Artykuły

Zostań mistrzem motywacji
Ceyvol 17.11.2014 14:26 27012 czytelników 0 komentarzy
12
W Football Managera 2012 grałem z powodzeniem od października 2011 przez prawie 700 godzin. Od początku byłem wtedy bardzo ciekawy nowości związanych z interakcją z zawodnikami - nowego oblicza rozmów motywacyjnych, prywatnych dyskusji z piłkarzami i zebraniami zespołu. Sporego apetytu narobił mi sam Miles Jacobson, opowiadający w zapowiedziach o sześciu typach tonu wypowiedzi i żywo reagujących na nasze poczynania piłkarzy. Mieli oni dynamicznie zmieniać swoje nastroje, co manager mógłby monitorować, obserwując podnoszące się i opadające morale. W praktyce wyglądało to rzeczywiście nieźle - poza zbyt dużą zależnością wyników od morale, nie miałem w stosunku do "dwunastki" zastrzeżeń. Ale jak to z grami bywa, po pewnym czasie obcowania z nimi w końcu zaczynamy je rozgryzać i posługiwać się sprawdzonymi schematami. Tak było w przypadku przeprowadzanych przeze mnie rozmów motywacyjnych - po pewnym czasie w konkretnych sytuacjach zawsze mówiłem to samo. Motywowania nauczyłem się na pamięć.

Zazwyczaj jednak, wraz z wyjściem nowej wersji Football Managera, większość starych nawyków mogłem wyrzucić do kosza. W przypadku FM 2013 i 2014 tak się o dziwo nie stało - rozmowy w szatni nadal rządzą się dokładnie tymi samymi regułami, na których opierały się w poprzedniej edycji. Dzięki temu, wykorzystując kilka schematów jestem w stanie sprawić, że moja drużyna zawsze przed meczem, w przerwie i po meczu, będzie opuszczała szatnię w dobrych nastrojach. Także w FM 2015. Jak to robię? Posłuchajcie.

Przed meczem

Lekcja pierwsza: ogólna rozmowa motywacyjna to robota dla asystenta. Najlepiej niech ma rozsądny atrybut motywacji - powyżej 10 nie powinien gadać głupstw, ale nawet ci gorsi rzadko robią przypał. Efekty ich przemów mają różną skalę - w zależności od tego, co zechcą powiedzieć, czasem umotywują jednego piłkarza, czasem sześciu, a czasem żadnego. W marginalnych przypadkach znajdzie się rodzynek, któremu coś nie podpasuje, ale to drobna cena za korzystanie z tej metody. Pamiętajcie, że nawet jeśli Wasz współpracownik coś sknoci, zawsze istnieje szansa naprawienia tego motywacją pozycyjną lub indywidualną.


Asystent z atrybutem motywacji 8 sam określa przemowę na mecz. Efekt? 4/11 i jeden skok morale.

Wyjątek - bądźcie czujni, gdy asystent sugeruje Wam, by powiedzieć piłkarzom, że to na rywalu ciąży presja wyniku. Sugestia ta oznacza, że nasz współpracownik zamierza powiedzieć drużynie, by grała na luzie, czego nie zawsze chcemy, bo jak pewnie nie raz się przekonaliście, jest to bardzo nieobliczalna metoda motywacji.

Aby odpowiednio umotywować zawodników przed wyjściem na boisko, zwracam się do nich za pomocą pozycyjnej rozmowy motywacyjnej (obrońcy, pomocnicy, napastnicy), asertywnie lub żarliwie. Osobiście preferuję pierwszą opcję, choć nie aż tak dużego znaczenia, który z tych dwóch tonów wybierzemy, ponieważ w obu potrzebna nam wypowiedź jest ta sama: "wierzę w wasze umiejętności, czas je zademonstrować" lub "moim zdaniem potraficie grać znacznie lepiej...". Generalnie jest to zawsze druga opcja w zakładce tonu asertywnego.



Metody używamy na wszystkich trzech formacjach.

Warto zaznaczyć jednak, że użycie jej w dwóch przypadkach może nie spowodować reakcji:

- na nowych zawodnikach - przez kilka pierwszych meczów,
- kiedy to my jesteśmy nowi w klubie - j.w.

Jeśli te dwa wyjątki nie zachodzą, to istnieje bardzo duża szansa, że za chwilę niemal wszyscy będą uśmiechnięci - a raczej, jak mówi nam FM: zmotywowani, zadowoleni, zachwyceni albo wierzący w siebie. Niewzruszeni do samego końca pozostaną zimni jak głaz, ale na pewno ich nastawienie nie pogorszy się.

Efekt końcowy? 6/11 oraz cztery skoki morale (w tym już drugi u bramkarza).

 

W przerwie

Gramy pierwszą połowę, po której dajemy asystentowi wolną rękę - chyba że ten nie chce nic dodać, wtedy lepiej przeprowadzić ogólną rozmowę samemu. Jeśli po 45 minutach wygrywamy, wystarczy asertywnie lub żarliwie pochwalić piłkarzy i kazać im trzymać tak dalej. Jak zwykle większość zareguje na zielono. To znacznie lepsza opcja niż prośba o zachowanie koncentracji, która czesto przynosi efekt odwrotny od pożądanego.

Standardowa kwestia, że piłkarzy stać na jeszcze więcej, przyniesie równie dobry skutek. Nie obrażą się.

9/11. Bez obaw, w FM-ie nie ma czegoś takiego jak złe zadowolenie.
 
