Na dzisiejszy dzień zaplanowałem dogłębną analizę składu i organizację okresu przygotowawczego.Wcześniej jednak muszę nakreślić ogólną strategię, jaką obiorę i cele, jakie stawiam sobie i drużynie. Wszystko to oczywiście zostanie ponownie zweryfikowane na koniec okresu przygotowawczego, kiedy to będę miał jasność z kim i w jakich warunkach przyjdzie mi owe cele osiągać.
Jak wiadomo funduszy na transfery nie mamy wiele, a już na pewno nie na znaczące transfery. Dlatego pierwszym, bardzo krótkoterminowym celem bedzie przeczesanie rynku w poszukiwaniu jak najlepszych zawodników bez klubu, którzy nie obrażą się na propozycję gry w Conference South. Oczywistym jest, że nie znajdziemy takich wielu, dlatego też duży nacisk położę na rozpoznanie słabych punktów drużyny i zaproszenie za wszelką cenę nowych graczy właśnie na te pozycje będzie priorytetem. Inne pozycje będą wzmacniane o ile znajdziemy "propozycję nie do odrzucenia" w postaci świetnego zawodnika za friko. Teoria złosliwości przedmiotów niekoniecznie martwych dowodzi, że gdy szukamy zawodników na konkretną pozycję prawdopodobnie nie znajdziemy żadnego, za to znajdziemy wielu na pozycje, na które nikogo nie potrzebujemy. Oby te poszukiwania były wyjątkiem potwierdzającym regułę.
Prognozy żurnalisów na nadchodzący sezon wskazują, że drużyna powinna być wstanie osiągnąć nawet 6 pozycję na koniec rozgrywek. Nie można tego dokonać bez dobrych zawodników w składzie, a to oznacza, że takowych posiadamy, przy najmniej na niektórych pozycjach. To zdecydowanie potwierdza moje założenia odnośnie skupienia się na słabych punktach drużyny. Mocne punkty powinny być wystarczająco mocne do osiągniecia naszych celów. A cele mamy ambitne, bo przy najmniej awans o klase wyżej. Może to być niestety zweryfikowane na niekorzyść po nieudanym okresie transferowym, lecz od czegoś trzeba zacząć, najlepiej od samej góry. Zawsze łatwiej schodzić, niż sie wdrapywać.
Puchary będą szansą przetarcia dla dublerów. Nie przewiduję tutaj wielkich sukcesów, ale w miarę możliwości chciałbym zajść jak najdalej, co podreperuje klubową kasę i pozwoli utrzymać w meczowej formie tych, którzy w innym przypadku prawdopodobnie zdradzaliby oznaki rozleniwienia. Słowo "dubler" jednak niekoniecznie będzie odnosiło się do zawodnika, który jest drugim w klubowym rankingu na danej pozycji. Wstępna analiza kalendarza rozgrywek wskazuje, że przez kilka miesięcy ( z nielicznymi przerwami) drużyna będzie zmuszona rozgrywac mecze co 3 dni. W naszej rzeczywistości oznacza to oczywiście momentalny spadek zdolności pokonywania przeciwników. Pełna regeneracja przed każdym meczem to jeden z moich głównych ukrytych celów, które złożą sie na te oficjalne. W zwiazku z tym na poczatku sezonu muszę mieć do dyspozycji przy najmniej dwie równorzędne lub porównywalne drużyny, które praktycznie przez cały sezon będą grały naprzemiennie. Dopiero kolejni zawodnicy będą pełnili rolę dublerów na wypadek kontuzji, kar lub beznadziejnie słabej formy. Oni w ostateczności moga odbiegać umiejętnościami od dwóch składów, lecz nieznacznie dla zachowania zdrowej rywalizacji.Tych zawodników będzie wykorzystywał mój asystent w meczach dryżyny rezerw.
Niestety nie mam wielkiego pola manewru jeśli chodzi o planowanie rozwoju "młodych-perspektywicznych". Nie posiadam w szerokiej klubowej kadrze ani jednego młodzika, który zdradzałby oznaki materiału na piłkarza dobrej klasy, a nawet gdybym miał, to nie mamy gdzie ich porządnie trenować. Zmiany w tym aspekcie to jeden z najwazniejszych moich celów na przyszłość. Mam cichą nadzieję, że przyszłość ta nie oznacza więcej niż 5 do 6 lat. Wszystko jednak zależy od szybkości, z jaką klub jest w stanie piąć się w górę w rozgrywkach, a to z kolei determinuje przyszłe możliwości finansowania inwestycji, również w bazę młodzieżową. Przewiduję, że konkretne wpływy do budżetu mogą nastąpić dopiero po dotarciu do League One, ale może w między czasie zarząd lub chojny sponsor pomogą osiągnąć ten cel szybciej.
Na obecną chwilę planuję ściagać do klubu młodych zawodników, którzy są już w stanie zasilić pierwszy skład. To jedyna możliwość rozwoju w naszym klubie, regularna gra. Oby to wystarczyło, gdyż moją dewizą jest wykrystalizowanie młodego, szerokiego składu, który będzie w stanie wytrzymać konkurencję ze strony zawodników z coraz to wyższych klas rozgrywkowych.
Jak widać długookresowe cele przewidują awanse do coraz to wyższych klas rozgrywkowych. Chciałbym, by AFC Wimbledon w przyszłości nawiązał do czasów świetności swojego nieistniejacego już na dobrą sprawę imiennika, a nawet zapisał się wiekszymi sukcesami w pamięci kibiców. Chcemy osiągać sukcesy w postaci zdobywanych trofeów, lecz również promować młodych zawodników tak, aby w przyszłosci byli jednymi z najlepszych. Nie da sie ukryć, że organizacja takich klubów jak Ajax Amsterdam miała duży wpływ na takie moje założenia. Ile z tych planów i jak szybko uda sie ziścić narazie nie wiadomo. Pewne jest jednak, że bez stawiania wysokich celów nie można zajść na szczyt, na którym niewątpliwie zamierzamy się znależć.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