Na początek krótka notka dla osób, które być może po raz pierwszy czytają serię blogów zatytułowanych „3 w 1“. Otóż podczas jednej kariery prowadzę trzy różne drużyny:
1/ Jako LUCAS Mahdi Czyżycki - Real Madryt, który ma za zadanie grupować najlepszych piłkarzy świata i zdobywać jak najwięcej trofeów.
2 i 3/ Jako Łukasz Czyżycki - reprezentację Polski oraz Hoffenheim, klub który ma pełnić rolę szkółki dla wyróżniających się polskich piłkarzy. Pełne wprowadzenie do tej kariery możecie znaleźć tutaj:
|
REAL MADRYT
Jak niewystarczającymi rezerwami dysponuje Real okazało się w pierwszym wrześniowym spotkaniu z ekipą Villarreal. Chcąc bowiem oszczędzić kilku podstawowych graczy przed debiutem w Lidze Mistrzów (mecz z PSG) - wystawiłem głównie dublerów. Z pierwszego składu zagrali jedynie Iker Casillas, Sergio Ramos, Sami Khedira i Cristiano Ronaldo. I Villarreal nie dał nam żadnych szans wygrywając pewnie 2-0.
Jednak oszczędzenie graczy pierwszego wyboru przed potyczką z PSG okazało się mądrym posunięciem. W Paryżu udało się nam bowiem zwyciężyć 3-2, mimo że to rywale dwukrotnie obejmowali prowadzenie (Cavani i Pastore). Nie mieli jednak w swoich szeregach takiego piłkarza jak Cristiano Ronaldo, który popisał się hat-trickiem. Ten miesiąc nie należał jednak do Portugalczyka, tak doskonale prezentującego się w sierpniu. Tym razem bohaterem był Luka Modrić - trzykrotnie trafiał do siatki w wysoko wygranym spotkaniu z Atletico!
Tabela ligowa - wrzesień 2013:
Omawiając wydarzenia w lidze hiszpańskiej warto napisać, że najlepszy zawodnik naszych najgroźniejszych rywali odniósł poważną kontuzję. 14 września 2013 roku w spotkaniu z Sevillą Lionel Messi złamał kośc udową. Na boisko powróci najwcześniej w marcu... To z pewnością poważnie ogranicza szanse Barcelony na sukcesy w tym sezonie.
HOFFENHEIM
Bardzo dobry miesiąc! W lidze trzy mecze i trzy zwycięstwa, co pozwoliło awansować na trzecie miejsce w Bundeslidze tuż za Bayernem i Borussią. Świadomie odpuściłem mecz w Pucharze Niemiec (porażka z Eintrachtem u siebie 2-3) wystawiając dublerów. O tym, że gracze podstawowi są zdecydowanie mocniejsi, przekonał się Eintracht... już cztery dni później, gdy uległ nam w lidze na swoim stadionie 1-2.
Tabela ligowa - wrzesień 2013:
POLSKA
Na wrzesień zaplanowano dwie bardzo ważne potyczki w eliminacjach mistrzostw świata.
Przypomnę sytuację w grupie, jaką zastałem po objęciu kadry:
6 września 2013 podejmowaliśmy w Warszawie Mołdawię. Mogłem skorzystać praktycznie ze wszystkich graczy, których uznaję za podstawowych. Jedynie Mierzejewski zastąpił nie będącego w pełni sił Obraniaka. Składy wyjściowe:
Zmiany w naszej ekipie:
62 min: Sobota/Mierzejewski
62 min: Grosicki/Rybus
68 min: Celeban/Piszczek
Już w 5 minucie Robert Lewandowski uzyskał prowadzenie i dzięki temu grało się nam zdecydowanie łatwiej. Ochotę do walki ostatecznie odebrał Mołdawianom Maciej Rybus, który strzelił tak zwanego „gola do szatni“, w 45 minucie. Po zmianie stron trwał nadal festiwal biało-czerwonych; na 3-0 podwyższył najlepszy na placy Kuba Błaszczykowski, potem honorowe trafienie dla gości zaliczył Igor Bugajow a rezultat spotkania ustalił Grzegorz Krychowiak. Pewne, przekonujące zwycięstwo!
http://imageshack.com/a/img834/7510/5ll1.jpg
Cztery dni później - znów na Stadionie Narodowym w Warszawie - podejmowaliśmy Ukrainę. Było to niezwykle ważne spotkanie, które mogło zaważyć w praktyce o drugim miejscu w grupie. Zdecydowałem, że w bramce zagra tym razem Artur Boruc. Za kartki nie mogłem wystawić Szukały, zastąpił go Artur Jędrzejczyk. Drużyny rozpoczęły w następujących ustawieniach:
Zmiany w naszej ekipie:
68 min: Mierzejewski/Obraniak
77 min: Sobota/Rybus
89 min: Wawrzyniak/Boenisch
W 13 minucie na stadionie wybuchła nieopisana radość - oto po akcji Piszczka i pięknym prostopadłym podaniu Obraniaka do siatki Ukraińców trafił nasz kapitan Jakub Błaszczykowski!
