przesunąłem trening na godzinę później



Byliśmy wewnętrznie zmęczeni, choć nie zrobiliśmy absolutnie nic wyjątkowego. Stało się oczywistym, że problem leży w psychice. Wobec tego na treningu zaledwie zrobiliśmy porządną rozgrzewkę i zagraliśmy krótką gierkę, potem przenieśliśmy się do hotelu gdzie analizowaliśmy sobie ostatnie występy naszych rywali. Okazało się przy tym, że duch drużyny potrafi działać cuda. Finalnie, na dwie godziny przed meczem rozeszliśmy się w bardzo dobrych humorach


Jedno piłkarzom Valencii trzeba przyznać - wykazują zaskakującą regularność, jeśli chodzi o wyniki :D

Fachowcy wciąż w nas nie wierzyli, dla ciekawskich zapowiedź meczu. W okolicach dwudziestej byliśmy już na murawie Estadio Mestalla, które zgodnie z oczekiwaniami wypełniło się kibicami po ostatnie krzesło



Tak prezentowały się składy obu zespołów. Gospodarze liczyli na szybkie objęcie prowadzenia i narzucenie nam swojego stylu gry, ale nic takiego nie miało miejsca. Wręcz przeciwnie - już w piątej minucie po genialnym dośrodkowaniu Gianniego Zuiverloon'a gola zdobył Aleksander Jakowenko. A to nie był koniec złych wieści dla Hiszpanów - zanim połowa skończyła się, Ukrainiec zdążył dołożyć jeszcze drugą bramkę! Takim oto sposobem dwumecz skończył się po pierwszych 45-ciu minutach, bo ciężko było uwierzyć w to, że moglibyśmy jeszcze zarobić 5 siat w plecy



W drugiej połowie zagraliśmy spokojnie, znowu dałem szansę pograć młodzieży. Swoje pięć minut mieli też gospodarze, którzy pokusili się o bramkę honorową. Niedługo później drugą asystę zaliczył Zuiverloon, a gola strzelił van Duinen. Statystyki pomeczowe sugerowały wyrównane spotkanie, choć w moim subiektywnym odczuciu wynik był całkowicie sprawiedliwy. Tak czy inaczej overall głosił dumne 5:1



 

26.08 - 29.08


Poza nami, awans do fazy grupowej LM uzyskali raczej faworyci. Słowa nie oddadzą tego równie dobrze co wyniki, zatem je prezentuje:




W Hadze tymczasem trwało świętowanie. Zanim jeszcze zdążyliśmy nacieszyć się sukcesem, szczęki opadły nam po tym, jak zobaczyliśmy wynik losowania grup. Po prostu brak słów



A dodam, że Barcelona, Juventus i Liverpool to półfinaliści zeszłorocznej edycji. Zakończmy to jakimś pozytywem - taki oto zastrzyk gotówki zasili klubową kasę:



Dla porównania PSV Eindhoven trafiło do grupy F - silnej, bo to w końcu Liga Mistrzów, ale w której tak na prawdę mogliby pokusić się nawet o zwycięstwo. Do Ligi Europy awansowała z kolei NAC Breda, po tym jak obronili dwubramkową zaliczkę z pierwszego spotkania remisując na wyjeździe 3:3 i wyrzucając z europejskich pucharów belgijski Anderlecht. Trafili w prawdzie do relatywnie silnej grupy G, ale zespół ten udowodnił już, że potrafi wykorzystać szanse otrzymane od losu - także kto wie, na co jeszcze ich stać? 
Drugim holenderskim klubem w tych rozgrywkach będzie Ajax, który trafił do grupy A.

Nie był to dobry tydzień dla belgijskiego kibica. Do fazy grupowej LE awansowała również Legia Warszawa, która po zwycięstwie 2:1 przy Łazienkowskiej, w wyjazdowym spotkaniu zremisowała 1:1 z KV Mechelen. Legioniści będą bronić polskiego honoru w Grupie K.

Wróćmy do ADO Den Haag. Oto nasz terminarz - jak widać, za nami seria świetnych wyników, ale przed nami seria baardzo trudnych spotkań. Czy będziemy w stanie utrzymać obecną dyspozycję?



I po raz kolejny wracamy do punktu wyjścia. Ale co ja poradzę, że walka o wyniki zaczyna się na treningu? Wiedzą o tym doskonale nasi piłkarze :) 
Musimy być profesjonalistami, dla takich jak my nie ma lekko. Ciężką pracą dochodzi się do sukcesu, ten już na horyzoncie, więc łatwiej chłopaków zmotywować



Czas na kwestie indywidualne. W dupie poprzewracało się Kramerowi, który chciałby grać w pierwszym składzie. A kolejną ofiarą ciężkich treningów padł Fatty. Niektórym chodzi już po głowie pytanie - kiedy skończy się to szaleństwo? Odpowiadam: po sezonie :D

