Opis pierwszych siedmiu sezonów zawarty w manifestach był na niskim poziomie graficzno-estetycznym oraz nie zawierał żadnych screenów. W związku z tym postanowiłem sięgnąć do zachowanych sejwów, wybrać trochę "fotek" i jeszcze raz opracować ten okres mojej "działalności" w roli "menadżera PSG".
Zaznaczam, że zachowuję tekst oryginalny (z wyjątkiem kilku drobnych poprawek) i skupiam się głównie na oprawie graficznej tekstu oraz dodaniu screenów.
2015/16
Sezon rozpocząłem od niepopularnej decyzji - zdecydowałem się na sprzedaż kapitana zespołu, Thiago Silvy. Uznałem, że 7,5 miliona euro rocznej pensji - to zdecydowanie za dużo. Poza tym przekroczył trzydziestkę i według mnie mógł grać tylko gorzej. AC Milan zapłacił nam 29 milionów euro (oczywiście rozłożone na długoterminowe raty) co uznałem za dobry interes. Pozycję drugiego - obok Shawcrossa - stopera na stałe zajął Mamadou Sakho, on też został nowym kapitanem ekipy. Poza Thiago Silvą z ważniejszych piłkarzy odeszli: Yanga Mbiwa (nie akceptował roli rezerwowego), Lamela i Chantome. Kilku graczy „poszło“ na wypożyczenia (m.in. Pogba i Kielstrup) a doszli m.in. boczny obrońca Atila Turan i utalentowany napastnik Carlos Fierro. W styczniu 2016 roku zakupiłem z Sao Paulo za aż 26 milionów euro niezwykle utalentowanego defensywngo pomocnika Paulo Freitasa (newgen).
Sezon rozpoczęliśmy od zdobycia Superpucharu Francji (już po raz czwarty). Tym razem nie było łatwo, gdyż mecz na swoją korzyść rozstrzygnęliśmy dopiero w konkursie rzutów karnych (1-1 w podstawowym czasie z Olympique Marsylia).
Fatalnie - jako menadżer - poprowadziłem drużynę w meczu o Superpuchar Europy; przyznaję bez bicia... Piętnaście minut przed końcem prowadziliśmy z Atletico Madryt 2-1 (dwa gole Leandro Damiao), by ... przegrać 2-3.... To był pierwszy z kilku meczów sezonu, gdy para stoperów Shawcross - Sakho nie popisała się.
26 września 2015 wygłupiliśmy się w lidze przgrywając z Toulouse u siebie aż 0-4! Wiedziałem już, że sezon nie będzie należał do łatwych, lekkich i przyjemnych i w głębi duszy zastanawiałem się czy nie pospieszyłem się zbytnio sprzedając Thiago Silvę... Tym bardziej, że na rynku nie ma do wzięcia żadnych światowej klasy stoperów... Moje marzenie, cel nr 1 - Varane - ani myśli ruszać się z Realu.
W lidze szybko weszliśmy na właściwe tory, lecz - tak naprawdę - prawdziwie efektowną grę zaprezentowaliśmy tylko w spotkaniu z Olympique Marsylia wygranym 5-1. W Lidze Mistrzów bez kłopotu zajęliśmy pierwsze miejsce w słabej grupie (Inter Mediolan, Sparta Praga, Olympiakos Pireus) a naprawdę fantastycznie drużyna zagrała w finale Klubowych Mistrzostw Świata. Boca Juniors została rozbita aż 6-0 (trafiali Sanogo (trzy razy), Eriksen (dwa) i Pastore). Przykro mi było, że z powodu kontuzji nie mogli w KMŚ zagrać Matuidi i Leandro Damiao - zasłużyli sobie na to trofeum świetną grą w zeszłej edycji zwycięzkiej kampanii w Champions League.
Gdy zespół naprawdę korzystnie zaprezentował się w Klubowych Mistrzostwach Świata, myślałem, że wiosna należeć będzie do PSG... Tymczasem przyszła klęska w lidze z Girondins Bordeaux aż 0-5! Tak wysoko nigdy nie przegrałem... Po tej porażce zrozumiałem, że możemy mieć problem, by obronić tytuł mistrzów Francji...
W 1/8 finału Ligi Mistrzów trafiliśmy na Napoli z Sirigu i Ibrahimoviciem w składzie (dwoma naszymi byłymi piłkarzami). Jednak gdy zremisowaliśmy na wyjeździe 1-1, byłem raczej pewny awansu. Błąd... na Parc de Princes Napoli wygrało pewnie 2-0 po znów katastrofalnej grze stoperów (Shawcross i Sakho) i fatalnej skuteczności. Nie popisał sie też w obydwu tych spotkaniach Paulo, nasz nowy brazylijski defensywny pomocnik. Pozostała zatem liga i Puchar Francji, gdyż z gry w Pucharze Ligi „wyleczyło“ nas wcześniej Lille.
Na szczęście po tych wszystkich klęskach - drużyna podniosła się z kolan! Nie przegraliśmy ostatnich dwunastu spotkań sezonu i - po raz piąty z rzędu - zostaliśmy mistrzem Francji! Boleśnie o sile PSG przekonał się m.in. Olympique Lyon, rozbity aż 7-1. Doskonale w lidze prezentował się wspomniany wyżej Paulo - w 15 wiosennych ligowych meczach zdobył 3 gole i zanotował aż 10 asyst! Chyba nowego klubu będzie musiał sobie zatem poszukać Matuidi, gdyż nie wyobrażam sobie, że zaakceptuje rolę rezerwowego... (M’Vila jako drugi obok Paulo def-pom jest nie do ruszenia)
Po raz czwarty z kolei zdobyliśmy też Puchar Francji - tym razem bijąc w finale Toulouse 2-0 (gole Eriksena i Sanogo). I choć w przekroju całego sezonu nie możemy być do końca zadowoleni (porażka w Superpucharze Europy, szybkie odpadnięcie z Ligi Mistrzów, problemy w lidze - klęski z Toulouse i Bordeaux) - to jednak dołożyliśmy do kolekcji cztery trofea! (Superpuchar Francji, Klubowe Mistrzostwo Świata, Puchar Francji i mistrzostwo kraju)
Co przyniesie nowy sezon?.....
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