Goście zdołali jednak wyrównać po szybkiej kontrze: Jarmolenko zagrał na wolne pole do Devicia, który uciekł Glikowi. Po krótkim rajdzie Ukrainiec strzelił silnie na naszą bramkę, Boruc zdołał obronić, lecz dobitka była skuteczna. Do przerwy zatem 1-1.
Tuż po zmianie stron Lewandowski wspaniale rozegrał piłkę z Rybusem a piłkarz Tereka Grozny ponownie dał Polsce prowadzenie. Ukraińcy jednak ani myśleli rezygnować! W 57 minucie wywalczyli rzut rożny, Rotan zagrał w nasze pole bramkowe a tam Rakicki przeskoczył Piszczka i głową trafił do siatki. 2-2. Więcej goli nie padło.
http://imageshack.com/a/img843/8683/7lag0.jpg
Ostatecznie ten remis okazał się całkiem przyzwoitym wynikiem. W tabeli (na dwa mecze przed końcem eliminacji) zajmujemy wciąż drugą pozycję;
Anglii już nie dogonimy, lecz w wyjazdowych spotkaniach z San Marino i Czarnogórą stać nas na miniumum cztery punkty, które powinny dać awans do baraży.
POST SCRIPTUM (cykliczne)
Użytkownik o nicku Arvanis nie ustaje w swoich próbach wyprowadzenia mnie z równowagi. Tym razem jednak przekroczył już granicę oddzielającą normalną polemikę od obrażania i insynuacji.
Oczywiście nie nazwałby mnie "pajacem" oraz oszustem, gdyby stanął ze mną twarzą w twarz, bo jest bardzo odważny tylko przy klawiaturze. Jakże typowe! Właśnie ludziom takim jak on dedykuję mój urodzinowy manifest o "Uszkodzeniu Rogu Amona":
Nie wiem ile mam powtarzać, że Mahdi w życiu prywatnym radzi sobie całkiem dobrze, a FM to jego hobby?! Najbardziej mnie boli zarzut "czitowania" czyli "oszustwa" w grze. Kto czytał moje poprzednie manifesty (choćby "Sklep dla przygłupów"), wie że jestem graczem tzw. "betonem". Czyli podchodzę z pogardą do jakichkolwiek ingerencji w edytor czy też do ściągania gotowych taktyk:
Kariera Colomiers - z której jestem naprawdę dumny - sprawiła mi tyle frajdy właśnie dlatego, że od zera, bez ingerencji w edytor zbudowałem czołowy klub w Europie z beniaminka francuskiej III ligi. Między innymi po to pisałem tak szczegółowe manifesty, aby nikt nie zarzucił mi oszustwa! Krok po kroku pokazałem moją drogę! Gdy po szesnastu latach starań zdobyłem upragniony Puchar Mistrzów - miałem w składzie tylko jednego realnego zawodnika (Tomas Martinez). Reszta to newgeni! Gdzie więc to "czitowanie"?!
Moje "odejście" ze strony (styczeń 2014, po siedmiu latach bez żadnych "fochów", panie kolego A.) było aktem protestu przeciwko internetowemu chamstwu i osobom właśnie takim jak anonimowy Arvanis. Otrzymałem jednak tak wiele słów wsparcia od ludzi pozytywnych, że postanowiłem po dziesięciu dniach przerwy odkreślić wszystko grubą kreską. Co nie oznacza iż nie będę reagował na bezpodstawne zarzuty lub zwykłe oszczerstwa!
Napiszę to, co poprzednio: "nie mam pojęcia po co niektórzy ludzie w ogóle czytają moje manifesty, skoro ich one nie bawią i nie ciekawią. Po to żeby mi doje...ać? Tylko po co - czy w życiu nie mamy dość problemów? Więc chociaż wtedy, gdy się bawimy dajmy sobie na luz... "
POST SCRIPTUM (stałe)
Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim pozytywnie nastawionym do mojej pracy "fm-maniakom". Dziękuję za słowa sympatii i wsparcia. To dla Was wciąż tu jestem!
Jak wiadomo nie udzielam się już w jakichkolwiek dyskusjach czy też komentarzach, natomiast jak najbardziej jestem dostępny prywatnie:
https://www.facebook.com/people/%C5%81ukasz-Czy%C5%BCycki/100000650809540)
Staram się utrzymywać wysoki standard moich publikacji (zarówno pod względem "artystycznym" jak i na poziomie edycji tekstu). Jednak zawsze może wkraść się jakiś błąd, literówka czy inna skaza. W związku z tym proszę o informowanie mnie o wszelkich zauważonych niedociągnięciach - zostaną usunięte.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