Jeśli remisujemy, mówimy piłkarzom asertywnie, że na razie wszystko wygląda dobrze, ale wiemy, że stać ich na więcej - niezależnie, czy asystent postawi wcześniej na krytykę czy pochwałę. Zadziała dokładnie tak samo. 

Nasze combo z asystentem - tym razem 7/11

Podobną kwestię wygłaszamy w sytuacji, gdy minimalnie przegrywamy, a asystent nie skrytykuje drużyny (np. bo gramy z bardzo mocnym rywalem lub wynik dwumeczu nadal jest korzystny).

Gdy przegrywamy i asystent krytykuje, wtedy albo jak zwykle prosimy o więcej, albo agresywnie dajemy do zrozumienia formacjom, że nie jesteśmy zadowoleni z ich postawy w dzisiejszym meczu. W zasadzie działa każda ostra krytyka - drużyna z podniesionymi czołami wychodzi na drugą połowę, co znacznie zwiększa nasze szanse na poprawę wyniku. Efekt podobny do powyższego, piłkarze będą zmotywowani lub podbudowani.

Jeżeli któryś z zawodników źle zareaguje na agresywny ton, możemy naprawić to rozmową indywidualną -  oczywiście mówimy asertywnie, że nie grał źle, ale stać go na więcej. Kryzys zażegnany? To wychodzimy na drugą połowę.

Podczas zmian

Przy linii bocznej dajemy asertywnie do zrozumienia zawodnikowi, że wierzymy w jego umiejetności. Przy trzech zmianach szansa na zmotywowanie chociaż jednego świeżaka jest duża. Negatywnych skutków brak - najwyżej się chłopaki zamyślą.

Jeśli dokonujemy zmiany w końcówce i musimy gonić wynik, warto też spróbować opcji "Stać cię, by odmienić losy...". Działa nieco rzadziej, ale ew. pozytywne reakcje są mocniejsze.


Efekt: jeden zadowolony i jeden myśliciel. It's something!

Po meczu

To tak naprawdę najłatwiejsza i najmniej istotna część motywacji, o ile nie zrobimy czegoś kompletnie abstrakcyjnego. Po zakończeniu spotkania nasza rozmowa motywacyjna zależy oczywiście od wyniku.

W kwestii asystenta - wyręczamy go w sytuacji, gdy podpowiada nam, że warto zwrócić uwagę na konkretny aspekt gry. Zlecenie mu wtedy rozmowy zwykle kończy się negatywnymi reakcjami albo brakiem jakichkolwiek, a nasza późniejsza opinia staje się mniej skuteczna. W takiej sytuacji lepiej samemu użyć w rozmowie ogólnej tej samej kwestii, jaką zamierzaliśmy zastosować w uwagach dla poszczególnych formacji.

Po zwycięstwie oznajmiamy asertywnie, że jesteśmy zadowoleni lub zachwyceni ich staraniami. Zwykle około 80% zespołu zareaguje pozytywnie. Owszem, może się zdarzyć, że zespół puści uwagi mimo uszu, ale dosyć rzadko - cóż, bywa. Lepsze nic niż las czerwieni.

Jest wygrana, to chwalimy - a morale rośnie.

Przy remisie i porażce wtórujemy asystenowi. Jeśli ten uzna, że remis jest sukcesem i piłkarze są zadowoleni z tej opinii, powtórzmy ją - efekt jak powyżej. Gdy jednak wynik spotka się z krytyką asystenta...

Porażka lub niedopuszczalny remis - asertywnie krytykujemy grę poszczególnych formacji.

Gdyby jednak okazało się, że polegliśmy z dużo mocniejszym rywalem lub mieliśmy pecha - krytyka rozzłości naszą ekipę. Okazujmy w takich sytuacjach piłkarzom zrozumienie, a na pewno nie zepsujemy ich morale. 

Podsumowanie - co warto zapamiętać?

1. Przy niskiej reputacji menedżera, im większy klub, tym mniej efektywna motywacja.

2. Im wyższy atrybut "Motywowanie" u asystenta, tym skuteczniejsze będą jego przemowy.

3. Nie pozwalamy asystentowi: 
- milczeć,
- nakazywać gry na luzie,
- zwracać uwagi na konkretny aspekt gry.

4. Jeśli asystent zepsuje humor jakiemuś zawodnikowi, zawsze możemy próbować "naprawić" go indywidualnie.

5. Asertywny ton jest odpowiedni właściwie zawsze, o ile sromotnie nie przegrywamy.

6. Agresywny ton jest odpowiedni właściwie tylko wtedy, gdy przegrywamy (albo fatalnie remisujemy).

7. Poradnik to tylko wskazówka! Powyższe metody nie są skuteczne w 100%, lecz obrazują schemat postępowania w podstawowych przypadkach, które jednak mogą mieć wiele odmian. Ważne jest, abyście z czasem sami wyczuli, w których momentach użycie danej komendy będzie najodpowiedniejsze dla Waszego zespołu.

I... tak! To już wszystko! Rozmowy motywacyjne w Football Managerze są w rzeczywistości całkiem proste i wystarczy kilka dni prób i błędów, by znaleźć ten właściwy styl. Mój nie zawodzi mnie od trzech lat. Może nie zawiedzie i Was?
Słowa kluczowe: 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Najnowsze artykuły

Zobacz także

Wyszukiwarka

Reklama

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.