A właśnie - kontuzję w końcu wyleczył Zakaria Bakkali. Bardzo, bardzo jestem ciekaw co nam zaprezentuje i pewnie już niebawem przekonamy się, czy będzie potrafił wdrożyć się do drużyny



Co do naszego najbliższego spotkania - wspominałem już, że zmierzymy się z Vitesse Arnhem. Aktualny lider Eredivisie jest faworytem meczu, który odbędzie się na Kyocera Stadion. Dodatkowego kontekstu naszej rywalizacji dodaje wynik naszego ostatniego starcia (7:0)



Gościom zależeć będzie na pewno na udowodnieniu, że nasza poprzednia konfrontacja była nieporozumieniem. Zresztą jeśli myślą o walce o mistrza, to musieliby z nami rywalizować co najmniej jak równy z równym.

(...)


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Ruszyła maszyna, już nikt nie zatrzyma - kto wejdzie pod koła, ten uciec nie zdoła :D

Czyli krótko mówiąc na razie idzie dobrze. Ciąg dalszy nastąpi. Na razie ode mnie to tyle, pozdrawiam!

Finał Ligi Mistrzów28.05.2016 09:02, @Janewooer

Czołem, ten manifest traktuje o zbliżającym się wielkimi krokami finale Ligi Mistrzów. Znajdziesz w nim zebrane w jednym miejscu co ciekawsze fakty, ale okraszam je moimi uwagi, więc wrażliwy widz może poczuć się w dwóch czy...

Acti labores iucundi łac. dokonane prace przyjemne Czołem! Z okazji zdanych kolokwiów przedstawiam nowy sezon przygód ADO Den Haag ;) Tym razem już nie tylko holenderskich - będziemy walczyć również o pozostawienie po sobie...

Finał Ligi Europy18.05.2016 20:20, @Janewooer

Czołem! Już za pół godziny, o 20:45 (CET) w finale Ligi Europy UEFA 2015/16 zmierzą się zespoły Liverpoolu i Sevilli. Mecz odbędzie się w Bazylei, na stadionie St. Jakob-Park, czyli tam gdzie odbywał się mecz otwarcia Euro...

Alles Door Oefening - parafrazując: "wszystko przez...
Czołem eFeManiacy! A więc w końcu, udało się. Masa materiału zebrała się do stworzenia tego odcinka - uwierzcie mi, przed Wami kolejna, szczegółowa megadawka FMa! Co to oznacza? Przede wszystkim dokończymy zmagania ligowe i...
Czołem eFeManiacy! Ostatnio nie pograliśmy zbyt dużo, a zatem tym razem wychodzę naprzeciw oczekiwaniom tych z Was, którzy preferują szybszy rozwój akcji. Przygotowałem więc relację z kolejek 27-31 Eredivisie, oraz...
Czołem! Jak w 1,5h zmienić swoje otoczenie o 178 stopni? Odp: wsiąść w samolot z Łodzi do Amsterdamu. Jest takie miejsce na Ziemi, gdzie wyobrażenie Johna Lennona ziszcza się a ludzie i kultury współistnieją ze sobą w harmonii...
Czołem! Krótko i na temat - dzisiaj 2 mecze ligowe. Oba bardzo ważne. I oba z historią. Zapraszam...
Czołem! Przed rozpoczęciem sezonu fachowcy prognozowali, że ADO zajmie miejsce w dolnej połowie tabeli, a za każdego postawionego na nas eurosa w wypadku zdobycia przez nas mistrzostwa można było wygrać 41€. Dzisiaj jesteśmy...
Czołem! W odc. 10 ADO Den Haag jedzie do Arnhem na mecz 20. kolejki Eredivisie z SBV Vitesse. Następnie na Kyocera Stadion gościć będziemy drużynę PEC Zwolle, w meczu którego stawką jest awans do półfinału KNVB Beker. Na deser...
Czołem! Dla ADO Den Haag właśnie szczęśliwie skończyła się runda jesienna. Piłkarze dostali trochę wolnego, sztab szkoleniowy (w tym ja) spędził przerwę zimową nieco bardziej pracowicie. Administracja, planowanie, księgi...
Czołem! W niniejszym manifeście przedstawiam historię dwóch meczów ADO Den Haag: 13.12 (H) vs FC Dordrecht - u nas [Eredivisie 17. kolejka] 18.12 (H) vs FC Twente - u nas [KNVB Beker 4....
Czołem FManiacy! Po udanym początku sezonu ADO Den Haag zajmuje drugie miejsce w tabeli Eredivisie i kibice już zaczynają spekulować na temat ewentualnych występów w Lidze Mistrzów UEFA. Spójrzmy jednak obiektywnie - nie...
Czołem FManiacy! W szóstej odsłonie holenderskiej przygody rozegramy 5 spotkań: 18.10 (A) vs Feyenoord Rotterdam    - w Rotterdamie       [Eredivisie 10. kolejka] 26.10 (H) vs Sc Heerenveen                - u nas            ...

Strona

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.